INSTYTUT MIKOŁOWSKI zaprasza na spotkanie związane promocją książki Pawła SARNY pt.
Przypisy do nicości. Poezja Zbigniewa Bieńkowskiego. W spotkaniu udział wezmą: Paweł Sarna, prof. Danuta Opacka-Walasek (UŚ) i prof. Marian Kisiel (UŚ)
21.01.2011, godz. 18:00
Instytut Mikołowski
ul. Jana Pawła II 8/ 5
Mikołów
Paweł Sarna - poeta, literaturoznawca, dziennikarz. Opublikował tomiki:
Ten i Tamten (wraz z P. Lekszyckim, 2000) oraz
Biały OjczeNasz (2002),
Czerwony żagiel (2006) a także monografię
Śląska awangarda. Poeci grupy Kontekst (2004). Jego wiersze tłumaczono na język czeski, serbski, słowacki i chorwacki. Był redaktorem działu krytyki w magazynie literackim "Kursywa". Stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w dziedzinie literatury. W 2008 roku uzyskał stopień doktora w zakresie nauki o literaturze. Jest pracownikiem naukowo-dydaktycznym Wyższej Szkoły Humanitas w Sosnowcu.
Studium Pawła Sarny ma charakter pionierski, jest bodaj pierwszą rozprawą podejmującą ten temat w polonistyce akademickiej, o czym świadczy to choćby, że literaturę przedmiotu tworzą przede wszystkim teksty krytyków, publikowane po ogłoszeniu kolejnych książek Bieńkowskiego, tak recenzje, jak prace o charakterze bardziej ogólnym. Jest to pierwsza poświęcona mu rozprawa historycznoliteracka. W takich sytuacjach owo bycie pierwszym to przywilej dany autorowi, ale równocześnie - utrudnienie. Przywilej, bo badacz może się czuć mniej skrepowany tym, co stwierdzili poprzednicy, ale też komplikacja, bo jest niewiele punktów oparcia i odniesienia. Owa pionierskość zdecydowała o charakterze omawianej pracy. Wyraża się to w tym, że tak zwaną literaturę przedmiotu tworzą przede wszystkim publikacje krytycznoliterackie. Autor obficie się do nich odwołuje, czyni to w sposób interesujący, są one dla niego z jednej strony właśnie ową literaturą przedmiotu, z drugiej zaś - świadectwem tego, jak poezję odbierano, jak ją czytano, w jakich kategoriach ją ujmowano. Trzeba przyznać, że Bieńkowski zaniedbywany przez historyków literatury, przez krytyków został w swoim czasie dostrzeżony i doceniony, a obydwa jego zbiory poetyckie stały się wydarzeniami literackimi. Z krytyków generacji 1910 zajęli się tą twórczością dwaj najwybitniejsi: Kazimierz Wyka i Artur Sandauer; krytycy należący do pokolenia młodszego, ci, którzy działalność rozpoczęli w drugiej połowie lat pięćdziesiątych, również poddawali analizie twórczość Bieńkowskiego. Byli wśród nich najwybitniejsi: Jerzy Kwiatkowski, Jan Józef Lipski, Janusz Sławiński. To właśnie rozprawy tej piątki omawia Autor szeroko i kompetentnie z nich korzysta. Sposoby, w jakie ci wybitni krytycy utwory Bieńkowskiego czytali, to także przyczynek do dziejów krytyki literackiej.
Pionierskość studium Pawła Sarny ujawnia się już w tytule. Wskazuje on najogólniej na przedmiot rozważań, pomija zaś wszelkie szczegóły bądź aspekty, ze względu na które miałby on być rozważany. W ten sposób zwykle pisze się o autorach, których dorobek literacki dopiero wchodzi na warsztat historyków literatury. A więc bardziej ogólnie niż w przypadku autorów, których dzieła od dawna są obiektem rozważań i opisów. Chodzi właśnie o ustalenia podstawowe czy generalne. Nie pora jeszcze na rozważania szczegółowe, te pojawią się później. Przypomnę, że w sposób tak ogólny przed pięćdziesięciu laty pisało się o twórczości Leśmiana. Powstawały prace w rodzaju O poezji Bolesława Leśmiana
, co dzisiaj byłoby już nie do pomyślenia. Zbigniew Bieńkowski jako przedmiot dociekań historycznoliterackich znajduje się w tej fazie pierwszej. Najpierw trzeba zmierzać do ujęcia całości, by potem poddawać analizie konkretne problemy. I ku temu kieruje się w swej pracy autor tej książki.
Michał Głowiński (fragment posłowia)
(za: www.nieszuflada.pl)