poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 23.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Samotność
Opowieść o dwóch mia...
Zobacz Temat
poezja polska - serwis internetowy | POEZJA I OKOLICE | FORUM - czyli o wszystkim co interesuje poetów i nie może być gdzie indziej zakwalifikowane
Autor RE: Ten tomik fosforyzuje okładką
Bernadetta33
Użytkownik

Postów: 84
Miejscowość: inna
Data rejestracji: 28.12.14
Dodane dnia 03.12.2018 11:28
Tak, to prawda, mieliśmy okazję się spotkać. Co prawda krótko, ale za to "treściwie".

Dzięki za komplement :), niemniej ja tylko i zawsze przez jedno r.:)
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Ten tomik fosforyzuje okładką
Jędrzej Kuzyn
Użytkownik

Postów: 76
Miejscowość: Ostrzeszów
Data rejestracji: 25.01.09
Dodane dnia 17.11.2018 17:18
Tak sobie pomyślałem, że ten wiersz powinien się tutaj koniecznie znajdować.

Andrzej Jakub Mularczyk rTwarda okładkar1;

Burmistrz Plastikowy garnitur Światło
Wierzysz sztygarze wydrenowanych kopalń
że to tylko jest w ruchu co nieudane
Byłem w Chorzowie w hotelu "Sztygarka" Wieżę
wzniesiono nade mną Nie miałem siły Nie wszedłem

Wolisz pocieszać przegranych niż całować
zimne usta wspomnień Nie tak to działa
Skoroś gadał z Kierkegaardem to wiesz
że jedno się z drugim nie zgadza a jednak jest razem
Wersy ostatnie muszą być jak sól

w rozsypce a jednocześnie mozaiką posadzek

Dodane przez adaszewski dnia 28.10.2018 10:11 ˇ 12 Komentarzy · 346 Czytań · Drukuj
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Ten tomik fosforyzuje okładką
Jędrzej Kuzyn
Użytkownik

Postów: 76
Miejscowość: Ostrzeszów
Data rejestracji: 25.01.09
Dodane dnia 13.11.2018 19:15

Felieton
Zapraszam wszystkich moich znajomy, tych z Realu i tych z Facebooka na spotkanie w Ostrzeszowie, w kawiarni Alchemik, szesnastego listopada o godzinie dziewiętnastej, gdzie będę czytał swoje wiersze, prozę i promując tomik Twarda okładka.
Jak ten czas szybo sobie obok nas biegnie. Minęło już dwanaście lat od ostatniego spotkania w gminnej bibliotece. W tym czasie zdołałem zaledwie wydać dwa tomiki wierszy i jedną powieść.
Duch mojego pisania jest niespokojny. Nie usiedzi na miejscu. Zawsze gdzieś biegnie, tak jakby wierzył, że nie tam gdzie stoimy, ale tam gdzie nas jeszcze trochę nie ma znajduje się wiara na dotarcie do istoty rzeczy, która nas uspokoi i da nadzieję. Pisanie to poszukiwanie nadziei i prawdy, ale i podpowiedź, gdzie powinno się jej szukać Nie w dosłowny sposób, ale przez metaforę, która wydobyta się gdzieś z podświadomości i ukazuje nowy wymiar otaczającego nas świata, który jeszcze nie ma nazwy, ale już odnalazł sobie nastrój i wzbudził niepokój. Właśnie ten niepokój jest istotą literatury. Nic do końca nie rozstrzygniętego, jest tym ciągłym pytaniem o sens. Także walką o wartości, których musimy bez końca poszukiwać, żeby określić wspólną tożsamość.
Tomik, którym chciałbym się przytulić, przymilić do czytelnika jest próbą odpowiedzenie na zadane sobie pytanie, czym jest kultura, i jakie powinna zajmować miejsce w dzisiejszych czasach, w naszych małych ojczyznach. Kto jest i kto powinien być za nią odpowiedzialny. Być odpowiedzialnym za literaturę, to w jakiś sposób, być odpowiedzialnym także za miejsce i ludzi, z którymi się zamieszkuje.
Moja książka jest obserwowaniem miasta, w przeciwności do wsi, która jeszcze trochę ociera się o naturę, miasto jest już tworem sztucznym. Gdzie człowiek ma coraz więcej egzystencjalnych pytań, gdy ze wszystkich stron spadają na niego przeróżne zagrożenia. Dlatego kultura może być ocaleniem? Albo chociaż tylko nadzieją na ocalenie. I trzeba poszukiwać w sobie wartości, budować elity, żeby ponownie poskładać, to się rozpadło. Pozbierać to co się rozsypało i skleić, bezustannie sklejać pęknięcia. Chciałbym, żebyśmy wspólnie się nad tym zastanowili podczas tego spotkania. Zadumali się nad tym słuchając muzyki, wsłuchiwali się z słowa piosenek Ani Niesobskiej, które chociaż będą brzmieć gdzieś w tle, łagodzić będą moje nie do końca ujarzmione wiersze.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Ten tomik fosforyzuje okładką
Jędrzej Kuzyn
Użytkownik

Postów: 76
Miejscowość: Ostrzeszów
Data rejestracji: 25.01.09
Dodane dnia 07.11.2018 11:40
Anielu, Bernardetta jest super. Niedawno poznałem ja osobiście. Mieszkamy od siebie taki rzut kamienia.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Ten tomik fosforyzuje okładką
abirecka
Użytkownik

Postów: 995
Miejscowość: Wieliczka
Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 02.11.2018 11:31
Ola Cichy napisał/a:
Pozdrawiam.
Gratulacje dla autora.

Słowo dla recenzji.
Zajmującej.

O.


Gdyby nie ustosunkowanie się Autora do mojego omówienia, pewnie nie zareagowałabym na enigmatyczną konstatację Przedmówczyni ;)
Każdy bowiem odbiera to, co chce odebrać. Podobnie recenzję...
Tu - osobliwie, ponieważ nie jesteśmy "przyjaciółkami od serca" - ogromnie ucieszyłam się wyjątkowo dobrym, miłym słowem bernadetty :)


"Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana)
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Ten tomik fosforyzuje okładką
Jędrzej Kuzyn
Użytkownik

Postów: 76
Miejscowość: Ostrzeszów
Data rejestracji: 25.01.09
Dodane dnia 01.11.2018 18:33
Olu, recenzja ułożona z tytułów, moim zdaniem trafnie oddaje istotę tomiku.
Pozdrawiam serdecznie
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Z zainteresowaniem
Ola Cichy
Użytkownik

Postów: 563
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09
Dodane dnia 28.10.2018 11:13
Pozdrawiam.
Gratulacje dla autora.

Słowo dla recenzji.
Zajmującej.

O.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Ten tomik fosforyzuje okładką
Jędrzej Kuzyn
Użytkownik

Postów: 76
Miejscowość: Ostrzeszów
Data rejestracji: 25.01.09
Dodane dnia 03.10.2018 07:38
Wiesławo, dziękuję za słowa otuchy.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Ten tomik fosforyzuje okładką
mgnienie
Użytkownik

Postów: 29
Data rejestracji: 10.10.13
Dodane dnia 01.10.2018 19:04
Po tak zajmującej recenzji, aż chce się czytać...Gratuluję Andrzeju kolejnej książki :)
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Ten tomik fosforyzuje okładką
Bernadetta33
Użytkownik

Postów: 84
Miejscowość: inna
Data rejestracji: 28.12.14
Dodane dnia 01.10.2018 17:25
Lubię, lubię czytać dobrą literaturę. A ta taka jest. Czytam wszystkie Pani recenzje, wpisy. I chociaż nie zawsze się zgadzamy, jednego odmówić Pani nie można - piękna języka i artyzmu wypowiedzi.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor Ten tomik fosforyzuje okładką
abirecka
Użytkownik

Postów: 995
Miejscowość: Wieliczka
Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 01.10.2018 12:22
Andrzej Jakub Mularczyk: Twarda okładka / Malarstwo: Mariusz Korczak. Kraków 2018, "Miniatura". - 64 ss.
ISBN 978-83-8052-398-2

Motto:

Jeżeli wydawać poezję to w twardej okładce
Niech będzie jak tarcza przed ciosem

I da się łatwo wcisnąć
między sterty książek

Albo podkładką niech będzie dla stołu
żeby Uczta trwała ("Twarda okładka")

No cóż, konstatuje Autor, w wierszu "Osty", świat i tak sobie bez celu zmierza, a jednocześnie chwasty osty zarastają widok z okna, a przecież mogłoby się w tym czasie dużo wspaniałego wydarzyć.

O poezji Andrzeja Jakuba Mularczyka pisałam na paru literackich portalach, w tym ostatnio na:

http://www.emultipoetry.eu/pl/poem/75645,jak-powstawaly-ody-andrzeja-jakuba-mularczyka

Wymienialiśmy również z Autorem nieco prywatnych uwag dotyczących innych "poezjujących", częstokroć rozgadanych i przede wszystkim w siebie wsłuchanych narcyzów, którzy na temat samej poezji mają do powiedzenia tyle, ile chcą o sobie samych powiedzieć... Znaczy się: siebie nachwalić oraz się przechwalić.

Andrzej Mularczyk od samego początku indywidualnej twórczości jest zafascynowany osobowością Pana Cogito, zaś obecny tomik stanowi niejako podsumowanie wyjątkowo subiektywnej interpretacji herbertowskiego "Raportu z oblężonego miasta", gdyż, tu cytat z prywatnego [do autorki recenzji] listu:

"Nic nie daje tyle satysfakcji jak podglądanie świata. W moim i tym przypadku - miasta", przy czym, uzupełniam, owo "miasto" Twórcy tomiku to raczej średniej wielkości "polis" ("oppidum") gdzie wszystko się dzieje zasklepione w kapsułce ograniczonej przestrzeni, której daleko do nieokreślonej, anonimowej, rozkrzyczanej metropolii.

Wiersze Andrzeja są prawie moimi wierszami: tymi skądś zapamiętanymi, prześnionymi oraz odczutymi z "deja vu", frazami:

Poniewieram się pomiędzy słowami a myślami
Błądzę a kiedy odnajduję drzwi nie mam kluczy
Zostawiłem w innym śnie ale jego też nie mam
czym otworzyć Obracam się na pięcie Pukam
[...]
Dawno temu wyszedłem z miasta
Teraz błądzę po pustyni Najbardziej przyjazna
wydaje się być zakonnica o imieniu Fatamorgana ("Klucze")

Zatem udaję się z Autorem na bliżej niedoprecyzowaną "lekcję", następnie odwiedzam "bibliotekę", spotykam "autorytet", pochylam nad "studnią", uważam na "odcisk". Staję przed "fontanną w parku", szukam bądź spotykam swoich "sojuszników" a przy okazji zwiedzam "miasteczko". "Moi Barbarzyńcy" są w miarę ucywilizowani, "grant" nie okazuje się grantem z prawdziwego przeznaczenia, za to rozluźnia "supeł". Niewiele wniosły do życia Poety "ocet i poezja", a "zmarszczki" pojawiają w dla siebie najwłaściwszym momencie, prowadzi też wydrążony "tunel" tam, dokąd ma zaprowadzić, natomiast podczas "wieczoru autorskiego" tenże Poeta raptem stwierdza, iż "tej odrobiny szaleństwa trochę [mu] żal", bowiem pilnują go Bliscy, żeby nie skręcił na bezdroża, gdzie trwa licytacja, kto bardziej szalony...

Ale od czego "parawan", czytam na kolejnej stroniczce? I nie próżnują "profesorowie", nawet wtedy, kiedy trwa - teraz bezkrwawa - wojna. "Olimp" jest także w zasięgu nadziejnych planów, ponieważ nie grozi erupcją "wulkan", "furtka" zaś? No właśnie, furtka, przez którą:

Nie pytać Iść Uśmiechać
się do spacerowiczów
Twarze prostować uśmiechem
Zgłębiać drogę Bo filozofie
i religie są o tyle ważne o ile
pomagają przejść przez furtkę
do kwitnącej wśród bzów
tajemniczej posesji

Wszelako owa "posesja" mimo wszystko stanowi spadek po wyssanym z mlekiem matki strachu i determinacji, a choć w międzyczasie "życie bywa piękne", niemniej "reinkarnacja" , której "początek jest w błądzeniu" okaże się jeszcze piękniejsza, zwłaszcza wówczas, gdy "słońce kładzie cień człowieka na wąskiej ścieżce wśród wysokich traw".

"Grawitacja" miewa wygląd "szczawiowej zupy"; "nocna rozmowa z Kierkegaardem"
nie jest optymistyczna, ale "wiersz do Stanisława Czernika" już pachnie i smakuje dojrzałą klapsą.

Oczywiście nie może w tomiku zabraknąć Patrona książki, czyli samego Zbigniewa Herberta ("Pan Rozum"), za którym podążają "wodzowie", o nich z kolei pisane są "wypracowania" i "poradniki"; "bywa się" na "zdjęciu", gubi "klucze" zwłaszcza podczas "karnawału" zabezpieczonego "spinaczem".

Pod "lotem orła" trwa "spowiedź pacyfisty"; "obrazek" zdobi "twardą okładkę"; "nie przyzwyczajaj się" ostrzega Poeta, lecz niby do kogo i czego? "Newsów"? "Plastikowego garnituru" odbijającego "światło"?

Tymczasem identyczne światło odbija właśnie lico okładki w formie geometrycznej abstrakcji pędzla Ilustratora Mariusza Korczaka, o którym wypadałoby napisać osobny esej. Wracając wszak do wierszy analizowanego Autora, to akurat w jego konkretnym przypadku, głównie należałoby zaakcentować to, iż poezja Andrzeja Jakuba Mularczyka jest wyjątkowo oszczędna i jednocześnie pełna wyrazu; ekspresyjna, lecz podług narzuconej przez Poetę samodyscypliny; jej obrazowanie przypomina staroświecki fotoplastykon, czyli pocztówko-widokówkę z wykaligrafowaną sentencją u dołu kartki, stanowiąc zarazem krótki rekonesans dla czytelniczej wyobraźni: bez szaleństwa barw oraz perspektyw, lecz stricte według wyrażonego w jednym z wierszy ["supeł"] życzenia Poety:

Jeżeli wiersz to chcę by był prosty
bez metafor i zadziorów Otwiera się serce
i chce to co najlepsze zmienić w kwiat
albo motyla


"Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana)
Wyślij Prywatną Wiadomość
Skocz do Forum:
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 25
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71910334 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005