Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2009) |
Wojciech Roszkowski
Użytkownik
Postów: 466
Miejscowość: Tykocin
Data rejestracji: 22.12.07 |
Dodane dnia 30.06.2009 21:50 |
|
|
tenisistka
używasz kremu z filtrem? tlenione pasemko lepi się
na słodko do twarzy. pierwsze krople perlą uda,
parno. plisowana mini muska frotkę
na nadgarstku. różowy pączek. lubisz śmietankowe
w przerwie i grę mieszaną. return, szybsze tempo,
rhythm and blues w ruchu bioder, uderzenia w takt
tam-tamów na sawannie kołyszą trawę i rozpalone
ciało. ścieżka na szczyt; do źródła - tryska i wlewa się
w dolinę: strumieniem, wodospadem, szeroko rozlaną rzeką.
opadasz na kort. gem, set, mecz - powiem ci kiedyś, aniu,
że wakacyjne popołudnia bywają jednak nieciekawe.
jak widok za szybą.
|
|
Autor |
RE: Mgła |
Arkadiusz Szmyt
Użytkownik
Postów: 5
Miejscowość: poznan
Data rejestracji: 03.03.08 |
Dodane dnia 30.06.2009 21:15 |
|
|
Mgła
Czy to źle, że mgła opada?
Na trefionym ni to buku, ni topoli
kuca mleczny cień.
Przytulone echa szeptów,
zapach ciała i lawendy...
I na pustych masztach
wypychanych tą nocą na wskroś,
jakby w kokon uwiązana
podwiązkami siada ćma.
Pod jednym z kamieni w dole
sine pulsuje światło.
Ćma się przygląda, kalkuluje,
zastanawia... I już to, spod latarni
w puchowym waty beciku
obnażona podchodzi - do dna.
;@
"Nie cierpię być zły! Cierpię być... dobry." AJS |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2009) |
WE
Użytkownik
Postów: 3
Miejscowość: Poznań
Data rejestracji: 13.07.07 |
Dodane dnia 30.06.2009 20:53 |
|
|
Przez siebie
Czy jest jakieś inne wyjście?
Wiesz, że nie lubię pytań o miłość.
Ale nie, są tylko wejścia,
korytarze pełne nagich luster,
w których krzyżowaliśmy się
na wylot pod wszystkimi kątami.
Za ścianą szła procesja, czasem
słychać było śpiewy. Wszystko to,
co w nas - tak właściwie jest obok.
Więc tylko tamtędy można, słowem,
przez siebie szukać drogi. |
|
Autor |
RE: wirtualna miłość |
stanley
Użytkownik
Postów: 65
Miejscowość: świętokrzyskie-jędrzejów
Data rejestracji: 19.09.08 |
Dodane dnia 30.06.2009 19:12 |
|
|
zabłąkane dotknięcia ukryte
myśli rozpalają wyobraźnię
dostałem się w błędne koło
boję się następstw ale wierzę
że spotkania są niezauważane
pułki internautów usiłują
dobrać się do komentarzy
przyłapać in flagranti
historia rozdmuchana do skandalu
roznosi się po sieci wymysły i plotki
podawane są przez komunikatory
zazdrość i zawiść spowodowały
że odeszła- za to oskarżam
wirtualną społeczność
stanę się trojanem będę niszczył
- dla niej |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2009) |
Senesino
Użytkownik
Postów: 19
Data rejestracji: 17.10.08 |
Dodane dnia 30.06.2009 17:57 |
|
|
Jesteś dla mnie
Jesteś dla mnie za stara. Jestem dla ciebie za
niski. Ludzie siedzą i tyją. Ty jesz, ja jem,
my jemy. Myjemy okna na święta. Święta
i śmiertelna jest nasza znajomość. Znajomość
rzeczy naszych i ciała. Święta nieznajomość
tego, o czym nie mamy nic do powiedzenia.
Ale mamy oczy, widzimy i słyszymy,
jemy, łamią nam się zęby, my się łamiemy,
czasem świat się wali, ziemia się pod stopami
pali, palą się lasy oraz papierosy
w twoich ustach. W twoich ustach brzmi to tak: jestem
dla ciebie za niski, jesteś dla mnie za stara,
ludzie się schodzą i rozchodzą, ty chodzisz
do pracy, mijasz ludzi, niańczysz dzieci, ludzie
cię mijają i tyją, ty jesz, ja jem, my jemy,
ty myjesz okna na święta, ja ciebie myję -
świętą. |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2009) |
kiane
Użytkownik
Postów: 203
Miejscowość: Katowice
Data rejestracji: 11.03.07 |
Dodane dnia 30.06.2009 17:38 |
|
|
w górę i w dół
chciałaby go wykrzyczeć ale odkąd opadł
mgłą ma jedynie skrawki obrazów
za każdym razem spada z wysoka
łapie oddech i daje się
nabrać na midasowe gierki
następny wejdzie do przedsionka
pochwyci znany rytm
jak flaga na wietrze ironicznie
furkocze biała spódnica
gdy biegną do niej
tłumnie żądni przygód kawalerzy
szukam faceta
do wzięcia w obroty
ciała niebieskiego |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2009) |
zdrodowska
Użytkownik
Postów: 29
Miejscowość: Piesunia@web.de
Data rejestracji: 06.11.08 |
Dodane dnia 30.06.2009 16:27 |
|
|
sen
w szkole miałam niebo do natychmiastowego użytku
wskakuję do niego zwinięta i nic komu do tego
w suterenie sąsiad nie ma nieba
dobrze mu tak niech nie wie że można inaczej jak nie chciał wiedzy
na tapetach cztery strony świata
globus się kiwa w głowie zawroty
na obrazie owoce w kuchni
koper zapobiega przeszkodom
ciebie w kącie jak pierwszy grzech
i nigdy więcej - gdy śpiwory drożeją jak benzyna
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2009) |
otulona
Użytkownik
Postów: 163
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 30.06.2009 16:14 |
|
|
czułe punkty
posiej małą czułość
łąki zakwitną jeszcze piękniej
do pierwszych gorzkich opadów
zostanę w mieście nie wypitym winem
a tak zmysłowo twoja dłoń
na szklance i początek
w czasie parzącym usta mógłbyś
Edytowane przez otulona dnia 30.06.2009 16:27 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2009) |
KASIA11
Użytkownik
Postów: 19
Miejscowość: WŁOCŁAWEK
Data rejestracji: 15.04.09 |
Dodane dnia 30.06.2009 12:15 |
|
|
KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC(2009)
NASZA MIŁOŚĆ
Czy ty
mnie kochasz ?
też pytanie...
kto szykuje śniadanie
z maliną
snów złotych
umykających piechotą
nad ranem ?
piżama
z rąbkiem koronki
pieszczotą
dziergana
czułością bioder
zaspana tkliwość
kołysze ciszę
lotu
czara radości
od zaraz napełnia
filiżankę mięty
na tacy
znów pocałunek
piasku słońca
w gorączce
jesteśmy
razem -targani
namiętnościami
wołamy
echo
bez racji gniewu
zamkniętego
w tym
co jasne
i do końca
czeka ...
z nadzieją
na zawsze !
taka jest
nasza
miłość
-właśnie Kasia11 dn. 30.06.2009 |
|
Autor |
RE: erotyk rodzinny |
sykomora
Użytkownik
Postów: 128
Data rejestracji: 17.11.07 |
Dodane dnia 30.06.2009 09:11 |
|
|
pomyślała że lustro w prawym skrzydle szafy
najładniej odbije lalkę z porcelany
więc stała nieruchomo a pradziadek rozchylał
kolejne warstwy koronek od braci Jabłkowskich
- miał podobno piękne ręce na których widok kobiety
drżały jak zakurzone struny fortepianu
gdy pani domu prosi gościa żeby zagrał
od tamtej chwili przyglądała się klonom
rosły za oknem
obraz matowiał
niedbale usuwała ślady po dziecięcych palcach
potem cały świat pokryła rdza i nikt już nie polerował srebra
przez plamy smugi
widzę ją kiedy mnie rozbierasz
zamykam oczy |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2009) |
kagda
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: Szczecin
Data rejestracji: 13.06.09 |
Dodane dnia 30.06.2009 00:25 |
|
|
Poznanie
_______________
opuszkami gładzę Twe dłonie, chcę wyryć
na nich swe imię- byś pamiętał
zaczyna się gra
pleciemy warkocz palcami, nierozerwalny
-chociaż do świtu; dwie wolne ręce
błądzą po ciałach Braillem zapisanych
czytamy
moja opowieść jest bez skazy,
dopiero zaczęło ją pisać życie, twoją
czytam po kawałku, ostrożnie,
nieśmiało
czasem odrywam rękę niby przypadkiem
- natrafiam na rysę
...
nie chcę poznawać przeszłości, ani jej wierzyć
nadzieja w oczach po drugiej stronie wystarczy-
- tej nocy
_________________________________________
Szanowna Pani,
w konkursie na wiersz w czerwcu mogą brać udział tylko osoby, które założyły konto w Serwisie nie później niż 31.05.2009 r. Pani wiersz nie będzie więc brany pod uwagę.
moderator2
Edytowane przez moderator2 dnia 30.06.2009 05:35 |
|
Autor |
RE: RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2009) |
creo
Użytkownik
Postów: 7
Miejscowość: Katowice
Data rejestracji: 24.02.08 |
Dodane dnia 29.06.2009 23:27 |
|
|
cicho
A.
mówisz - zawsze można odejść na bezpieczną odległość,
jednak rezygnuję z przestrzeni, za wiele ciszy.
na twojej skórze, po drugiej stronie doby trwa inny
koniec - dlatego nie próbuje cię ożywić. chociaż
to niemodne granica snu istnieje miedzy nami
jako odwrócona koncha - w środku jasność, brzegi
ciemne i zawinięte, w powietrzu ty, która miałaś być
przypuszczeniem, szkockim dialektem, jaskółką
- a przecież już tylko we mnie dalej czytasz Schulza
----------------------------------------------------
kursywa z wiersza Romantycy Jacka Dehnela |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2009) |
shiele
Użytkownik
Postów: 2
Miejscowość: Lublin
Data rejestracji: 10.05.09 |
Dodane dnia 29.06.2009 17:16 |
|
|
Wiersz wyłączyłaś
jak żołnierz dziecięcej krucjaty poczciwy
słuszny jak "Bóg zapłać"
Miałaś
zbyt lekkie pióro co ci z tyłka wyrosło
wzdłuż granicy słowa i pochwy odleciało
Trzeba było uprzątnąć wymiocinę
gumką, świecą może
A ty tak kobieco zacisnęłaś sutki
Zgasł w twej bezwstydności. |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2009) |
kozienski8
Użytkownik
Postów: 250
Miejscowość: Obidza
Data rejestracji: 03.07.08 |
Dodane dnia 29.06.2009 15:23 |
|
|
słowa
ty będziesz ogniem a ja wodą
ochłodą na gorące żądze
sądzę że można je pogodzić
przegrodzić chucie i rozsądek
albo ja lustrem ty obrazem
razem staniemy przeciw sobie
tobie nie godzi się ustąpić
zwątpić zaś mnie się często zdarza
dobrze ty wyżej a ja wszędzie
orędziem dla twej wysokości
prościej do zgody kroczyć szczerze
wierzę że kiedyś zejdziesz niżej
może ja w lewo a ty w prawo
brawo że nie chcesz się rozchodzić
godzić jest zawsze sprawą moją
twoją ta głupia gra na słowa
Bronek z Obidzy |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2009) |
albi
Użytkownik
Postów: 35
Miejscowość: kamienica polska
Data rejestracji: 30.04.07 |
Dodane dnia 29.06.2009 14:26 |
|
|
wczasy pod lipą
upał. jest pięknie. chce się kochać
a nie tylko oddawać demoralizacji
słońca w ośrodku wczasowym na wsi
między trzystuletnimi lipami. leżak
podwójny w alei. ale brakuje ciała
częściowo albo lepiej w pełni obok
roznegliżowanego. nie ma nawet wody
bo studnię zatruły odchody tłustych
krów taplających się w zdrowotnym
błocie i pojonych w pobliskiej rzece.
chwilowy cień otwiera szparę ponad
w chmurach. zaprasza że można wejść
włożyć głowę liznąć błękit językiem.
nie sięgam. nawet wsparty na ramionach.
ściąga nadchodzący śmiech. wracają
emerytki zaraz podadzą deser lodowy.
|
|
Autor |
RE: RE: konkurs |
Bożena
Użytkownik
Postów: 97
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 22.08.07 |
Dodane dnia 28.06.2009 09:08 |
|
|
/z/ za szyb /ko mi na sercu zasycha /sz
do jutra
ty masz oczy niebieskie
ja maluję niebo
na szkle ciebie napinam
spójrz anioły
dla nas podkasują
sukienki bezwstydnie
zaglądamy w czułe słowa
drażnimy celowo
kolorem ciebie pieszczę
nakładam
wciąż zmywasz się niecierpliwie |
|
Autor |
RE: RE: konkurs na wiersz, czerwiec 2009 |
kropek
Użytkownik
Postów: 124
Miejscowość: Bartoszyce
Data rejestracji: 27.08.08 |
Dodane dnia 28.06.2009 06:47 |
|
|
Erotyk
delikatnie wodziła
po konturach rysunku
oczu i ust
jakby chcąc zapamiętać
ich smak i zapach
by się nasycić
po brzegi
obrysowywała ciało
delikatnym dotknięciem
wypełniała zmysłami dłonie
zanurzone bezwstydem
pomarszczonej już miejscami skóry
nie czuła strachu
że traci to co być może
było im przypisane
na zawsze
jej pamięć zanurzała
w jego pamięć
marzenia z myślami plątali
śmiechem i kroplami potu
a one w jedno stając
unosiły nad nimi
zadziwione lękiem niczyim
poddawał się
wspierał zapamiętaniem
każdy szmer
i każdy szelest dotyku
jakby wiedział
że zapadając w sobie
żegnają ostatnim pociągiem
donikąd |
|
Autor |
RE: Konkurs na wiersz - czerwiec 2009 |
anakar
Użytkownik
Postów: 3
Miejscowość: Gliwice
Data rejestracji: 28.01.09 |
Dodane dnia 27.06.2009 19:00 |
|
|
Igranie z ogniem
niedługo pewnie znowu wpadniesz
jak po ogień
gdzie się tak pali
nie zdążę zapytać nawet
lecąc prosto w płomień |
|
Autor |
RE: DO ŻONY |
oskarxyz
Użytkownik
Postów: 4
Data rejestracji: 22.11.08 |
Dodane dnia 27.06.2009 11:51 |
|
|
Uwiodły mnie twoje włosy kruczoczarne,
Gdy nagle spłynęły po nagich ramionach,
I choć sprawnym ruchem dłoń twoja je zgarnia
Uwiodły mnie znowu-spłynęły od nowa.
Uwiodły mnie lekko rozchylone uda,
Dyskretnie pod stołem podgięta sukienka
Bym tylko ja widział.Uwiodłaś mnie wczoraj,
A dziś jeszcze bardziej kocham cię maleńka. |
|
Autor |
RE: różnimy się |
księżycowy rower
Użytkownik
Postów: 34
Miejscowość: popołudnie warszawy
Data rejestracji: 20.03.07 |
Dodane dnia 27.06.2009 00:09 |
|
|
różnimy się nago,
jak stworzył Bóg zwinięte w popiół liście,
skrzyżowane ręce na rozstaju,
w studnię, żeby zaglądać w echo.
rano, kiedy rozchodzą się pierwsze kroki
w trybie oznajmującym jesteś po ciemku.
tej pewności nie wygwiżdże czajnik
nie uniesie para, nie zakłócą fale,
prognoza, pogoda.
łączą nas przecież
suche nitki morza czerwonego.
tak bliźnimy się, my,
dwa wątłe ciała z katarem przy byle infekcji
nawet jeśli chowasz się za trzcinę,
udajesz cień, mówisz przeźroczyście.
na stole słoik ogórków
patrzy
białym sumieniem czosnku |
|