Autor |
RE: Dwoistość |
abirecka
Użytkownik
Postów: 995
Miejscowość: Wieliczka
Data rejestracji: 01.06.11 |
Dodane dnia 08.03.2018 15:13 |
|
|
Ola Cichy napisał/a:
siedem lat nieszczęścia
w odłamkach
jednym spojrzeniem pod żebro
potem płynnie w lewo
wbrew powszechnym opiniom
nie wylewa się
gęstnieje
pomiędzy słowem
błękitne krzywe odbijają
przy ostrej krawędzi
wychodzą poza kolor
czerwonej szminki
Z flakonu perfum
jak życie kanciastego
kropla wonności ostatnia -
A wtedy panią jesienną
podmienia odbicie w lustrze
na zielono ubrana dziewczynka
i z warkoczykiem lnianym
Lecz te wspomnienia nie kolą
bo zranić nie potrafią
gdy Czas rozkwita Czerwcem
różą stulistną Dobrej Przemiany
Dlatego z perfum flakonu
niby życie obłego
smuga wonności pierwsza
I choć jesienną dziewczynkę
w lustrze odbicie podmienia
będzie nim zawsze wiosenna
słonecznie radosna pani
"Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana) |
|
Autor |
RE: slam? wiwisekcja |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 08.03.2018 10:44 |
|
|
siedem lat nieszczęścia
w odłamkach
jednym spojrzeniem pod żebro
potem płynnie w lewo
wbrew powszechnym opiniom
nie wylewa się
gęstnieje
pomiędzy słowem
błękitne krzywe odbijają
przy ostrej krawędzi
wychodzą poza kolor
czerwonej szminki |
|
Autor |
RE: Wróżba niedoskonała ;) |
abirecka
Użytkownik
Postów: 995
Miejscowość: Wieliczka
Data rejestracji: 01.06.11 |
Dodane dnia 17.02.2018 23:57 |
|
|
Żeby choć raz się spełniło - zrealizowało - dokonało
na beton i mur - na sicher - pewne na sto procent
całe moje życie niby ten kompost lub po kawie osad
co na dnie filiżanki malowanej w fiołki
szkicuje smoka lub rozgwiazdę wśród motylich czułek -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Po to by natychmiast wypłukane wrzątkiem
zamienić się na czas przyszły o słodkawej woni
z lizolem balsamicznych traw i aptecznej aury
"Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana) |
|
Autor |
RE: slam? tki tli |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 11.02.2018 11:51 |
|
|
ma babka zioła na dobry sen
ma napary na miłość
na pocałunki
i różowy świt
dlaczego mam ukrywać uczucia
przecież ona kocha cały ten cyrk
wlentynki
misie
pysie
i
dobrze wiedzieć że
ma serce
oddałem jej kartę
kredytową
ślub na plaży
mam nadzieję
na jej rychły powrót
ma przecież babka zioła
na- |
|
Autor |
RE: slam? |
abirecka
Użytkownik
Postów: 995
Miejscowość: Wieliczka
Data rejestracji: 01.06.11 |
Dodane dnia 03.02.2018 20:06 |
|
|
Ola Cichy napisał/a:
Wyciąg z chmielu koi nerwy. A z melisy
ułatwia zasypanie.
Życie pomniejszone o vat.
Od zeszłego roku.
Na wyższych poziomach wig wzrósł
o trzy i pół procenta.
Na liście wszechczasów
chabrowo.
Piszę wiersz.
Zielone listki, rubinowe płatki
oplecione żywiołami słów.
Darowizna tych,
które jeszcze nie-
"Z vademecum medycyny ludowej"
Czy sen bez snów zawiąże
serdecznik na supeł - smutek
bądź melisa z zielem świętojańskim?
Słonecznie i cytrynowo pachnie rojownik
podobnie jak utarty korzeń imbiru
co parzy spierzchnięte wargi
nie naparem. Pocałunkiem.
"Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana) |
|
Autor |
RE: :) Zielnik |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 03.02.2018 12:56 |
|
|
Wyciąg z chmielu koi nerwy. A z melisy
ułatwia zasypanie.
Życie pomniejszone o vat.
Od zeszłego roku.
Na wyższych poziomach wig wzrósł
o trzy i pół procenta.
Na liście wszechczasów
chabrowo.
Piszę wiersz.
Zielone listki, rubinowe płatki
oplecione żywiołami słów.
Darowizna tych,
które jeszcze nie-
Edytowane przez Ola Cichy dnia 03.02.2018 16:35 |
|
Autor |
RE: slam? |
abirecka
Użytkownik
Postów: 995
Miejscowość: Wieliczka
Data rejestracji: 01.06.11 |
Dodane dnia 31.01.2018 18:12 |
|
|
Ola Cichy napisał/a:
To tylko złudna myśl.
Kropki, duże litery. Inne narodzone znaki
interpunkcyjne. Skutki twardej spacji.
Amatorszczyzna.
Improwizuję. Linijka długa,
krótka.
Nie mam wątpliwości. Prowizorki
trzymają się najdłużej.
Chciałabym wystartować w Igrzyskach.
Zaczynają się piątego lutego.
Według nieoficjalnych doniesień
lista uczestników jest już zamknięta.
Tradycyjnie piszę piórem.
Biorę odpowiedzialość
za słowo.
Bez rezerwacji.
Siewca wyszedł siać ziarno (...) gdy siał (...) padło na ziemię żyzną (Łk 8, 4.8)
a ono
SŁOWEM zakiełkowało
To SŁOWO Boże
w przemianie serca -
listeczkiem się stało
Liścia rozetka
łodyżkę kieruje -
ku Światłu
Pączka kopułka
strzela zielenią -
na biało
Zapachem
czterech żywiołów -
piszę wiersz
wiersz zadedykowany 17 września 2005 roku Księdzu Bogdanowi Korduli w podzięce za podpowiedzenie tematu :)
"Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana) |
|
Autor |
RE: slam? z radości? |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 31.01.2018 16:51 |
|
|
To tylko złudna myśl.
Kropki, duże litery. Inne narodzone znaki
interpunkcyjne. Skutki twardej spacji.
Amatorszczyzna.
Improwizuję. Linijka długa,
krótka.
Nie mam wątpliwości. Prowizorki
trzymają się najdłużej.
Chciałabym wystartować w Igrzyskach.
Zaczynają się piątego lutego.
Według nieoficjalnych doniesień
lista uczestników jest już zamknięta.
Tradycyjnie piszę piórem.
Biorę odpowiedzialość
za słowo.
Bez rezerwacji.
Edytowane przez Ola Cichy dnia 31.01.2018 17:08 |
|
Autor |
RE: slam? |
abirecka
Użytkownik
Postów: 995
Miejscowość: Wieliczka
Data rejestracji: 01.06.11 |
Dodane dnia 29.01.2018 13:58 |
|
|
Kazimiera Szczykutowicz napisał/a:
śmierć jest kropką
na końcu życia
w żałobnych kirach
zrodzony krzyż
narodzenie Maleńkiego
rozpoczyna się wielką literą Radości
zob.: http://www.poezja-polska.pl/fusion/readarticle.php?article_id=35635
Oj działo się wtedy; podziało ;-) Przecież w Bożym Narodzeniu i to w jego samym centrum tkwi "znak, któremu sprzeciwiać się będą".
:)))
"Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana) |
|
Autor |
RE: slam? |
Kazimiera Szczykutowicz
Użytkownik
Postów: 458
Miejscowość: Kielce
Data rejestracji: 06.04.14 |
Dodane dnia 29.01.2018 02:39 |
|
|
śmierć jest kropką
na końcu życia
w żałobnych kirach
zrodzony krzyż
narodzenie Maleńkiego
rozpoczyna się wielką literą Radości |
|
Autor |
RE: :) |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 24.01.2018 12:15 |
|
|
Dziękuję.
Słowo ma zawsze wagę i moc.:)
O.
Edytowane przez Ola Cichy dnia 24.01.2018 12:32 |
|
Autor |
RE: slam? |
konto zablokowane nr 2 z 2023
Użytkownik
Postów: 789
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 23.01.2018 19:38 |
|
|
narodził się Chrystus dla Przybosia
mruga
jedna linijka bardzo długa
kolejna tak krótka, że bez jednej nawet spacji
narodził się jakby się kto dosiadł
mimo rezerwacji
------------------------------------------------------------------------------------------------
Olu, bardzo dziękuję za piękną odpowiedź. Wybacz moja ubogą, ale lepsze to, niż milczenie. Chyba...
adaszewski
Edytowane przez konto zablokowane nr 2 z 2023 dnia 23.01.2018 19:43 |
|
Autor |
RE: slam? |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 22.01.2018 20:27 |
|
|
Narodził się Chrystus dla Filipa. I dla mnie.
Leży w szopce na rynku. W białym sweterku.
Mruga niebieskimi oczkami.
Da pani piątaka na wino? Daję dychę.
Noga Filipa cała w strupach.
Chcę ci powiedzieć, że moc truchleje.
I gwiazda betlejemska.
Że czasami zmarli
budzą mnie nocą. Że ta kropka,
to właśnie ta kropka.
Że z tej samej Księgi jesteśmy.
Słyszę, korzenie
ciągną krew- jak wodę.
Edytowane przez Ola Cichy dnia 23.01.2018 18:42 |
|
Autor |
RE: slam? |
Kazimiera Szczykutowicz
Użytkownik
Postów: 458
Miejscowość: Kielce
Data rejestracji: 06.04.14 |
Dodane dnia 22.01.2018 10:32 |
|
|
Dlaczego
(ze zbioru prozy poetyckiej "Wzdłuż rozdarcia" - wydane 2017)
Gdzie człowiek stoi, tam środek jego świata. Kręcą się wokół niego gwiazdy i całe niebo. On sam także kręci się wokół siebie. Wyrasta, doskonali na wzór, gromadzi i postrzega.
Ile ma zmysłów? - to zależy od wrażliwości.
Własne ego - woli siebie niż kogoś innego.
Człowiek - PAN.
Tylko... dlaczego musi umierać (chociaż tego nie chce)?
Edytowane przez Kazimiera Szczykutowicz dnia 23.01.2018 15:02 |
|
Autor |
RE: slam? |
konto zablokowane nr 2 z 2023
Użytkownik
Postów: 789
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 20.01.2018 21:50 |
|
|
Chrystus - tylko w szopkach
wina - nie mniej, niż liter
kropka.
Mimo braku wielkich liter.
Co się dzieje?
Jaki sens ma ten twój upór?
Nie jedz
trupów...
adaszewski |
|
Autor |
RE: slam? |
abirecka
Użytkownik
Postów: 995
Miejscowość: Wieliczka
Data rejestracji: 01.06.11 |
Dodane dnia 20.01.2018 17:48 |
|
|
Ola Cichy napisał/a:
pod schodami niebios zatrzęsienie.
aksamitu. pijanych woni.
czułych płatków bzu.
całopalenia.
jak skrzydła ćmy.
"Nasz skromny fiołek mógłby wyświadczyć ogromną przysługę poszukiwaczom metali, gdyby tylko wiedzieli...Tam gdzie pod powierzchnią ziemi znajduje się cynk, fiołki rosną bujnie i gęsto." napisała Anne-France Dautheville w "Sekretach roślin". Kraków 2017. - s.112
"Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana) |
|
Autor |
RE: slam? złodziejka |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 20.01.2018 10:19 |
|
|
pod schodami niebios zatrzęsienie.
aksamitu. pijanych woni.
czułych płatków bzu.
całopalenia.
jak skrzydła ćmy.
Edytowane przez Ola Cichy dnia 20.01.2018 13:03 |
|
Autor |
RE: slam? |
abirecka
Użytkownik
Postów: 995
Miejscowość: Wieliczka
Data rejestracji: 01.06.11 |
Dodane dnia 14.01.2018 15:06 |
|
|
Ola Cichy napisał/a:
w dniu 13.01 Ola Cichy napisała:
i uzupełniła...
W zwolnionym tempie.
Zalokowała w celu wiadomo... reklamowym.
PEŁNA WERSJA
TEATRZYK "MATRIX-REAKTYWACJA"
ma zaszczyt przedstawić
"Być albo nie"
Występują:
SKI- jako kierownik budowy pomnika
WSKI- kurator przyszłej wystawy
PAN COGITO- największy przegrany
POMAZANIEC- pretendent do
PÓŁNAGA DZIEWOJA- maniaczka medialna
OSOBA ZWANA BABCIĄ- rola do ustalenia
ROBOTNICY- ochotnicy z publiczności (typ żylastego kowala)
EKIPA TELEWIZYJNA; dziennikarka (ta ruda), operator (skład lokalny)
Scena w półmroku.
Z prawej strony wyłania się grupka 4 robotników (typ według opisu- dla chętnych ekspozycja klaty- Opakowania Zbiorcze zoo, Szczecinek Klonowa 2). Na podnośniku marmurowy postument (Czarna Maria). Po wycentrowaniu robotnicy opuszczają postument, rozbieraj klatę i odchodzą na bok.
Nadchodzą WSKI, SKI w pomarańczowych kaskach.
Światło na postument.
WSKI
(wyraźnie do Ski)
No to Błoński. Bez dwóch zdań.
Takie mam przeczucia.
(rozgląda się z niesmakiem po placyku)
Co za błoto!
Trzeba posprzątać. Toto.
(Kiwa na stojących. Przystępują.)
SKI
(zirytowany)
Jako kurator protestuję.
(Robotnicy z nadzieją unoszą głowy znad mioteł. Przerywają sprzątanie.)
W teczce jest Wyka!
WSKI
(Poprawia krawat. Robotnicy z rozczarowaniem wracają do przerwanej czynności. Jeden ewidentnie odstaje.)
Tiaaaaa... coś tu tyka.
(Rozgląda się zaniepokojony. Jeden z pracowników grzebie podejrzanie w kieszeni.)
SKI
(prześmiewczo)
Omamy...
(Spostrzega Półnagą Dziewoję w stroju służbowym. Zmienia ton.)
Wyobraźni...
Jaźni...
(Nieco zmieszany. Spogląda na dziewoję sunącą w kierunku postumentu)
Tak.Trzeba to załatwić zanim odsłonią pomnik.
cd.nastąpi
:)
cd.
Ku zaskoczeniu.
Wski rusza, przyspiesza w okolicy i wyprzedza zdezorientowaną Dziewoję.
Ski dołącza, wyjmuje z teczki projekt tablicy pamiątkowej. Przymierza.
Odwraca się i przymierza. Wski podąża wzrokiem. Kiwa z dezaprobatą głową.
Wychodzą machając w zdenerwowaniu rękami.
Robotnicy również.
Dziewoja rusza ponownie. Obchodzi postument z lewej strony. Wraca. Robi pozy.
Ktoś nadchodzi.
Dziewoja zastyga.
Słychać szuranie kapci i stłumione chrząknięcie; hm,hm...
Wchodzi Pan Cogito. W piżamce. Szczęka w kieszonce.
PAN COGITO;
Hm,hm...
(Sięga ręką o kieszonki. Wyjmuje szczękę. Przymierza. Się. Sięga ponownie do kieszonki. Rezygnuje. Znudzony?)
Słychać skradanie. Pan Cogito i Dziewoja nikną w cieniu.
Przy postumencie pojawia się jeden z robotników. Z drabinką (stopni trzy). Przystawia. Wdrapuje się na postument. Zdejmuje triumfalnie kombinezon. Ujawnia tożsamość Pomazańca. Wydaje triumfalne; hę, hę...
POMAZANIEC
Hę, hę...
(wysuwa lewą nogę)
Hę!
Nieruchomieje.
Z cienia wyłania się Dziewoja w cekinowej mini. Podkrada się do drabinki. Wspina.
Pomazaniec prezentuje.
Miny i pozy.
Półnaga Dziewoja lokuje. Cekinowa mini, śledzik jednowersowy w prawej ręce.
Błysk flesza z cienia.
Z góry zjeżdża pusty kosz Melpomene. Dziewoja wsiada.W tle ORŁA CIEŃ.
Kosz rusza powoli.
GŁOS Z GÓRY
(zirytowany)
Co za baby! Przeca mówiłem, że kosz się zarwie!
Zrzucamy kilogramik!
Dziewoja upuszcza srebrną tacę ze śledzikiem.
Ekipa telewizyjna rejestruje.
Ruda potrząsa włosem.
Śledzik chlupie na betonik.
Zaskoczony Pomazaniec zmienia nogę.
Kosz mknie w górę.
Z kulis słychać głos nachodzącego SKI
SKI
A pan tu czegoooo...?
KURTYNA
Gaśnie światło.
Zdezorientowana publiczność wychodzi.
Na scenie pojawia się zakapturzona postać (znana jako Maria J.).
Wyciąga spray. Grafituje kurtynę.
Z półmroku wyłania się napis w srebrnym kolorze:
DAJMONION
Postać(znana jako Maria J.) znika za drzwiami z napisem EXIT,
gdy niczym niezrażona Dama Trefl przywołuje do porządku Pana Cogito, przypominając temu i "widzącemu", i "wołającemu" [niekiedy szeptem], iż:
I. HERRN COGITO'S DICHTUNG
O niej nie powie nic
zbiedzona maciejka o pijanej woni
użyczonej przez aldehydowe floksy -
zawsze gdy na niebie bladoliliowym
fioletowa pełnia
II. "A może spróbować przeżyć własną śmierć?" (Cesarz Karol V Habsburg)
Słoneczniej lub pochmurniej
Gorzej bo lepiej nie będzie
Głupiej. O to na pewno
kiedy spiczastym uchem elfa
łowię pogłosy konkretnych słów
umoszczonych pod schodami niebios
tę prawdę natchnioną co żywi się bezpyłem
i rezedą rozsianą pośród spalonych
mostów niemożliwych do przejścia
III. PRZESZŁOWIECZNE FIOŁKI
W sadach ich rosło najwięcej -
Pod kasztanami
zatrzęsienie aksamitnej woni
jak jedwabna cisza
IV. ŻYCIE POZAGROBOWE. CMENTARZ ŁYCZAKOWSKI
Anioł uśmiecha się chłopcem
z grobu sprząta liście przepalone znicze
ściera wilgoć flanelowym skrzydłem
Pachnie wetiwerem
V. FANTOM
obrys męskiej sylwetki
w listopadowym roztworze
z poświaty krakowskich ulic
gdzie ślepookienne kamienice
oparte o mury -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
płyną do morza starowiślną
"Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana)
Edytowane przez abirecka dnia 14.01.2018 15:09 |
|
Autor |
RE: slam? kopia zapasowa:) |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 14.01.2018 10:45 |
|
|
w dniu 13.01 Ola Cichy napisała:
i uzupełniła...
W zwolnionym tempie.
Zalokowała w celu wiadomo... reklamowym.
PEŁNA WERSJA
TEATRZYK "MATRIX-REAKTYWACJA"
ma zaszczyt przedstawić
"Być albo nie"
Występują:
SKI- jako kierownik budowy pomnika
WSKI- kurator przyszłej wystawy
PAN COGITO- największy przegrany
POMAZANIEC- pretendent do
PÓŁNAGA DZIEWOJA- maniaczka medialna
OSOBA ZWANA BABCIĄ- rola do ustalenia
ROBOTNICY- ochotnicy z publiczności (typ żylastego kowala)
EKIPA TELEWIZYJNA; dziennikarka (ta ruda), operator (skład lokalny)
Scena w półmroku.
Z prawej strony wyłania się grupka 4 robotników (typ według opisu- dla chętnych ekspozycja klaty- Opakowania Zbiorcze zoo, Szczecinek Klonowa 2). Na podnośniku marmurowy postument (Czarna Maria). Po wycentrowaniu robotnicy opuszczają postument, rozbieraj klatę i odchodzą na bok.
Nadchodzą WSKI, SKI w pomarańczowych kaskach.
Światło na postument.
WSKI
(wyraźnie do Ski)
No to Błoński. Bez dwóch zdań.
Takie mam przeczucia.
(rozgląda się z niesmakiem po placyku)
Co za błoto!
Trzeba posprzątać. Toto.
(Kiwa na stojących. Przystępują.)
SKI
(zirytowany)
Jako kurator protestuję.
(Robotnicy z nadzieją unoszą głowy znad mioteł. Przerywają sprzątanie.)
W teczce jest Wyka!
WSKI
(Poprawia krawat. Robotnicy z rozczarowaniem wracają do przerwanej czynności. Jeden ewidentnie odstaje.)
Tiaaaaa... coś tu tyka.
(Rozgląda się zaniepokojony. Jeden z pracowników grzebie podejrzanie w kieszeni.)
SKI
(prześmiewczo)
Omamy...
(Spostrzega Półnagą Dziewoję w stroju służbowym. Zmienia ton.)
Wyobraźni...
Jaźni...
(Nieco zmieszany. Spogląda na dziewoję sunącą w kierunku postumentu)
Tak.Trzeba to załatwić zanim odsłonią pomnik.
cd.nastąpi
:)
cd.
Ku zaskoczeniu.
Wski rusza, przyspiesza w okolicy i wyprzedza zdezorientowaną Dziewoję.
Ski dołącza, wyjmuje z teczki projekt tablicy pamiątkowej. Przymierza.
Odwraca się i przymierza. Wski podąża wzrokiem. Kiwa z dezaprobatą głową.
Wychodzą machając w zdenerwowaniu rękami.
Robotnicy również.
Dziewoja rusza ponownie. Obchodzi postument z lewej strony. Wraca. Robi pozy.
Ktoś nadchodzi.
Dziewoja zastyga.
Słychać szuranie kapci i stłumione chrząknięcie; hm,hm...
Wchodzi Pan Cogito. W piżamce. Szczęka w kieszonce.
PAN COGITO;
Hm,hm...
(Sięga ręką o kieszonki. Wyjmuje szczękę. Przymierza. Się. Sięga ponownie do kieszonki. Rezygnuje. Znudzony?)
Słychać skradanie. Pan Cogito i Dziewoja nikną w cieniu.
Przy postumencie pojawia się jeden z robotników. Z drabinką (stopni trzy). Przystawia. Wdrapuje się na postument. Zdejmuje triumfalnie kombinezon. Ujawnia tożsamość Pomazańca. Wydaje triumfalne; hę, hę...
POMAZANIEC
Hę, hę...
(wysuwa lewą nogę)
Hę!
Nieruchomieje.
Z cienia wyłania się Dziewoja w cekinowej mini. Podkrada się do drabinki. Wspina.
Pomazaniec prezentuje.
Miny i pozy.
Półnaga Dziewoja lokuje. Cekinowa mini, śledzik jednowersowy w prawej ręce.
Błysk flesza z cienia.
Z góry zjeżdża pusty kosz Melpomene. Dziewoja wsiada.W tle ORŁA CIEŃ.
Kosz rusza powoli.
GŁOS Z GÓRY
(zirytowany)
Co za baby! Przeca mówiłem, że kosz się zarwie!
Zrzucamy kilogramik!
Dziewoja upuszcza srebrną tacę ze śledzikiem.
Ekipa telewizyjna rejestruje.
Ruda potrząsa włosem.
Śledzik chlupie na betonik.
Zaskoczony Pomazaniec zmienia nogę.
Kosz mknie w górę.
Z kulis słychać głos nachodzącego SKI
SKI
A pan tu czegoooo...?
KURTYNA
Gaśnie światło.
Zdezorientowana publiczność wychodzi.
Na scenie pojawia się zakapturzona postać (znana jako Maria J.).
Wyciąga spray. Grafituje kurtynę.
Z półmroku wyłania się napis w srebrnym kolorze:
DAJMONION
Postać(znana jako Maria J.) znika za drzwiami z napisem EXIT.
Edytowane przez Ola Cichy dnia 14.01.2018 10:59 |
|
Autor |
RE: :)anonsik |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 14.01.2018 10:38 |
|
|
Abi:)
TO JEST SWOBODA I SWADA WYPOWIEDZI:)))))))))))
Po burzy. Początek- Bardzo się mi podoba.
Pozdrowionka.
Ola.
Edytowane przez Ola Cichy dnia 14.01.2018 11:01 |
|