Jak cień mój w tamtym przesunął się kraju...
Kazimierz Wierzyński, „Piąta pora roku”
To ziemia stworzona pod jesień
na sierpień dostały lub wrzesień
Pod brzozami w polu pociągnięta kredą
stoi Boża Męka z roku dwudziestego
Gladiolusy słoneczniki dalie
melancholia leżących jabłek
Syn Człowieczy stracił prawe ramię
cynobrowe jakobinki ktoś postawił rano
Jak bicz promień tnie siną zasłonę
płonie zieleń wrą sosny czerwone
Zagonami tytoniu tli się cisza woskowa
mój ojciec moja matka patrzą niebem od Lwowa
To ziemia stworzona pod jesień
na sierpień dostały lub wrzesień
Po brzeszczotach paproci rym się z rosy niesie
wiesz że Leśmian że Wierzyński śnią w tym lesie
Gladiolusy słoneczniki dalie
melancholia leżących jabłek
Nad rubieżą mglisty bezkres się wyłania
kozioł znika jakby nagle wzbił się anioł
Jak bicz promień tnie siną zasłonę
płonie zieleń wrą sosny czerwone
Tutaj pewnie ze szczęściem rozsypał się dzbanek
jeżyny grudki oczek z kostek pozbieranych
To ziemia stworzona pod jesień
na sierpień dostały lub wrzesień
20 sierpnia 1994 r.
Dodane przez admin
dnia 01.01.1970 00:00 ˇ
1717 Czytań ·
|