Postów: 1667 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 14.03.2024 15:41
Najważniejsze wymogi
Gdy "komercji wymogi"
zapętlają myśli i ręce,
"Myjcie nogi" - rzekł niegdyś pewien Mistrz...
I nic więcej?!
Edytowane przez silva dnia 14.03.2024 15:41
Postów: 10 Miejscowość: Niemcy Data rejestracji: 06.01.24
Dodane dnia 14.03.2024 11:02
Silvo, dzięki za refleksję.. .. uściślijmy - CIESZĘ SIĘ, że pierwotny zarzut / pesymizmu/ rzekomo pobrzmiewającego w tekście, ustąpił miejsca przestrodze przed pauperyzacją sztuki; owszem, tak jak Marian Eile widzę zasadność tego, aby była ona/ sztuka- poziom wyżej od widza/, ale .. .. i tu nie da się ukryć, że trwając przy tych proporcjach, rozstrzał w stosunku do ideałów jest coraz większy i niezbędny jest wciąż namysł nad nowym sposobem przekazu bo, jak mawiał filozof : nieustępliwość należy do innej epoki niż uczciwość ;)
Nasz spór (?) pobrzmiewa faustowskim dylematem, więc z uwagi na kolumnę satyryczną przyjmuję chwilowo punkt widzenia Wesołka ( czy to w imię Humer17; owego rozpoznania, że ci, którzy chcą uczynić / przyjemność / - celem wszystkim działań, w skrytości powodowani są bólem i lękiem ( vide Witkacy - błazen zrozpaczony), czy idąc za Nietzschem, który mówił, że :
W Niemczech człowiekowi wyższemu brak jednego z podstawowych środków wychowawczych - brak śmiechu ludzi wyższych, bo CI SIĘ NIE ŚMIEJĄ ( i oczywiście nie będziemy tu uściślać, że nam chodzi o : wykształconych i Polskę), czy też .. ..z przekonania, że po wystrzelaniu wszystkich błazeńskich humorystów zaczną spadać cokoły błaznów powagi,
( bo S.J.Lec dostrzegał bliskość zjawisk, a Nietzsche wprost zamieścił taką inskrypcję na drzwiach :
Mieszkam w swoim własnym domu,
Nigdy nikogo w niczym nie naśladowałem,
Za to wyśmiewałem każdego mistrza,
Który sam nie śmiał się z siebie/
Umiejętność traktowania spraw trudnych lekko i z humorem jest przejawem osobowości i choć żyjemy w czasach poprawności politycznej i ujednolicania narracji ( H.Arendt pisze o upartym wyłanianiu teoretycznego ładu z / dzikiej różnorodności przyrody/) - to jestem skromną apologetką indywidualizmu ( jak to Jacek Sojan świetnie ze swojej perspektywy przedstawił w wierszu : Summa vitae).
Gdy David Oistrakh stwierdził, że gruby brzuch przełożył się pozytywnie na stabilność ( osadzenie ) jego dźwięku - nie zbrukał w szambie światowej wiolinistyki, nie był przaśny 😅!
Przeciwnie - wykazał się pragmatyzmem i kompleksowym spojrzeniem na człowieka, unikając tabu, jakim jest chociażby.. .. cielesność ;)) a tutaj, już nawet Tadeusz Żeleński wyśmiewał, NIE umiemy połączyć w naszej kulturze i sztuce : duchowo - cielesnej konstrukcji człowieka, nie umiemy mówić o sprawach zupełnie naturalnych cyt. z Pieśni o ziemi naszej:
(.. ..)
Wszystko tylko Duchem żyje
Wszystko tylko Pięknem dyszy
Nigdy ucho tam niczyje
Prozy życia nie zasłyszy;
Estetyczne rozhowory
Rozbrzmiewają od stolików
Sztukę pcha na nowe tory
Grono c.k. urzędników ;
Nic nie mąci głębin myśli
Nic nie przerwie sennych marzeń
Żyjem całkiem niezawiśli
Od banalnych kręgów zdarzeń!
(.. ..)
znamy 😉 ?
.. ..
i jeszcze fragment z : Pieśni o mówie naszej:
(.. ..)
Że ten język, najobfitszy
W poetyczne różne kwiatki
W uczuć sferze pospolitszej
Zdradza dziwne niedostatki
Że w podniebnej wysokości
Nazbyt górnie toczy skrzydła
A nas, ludzi z krwi i kości,
Poniewiera gorzej bydła.
(.. ..)
Musi naprzód i ś ć z ż y w e m i
A nie tępić życia zaród
Soków pełnię czerpać z ziemi
Jaki język - taki naród !!!
( Fakt jednak, że dobrego sarkazmu dawno nie spotkałam, bo gdy biorą się za niego ludzie pozbawieni poczucia humoru - kończy się skwaśniałym moralitetem, tego jest mnóstwo).
Ważne, najważniejsze, aby w sobie samym zachować szeroki rezonans świata i tutaj sama mam satysfakcję, że mogę w jednym dniu publikować rzeczy o smutnym wydźwięku jak i humorystyczne, natomiast przytakuję, że ludyczność rozrywek nie powinna przechodzić w skrzeczącą pospolitość, przaśność ( ale tak, jak wspominasz : inteligencja jest w odwrocie, bo poziom oczytania drastycznie spada) więc i stawiane cele, coraz trudniej jest realizować, zwłaszcza gdy balans rozciąga się na : konflikt pokoleń, siatkę odniesień kulturowych ( mamy paralelne), globalizację języka, wymogi komercji.
Warto jednak UPRASZCZAĆ ujęcie niektórych zjawisk, tak jak radził Nietzsche :
Temu, kto wie że jest głęboki, zależy na jasności i przejrzystości ; temu, kto chce się wydawać głęboki tłumowi, zależy na niejasności i mętności.
Postów: 1667 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 13.03.2024 23:03
Ironia, humor, nawet sarkazm - owszem, ale jak obejrzałam w Olsztynie najnowszą inscenizację "Wesela", a właściwie spektakl na motywach "Wesela", to przesłanie jest tam mniej więcej takie, że czas skończyć z błazenadą, bo niektórzy zatracili umiejętność jej odszyfrowywania, a sprawy ważne tak się unurzały w szambie, że coś nowego warto wymyślić. Inteligencja jest w odwrocie, bo wziął górę Edek,ale już widzę nadchodzące zmiany. Np. powstała w moim mieście Orkiestra Kameralna, same smyczki, ale jak pięknie brzmiące! Na razie grają charytatywnie, bo opłaca się Sławomira czy Zenka ( też się wybija na niepodległość...) Polecam lekturę noblisty, Iona Fossego "Drugie imię", całości nie przeczytam, ale drugą część septologii już prawie kończę. Porażający obraz życia malarza, który musi mieszkać z "głupkiem", ktoś jak Edek Mrożka, tyle że sprytniejszy, a wszystko przez samotność... Ludzie tam najlepiej się czują w piaskownicach i na placach zabaw... Autor wyszedł z nałogu, to po części autobiograficzne, bo nawet w Norwegii nie da się żyć, nie pijąc... A ja nadal tylko Coca Colę. Pozdrawiam.
Postów: 10 Miejscowość: Niemcy Data rejestracji: 06.01.24
Dodane dnia 13.03.2024 20:54
Silvo :))))), dzięki za rady, nieco mnie zdziwił Twój odbiór ; ten tekścik traktuje z przymrużeniem oka o sprawach, które istnieją, i choć trudno mi oczywiście rozstrzygać o podejściu innych, do kwestii ostatecznych - to sama, osobiście umiem i lubię o tym mówić z humorem, bo przed faktami nie chcę uciekać w powagę 😳 ( pominę tutaj przytaczanie cytatu z O.Wilder17;a, który twierdził, co twierdził na temat / powagi/ ;))
Ch.Dickens również uważał, że humor i ironia, to najlepszy oręż do przebrnięcia przez problemy tego świata, natomiast obecnie czytam sobie opracowanie tyczące światopoglądu Dürera ( Dürer und seine Weltanschauung) i wspomniany tam etos rycerstwa chrześcijańskiego nawoływał jasno : Schlag manlich, lern kecklich in den tod geen*( co w STAROGERMAŃSKIM miało znaczyć : bij po męsku i ucz się bezczelnie patrzeć śmierci w oczy ;))
Tyle tytułem tłumaczeń, ale chyba zbędnych.. .. bo może ktoś odczyta zamierzony, raczej drwiący charakter tekstu.
Ponieważ jako osoba afirmująca życie i ludzi, nieskromnie zaliczam się do osób / dobrej woli/, pozwól, że nie będę nikomu zabierać ani miejsca na siłowni, ani na ścieżkach zdrowia🤗, pozdrawiam Cię cieplutko i z.. ..humorem jak zawsze :)) dzięki za poczytanie 🌷!
P.S.A to, co pod spodem - jest dogłębne i ANALityczne ;)))
Postów: 1667 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 13.03.2024 20:02
Do poprzedniego "chimeryku" nawet nie warto się odnosić, ale do ostatniego - owszem. Jest mało chimeryczny, zbyt pesymistyczny, uprasza się Autorkę o wypicie walarianki, jest nie najgorzej, a będzie "przepięknie", ale to kwestia czasu i spokoju ludzi dobrej woli. Ci złej muszą nad sobą pracować, co niełatwe, ale podobno pomaga bieganie, bieżnie salonowe są w nieustającej sprzedaży, producenci fruwają z zachwytu z powodu popytu. Tak trzymać! Pozdrawiam.
Postów: 10 Miejscowość: Niemcy Data rejestracji: 06.01.24
Dodane dnia 13.03.2024 10:05
kończę sprzątanie, jeszcze krótki look
w jedyną aureolę - lustra, bo głupie roboty
nie kują świętych
i nagle
TO
twarde
guma wypluta z zaświatów
łapki zwinięte jak pacierz, śpi?
pancerz - gorsecik zasznurowany bezdechem,
i w główce już nie / zielono /
ostatni akt dramatu na środku
podłogi , bo : odejść - trzeba umieć
(najlepiej na scenie )
a jednak,
kłopotliwa ta materia, choć / memento /
w taktownym kolorze prochów
i zanim dziecko radośnie krzyknie, że : robal!
myślę o naszym ciasnym grobowcu
wiesz,
posunę się w nim
do kremacji
wolę już stać jak dzban
i udawać,
że nie wiem O CO chodzi,
Postów: 1667 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 03.08.2023 15:32
Advocaat d...
Czy Staś w tużurku zagustował w żurku?
Raczej w absyncie, bo na koniak ajer
mu nie pozwalał sam imć Biedermeier...
Edytowane przez silva dnia 03.08.2023 21:42
Postów: 703 Miejscowość: zawsze blisko Polski Data rejestracji: 30.11.21
Dodane dnia 29.07.2023 11:15
Silvo miła :)), dziękuję za doping i czułe, troskliwe oko, jakim spoglądasz na wszystkie wątki na PP🌷.
Najbardziej chimeryczna bywa sama wena i wie to każdy, kto próbował ją dyscyplinować 😄 ;), dlatego wsłuchuję się też z drugiej strony w głos mojej niedoścignionej Przyjaciółki, która powtarza, że : przychodzi moment w życiu, gdy już nie rozważamy / sił na zamiary/, lecz / zamiary na siły /, ha, ha 😉.
Co do chimeryka - brzydala ( o in( clou)zywności ) - to takie też bywa życie - zapędzone do granic wytrzymałości dobrego humoru 😉 i dlatego napisałam ciąg dalszy, o tym, że wreszcie nagrodziliśmy się po okrągłych urodzinach wytęsknioną podróżą ( tyle prywaty ;)) - pozdrawiam serdecznie 🌷
Postów: 1667 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 28.07.2023 20:07
Dagmaro, sama Twoja in(clou)zyjność jest bardzo chimeryczna, cieszy mnie, że wróciły też krótkie formy z inteligentnym sensem, choć i purnonsensowne... Pozdrawiam.
Postów: 703 Miejscowość: zawsze blisko Polski Data rejestracji: 30.11.21
Dodane dnia 26.07.2023 11:37
kochanie...
ty pół wieku
ja pół wieku -
to razem wiek
i pół wieka,
dlatego nie wiem cholera co świętujemy od miesiąca,
ale skoro zapomnienie wychodzi nam tak świetnie,
róbmy uczciwie co umiemy!
już sam pokłon renesansowym damom jak Florencja, Piza,
sprawił, że poczuliśmy się młodziej
pobudki pod portretem trzeszczącej w brokatach,
zasznurowanej perłami aż po uśmiech , młodo zgasłej
Claudii di M., jasno wskazał, że lepiej świętować późne
niż żadne
a ponieważ Sztuka ma się dobrze ( choć za większością
artystów historia nie splunie) - sztuknijmy się zacnym winkiem,
bo palmy i tak wieją dla wszystkich.
i pamiętaj,
my - nie wiejemy ;)
Edytowane przez moderator4 dnia 26.07.2023 11:49
Postów: 476 Miejscowość: Kielce Data rejestracji: 06.04.14
Dodane dnia 25.07.2023 16:14
Będąc ławnikiem przez dwie kadencje zaczerpnęłam wiedzy w tym zakresie, także humorystycznych momentów. Jeden z kolegów ławników opowiedział w przerwie:
Pewien oskarżony zwraca się do sędziego - "Proszę wysokiej sprawiedliwości". Sędzia upomina go - Proszę się zwracać "wysoki sądzie".
- Przepraszam wysoki sądzie - powiedział oskarżony.
Po kilku minutach zapomniał jak powinien się zwracać i znów mówi - "Proszę wysokiej sprawiedliwości".
Sędzia się zdenerwował, mówiąc - Tu nie ma żadnej sprawiedliwości, tu jest sąd!
Na to oskarżony, jąkając się lękliwie:
- Przepraszam, proszę wysokiej niesprawiedliwości.
[...]