to dziwne obudzić się po raz kolejny
i po raz kolejny stwierdzić, że jest niewiarygodnie jasno.
mamusiu ja nie śpię bo nie umiem zamknąć oczu.
ja też nie umiem. po prostu leżę i przebijam się z mozołem
przez ciemność. czasami, kiedy chwilowy kaprys
pozwoli rozbłysnąć podwórkowej latarni
nie jest to nawet takie trudne.
można już całkiem jasno zdać sobie sprawę z tego
ile razy nie dostało się kwiatów,
a ile razy się ich nie chciało. i z tego jak bardzo
liczy się ta poszarzała twarz leżąca martwo
między moją a twoją połową łóżka.
leży i w milczeniu pilnuje sztywnej
jak kołnierzyk okładki.
Dodane przez fabula rasa
dnia 09.06.2008 15:43 ˇ
8 Komentarzy ·
849 Czytań ·
|