Autor |
RE: H A I B U N |
TEUSZ
Użytkownik
Postów: 286
Data rejestracji: 12.01.17 |
Dodane dnia 21.06.2017 03:44 |
|
|
i o to chodzi, bo gdzieś bronmus się zapodział - pogniewał? a może zbanowany? jeśli zbanowany, to powinno to być zapisane w informacji moderacji, a nie widzę takiego zapisu |
|
Autor |
RE: Teuszu |
kkb
Użytkownik
Postów: 161
Miejscowość: Poznań
Data rejestracji: 06.11.15 |
Dodane dnia 20.06.2017 19:31 |
|
|
Nie wiesz co czynisz. Obudzisz Bronmusa. Przestań, zanim będzie za późno. ;)
Edytowane przez kkb dnia 20.06.2017 19:32 |
|
Autor |
RE: "pogoda dla bogaczy" - haibun |
TEUSZ
Użytkownik
Postów: 286
Data rejestracji: 12.01.17 |
Dodane dnia 19.06.2017 19:16 |
|
|
Skąpana w deszczu połowa czerwca.
Nadmorska plaża świeci pustkami
niczym sklepy w PRL.
Nawet płaszcze ortalionowe podobne
do niegdysiejszych.
.
deszczowe chmury
nadciągają wraz z wiatrem
- pustki na plaży |
|
Autor |
RE: H A I B U N |
bronmus45
Użytkownik
Postów: 600
Miejscowość: Szczecinek
Data rejestracji: 17.11.15 |
Dodane dnia 04.06.2016 04:23 |
|
|
haibun - bieszczadzkie tanka...
Powojenne lata 1945 - 1959. Urodziłem się i mieszkałem w Beskidach - powiat Gorlice. Rejon graniczący z Bieszczadami. Wiele opowieści mrożących krew w żyłach nasłuchałem się w tym czasie. Najwięcej o uzbrojonych bandach, zwanych dzisiaj "niezłomnymi żołnierzami". Było, minęło...
zielone wzgórza
nasycone historią
bieszczadzkie lasy
mroczne dzieje krainy
przemilczane na zawsze
Edytowane przez bronmus45 dnia 04.06.2016 04:27 |
|
Autor |
RE: H A I B U N |
bronmus45
Użytkownik
Postów: 600
Miejscowość: Szczecinek
Data rejestracji: 17.11.15 |
Dodane dnia 30.05.2016 04:33 |
|
|
Haibun z tanka (też przecież haiku)
Świnoujście. Kilkunastodniowy pobyt nad morzem przysporzył mi wiele frajdy. I dające się przewidzieć kłopoty z nadmierną opalenizną, zachłannie pobieraną od ostro operujących promieni słonecznych, a po części słonej bryzy niesionej z powietrzem nad plaże nadmorskie. Te natomiast mewy - bardzo zwyczajny widok - w spokoju oczekują na "wysyp" zawartości fal spienionego morza. Świeża dostawa żarełka.
wzburzone morze
zalewa morską plażę
mewy czekają
świeża dostawa żarła
zwykle gwarantowana
Edytowane przez bronmus45 dnia 30.05.2016 05:02 |
|
Autor |
RE: H A I B U N |
silva
Użytkownik
Postów: 1736
Miejscowość: Ostrołęka
Data rejestracji: 20.09.13 |
Dodane dnia 29.05.2016 14:17 |
|
|
Żaden opis nie równa się pięknu natury, dzięki za kraskę. Pozdrawiam. |
|
Autor |
RE: H A I B U N |
bronmus45
Użytkownik
Postów: 600
Miejscowość: Szczecinek
Data rejestracji: 17.11.15 |
Dodane dnia 29.05.2016 13:54 |
|
|
Prześlicznie to opisałaś, więc chcę ten opis podkreślić jeszcze grafiką...
błękitne niebo
ozdobione ptakami
frunąca kraska |
|
Autor |
RE: H A I B U N |
silva
Użytkownik
Postów: 1736
Miejscowość: Ostrołęka
Data rejestracji: 20.09.13 |
Dodane dnia 29.05.2016 13:13 |
|
|
Raz na grzybobraniu naszą uwagę przykuła jedwabiście błękitna plama na piasku. Z daleka wyglądało to jak zgubiony zwinięty szal, połyskujący w słońcu. Nie było wątpliwości, że wrócimy, żeby sprawdzić. Po chwili nasze oczy zgodnie nadały szalowi kształt rozpostartych skrzydeł. Była to martwa kraska. Opalizujące piórka sprawiały wrażenie, jakby kawałek błękitu pomylił wymiary i zamiast dopełniać przestrzeń pomiędzy koronami sosen, leżał teraz rozpłaszczony bezradnie na ziemi. Piękno ptaka kazało nam podjąć ryzykowną decyzję. Postanowiłyśmy nie oddać kraski obrzydliwym muchom. Wypchałyśmy ją i po wysuszeniu zdobiła nasz pokój przez kilka lat.
rodzina krasek
błękit na tle błękitu
rzadki dziś widok
Edytowane przez silva dnia 29.05.2016 13:15 |
|
Autor |
RE: H A I B U N |
silva
Użytkownik
Postów: 1736
Miejscowość: Ostrołęka
Data rejestracji: 20.09.13 |
Dodane dnia 19.05.2016 21:48 |
|
|
Doceniam inteligencję krukowatych, pokazywał to wielokrotnie David Attenborough, np. jak rzucają orzech włoski na jezdnię, żeby samochody go rozłupały, kiedyś uwielbiałam takie filmy. W domu moich dziadków podczas wojny mieszkała rodzina niemieckiego oficera, jego żona robiła weki z kawczego i wroniego mięsa, te weki po nich pozostały. To jako ciekawostka. Jednak wolę kraski, są najpiękniejszymi polskimi ptakami, niestety, gatunek ginący. W dzieciństwie z siostrami wypchałyśmy znalezioną martwą kraskę. Pozdrawiam.
Edytowane przez silva dnia 19.05.2016 21:49 |
|
Autor |
RE: H A I B U N |
bronmus45
Użytkownik
Postów: 600
Miejscowość: Szczecinek
Data rejestracji: 17.11.15 |
Dodane dnia 19.05.2016 19:14 |
|
|
A ja proponuję, abyś zapoznała się z ciekawostkami o naszych, poczciwych... kawkach. Toż to chyba właśnie hindusi od prawieków wzorują się na ich podziałach społecznych... Bo chyba nie odwrotnie. Stany i kasty u kawek są bardzo podobne do tych indyjskich... Na dodatek, to jedne z najbardziej inteligentnych ptaków, tak przez nas lekceważone. |
|
Autor |
RE: H A I B U N |
silva
Użytkownik
Postów: 1736
Miejscowość: Ostrołęka
Data rejestracji: 20.09.13 |
Dodane dnia 19.05.2016 18:46 |
|
|
Można czytać dosłownie i w przenośni, zawsze rozczulają mnie monogamiczne ptaki, powoli umierają... Teraz piszę coś o kraskach ( literatura dziecięca), też są monogamiczne, można je dawać ludziom za przykład, nawet głupie kuropatwy... Pozdrawiam. |
|
Autor |
RE: H A I B U N |
bronmus45
Użytkownik
Postów: 600
Miejscowość: Szczecinek
Data rejestracji: 17.11.15 |
Dodane dnia 19.05.2016 17:22 |
|
|
Obserwowałem go wiele dni... Kawałek bułki, który spadł dalej niż pół metra od niego, nie był zauważony. Tylko te na wprost dzioba łykał z wielką zachłannością..
No, chyba że potraktować Twoją odpowiedź, jako opis fotki łabędzia... A..aaa - to wtedy co innego. Bardzo udany opis - naprawdę. Udany i ciekawie/melancholijny o porzuconym singlu...
Edytowane przez bronmus45 dnia 19.05.2016 17:34 |
|
Autor |
RE: H A I B U N |
silva
Użytkownik
Postów: 1736
Miejscowość: Ostrołęka
Data rejestracji: 20.09.13 |
Dodane dnia 19.05.2016 17:18 |
|
|
Ten łabędź zachowywał się inaczej niż pozostałe. Do wody wchodził tylko z konieczności, gdy inne dryfowały z lubością po lazurowej tafli. Zwykle dreptał po plaży, trafiając od czasu do czasu na rzucane kawałki bułki. Myślałam, ze jest ślepy, ale to raczej była rezygnacja, świadomy wybór, zupełnie ludzka melancholia... Łabędzie są monogamiczne.
samotny łabędź
pogrążony w nieszczęściu
strata partnerki
Edytowane przez silva dnia 19.05.2016 17:20 |
|
Autor |
RE: H A I B U N |
bronmus45
Użytkownik
Postów: 600
Miejscowość: Szczecinek
Data rejestracji: 17.11.15 |
Dodane dnia 19.05.2016 15:18 |
|
|
Parę lat temu, podczas mojego pobytu w Świnoujściu kilkanaście dni spędziłem na plaży. Pogoda różna, przeważała jednak słoneczna, pozwalająca na długie, piesze wycieczki z kijkami nordic walking. Mniej więcej w jednej i tej samej okolicy spotykałem tego pięknego ptaka, który to w odróżnieniu od innych nie podchodził do plażowiczów, w nadziei na otrzymanie okruchów chleba. Stał w miejscu i czekał z lekko zwieszoną głową. Patrzył w piasek tuż przed nim. Wielu twierdziło, że jest ślepym... W końcu doczekałem się, jak ruszył przed siebie w stronę zarośli rosnących na wydmach. Wtedy to pstryknąłem ową fotkę, podpisując ją z początku (na innych portalach) fikuśnym opisem, a mianowicie:
"Mam już powyżej dzioba tej słonej, morskiej wody... Idę na piwo..."
- jest to oczywiście rzekoma wypowiedź (lub tylko sama myśl) owego łabędzia...
Jednak na potrzeby haiga musiałem coś wymyślić mądrzejszego, i na dodatek chociaż trochę podobnego do hokku... A, więc:
łabędź na plaży
maszeruje przed siebie
zrezygnowany
Edytowane przez bronmus45 dnia 20.05.2016 07:25 |
|
Autor |
RE: Kacze M1 (de lux) |
bronmus45
Użytkownik
Postów: 600
Miejscowość: Szczecinek
Data rejestracji: 17.11.15 |
Dodane dnia 18.05.2016 06:12 |
|
|
Domek dla kaczek na rzeczce (kanale) Niezdobna, łączącej dwa jeziora. Wpasowany w rzeczkę jako jej ozdoba. Latem przy nim aż gęsto od kaczego potomstwa. Ulubiony widok dla wielu turystów, odwiedzających nasze miasto.
schronisko kaczek
- azyl oblany wodą -
raj dla pisklaków
Edytowane przez bronmus45 dnia 19.05.2016 17:46 |
|
Autor |
RE: H A I B U N |
bronmus45
Użytkownik
Postów: 600
Miejscowość: Szczecinek
Data rejestracji: 17.11.15 |
Dodane dnia 17.05.2016 12:26 |
|
|
- z zamierzenia - sentencja z odrobiną abstrakcji i "haikopodobnym" uwieńczeniem...
Wiele łamanych linii składa się na przestrzeń pokonywaną w czasie naszego życia. Wektory myśli biegną coraz częściej ku zbliżającej się, nieuchronnej śmierci która jest punktem. Nigdy nie przedstawia sobą wielokropku.
życiowe ścieżki
prowadzą przez manowce
znajdź swoją drogę
Prawdziwym twórcą jest ten, który skomplikowane zdarzenia, obrazy, przemyślenia, potrafi opisywać jak najprostszym, zrozumiałym dla wszystkich językiem - bronmus45
Edytowane przez bronmus45 dnia 18.05.2016 07:34 |
|
Autor |
RE: H A I B U N |
silva
Użytkownik
Postów: 1736
Miejscowość: Ostrołęka
Data rejestracji: 20.09.13 |
Dodane dnia 17.05.2016 12:04 |
|
|
Dawn L. Stuart:
Waters recede after saturating the ground until it can hold no more liquid. Like a wick, the cement foundation drinks water from the too-full earth. Streams snake across the cellar floor. A pond is born. If I were a frog, would I choose to live in an indoor cement pond instead of resting on wild lily pads?
fireflies flicker
dancing joy to cricket song
electric display
Wody ustępują po nasyceniu gruntu, który nie przyjmie już żadnego płynu. Jak gąbka cementowy fundament pije wodę ze zbyt nawilgoconej ziemi. Strumienie wiją się po całej podłodze piwnicy. Staw się rodzi. Gdybym był żabą, czy wybrałbym życie w krytym cementowym stawie zamiast odpoczynku wśród dzikich lilii?
migoczą świetliki
taniec radości w takt świerszcza
pokaz elektryczności
Daffodil and crocus lift rain-drenched blossoms to catch warmth. Sun worshipers, daffodil trumpets herald solr17;s sky transit, twisting to follow its path. A bee hovers to sip nectar, zooming from flower to flower. Like Icarus, with wings to soar, how close to the sun dare I fly without burning?
adventure beckons
tantalizing unknown path
enter the abyss
Żonkil i krokus podnoszą skąpane w deszczu kwiaty, aby się ogrzać. Wyznawcy słońca; trąbki żonkili sławią słoneczną wędrówkę, obracając się, by podążać jego śladem. Pszczoła unosi się, by pić nektar, fruwając z kwiatka na kwiatek. Szybuję niczym Ikar, jak blisko słońca ośmielę się latać bez spalenia?
wzywa przygoda
kusi nieznana ścieżka
wstąp do otchłani
Bronmusie, nie przejmuj się, "róbmy swoje" i ani się waż stąd odchodzić! Wniosłeś tu tyle piękna i nowoczesności, tylko Ty i Janusz umiecie wklejać obrazki. Pozdrawiam.
Edytowane przez silva dnia 17.05.2016 12:12 |
|
Autor |
RE: H A I B U N |
bronmus45
Użytkownik
Postów: 600
Miejscowość: Szczecinek
Data rejestracji: 17.11.15 |
Dodane dnia 17.05.2016 11:38 |
|
|
silva napisał/a:
Świetny pomysł, coraz bardziej pluralistycznie. W Internecie jest mnóstwo tego typu form, ale po angielsku, więc niech się Użytkownicy zapoznają.
Dzięki Bogu (i PRL) ja kompletnie "nie kumam" obcych języków. O formie haibun też dowiedziałem się przypadkiem dziś rano z nowego forum, gdzie po tutejszej kłótni zamierzałem się przenieść. Tam już jestem, a tutaj jeszcze chwilę poczekam.. Jak coś, to zabieram swoje zabawki i ... żegnaj Gienia... Nie pozwolę nikomu na stare lata pomiatać sobą, w dodatku przecież te moje wypociny nie są pisane z zamiarem "podbicia" jakiejkolwiek części świata. Ot, znudzony emeryt i tyle... Komuś się nie podoba, niech mnie omija z daleka, a nie pod pozorem "światowych osiągnięć" mieszać mojej amatorszczyzny i mnie samego z błotem obory, skąd chyba co dopiero wyszli...
Pozdrawiam.
Edytowane przez bronmus45 dnia 17.05.2016 18:44 |
|
Autor |
RE: H A I B U N |
silva
Użytkownik
Postów: 1736
Miejscowość: Ostrołęka
Data rejestracji: 20.09.13 |
Dodane dnia 17.05.2016 11:30 |
|
|
Świetny pomysł, coraz bardziej pluralistycznie. W Internecie jest mnóstwo tego typu form, ale po angielsku, więc niech się Użytkownicy zapoznają. |
|
Autor |
RE: H A I B U N |
bronmus45
Użytkownik
Postów: 600
Miejscowość: Szczecinek
Data rejestracji: 17.11.15 |
Dodane dnia 17.05.2016 11:23 |
|
|
Wygłodniałe kaczki biegną tutaj na spotkanie przechodniów, mając nadzieję na poczęstunek okruchami chleba. Dokarmianie ptaków rządzi się jednak podstawowymi prawami, aby im nie zaszkodzić. Nigdy nie może być to spleśniałe pieczywo czy ziarno, ani też zjełczały lub słony tłuszcz. Latem zbytnio nie przesadzajmy z dokarmianiem, aby ich nie oduczyć samodzielnego wyszukiwania posiłku.
^
zimowy kłopot
z poszukiwaniem jadła
kaczek codzienność |
|