Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 02.05.2016 09:27
benlach napisał/a:
Pani Anielu :-) Ma pani moje skromne błogosławieństwo (skromne, bo skromny ze mnie tworzyciel) i myślę, że większości z PP. Proszę to zrobić...da pani radę...proszę sobie dobrać współpracowników z którymi pani to stworzy by wam się dobrze pracowało....i koniecznie też muszą być pani wiersze...taka coroczna antologia jak na POSTscriptum to byłoby coś dla Poezji Polskiej i ludzi tu publikujących...ma pani doświadczenie, dorobek i wiedzę, wie jak to zrobić, była pani przy projekcie POSTscriptum....ile trzeba dokładam się...
Niestety, Kochany, mój czas na "pp" powoli się kończy. Jeszcze chcę dać coś od siebie (i serca) Twórcom, którzy zapadli w moje serce oraz pamięć.
Przypuszczam, iż od w 2017 roku mnie tu nie będzie. Zresztą z mojej - nie innej - woli.
Serdecznie :)))
"Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana)
Postów: 36 Miejscowość: Kraków Data rejestracji: 25.06.08
Dodane dnia 02.05.2016 09:22
Pani Anielu :-) Ma pani moje skromne błogosławieństwo (skromne, bo skromny ze mnie tworzyciel) i myślę, że większości z PP. Proszę to zrobić...da pani radę...proszę sobie dobrać współpracowników z którymi pani to stworzy by wam się dobrze pracowało....i koniecznie też muszą być pani wiersze...taka coroczna antologia jak na POSTscriptum to byłoby coś dla Poezji Polskiej i ludzi tu publikujących...ma pani doświadczenie, dorobek i wiedzę, wie jak to zrobić, była pani przy projekcie POSTscriptum....ile trzeba dokładam się...
Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 30.04.2016 12:15
Jak powstaje Antologia. Uwagi praktyczne na podstawie ostatnio wydanej autorstwa poetyckiego Portalu "POSTscriptum", edycja ósma:
Wysłany: Dzisiaj 13:33. Administrator: Leszek Wlazło
"Jeżeli nie wszyscy, to prawie wszyscy, mogą się już cieszyć nowymi Antologiami POSTscriptum. Kolejna, już ósma książka, powstała dzięki Wam. POSTscriptum to Wy, bez Waszej twórczości i poświęconemu czasowi na wpisy i komentarze, nie byłoby tego Forum, a zbliżamy się już do jego dziewiątej rocznicy. Każda z ośmiu Antologii, to przekrój Waszej twórczości, a także przekrój wrażliwości, widzenia świata, doznań i Waszych osobowości, które prezentujecie codziennie czytelnikom odwiedzających Forum, jak i bliskim i dalekim znajomym z naszej "zielonej łączki".
Każdego roku ktoś z Was uruchamia proces tworzenia Antologii. Do pytań dołączają kolejni i jest to sygnał, aby rozpocząć prace nad nową książką.
Niektórzy zastanawiają się jak powstaje Antologia? - zaczyna się od stworzenia i opublikowania Regulaminu kolejnej edycji i równolegle ogłoszonego konkursu na okładkę. Zwykle połowa autorów przesyła swoje teksty samodzielnie, a drugą połowę skutecznie zachęcamy, bądź "wyciągamy za uszy", znając osobowości, uwarunkowania, a także wiedząc, że ich teksty stanowią wartość, która determinuje działania. Nadchodzą także zdjęcia i notki. Przyznam, że gdybyśmy ściśle trzymali się założeń regulaminowych, to żadna z dotychczasowych Antologii by nie powstała. Teksty wklejacie w e-maile, na PW, przysyłacie jako pliki txt, albo doc, tyle, że powklejane z różnych for, gdzie są różne czcionki, formatowania i nawet kolory. Zdjęcia to także cała historia. Rekordowe zdjęcie miało 2 kb, a potem nastąpiła próba jego powiększenia w programie graficznym. Oczywiście, to nic nie daje, bo mały plik ze zdjęciem, nie gwarantuje jakości i nie zostanie przyjęty przez drukarnię, do druku.
Specjalnie dla celów korekty tekstów, utworzyliśmy miejsce (Pracownię), gdzie parę mrówek (o nich później), o dużej wiedzy polonistycznej, koryguje nadsyłane teksty, oczywiście po uprzednim ujednoliceniu zapisów.
W tzw. międzyczasie uzgadniamy, uzgadniamy i uzgadniamy z autorami celowość odstępów, zapisów, wielkości liter, cudzysłowów, wielokropków itd. Itp., jakość zdjęć, a także wszelkie błędy, czy uchybienia formalne, wychwycone przez korektorów. Tutaj należałoby powiedzieć, że czasami "kłócimy się" żarliwie nawet o pojedynczy przecinek. Padają argumenty podpierane polonistycznymi źródłami. Na koniec teksty każdego autora, otrzymują status: "PO KOREKCIE".
Równolegle powstaje słowo wstępne i notka redakcyjna, a także następuje wyłonienie w ankiecie zwycięskiej okładki. Okładka trafia do Bogdana Zdanowicza, który składał nam wszystkie Antologie, aby mógł uzgodnić z autorem szczegóły projektu, które wymagane są przez drukarnię, aby książka miała odpowiedniej jakości wizerunek.
Gdy wszystkie teksty są skorygowane i uzgodnione z autorami, to wysyłamy je, oraz zdjęcia, także do Bogdana, który składa je w pierwszy, surowy jeszcze, skład. Tutaj należałoby pochylić głowę przed fachowością Bogdana, który musi poukładać teksty tak, aby dłuższe wiersze, które nie mieszczą się na jednej stronie, były dzielone na rozłożonych kartkach i aby je można było przeczytać w całości, bez konieczności odwrócenia kartek. Musi "uładnić" ich rozłożenie, czy okalanie zdjęć tekstami notki, ujednolicić myślniki, odstępy tytułów, dedykacje, cytaty, czy przypisy.
Skład, czyli ok. 250 stron książki wraca do nas do korekty. Porównujemy teksty z oryginałami od autorów, szukamy pogubionych italiców, odstępów itd. Itp., sprawdzamy czy wiersze ze spisu treści znajdują się na wykazanych stronach. W czasie korekty składu zauważamy jeszcze różne drobiazgi w stylu: podwójnych spacji, braku kończących cudzysłowów, literówek. Wszystkie "wyłapane" uchybienia, zebrane razem wysyłamy do Bogdana, jako korektę składu. Takich wędrówek składu bywa zwykle pięć lub sześć, zanim ogłaszamy: finito.
Przed zakończeniem prac, z Waszych indywidualnych zamówień, ustalamy ostateczny nakład wydania. Gdy znany jest nakład, to poznajemy ostateczną cenę książki, która uzależniona jest od nakładu. Każdy zamawiający otrzymuje indywidualne (wariantowe) koszty wysyłki i konto, na które ma wysłać przedpłatę.
Po zatwierdzeniu wersji ostatecznej, Bogdan wysyła skład i okładkę do drukarni, skąd otrzymujemy (po dokonaniu przedpłaty) zwrotną informację o terminie wydruku i przesłania nam gotowych Antologii.
Po ok. 10-14 dni kurier dowozi paczki z książkami do Wrocławia, które przepakowujemy na mniejsze przesyłki i rozsyłamy do Was, zwykle w terminie 1-2 dni.
To tyle, tylko tyle i aż tyle, abyśmy wspólnie mogli uśmiechać się do pachnących farbą drukarską książek.
Zastanawiacie się zapewne, dlaczego to piszę? - jest to, może przydługi, wstęp do wyrażenia podziękowań osobom, bez których nie powstałaby Antologia 2016, a także aby uzmysłowić Wam, jak dużym przedsięwzięciem jest wydanie książki.
Jak możecie przeczytać w stopce redakcyjnej, w zespole redakcyjnym tego wydania znalazły się panie: Elżbieta M. Będkowska Adamczyk, Lidia Kowalczyk, Katarzyna Piotrowska oraz panowie: Zygmunt Marek Piechocki, Wojciech Szczurek i Leszek Wlazło. Spojrzeniem na całość dołożyła się także Aniela Birecka.
Wszystkim współredaktorom chciałbym złożyć podziękowania za fachowość, drobiazgowość i mrówczą pracę, często w godzinach nocnych, która złożyła się na efekt, oceniany przeze mnie bardzo wysoko. Elu, Lidziu, Kasiu, Neli, Marku i Wojtku, jestem Wam wdzięczny za te dziesiątki godzin, poświęconych dla wspólnego celu, za trud i pracę w morderczym tempie, często mimo zmęczenia po pracy zawodowej i rozlicznych uwarunkowaniach osobistych.
Szczególne podziękowania należą się także Bogdanowi Zdanowiczowi, dzięki którego profesjonalizmowi, amatorsko wydana książka, nie powstydziłaby się swojego wyglądu, przy tych, które są wydane przez profesjonalne wydawnictwa.
Na koniec dziękuję także wszystkim autorom, którzy swoimi tekstami uświetnili najnowszą Antologię, a także dziękuję im za cierpliwość do naszych drobiazgowych uzgodnień, a także za złożone zamówienia, dzięki którym możliwa była tak atrakcyjna cena książki."
Od czasu do czasu pojawia się propozycja wydania Almanachu twórców "pp"..Pojawia i znika. Kto zatem zainteresowany, proszę, wskazówki wyżej podane. Pan Bogdan Zdanowicz to symbol, od razu informuję, aby nie posądzono mnie o kryptoreklamę. Niemniej zainteresowanych redagowaniem owego przedsięwzięcia, gorąco doń zachęcam :)
Skromna abirecka ma akurat teraz swoją "Galerię", co nie znaczy, iż - w razie czego przy "Almanachu" - nie pomoże :)))
:)))
"Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana)
Postów: 112 Miejscowość: Stansted Data rejestracji: 20.06.07
Dodane dnia 25.03.2016 10:42
Jędrzej Kuzyn napisał/a:
Pani Anielu naprawdę szkoda Pani czasu. Zna Pani moje zdanie o antologiach. Nie mają duszy. Bo gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść. Według mnie warto wydawać tylko tomiki jednego autora. Bo albo się uda autorowi pokazać jakąś ścieżkę liryczną, a jeżeli nie jego ryzyko. Antologia to takie kukułcze jajo podrzucone do gniazda ptaszka poezji. :)
Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 27.08.2015 14:52
Maria napisał/a:
abirecka napisał/a:
Co więc stoi Marii na przeszkodzie, aby sama zakasała rękawy i wzięła się za ponowne dosmażanie kotletów w wersji z Anno Domini 2014?.
To dosmażanie kotletów z 2014 - co Pani ma uwadze?
Zob.:
http://www.poezja-polska.pl/fusion/forum/viewthread.php?forum_id=3&thread_id=1696; lektura od strony 4 :-)
Postów: 93 Miejscowość: Lubuskie Data rejestracji: 14.04.07
Dodane dnia 27.08.2015 14:13
abirecka napisał/a:
Co więc stoi Marii na przeszkodzie, aby sama zakasała rękawy i wzięła się za ponowne dosmażanie kotletów w wersji z Anno Domini 2014?.
To dosmażanie kotletów z 2014 - co Pani ma uwadze?
Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 27.08.2015 13:47
Maria napisał/a:
abirecka napisał/a:
Pytanie: Antologia, ale jaka?
Czy ta z najwybitniejszymi nazwiskami / nickami portalowymi, co nie znaczy, iż owe najwybitniejsze nazwiska / nicki portalowe wezmą na siebie partycypację kosztów?
Czy chętnych do finansowego wsparcia, lecz bez znaczących poetyckich osiągnięć?
Temat dla nader skromnej abireckiej wielce interesujący ;)
Interesujący choćby z tego względu, iż nader skromna niejaka abirecka w redakcyjne prace chętnie się włączy, jednak wierszy swoich - w żadnej z wymienionych wersji - nie zamieści.
A nie zamieści dlatego, iż nie chce być posądzoną o jakąkolwiek Selbtsreklame.
Przyjaźnie ;-)
Skromny czytelnik, z tej i innych wypowiedzi nader skromnej abireckiej, wie już wszystko. Nader skromna abirecka rozwali każdy projekt, już w zarodku.
Pani Anielo - tak jak Pani tu scharakteryzowała rodzenie się książki i tyle serca, co Pani włożyła w proces jej niepowstania, to tylko gratulować wrogiego podejścia do sprawy. Dwuletnia dyskusja pali się na panewce. Oto umiejętność podejścia do książki i ciekawy sposób współpracy na linii czytelnik/twórca/wydawca
Nader skromna abirecka ma jedynie wątpliwości ewentualnie obiekcje, że... etc. etc... Co więc stoi Marii na przeszkodzie, aby sama zakasała rękawy i wzięła się za ponowne dosmażanie kotletów w wersji z Anno Domini 2014? [zob. najwcześniejsze wpisy].
Postów: 93 Miejscowość: Lubuskie Data rejestracji: 14.04.07
Dodane dnia 27.08.2015 13:28
abirecka napisał/a:
Pytanie: Antologia, ale jaka?
Czy ta z najwybitniejszymi nazwiskami / nickami portalowymi, co nie znaczy, iż owe najwybitniejsze nazwiska / nicki portalowe wezmą na siebie partycypację kosztów?
Czy chętnych do finansowego wsparcia, lecz bez znaczących poetyckich osiągnięć?
Temat dla nader skromnej abireckiej wielce interesujący ;)
Interesujący choćby z tego względu, iż nader skromna niejaka abirecka w redakcyjne prace chętnie się włączy, jednak wierszy swoich - w żadnej z wymienionych wersji - nie zamieści.
A nie zamieści dlatego, iż nie chce być posądzoną o jakąkolwiek Selbtsreklame.
Przyjaźnie ;-)
Skromny czytelnik, z tej i innych wypowiedzi nader skromnej abireckiej, wie już wszystko. Nader skromna abirecka rozwali każdy projekt, już w zarodku.
Pani Anielo - tak jak Pani tu scharakteryzowała rodzenie się książki i tyle serca, co Pani włożyła w proces jej niepowstania, to tylko gratulować wrogiego podejścia do sprawy. Dwuletnia dyskusja pali się na panewce. Oto umiejętność podejścia do książki i ciekawy sposób współpracy na linii czytelnik/twórca/wydawca
abirecka napisał/a: Andrzeju, dlatego przedstawiłam swój punkt widzenia ;). Bo ilu z portalowych "uznanych" zechce partycypować w nadprogramowych kosztach? Z kolei ci, uczciwszy oczy oraz uszy, ocierający się o grafomanię, uczynią wszystko aby ich nick / nazwisko pojawiło się w druku ;)
Za duży jest to Portal, aby zadowolić wszystkich, stąd owe - umierające naturalną śmiercią, nazywane antologią / almanachem - przymiarki ;)
Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 27.08.2015 08:33
Krzysztof R Marciniak napisał/a:
Jako typowy, pospolity grafoman mogę powiedzieć, że nie rzucę się z motyką na słońce, by za wszelką cenę zaistnieć. Nie zależy mi. Inną sprawą jest moja sympatia do Poezja Polska. Jestem z portalem od wielu lat i to nie żart. Mój grafomański debiut miał miejsce, kiedy użykownikami byli rena, wierszofil, mgielka, nitjer i wielu innych. Może to nazbyt romantyczne, ale lubię tu bywać. Może jestem ślepy na tutejszą rzeczywistość? Nie wiem. Uważam, że miejsce ma swój klimat, atmosferę, której inne strony nie mają.
Zrzuta po stówce (czy też podobnie) nie stanowi dla mnie problemu. Podejrzewam, że dla Państwa również. Problem jest gdzie indziej. Wielu zwyczajnie nie zależy...
Tak to widzę.
Wszystko zostało już powiedziane we wcześniejszym wątku. Teraz wyłącznie tupie się w miejscu... ;-)
Postów: 36 Miejscowość: Kingston upon Hull Data rejestracji: 12.07.14
Dodane dnia 27.08.2015 06:48
Jako typowy, pospolity grafoman mogę powiedzieć, że nie rzucę się z motyką na słońce, by za wszelką cenę zaistnieć. Nie zależy mi. Inną sprawą jest moja sympatia do Poezja Polska. Jestem z portalem od wielu lat i to nie żart. Mój grafomański debiut miał miejsce, kiedy użykownikami byli rena, wierszofil, mgielka, nitjer i wielu innych. Może to nazbyt romantyczne, ale lubię tu bywać. Może jestem ślepy na tutejszą rzeczywistość? Nie wiem. Uważam, że miejsce ma swój klimat, atmosferę, której inne strony nie mają.
Zrzuta po stówce (czy też podobnie) nie stanowi dla mnie problemu. Podejrzewam, że dla Państwa również. Problem jest gdzie indziej. Wielu zwyczajnie nie zależy...
Tak to widzę.
Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 27.08.2015 05:27
Andrzeju, dlatego przedstawiłam swój punkt widzenia ;). Bo ilu z portalowych "uznanych" zechce partycypować w nadprogramowych kosztach? Z kolei ci, uczciwszy oczy oraz uszy, ocierający się o grafomanię, uczynią wszystko aby ich nick / nazwisko pojawiło się w druku ;)
Za duży jest to Portal, aby zadowolić wszystkich, stąd owe - umierające naturalną śmiercią, nazywane antologią / almanachem - przymiarki ;)
Postów: 76 Miejscowość: Ostrzeszów Data rejestracji: 25.01.09
Dodane dnia 26.08.2015 22:16
Pani Anielu naprawdę szkoda Pani czasu. Zna Pani moje zdanie o antologiach. Nie mają duszy. Bo gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść. Według mnie warto wydawać tylko tomiki jednego autora. Bo albo się uda autorowi pokazać jakąś ścieżkę liryczną, a jeżeli nie jego ryzyko. Antologia to takie kukułcze jajo podrzucone do gniazda ptaszka poezji. :)
Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 26.08.2015 14:34
Pytanie: Antologia, ale jaka?
Czy ta z najwybitniejszymi nazwiskami / nickami portalowymi, co nie znaczy, iż owe najwybitniejsze nazwiska / nicki portalowe wezmą na siebie partycypację kosztów?
Czy chętnych do finansowego wsparcia, lecz bez znaczących poetyckich osiągnięć?
Temat dla nader skromnej abireckiej wielce interesujący ;)
Interesujący choćby z tego względu, iż nader skromna niejaka abirecka w redakcyjne prace chętnie się włączy, jednak wierszy swoich - w żadnej z wymienionych wersji - nie zamieści.
A nie zamieści dlatego, iż nie chce być posądzoną o jakąkolwiek Selbtsreklame.
Przyjaźnie ;-)
Edytowane przez abirecka dnia 26.08.2015 14:35