| 
  
 
Śnił mi się rabin pastor raczej pop 
cerkiew w gęstwinie odrastała od drzew 
porzucona zdziczała uniżona cierpiąca 
kościelność wolna w niebo bijąca jak krzew 
 
Stanąłem w kruchcie u zaszklonych wrót 
wciąż zamknięte szybowały ze mną w głąb 
na miejsce dokąd zabroniono wstępu 
starej księżnej w sutej lśniącej sukni 
 
Jakby wiedząc że spoglądam z klatki w sen 
przeźroczystą błoną płodową spowity 
jak ptak ciekawy więzów patrzący za pręty 
nadchodził aby objąć mnie obrzędem 
 
Jak zwykle we śnie nie pytałem kim jest 
objaśniał mi liturgię odbudowę bazyliki 
zbliżał się w pokorze obnażony długowłosy 
półżyjący wskrzeszony jakbym miał go chrzcić 
 
 
22/23 września 1994 r. 
 
Dodane przez  admin
dnia 01.01.1970 00:00 ˇ
888 Czytań ·
  
 
 |