Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 24.07.2016 19:32
moderator4 napisał/a: Szanowna Pani abirecka. Mimo wszystko Pani aktywność w tym względzie zaczyna rodzić - jak widać - coraz większe i autentyczne, wątpliwości części użytkowników. Uważam, że w związku z tym powinna Pani jednak ograniczyć się do zachęcania do zainteresowania owym tomikiem tylko na forum i w formie korespondencji prywatnej. To są wszakże w pełni wystarczające formy dotarcia do wszystkich zainteresowanych osób. Każda osoba zainteresowana tymi kanałami bez wątpienia odpowie. Opinie formułowane pod tekstami publikowanymi w dziale "Wiersze Użytkowników" tylko ich w zasadzie powinny merytorycznie dotyczyć. Mój permanentny brak czasu nie pozwala mi śledzić na bieżąco wszelkich komentarzy i usuwać natychmiastowo wszystkich nie dotyczących sensu stricte prezentowanych utworów. Proszę zatem nie nadużywać moich ograniczonych możliwości czasowych. I nie czynić przesadnymi w treści wpisami, zupełnie niepotrzebnego zamieszania wokół własnej osoby. No i to martyrologiczne akcentowanie krzywd rzekomo doznanych od tutejszej moderacji. To wygląda - moim zdaniem - dosyć żałośnie. Na to nikt rozsądnie myślący i bezstronnie rozsądzający o biegu tutejszych spraw - po prostu się nie nabierze. Bo jeśli ktoś nie nadużywa swoich uprawnień i nie narusza regulaminowych uregulowań całkowicie pozostaje poza restrykcyjnym zainteresowaniem administratorów. Spóźniona i ograniczona co do zakresu krytyki Pani ostatnich działań, zawarta w tym poście reakcja moderacji, jest tego najlepszym dowodem. Tyle na tę chwilę z mojej strony w - zaczynającym bulwersować narastającą część użytkowników PP - temacie.
Szanowny Panie Moderatorze,
Wraca stare? Od października 2014 roku, kiedy Pan bez przerwy usiłuje mnie stawiać do pionu? Przecież niczego nie reklamuję. Wyłącznie proszę tych, którzy zostali uwzględnieni w tomiku o kontakt na mój prywatny adres i nic ponadto. Że pod ich wierszami, bo każdy najpierw czyta komentarze pod własnym tekstem. I piszę zresztą oględnie, że książeczka / tomik czeka.
O co, przepraszam, Moderacji chodzi? Pan chyba naprawdę chce mnie się stąd pozbyć? Co ciekawsze, wszelkie kierowane pod moim adresem złośliwości nie pochodzą od żadnego uwzględnionego przeze mnie "lirycznego podmiotu", ale od tych, którzy w mojej "Konstelacji" się nie znaleźli.
To nie ja jestem żałosna, ale zwykła ludzka zazdrość, która w literackim przedsięwzięciu rzuca komuś zafascynowanemu poezją kłody pod nogi. Na dodatek komuś, kto podjął własny wydawniczy trud, za własne pieniądze i bezinteresownie swoim dokonaniem teraz z innymi się dzieli!
No tak, wszechogarniająca zazdrość zniszczyć potrafi każdego, a Pan - nadstawiając ucho donosom - co zauważyłam nie od dziś - ma zwyczajnie na moją skromną osobę alergię.
P.S. Że jest to w tej chwili najlepsza metoda, właśnie przed chwilą otrzymałam wiadomość z kolejnym adresem. Resztę spraw załatwiam już poprzez prywatną pocztę.
P.S. 2: Przepraszam Pana Moderatora za gorzkie, doń zaadresowane słowa. To tylko nerwy. Natomiast kwestię, która naprawdę leży mi na sercu postaram się załatwić w zupełnie inny, mnie właściwy sposób.
"Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana)
Edytowane przez abirecka dnia 24.07.2016 19:53
Szanowna Pani abirecka. Mimo wszystko Pani aktywność w tym względzie zaczyna rodzić - jak widać - coraz większe i autentyczne, wątpliwości części użytkowników. Uważam, że w związku z tym powinna Pani jednak ograniczyć się do zachęcania do zainteresowania owym tomikiem tylko na forum i w formie korespondencji prywatnej. To są wszakże w pełni wystarczające formy dotarcia do wszystkich zainteresowanych osób. Każda osoba zainteresowana tymi kanałami bez wątpienia odpowie. Opinie formułowane pod tekstami publikowanymi w dziale "Wiersze Użytkowników" tylko ich w zasadzie powinny merytorycznie dotyczyć. Mój permanentny brak czasu nie pozwala mi śledzić na bieżąco wszelkich komentarzy i usuwać natychmiastowo wszystkich nie dotyczących sensu stricte prezentowanych utworów. Proszę zatem nie nadużywać moich ograniczonych możliwości czasowych. I nie czynić przesadnymi w treści wpisami, zupełnie niepotrzebnego zamieszania wokół własnej osoby. No i to martyrologiczne akcentowanie krzywd rzekomo doznanych od tutejszej moderacji. To wygląda - moim zdaniem - dosyć żałośnie. Na to nikt rozsądnie myślący i bezstronnie rozsądzający o biegu tutejszych spraw - po prostu się nie nabierze. Bo jeśli ktoś nie nadużywa swoich uprawnień i nie narusza regulaminowych uregulowań całkowicie pozostaje poza restrykcyjnym zainteresowaniem administratorów. Spóźniona i ograniczona co do zakresu krytyki Pani ostatnich działań, zawarta w tym poście reakcja moderacji, jest tego najlepszym dowodem. Tyle na tę chwilę z mojej strony w - zaczynającym bulwersować narastającą część użytkowników PP - temacie.
"Reklama (z łac. reclamo, reclamare 'odzew'; re 'w tył, znów, naprzeciw' i clamo, clamare 'wołać ' - informacja połączona z komunikatem perswazyjnym. Zazwyczaj ma na celu skłonienie do nabycia lub korzystania z określonych towarów czy usług, popierania określonych spraw lub idei (np. promowanie marki).
Według dyrektywy 2006/114/WE UE reklama oznacza przedstawienie w jakiejkolwiek formie w ramach działalności handlowej, gospodarczej, rzemieślniczej lub wykonywania wolnych zawodów w celu wspierania zbytu towarów lub usług, w tym nieruchomości, praw i zobowiązań."
Nikomu niczego nie wciskam; nikogo do niczego, czyli kupna publikacji nie namawiam, ponieważ mój tomik nie jest przewidziany do celów komercyjnych; proszę jedynie tych, do których nie jestem w stanie dotrzeć o kontakt, aby przesłać im książeczkę, w której znajduje się ich stosowna charakterystyka.
Dlaczego pod wierszami? Bo tak najprościej. Kto zainteresowany odpisuje, kto nie - milczy, a ja nikogo nie zamierzam przymuszać do swojego podarunku.
I zapowiadam: dopóki nie dotrę do wszystkich nieznanych mi bliżej "podlirów", to takie komunikaty w swych komentarzach będę zamieszczać. W sumie jest to typowo społeczna praca dla Portalu, która oprócz prywatnej, wewnętrznej satysfakcji, żadnych innych profitów nie daje.
:)
"Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana)
Postów: 161 Miejscowość: Poznań Data rejestracji: 06.11.15
Dodane dnia 23.07.2016 10:44
Miałem się nie odzywać bo:
1. Jestem tu tylko gościem i w dodatku nie wnoszę niczego wartościowego.
2. Z jakiejś tam wypowiedzi wychodzili, że jesteś kimś utytułowanym naukowo ze sporym doświadczeniem z branży wiec takiemu przypierdkowi jak ja nic do tego (Dlatego tez myślałem , że powinienem pisać na per pani, ale o tym później.) .
Ale. Pomyślałem, że jest to ciekawy temat a fakt, iż jesteś osobą wykształcona powinien wpłynąć na to, że się nie obrazisz. Ba! Może nawet pomożesz mi dojść do jakiś ciekawych wniosków. Nie żebym mial to wykorzystać w jakiś pracach badawczych czy cos, poprostu lubię sobie pomyśleć o czymś bez znaczenia a interesującym. Tym bardziej, że akcja tego zdarzenia dzieje sie tu i teraz (problem jest plastyczny i namacalny) a Twoja postać jest bardzo ciekawa.
Dlaczego pisze na Ty?
Cala akcja dzieje sie w internecie. Przestrzeni bardzo specyficznej, nowej, jeszcze dobrze nie zdefiniowanej, nie lubiącej konwenansów i ram. Tutaj tytuły, dyplomy i nazwisko nie maja znaczenia, lub przynajmniej dużo mniejsze. Za nikiem gupichuj może kryć sie noblista, natomiast ktoś kto tytułuje sie królemWszechświata może okazać sie dwunastolatkiem z zespołem downa. Jednocześnie ktoś bez żadnego zaplecza może rozwijać sie jak nigdy dotąd w historii ludzkości (jaszcze nigdy dostęp do wiedzy nie był tak łatwy, powszechny i tani). To co jest ważne, to to co prezentujesz, piszesz, śpiewasz, na grywasz itd. Naprawdę nie chodzi mi o to, że jakoś mi sie nie podobają Twoje wiersze albo uważam, że są słabe, przecież nawet nie potrafił bym tego ocenić. Sam pisze wierszyki od paru miesięcy i bez skrepowania powiem, że wiem, że sie na tym nie znam, ale sprawia mi to przyjemność.
Jednakże ta przestrzeń jaką jest internet w czysty sposób (bo ja Cię nie znam, nie wiem jak jesteś ubrana ile masz lat i nie widzę Twojej mowy ciała), opisuje Ciebie po Twoich postach, a te dotykają istoty tematu jakby tylko troche, a bardzo często zahaczają o jakąś dziwną sprawę. Mianowicie wychodzi mi na to, że jesteś bardzo pokrzywdzona i smutna, jednak jako ktoś bardzo mądry taka być nie powinnaś. Chyba? Wydaje mi sie, że ktoś dobrze wykształcony, wrażliwy i znający się na sprawie powinien być raczej latarnią niż przygaszającym ogniskiem. Tym bardziej jeśli ten ktoś ma jeszcze doświadczenie życiowe i miał możliwość rozmawiać z wieloma równie mądrymi osobami. No i w ogóle przecież to jakieś pierdoły, chyba.
Rozumiem, że jeśli coś dzieje się nie po Twojej myśli z czymś co jest Ci bliskie wywołuje to Twój smutek, ale żal? Niedocenienie? Po co sa te przygadywanki, pisania o pieniądzach, których nie chcesz itd... Tu też odniosę sie do wątku i pisania wierszyków bez limitu. Uważam, że to wcale nie robi czegoś złego portalowi wręcz przeciwnie, ruch to zdrowie. Ale to osobny watek.
Pisze to na forum bo też tak robisz i uznałem, że Ci to nie przeszkadza a temat jest naprawdę interesujący i wart zagłębienia sie bo dotyczy sprawy uniwersalnej i ważnej, mianowicie wielkości jako takiej.
Jeszcze raz napisze, że bardzo, bardzo Ciebie szanuję i pisze per Ty tylko ze względu na całokształt. Uważam też, że trochę wymaga tego zamysł otwartego forum internetowego. Ani troche nie miałem zamiaru Cię obrazić i jesli zechcesz to usunę te posty.
Pozdrawiam, szczerze i serdecznie KaKaeB ;)
P.S.
Piosenka, ktora mi sie zanuciła w głowie, pewnie Ci sie nie spodoba ale ma spoko tekst. Nie mogę wkleić linku bo Youtube jest zablokowane ale The Analogs Latarnia. :) Jeszcze raz pozdrawiam.
Uff coś tam poprawiłem ;)
Edytowane przez kkb dnia 23.07.2016 18:30
Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 22.07.2016 23:36
kkb napisał/a:
Nie czaję tego zamieszania, ale pewnie mam za krótki wdech żeby zanurkować tak głęboko. Albo wiem za mało. Interesuje mnie ten temat ze względów, że tak to ujmę naukowych. Dlaczego?
Jakiego zamieszania? Kto w czym niby miesza?
;)
"Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana)
Postów: 161 Miejscowość: Poznań Data rejestracji: 06.11.15
Dodane dnia 22.07.2016 21:49
Nie czaję tego zamieszania, ale pewnie mam za krótki wdech żeby zanurkować tak głęboko. Albo wiem za mało. Interesuje mnie ten temat ze względów, że tak to ujmę naukowych. Dlaczego?
Edytowane przez kkb dnia 22.07.2016 22:10
Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 22.07.2016 12:47
Zamiast almanachu - pamiątkowy kajecik zapisany wierszem
"Co pewien czas na Portalu "poezja-polska" pojawia się - niby nowatorska - propozycja dotycząca publikacji tak zwanego almanachu (antologii) prezentujących się tu twórców, i niemal za każdym razem ten niejako odgruzowywany temat zapada w swoistego rodzaju hibernację.
Nie będę dywagować, co jest tego powodem. Antologie bowiem wydają też inne literackie fora, na bardzo zresztą wysokim poziomie [przykładowo "Ósme piętro"] z tym, że Użytkownik sam musi partycypować w kosztach druku oraz wysyłki. Na "poezji-polskiej" o owych kosztach nadmienia się jedynie półgębkiem, deklarując (i to ewentualnie) od siebie wręcz symboliczną kwotę rzędu 100,00 - 200,00 PLN od łebka.
Niemniej, oprócz wspomnianych kosztów pozostaje dodatkowa kwestia typu:
a) kto w tej antologii może się znaleźć, w związku z czym czy nie należałoby przeprowadzić pewnej weryfikacji przekazanych doń tekstów?
b) Problem ustalenia limitu dla każdego, bez wyjątku, autora. Także długości nadesłanych utworów.
c) Wytypowanie komitetu redakcyjnego; pozostaje wszak pytanie przez kogo ów komitet miałby być desygnowany oraz reprezentowany?
Albowiem, jak zaakcentowała we Wstępie do "Ogrodowych peregrynacji' (Warszawa 2014, Wydawnictwo "Pisarze.pl") Emilia "Gloinnen" Mazurek, to:
"Obiegowa opinia krążąca wśród literackich ekspertów [portalową literaturę] raczej deprecjonuje."
Że akurat "deprecjonuje", jeszcze na "pp" przeżyjemy; gorzej z "uśrednieniem" tworzących antologię poetów, ponieważ ta skądinąd elitarna "poezja-polska.pl." każdemu użytkownikowi umożliwia zamieszczenie wszelkich jego tekstów bez oglądania się na ich literackie walory, co w efekcie zaciąży na artystycznej wartości edytorskiego przedsięwzięcia.
1 czerwca bieżącego roku minęło pięć lat odkąd zostałam zarejestrowana na "poezji-polskiej". Po niej przyszły następne portale oraz kolejne doświadczenia, tu jednak nie moje odautorskie rozeznania i refleksje są tematem niniejszej książeczki. W tym przypadku odłożywszy na bok wszelkie prywatne resentymenty postarałam się skupić na przedstawieniu określonej twórczości wybranych Poetów dzięki swoistego rodzaju lirycznym recenzjom. Gdyż jak wielokrotnie tłumaczyłam w odpowiedziach na komentarze [nie zawsze zresztą pozytywne]:
Jest to wyłącznie moje i tylko moje, bo na mój koszt, bez jakiegokolwiek łażenia z wyciągniętą łapą po Administratorach-sponsorach, "dziełko", po którym - być może - z "poezji-polskiej" się odmelduję.
Pięć lat stanowi swoistego rodzaju interwał; pięć lat, czyli połowa dekady zawiera początek, trwanie i epilog; w pięciu latach częstokroć kumuluje się taka bądź inna kadencja.
I właśnie ta książeczka prezentuje na podstawie wytypowanych subiektywnie Twórców odtworzony przeze mnie piórem (prawie) zbiorowy portret "poezji-polskiej.pl" z lat 2011-2016."
Już po ukazaniu się tomiku, dopisek:
Niezręcznie jest pisać o sobie, wszak ja nie tyle o wierszach zamieszczanych uprzednio na Portalu, ale o zbiorze, który jest
rzeczywiście edytorskim bibelotem formatu A5, gdzie na kremowym tle okładki polśniewa wizją śpiewnego nieba reprodukcja "Muzycznej abstrakcji - I" pędzla Barbary Borowiec.
Z uwagi na to, iż są to naprawdę "Konstelacje", więc również inne - przedstawione w publikacji obrazy - odwołują się do niebiańskich motywów, natomiast cała książeczka - lekka oraz delikatna jak obłoczek - nasuwa mimo woli wyjątkowo sympatyczne [wizualne] skojarzenia.
I jeszcze ostatnia uwaga: każdy z moich Lirycznych Podmiotów otrzyma, co Mu się słusznie należy. Postaram się zatem dotrzeć do każdego. Oczywiście wówczas, kiedy ten "Każdy" będzie chciał zostać obdarowanym, bowiem nikogo na siłę uszczęśliwiać nie zamierzam.
Serdecznie :)
"Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana)
Skocz do Forum:
Pajacyk
Logowanie
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.