Postów: 11 Miejscowość: Olsztyn Data rejestracji: 08.01.11
Dodane dnia 16.01.2011 08:53
Przeczytałem z przyjemnością i dziękując za te wiadomości, kieruję się w stronę bezpośredniego obcowania z Autorem, zwłaszcza tak niedaleko od poetycznego Prania.
Pozdrawiam.
"Często prawdę wypowiada się żartem" - Selma Lagerlof
Postów: 59 Miejscowość: Sanok Data rejestracji: 28.03.07
Dodane dnia 06.10.2010 17:01
Sens słów nie jest tylko tym, co one same w sobie znaczą, lecz jest również tym terenem, który oświetlają. Człowiek idzie w ciemności, świeci się tylko kilka słów . Najnowszy tom Wojciecha Kassa otwiera motto, wyjęte z Wyspy węgierskiego pisarza Sándora Márai, w tłumaczeniu Feliksa Netza. I rzeczywiście, czytelnik odnajdzie u Kassa poezję, mającą świadomość własnych ograniczeń, wyczuloną na sferę, w której słowo staje bezradne w obliczu tajemnicy. Kass z finezją dotyka spraw fundamentalnych - na przykład kwestii śmierci, potrzeby sensu, wiary, a wszystko to cechuje żywość i delikatność zapisu. Nie znajdziemy u poety z Prania, na szczęście, natrętnego ekshibicjonizmu, a jedynie kameralny liryzm, jak we fragmencie wiersza Nie żałuj głaskania umierającemu:
Głaszcz umierającego
Po głowie, po ramionach,
Głaszcz jak kota po sierści,
Żeby zasnął, a nie skonał.
41 jest książką pisarza, który przez lata dopracował się osobnej i wyrazistej dykcji. Równocześnie pisze ze swobodą znamionującą aktywność ducha wciąż dojrzewającego, sięga po formy gatunkowe (pieśni, piosnki) utrwalone już w tradycji literackiej, nadając im walor świeżości:
Wnuku jeszcze nie poczęty
Ziemskiej trwodze odjęty.
Tak szepcę bliskim sercom
A teraz czyń swoje morderco.
Łatwo zauważyć, w tym i innych wierszach z tomu 41, wyczulenie na muzyczność frazy oraz pozorną naiwność rymów kontrastującą z powagą podejmowanych tematów.
Znaczącą cechą omawianej tu poezji jest także wrażliwość na szczegół: pokrzywa, podwórko, bar, intymna rozmowa, oddech żony, cień komina, ściana garażu, pastylki, rachunki - budują świat prawdziwie ludzki, oparty na doświadczeniu. Są także tragiczną próbą ocalenia uniwersum wydanego na pastwę nicości: Dalej słyszę oddech, / Który wziąłbym w dzióbek / Jak wodę, / I niósł tak, żeby nie uronić kropli.(Pieśń oddechu mojej żony). Motywy natury wanitatywnej występują w tomie na tyle intensywnie, między innymi, w Pieśni grobu, Pieśni szuflad umarłego, Pieśni gwizdanej, Pieśni łkającej, iż można tu mówić o lirycznej próbie oswajania śmierci, o poetyckiej rprzymiarcer1; do umierania.
W liryczny notatniku (wszystkie wiersze są datowane) Kassa, mieszkającego i pracującego w Praniu - ogromną rolę odgrywa przyroda: W kuchni z widokiem / Na karmnik sikor, sójek, W drzwiach z widokiem / Na jezioro czapli cyranek, Misa jeziora wypełnia się światłem, / Odbija obłoki skubiące błękit mokry, idziemy lasem sosnowym. I chodzi tu nie tylko o wrażliwość poety na piękno krajobrazu, ale, przede wszystkim, o podjęcie Horacjańskiego naturam sequi. Dla poety z Prania przyroda jest rodzajem azylu, nader intensywnie doświadcza on poczucia jedności z naturą, która staje się sojuszniczką w zmaganiu się człowieka ze śmiercią, w próbie zmierzenia się z tajemnicą wiary. Tak jest w wierszu Pieśń miłosierdzia:
Wygnanemu z wieczności, malutkiemu jak ziarenko
Wystawię kościółek z łupiny bukowej przy korzeniu buku.
Malutkiemu jak boża krówka dam schronienie w dłoni,
Dam pyłku kwiatowego, liścia z drzewa orzechowego.
Szczególne miejsce w światooglądzie poetyckim Kassa zajmuje motyw domu. Stajemy się świadkami oswajania ciemności, zostaje przekroczona opozycja dom - świat, obie przestrzenie wzajemnie się przenikają:
Pieśń powiększonego domu
W łazience, łóżku
W kuchni z widokiem
Na karmnik sikor, sójek
W tym wielkim domu
Gdzie spotykamy się w dzień i w noc
W piwnicy, schowku
W drzwiach z widokiem
Na jezioro czapli, cyranek
W tym wielkim domu
Gdzie spotykamy się w dzień i w noc
W tym wielkim domu
Kiedyś spotkamy naszą śmierć
W dzień i noc niedocieczoną
Z wapna, całunu i pocałunku
Albo w Pieśni nie do ogrania:
Uchylam drzwi domu, uchylam
Wybiega kot nocy, wbiega świtu
Przechylam klepsydrę, przechylam
Czuję chłód sierści w kolorze niklu.
Poetyka Kassa wpisuje się w nurt nowoczesnego klasycyzmu, poeta, z pozorną łatwością, mówi o rzeczach trudnych, uporczywie budując dom wsparty na węgłach trwałych wartości. To głos niezwykle cenny, opowiadający się po stronie porządku, a przeciwko naporowi chaosu. Warto się w niego wsłuchać uważnie.
Wojciech Kass, 41, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2010.
Jacek Mączka
Skocz do Forum:
Pajacyk
Logowanie
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.