Jak chcesz opowiem ci historię
ale ty milczysz chociaż oddech tak wymowny
jak jest wymowny dla księżyca spokój nocy
i dla stęsknionych snów spokojnych dotyk kołdry
uśmiech się błąka ale nie wiem czy na pewno
może to tylko dłuto mroku w blasku świecy
twarz ci odmienia jak odmienia malarz płótno
dotykiem pędzla delikatnym i kobiecym
spod powiek cisza tylko wymknąć się potrafi
gdy łzy usnęły razem z dzieckiem co za ścianą
prosiło najpierw żeby dzień go nie zostawiał
a potem tylko żeby wrócił wcześnie rano
jak chcesz wyszepczę ci historię
wyszepczę wiatrem który śmieci tylko goni
po krawężnikach po ulicach progach domów
bo nie ma komu opowiadać swych historii
może szelestem starej wierzby tuż za oknem
z liściem co przylgnął nam do szyby tak samotny
że choć przenika go na wylot ciepło spojrzeń
on tkwi tam tylko coraz bardziej bardziej mokry
a wierzba czasem powie więcej niż te słowa
co treść zgubiły w labiryntach setek znaczeń
więc się podzielę z tobą chyba tylko liściem
który się ukrył w cieniu spojrzeń przed tym światem
Dodane przez agafb
dnia 17.06.2008 15:05 ˇ
2 Komentarzy ·
814 Czytań ·
|