Szanowny Panie Albatros. Złośliwość Pana w interpretacji mojego życzliwego wpisu o tomiku Pani Ewy jest dla mnie jasna. Natomiast niejasny jest motyw... po co Pan to wszystko robi?
Pozostaję ze smutkiem i bez ogonków. Zapytuję jednak dokąd Pan zmierza?
Postów: 247 Miejscowość: Dania Data rejestracji: 10.03.07
Dodane dnia 12.12.2009 12:00
Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję za dobre słowa skierowane do moich wierszy, z tomiku "Krajobraz po meblach".
Dziękuję Kubie za swietnie przygotowany i profesjonalnie przeprowadzony ze mną wywiad.
ps. Nikomu nie życzę takiego jak p. Albatros, merytorycznie niewiarygodnego, kłótliwego i nieżyczliwego krytyka, uprawiającego jakies, pardon, "schizy", zamiast interesującej i popartej rzeczowymi argumentami, opinii, choćby miażdżącej krytycznie przez interesującą analizę utworów.
Przypomniała mi się taka anegdotka, otóż kiedys, pewna znana dziennikarka , a były to czasy PRLu, próbowała na swój , dosć oględnie mówiąc, nudny i mało profesjonalny sposób, przeprowadzić wywiad z Tadeuszem Kantorem. Po kilku "zabawnych" pytaniach, Tadeusz Kantor się zamyslił - dziennikarka nieomal z siebie "wychodziła" i zadając kolejne pytania pogrążała się jeszcze bardziej w swoim dyletanctwie - jendnak Kantor nadal milczał... Jakby skurczył się w sobie, po kilku minutach milczenia przyłożyl rękę do skroni i powiedział: "Wie pani co? Pani to się w ogóle na sztuce nie zna!"........
Dawno to było, ale pamiętam, oglądałam ten program w TV, bo Tadeusz Kantor był wtedy jednym z moich ulubionych reżyserów teatralnych, z którym kiedys, jako dziennikarka, przeprowadziłam wywiad (po brawurowo zagranym, w "Stodole", przedstawieniu "Umarła Klasa"...). Niestety, rozmowa (naprawdę wyjątkowa i z tzw. "nerwem") nie ukazała się, bo cenzura zabrała cały tekst! Wywiad był później powielany w podziemnych pismach...Takie to były wtedy czasy...
)))
Pozdrawiam.
Postów: 158 Miejscowość: daleko Data rejestracji: 03.03.09
Dodane dnia 10.12.2009 18:11
P. albatros, nie dam sie sprowokowac, aczkolwiek napisze tylko tyle, jesli ja juz pracuje na Wordzie i wklejam tekst, to bez krzakow, nie tak jak to pan robi !!! Widze, ze duzo myslenia idze na tym Wordzie, a moze ktos panu to przesyla i pan juz nie sprawdza tylko wkleja??? he he
We are all something, but none of us are everything.
Blaise Pascal
Postów: 26 Miejscowość: zielona góra Data rejestracji: 05.10.07
Dodane dnia 10.12.2009 17:52
Zadziwiająca jest prostota skojarzeniowa pana Albatrosa, ci co chwalą poezję pani Ewy, to fałszywe, skorumpowane, lizusowskie i bezrozumne gnojki. Ci co szydzą i kpią to jedyni sprawiedliwi w swych ocenach, same świetlane jednostki. Panie Albatros, takiego świata nawet wrogowi nie życzę. Pan ma prawo wyrazić swoją opinię i nikomu nic do tego, ale pan zabrał się do "dekonspiracji" domniemanego spisku i tym,( gdyby nie fakt, że dotyczy to żywych i czujących osób), rozbawiłby mnie pan do łez, niestety trudno jest się śmiać, kiedy nie ma z czego. No panu jeszcze została opcja, pośmiania się z samego siebie, życzę powodzenia, bo to trudna sztuka.
Postów: 479 Miejscowość: Poznań Data rejestracji: 10.03.07
Dodane dnia 10.12.2009 16:41
P. Albatros
1. No wreszcie w Pana wypowiedzi proporcje między bluzganiem na innych userów a wypowiedzią o tomiku są pół na pół. Brawo. Owszem, coś Pan tam przebąkiwał, ale sam Pan jest sobie winien, zniknęło pod kurzem Pańskich dywagacji nie na temat.
Odnieśmy się zatem ad rem:
z 1000 wierszy do tomiku nadawało się zaledwie trzydzieści parę
Po pierwsze, dość ciekawe, skąd Pan wie ile wierszy napisała autorka. Po drugie, do poziomu "drukowalnego" dochodzi się długo, metodą prób i błędów, więc nie dziwota, że zdecydowana większość wierszy trafia do piachu. Poza tym, to że pewne wiersze nie trafiły do tomiku, to nie znaczy że są to wiersze złe. Mogą to być wiersze dobre, ale nie pasujące do koncepcji. Tomik jest calością zamkniętą, a to, że jest taki a nie inny wybór wierszy - o tym decyduje autorka, i to jej zasługa, że właśnie takie a nie inne teksty do tomiku trafiły. Redaktor może coś podpowiedzieć, jakoś inaczej teksty poustawiać, zasugerować zrezygnowanie z tekstu, ale sam tekstu do tomiku nie napisze i nie wybierze. Sam też nie narzuci autorce o czym mają być wiersze, czego mają dotyczyć, jaki ma być pomysł na tomik. A więc nieprawda że "to żaden atut". Mówimy przecież o tomiku debiutanckim - tak, jeśli chodzi o tomik debiutancki to jest atut. W przypadku wierszy p. Ewy jest spójna koncepcja, p. Ewa ma coś do powiedzenia. Tego redaktor za poetę nie zrobi. Może jedynie to nieco uporządkować.
Te wiersze mnie nie "powalają", bo powalać nie muszą. Są to wiersze skromne, które mówią to, co mają powiedzieć. Wiedzą to, co mają powiedzieć, wiedzą jak, mają na siebie pomysł. Dlatego dla mnie - tak, jest to debiut udany. Podkreślam, dla mnie, tego zdania nie zamierzam Panu narzucać.
2. Natomiast co do poniższego:
Nie tylko wiersze Pani Brzozy są powodem mojego wpisu, ale pan,
A więc jeśli ja jestem przedmiotem wypowiedzi, to może powtórzę, tym razem bardziej dosadnie, bo po ludzku do Pana nie dociera: proszę się (_ _ _) od mojej osoby. Z góry dziękuję. Jeśli ma Pan natomiast coś do powiedzienia nt. pierwszej części mojej wypowiedzi, tej o książce, z chęcią wysłucham.
Panie Sajkowski. Proszę zachować spokój w swoich polemicznych wypowiedziach i nie używać w nich pod adresem swojego adwersarza wyrażeń nieparlamentarnych, które również w istocie są przecież słowami prowokującymi do dalszej eskalacji sytuacji konfliktowej. Również i Panu zmuszony jestem udzielić upomnienia.
moderator4
Edytowane przez moderator4 dnia 10.12.2009 19:06
psy szczekają, karawana idzie dalej :)
a administracja jak sądzę powinna powyższy wpis Imć Albatrosa zmoderować w kilku miejscach i chyba pouczyć, bo te wycieczki ad personam zaczynają być męczące
Panie Sajkowski w dość przewrotny sposób pan używa swojej logiki na temat tego co się tu dzieje jak również mojej osoby i mojego rzekomego sprzeciwu na szum. Idąc tokiem pańskiego tak wyedukowanego myślenia... jak by się PAN Sajkowski, albo i inni z tego wątku dowiedzieli co ja sądzę o Waszym zachowaniu jak bym się tu nie wpisał. Gratuluję dedukcji.
Wszyscy wiedza, że to nie jest nawet rczarny piarr1; tylko prawda. A ona zawsze w oczy kole.
Tyle osób się do mnie zwraca, zastanawiam się po co ? Jakbym chciał być aktywnym uczestnikiem to nie raz włączałbym się do dyskusji i prezentował na forum.
Panie Sajkowski pańskie tłumaczenia zbyteczne, tak jak i stosunek śmieszny do wątku Pani (_ _ _) Madoo, niestety nie każdy ma poczucie humoru. Mój krytyczny wpis odbierajcie sobie satyrycznie, a i są tacy co odbierają go poważnie.
Dyskutować z panem nie mam o czym, bo pan i tak nie rozumie całej sytuacji, chyba że udaje dla zachowania twarzy. Nie tylko wiersze Pani Brzozy są powodem mojego wpisu, ale pan, czy Wszyscy państwo tego nie ogarniacie swoim rozumem. Trudno.
Wiem, że są ludzie (_ _ _)
Nie będę się powtarzał w obu wątkach. Wiersze Pani Brzozy mi się nie spodobały, oczekiwałam czegoś więcej po tak lansującej się i wymagającej od innych autorce. Pani Brzoza Birk nic nowego do poezji nie wniosła prócz kolejnej kalki. To jest moje zdanie. Chce je pan zmieniać? Jak? Pan wypowiedział swoje, a przy okazji pomaga i sam pozwala szkalować i niszczyć portal Poezja Polska , któremu pan, jak i wszyscy pozostali wiele zawdzięczacie.
Bo kiedyś ktoś komuś, ale jak Wy komuś to można ... hurtem.
nie mówię przecież, że ten tomiczek jest zły czy grafomański, tylko po prostu nudny, Mnie znużyło i całe szczęście, że na tak wielki dorobek autorki z 1000 wierszy do tomiku nadawało się zaledwie trzydzieści parę. ??? kolejne 30 bym czytał na raty aby nie usnąć całkiem , ale bym doczytał choćby z ciekawości czy może coś wreszcie błyśnie w tych wierszach w większości króciuteńkich. Autor nie miał wiele do powiedzenia w tym tomiczku, ale to może też być zaletą choć nie dla mnie.
Wiadomo, że ktoś musiał tę ilość zredagować logicznie, chronologicznie, wiarygodnie jak pisze pani Bachmann r11; to żaden atut. Tak Roso to prawda, nadaje się to do czytania między lodówką a kuchenka gazową, w trakcie przygotowywania obiadu, bo inaczej strata czasu murowana, ta metalowa przykrywka niech się lepiej zatrzaśnie.
Powstrzymam się już od kolejnych epitetów, czy metafor te sadzone jaja są adekwatne do formy przekazu. Albo do pyłków w oku ufoludka
Kończę tę jałową dyskusję i proszę zaprzestać bicia piany na temat mojej osoby.
I niech Pan albo Pani (ta od różańca) będzie z Tobą panie romanwosiński. Tylko skąd przypuszczenie, że jesteśmy z tej samej parafii. Wolę wiarę, gdzie jest mniej wiarołomnych.
Panie Albatros . Każdy użytkownik Serwisu Poezja-Polska ma prawo zachowania w tajemnicy swojego imienia i nazwiska, jak i pozostałych danych osobowych. Przecież nie po to rejestruje się pod nickiem aby być potem przez kogoś w ten sposób ''demaskowanym''. W związku z tym, że nazwisko Pani Madoo zostało przez Pana ponownie ujawnione pomimo sprzeciwu wyrażoną przez tą osobę, a także pomimo, że w poprzedniej tu moderatorskiej interwencji korygującej to naruszenie, dane zostało Panu jasno do zrozumienia, że tak postępować nie można, nie da się inaczej zinterpretować tego faktu, niż jako świadomej próby sprowokowania sytuacji konfliktowej i lekceważenia wyrazistej poprzez wymazanie owego nazwiska, sugestii moderacji. Także aluzyjna uwaga Pana na temat domniemywanej niskiej inteligencji społecznej Pana polemistów jest nie na miejscu i sensu stricte dość prowokacyjna. W związku z tym udzielam Panu upomnienia.
moderator4
Edytowane przez moderator4 dnia 10.12.2009 18:58
Widzę,że na nowo muszę podziobać, choć nie było to moją intencją. Pani Madoo zadałem sobie trudu, zanim wpisałem tego posta, łatwo jest kogoś oskarżyć bezpodstawnie, ja nie mam i nie miałem takiego wrażenia.
W Pani tłumaczenie nie wierzę, przecież widać, że wiersze mają znaki. To jest wpis na forum, gdzie się pani do tej pory pisanie ze znakami polskimi nie przytrafiło, a jeśli już to i po co to jest nawyk, co innego krótka oceniana publikacja.
Dlatego odnoszę się głownie do tego jaki ma pani sposób analizy, wypowiadania się na temat cudzych tekstów. choćby wcześniej w komentarzach do P. Birk nie było głębszych wypowiedzi, nie wspominając o dużej ilości dookoła pod wszystkimi wierszami w stylu bardzo, bardzo, itp.
Do pani nic nie mam. To pani problem, że godząc się pozwoliła sobie pani na stanie się ofiarą tej żenująco lansiarskiej kompanii.
To jest moje zdanie, więc tu zamieściłem, pani ma prawo obrony, a czytający niech wyciągają własne wnioski.
Postów: 123 Miejscowość: Poznań Data rejestracji: 29.10.08
Dodane dnia 07.12.2009 18:45
Romanwosiński tym bardziej jest mi przykro czytać to co się tu dzieje.
Moni Ty wiesz, gratuluję grafik, a poezja Ewy zawsze była mi bliska od początków mojego pobytu na pp co potwierdziły oba spotkania.
Jeszcze raz Ewo gratuluję debiutu.
Postów: 35 Miejscowość: Kamień Pomorski Data rejestracji: 10.03.07
Dodane dnia 07.12.2009 13:43
Rany Julek!
Że Poznań to prężne środowisko literackie, wszyscy wiedzą. Pan Albatros może zwyczajnie zabłądził, i teraz rzuca się w popłochu, dziobiąc na lewo i prawo.
Poezję P. Ewy cenię, a różaniec odmawiam w kościele, w październiku (do wiadomości Albatrosa).
Postów: 479 Miejscowość: Poznań Data rejestracji: 10.03.07
Dodane dnia 05.12.2009 21:23
A ciekawe jest jeszcze to, że P. Albatros nie zgadzając się na szum wokół tej książeczki, sam ten szum doskonale nakręca, i to w dwóch wątkach naraz, doprawdy ciekawy sposób na "niezgadzanie się z szumem" ;)))
Postów: 479 Miejscowość: Poznań Data rejestracji: 10.03.07
Dodane dnia 05.12.2009 08:49
Panie Albatros - wpis na mój temat mnie tym razem po prostu rozśmieszył, bo naprawdę nie wiem gdzie obraziłem kogokolwiek w wywiadzie, natomiast tekst na blogu gdzie piszę o "podstarzałych grafomanach" był satyrą na pewien styl krytyki i jego satyryczny charakter był zdaje się dość czytelny, proszę najpierw przeczytać dokładnie a potem się wypowiadać.
Natomiast pomówienia które Pan uskutecznia nt. Madoo śmieszą mnie mniej, ale nie chcę kontynuować tej agresywnej retoryki, dlatego pozostawię je bez komentarza.
Z Panem by się dało dyskutować, gdyby skupił się Pan na rzeczowej krytyce, zniszczył, zmiaźdżył, ale WIERSZE Ewy Birk, a nie tworzył teorie spiskowe, pomawiał i roił sobie jakieś "skandaliczne praktyki".
Więc ja bardzo chętnie z Panem podyskutuję, ale na temat WIERSZY, tzn dlaczego Pana zdaniem nie zasluguja na tak pozytywne recenzje.
Postów: 26 Miejscowość: zielona góra Data rejestracji: 05.10.07
Dodane dnia 03.12.2009 01:52
Panie Albatros, z pana wypowiedzi wynika, że ci którym się tomik spodobał, to ci którzy należą do spisku, preferują chamski lans i czerpią z tego wszelakie korzyści, jedyny sprawiedliwy to pan, i jakaś dziwna, utajona za pana plecami reszta bywalców pp. A ja powiem panu tak, że gdyby był pan uczciwy i gdyby pan naprawdę przeczytał tomik wierszy "Krajobraz po meblach" a nie ograniczał się do wrażeń z lektury wierszy autorki, rozproszonych na tym portalu, to nigdy, przenigdy nie napisałby pan tych słów : dla mnie to internetowa sztampa!
Postów: 158 Miejscowość: daleko Data rejestracji: 03.03.09
Dodane dnia 29.11.2009 22:47
Drogi Panie Albatrosie, wszystko sie zgadza, jak najbardziej, piszac wiersze, dokumanty, czy nawet ta recenzje wkladam dany tekst na Worda i manualnie nanosze kazda polska litere, ba, a ze nie mam tego przy klawiaturze wiec na codzien nie posluguje sie tym "wynalazkiem". Czy czytal Pan moje wiersze???? Kazdy z nich ma polska czcionke!!!!! Wypraszam sobie takie niskie wycieczki osobiste, ukryta drwine i brak kultury. Prosze sie nie dziwic, iz mojee reakcje uczuciowe sa tak bardzo silne, poniewaz zostala naruszona moja godnosc osobista. Rokowac nie bede nad panskimi pobudkami, aczkolwiek panska "filozofia" ma duzo ubytkow do etyki osobistej.
We are all something, but none of us are everything.
Blaise Pascal
skopiowałem lepiej ten tekst jakby przypadkiem chciało się pani popoprawiać ogonki, co świadczy o istnieniu polskich liter ... jeśli sposób wyrażania przez Panią swoich opinii byłby zbyt małym argumentem
Zaznaczam jeszcze raz,że to nie jest prowokacja z mojej strony
I jeszcze dziękuję moderacji za zachowanie mojej wypowiedzi decyzja o jej wpisie nie była dla mnie łatwa.
Madoo napisał/a: Moje widzenie Ewy "krajobrazu po meblach"
Z wielką ciekawością i radością przeczytałam Ewy tomik. Nie jestem krytykiem literackim, dlatego uwagi, z którymi chciałabym się z Państwem podzielić, będą bardzo osobiste. Coś w rodzaju próby wejścia w dialog z Ewy poezją, z Ewą poetką, a wreszcie z Ewą kobietą,
która poprzez jej wiersze stała się mi bardzo bliska. Chciałabym, wyjaśnić, dlaczego...
Otóż, w wierszach Ewy Brzozy Birk, świetnie zresztą poukładanych w całość, jest krótko i zwięźle, ale też bardzo głęboko przedstawione to, z czym może borykać się każdy emigrant. Ja mieszkam w Stanach podobnie jak Ewa w Danii, ponad dwadzieścia lat... Inne kraje, ale zmagania się z zaaklimatyzowaniem są mi bardzo bliskie. U Ewy nie ma sentymentalizmu, nie ma biadolenia, ona opowiada swoją historię, ba opowiada bardzo ciekawie, nie napadając na Czytelnika mówi wprost, patrz tu mnie boli. Wiersze wyważone, każde słowo ważne i każde mocne, zarówno w przedstawieniu negatywnego" zadrżenia" jak i to czułe o przemijaniu, o śmierci kogoś drogiego. Urok tych wierszy polega na prostocie i trafności, a przede wszystkim na dojrzałości poezji, w której Autorka nie boi się również sama z siebie śmiać. Elementy autoironiczne są w wierszach wyraźnym czynnikiem, dzięki któremu u Ewy Brzozy Birk
nie można się nudzić. Wręcz przeciwnie, chce się czytać i czytać, ja doczytując ostatni wiersz pomyślałam sobie, ech, to już niestety koniec tomiku...
To, co mnie bardzo ujęło w wierszach Ewy, to sposób, w jaki kreuje podmiot liryczny wierszy.
Peelka zawsze ma coś nowego, innego, a nawet zaskakującego do powiedzenia. To jakby niekończąca się opowieść, a przecież w sumie tak zwyczajna i prosta. I jeszcze jedno, z wierszy Ewy spogląda na mnie kobieta, która nie wstydzi się mówić o cierpieniu w taki sposób, że można ją podziwiać, że nie roztkliwia się nad sobą, i choć nie raz się potyka i walczy. Oswaja sobie nieznany świat, w którym przyszło jej żyć, problemy, z którymi musi się borykać..., jest silna, i wierna, jak wyczytałam między wersami,wierna sobie i wartościom najistotniejszym - prawdzie i miłości. Wiele ciepła bije z tych mrocznych mimo wszystko wierszy, w każdym z nich tli się gdzieś światło.
Dziękuje Ci Ewo, za tyle pięknych i mocnych wrażeń, za tyle wzruszeń. To piękny tomik, będę wyglądała kolejnego. Wiem, że będzie już inny, ale też jestem pewna, że nie zawiodę się czytając tak dobrą, dojrzałą poezję, która, choć pisana przez kobietę i o kobiecie, śmiało może stanąć w rzędzie jednej z lepszych liryk oferowanej przez niejednego dobrze piszącego mężczyznę.