Obojętność, której się nie da opisać
niechęć poznania drugiego człowieka
przywdziała oplute gumowce.
Ludzkie słabostki
z drwiącym uśmiechem
mkną przez błoto
w stawie brudnych uczynków.
Machając odnogami głupoty
brodzą w nim
naśladując wystraszone prosię
które wepchnięte w kałużę
nie wie co czyni.
Jak dzikie pnącze winorośli
owinąwszy się na drut kolczasty
cuchnie nieświeżym oddechem.
Coraz bardziej
uwikłane w diabelskie rozrywki
zimnym potem
rozgrzewa zbuntowane myśli.
Nie ma już miejsca na miłość.
Litość? - nieznane uczucie.
Lekarz idiota
zaaplikował znieczulenie
bez recepty na życie
z natychmiastowym efektem!
Wzrosła temperatura
rozwścieczonych nerwów
pękł termometr.
rtęć zatruła resztki rozsądku.
Diabłu odrosły rogi!
Czy tak ma wyglądać życie?
Czy światem rządzi
banda ponurych
lekkodusznych ludzi?
Czy tak być musi?
Jeśli tak
to zbieraj diable żniwo!
Dodane przez sara55
dnia 28.05.2008 19:15 ˇ
7 Komentarzy ·
757 Czytań ·
|