Autor |
RE: Opiewanie czystości bóstwa |
konto usunięte 56
Użytkownik
Postów: 291
Miejscowość: Hrubieszów
Data rejestracji: 24.03.07 |
Dodane dnia 19.10.2008 18:17 |
|
|
Śpiewaj i nie kończ umiłowana
ciesz się dźwiękiem muzyki, przesłodka.
Bo melodia ta stworzona ku pokoju
aby zanurzyć się w nim i pozostać.
Słowa twoje budzą stale mnie
do radości, a te historie przypominają
motyle barwne, ich skrzydła rozłożyste.
Czynisz cudowność kiedy się uśmiechasz,
a oczy twoje to jeziora pogodne.
Włosy w warkoczu uroczym,
ujmuje mnie kiedy przesuwa się
spleciony po twoich plecach.
Jego jasność to ciepło słońca,
które gdy powstanie na wschodzie
spływa łagodnie na nasze twarze
swymi promieniami. Jakże miło
spoglądać na złoto twej fryzury.
Patrzę i dostrzegam na twych ramionach
parę skrzydeł, tak niebiańską zjawą
jesteś że jeśli się tobie przypatrzę
widzę anioła srebrzystego,
który potrafi jedynie miłować
a nie zna gniewu.
Uśmiechaj się zatem i czyń słodycz
swoją urodą nieziemską.
Nasycajmy się lotem gwiazd
patrzmy na księżyc i mówmy:
"Choć jest już po zachodzie
to nasz dzień, dzień miłości jeszcze
się nie skończył a nasyca nas
swymi dobrodziejstwami."
Potrafisz swoim urokiem niebiosa
sprowadzić na ziemię i uczynić
raj z miejsca w którym przebywasz.
Uwielbiam rozmyślać o zapachu
goszczącym na kwiatach, które otaczają
w wianku jak aureola twoją głowę.
I patrzeć, podziwiać, adorować twoją
niezwykłą i wspaniałą urodę uśmiechu
jakże rozkosznego. Lękam się mówić
by spokój patrzenia na
twoje bóstwo nie zostało
nieopatrznie przerwane, a pozostało
chłonięciem piękna i szlachetności
twojej cudownej twarzy.
Dlatego bądź taka stale,
godna bóstwa które posiadasz
i z ochotą przyjmij me słowa
uwielbienia dla swej duszy, ciała
i ducha którego jak świątynię
noszę już w swoim wnętrzu.
Pozwól mi nasycać się twoją
doskonałością, abym na zawsze już
trwał pochłonięty przez
czar twego bytu, którego
nieskończoność od początku
gościła w zamyśle Stworzyciela.
Czyń słodycz i słuchaj co pragnę
śpiewać już tylko tobie
prze-słodka, prze-naj-piękniesza,
umiłowana przez Książęta
ukochana przez Serafiny
otaczana pieśniami Chórów,
chroniona mieczami Archaniołów,
podziwiana przez najpiękniejszych Cherubinów.
Uwielbiana przez chór Zwierzchności
i chwalona od aniołów Tronów,
wspierana naszą pieśnią niekończącą się
dążąca do życia prawdziwego jak
siła porządkująca Chaos,
rozdzielająca go w dni i noce
tygodnie, miesiące, lata.
Żyj siłą Przedwiecznego
tchnij we mnie siły bym mógł patrzeć na ciebie
bo rozkosz i miłość, czystość
która bije z twych oczu sprawia,
że czuję się bezsilny
niknę jak kropla w morzu
twojego piękna bezkresnego.
"Powierz swe dzieło Panu,
a nie przepadnie..."
Salomon |
|
Autor |
Późną nocą |
Satyr0085
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: Dębica
Data rejestracji: 29.03.08 |
Dodane dnia 19.10.2008 15:23 |
|
|
Pomiędzy czernią, a świtem zagasam.
Twór melodii płynie każdego dnia
Zachodzącego i wschodzącego słońca.
Chwila rozrasta się wyciszeniem słów,
Niczym nuty zmieniając me odczucia.
Późną nocą, gdy gwiazdy już zachodzą,
A melodia nadal płynie,
Uwalniam się od dumania codzienności
I rozrasta się serce przepełnione ciszą.
Patrzę przed siebie lub zamykam oczy.
Serce tyka, myśli płyną.
Milczę, brak słów tak nagle.
Przepełniony empatią Twórcy
Rozżalam utęsknione serce
I własne przemyślenia rozmyślam.
Może tylko płynę w uniesieniu?
Za krótkie bywają takie chwile,
Gdy dotknąć można nieba.
Krótka chwila uniesienia
I znajduje się sam.
Przy mnie tylko gwiazdy
Na które z czasem zerkam
Czując, że czas już spać.
Edytowane przez Satyr0085 dnia 31.10.2008 14:52 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
Maria
Użytkownik
Postów: 93
Miejscowość: Lubuskie
Data rejestracji: 14.04.07 |
Dodane dnia 19.10.2008 10:36 |
|
|
Zbieg okolicznośći
nadzieja legła na dnie oceanu
Posejdon posiadł tajemnicę
czas płynie Nobel nie stygnie
a z gwieździstego dywanu
w piaskach pustyni grzebano
szczątki próbek dziewiczych
miliardy miliardów na wyścigi
zbrojeń i wojen
w imię obrony pokoju
i demokracji nienaszej
a od kuchni
dla pokoleń salwy niepokoju
i pełne baryłki ropy naszej
powie Irańczyk
ropa i terroryzm
zbieg okoliczności
fiasko kosmiczne
dalej brak wolności
walka i płacz
ludów żółtoskórych
krach bankowy
u 'niewiernych'
giełda sięga dna
czy to już chwila ta
Edytowane przez Maria dnia 27.10.2008 21:33 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
kotkonia
Użytkownik
Postów: 61
Miejscowość: poznan
Data rejestracji: 22.11.07 |
Dodane dnia 19.10.2008 08:19 |
|
|
Tratwa"Meduzy".
Siedzimy na tratwie"Meduzy",
nie cierpię tej sytuacji,
nie znoszę tego obrazu,
jednak płynę na fali
Flauta, moje samopoczucie
zależy od współkompanów.
Z pasją gramy w remika. Marek twierdzi,
że za horyzontem otwiera się czeluść.
Każdy zjada każdego? Otóż nie, żądam
nietykalności, posady szamana.
-Wyspa!- Cielęcina w oczach
wybukieca się w najmilszą żonkę. |
|
Autor |
RE: znowu ma się na nawałnicę |
nitjer
Użytkownik
Postów: 551
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 18.10.2008 17:55 |
|
|
znowu ma się na nawałnicę
kazała mu trzymać ręce
poza nawiasem ud
by mogły bez ust annie mnożyć
dzieląc obie strony przez dwa
sposoby dojścia do gniazd
epitetów krążących
niżej niż jaskółki |
|
Autor |
RE: Niepostrzeżenie |
dererbe
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: szczecin
Data rejestracji: 24.04.08 |
Dodane dnia 18.10.2008 17:45 |
|
|
Nadmiernie naruszona
Nonszalancją nicości
Nadpłynie niebawem
Natrętna nuda
Nad niebem niespełnienia
Nagłówkiem napomknięto
Nikczemności nurty
Nieskończonością nakryte
Niech nachodzą nas namiętności
Nektarem nasączone
Niczym napar najczystszy
Nęcący natchnieniem
Nocą nie nękajcie
Noc niewinnie nadejdzie
Niepostrzeżenie |
|
Autor |
RE: Konkurs na wiersz - Październik |
Falvit
Użytkownik
Postów: 22
Miejscowość: Oława
Data rejestracji: 15.04.07 |
Dodane dnia 18.10.2008 12:07 |
|
|
Post criptum
To naturalne że w końcu i tobie zatrzęsą się ręce
a ruch w kierunku światła będzie jedynie słuszny
zapewne przez to umrze kilka drzew
w małym zakładzie o płynnej nazwie Arka
to naturalne że wszystkie niepotrzebne rzeczy
ktoś wyrzuci na śmietnik
żeby nie straszyły nowych lokatorów. |
|
Autor |
RE: konkurs na wiersz - październik |
Charlotte
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: Kutno
Data rejestracji: 10.08.08 |
Dodane dnia 18.10.2008 11:47 |
|
|
zegar był nakręcony
życie miało swój tor
szklanka była pełna
pełna szczęścia, nadziei i radości
jedno serce biło szybko
drugie zwolniło tempo
kroki ucichły
usta już nie zostawiają na drugich śladu
szklankę wypełniło cierpienie
bezglośny krzyk wołał o pomoc
rozwiązanie samo przyszło
ciepienia już nie ma
zegar przestał tykać |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
padzia
Użytkownik
Postów: 1
Data rejestracji: 22.04.08 |
Dodane dnia 18.10.2008 11:04 |
|
|
Tyś tęsknotą za niepoznanym.
Bólem niezranionego.
Do ciebie płaczę suchymi łzami,
w spokoju,
z wiatrem we włosach.
Z tobą siódme niebo,
w skali od jednego do sześciu.
Rajskim piekłem,
przez słoneczne zachmurzenie
w kolorową ciemność
wzrokiem niewidomego.
Kroplą wody na spierzchniętych ustach.
Tym dla mnie jesteś. |
|
Autor |
RE: pozorne właściwości bytów |
gammel grise
Użytkownik
Postów: 30
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 07.07.07 |
Dodane dnia 18.10.2008 10:21 |
|
|
tak wiele
zależy od zrozumienia
odpowiedniego ułożenia proporcji
przecież to nie drzewa szumią
lecz wiatr w ich koronach
nie poruszam się w tobie
rozważam prawdopodobieństwo
następnego kopniaka z którym mi przyjdzie
który przyniesiesz
bym miał się czym zająć
z troską
ty w przystającym bezruchu
jesteś myślami
przy umierającej matce
pode mną prześcieradło
z wprasowaną pamięcią nieprzespanych nocy
pod twoją głową słona poduszka
nasze ciała
nauczyły się na wyciągnięcie ręki
odchodzić od zmysłów
najprościej byłoby powiedzieć
że kochamy się
z przyzwyczajenia
ale to nie drzewa szumią
lecz wiatr |
|
Autor |
RE: spóźniony |
zniczek
Użytkownik
Postów: 13
Miejscowość: Polanów
Data rejestracji: 31.01.08 |
Dodane dnia 18.10.2008 04:41 |
|
|
byłe miss niewielkich miasteczek
drepczą w swoje niewłaściwe miejsca
nad dachami rozwaliła się jesień
jakby było coś jeszcze do wzięcia
podstarzali układacze chodników
gwałcą piwo setkami przy drodze
barman czyści komin na strychu
jakby mogło być jeszcze gorzej
i do tego zły pies u sąsiada
grywa marsza na nieczystej misce
wiatr pokrętnie brzozy spowiada
za pokutę obrywając im liście
czas się zaśmiał do pustej butelki
bo ta pustka nie jest kłopotem
ludzie niosą parasol na wszelki
a ja kocham to moje na potem |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
Jaromir
Użytkownik
Postów: 3
Miejscowość: Czestochowa
Data rejestracji: 02.06.08 |
Dodane dnia 18.10.2008 00:22 |
|
|
tam był bar jakiś,
gdzieś po kątach
szukaliśmy dość długo,
ażw końcu się trafił
i cóż z tego?
poeta też człowiek
i bez wulgaryzmów
niby potrafi,
ale co? nie wiem
parę słow mimo wszystko
po paru piwach sklecić
nijakich??
szanowny pan oliwier |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
RCN
Użytkownik
Postów: 15
Miejscowość: Tokio
Data rejestracji: 20.08.08 |
Dodane dnia 17.10.2008 21:35 |
|
|
Znaki dymne i wodne
Mogę ci oddać książki kiedy chcesz, ale są za ciężkie, żeby je nosić ze sobą zawsze.
Powoli przemieniasz ciało w dym ulatujący do miejsc, o których zawsze marzyłaś,
chciałaś zobaczyć na własne dłonie, zostawić w nich odcisk buta.
Unikasz rozproszeń, zaprószeń, nie chcesz obrócić się w proch. Mówisz: to dobre dla tych,
którzy podróżują do wnętrza Ziemi. Kiedy wreszcie wyciągnie
trumny wiernych, wbitych w jej ciało jak drzazgi, będziemy innym językiem smakować
w zepsuciu, pleśni i rozkładzie. Jeśli ma być koniec,
znaczy - był początek. Gdzie rozbujane pomyłki, odległe czasy, kość ulegająca każdemu
prawu fizyki. Tam powstawały opowieści o bohaterstwie,
braku łez. Tam drzwi, przy których zamordowany dzwonek, nieobecne pukanie, kartki
wetknięte w przestrzeń pomiędzy światem żywych i żyjących.
Nie pozostaje ani kropla, ani minuta więcej, a wszystko co można zrobić to wyjść albo odejść.
Wierzyć, że właściciel prześcieradła nie znajdzie ukrytych w nim
znaków wodnych.
"X X X
podobno 20% Polaków
nie rozumie tego co czyta
chuj z nimi" -
Piotr Macierzyński |
|
Autor |
RE: "naturalnie" |
Christos Kargas
Użytkownik
Postów: 295
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 11.09.07 |
Dodane dnia 17.10.2008 20:22 |
|
|
chmury nisko z samego rana
we mgle można zawiesić siekierę
w każdym razie na pewno
ukryć
mżawka trwa już od tygodnia
plus ten silny porywisty wiatr
taka pogoda zaciera ślady
kiedy rozpoczyna się burza z piorunami
dokładnie nad centralną częścią salonu
wszystkie prognozy biorą w łeb
człowiek nie ma wyboru tym bardziej
że front czy jak to mówią czoło
chłodne i porusza się powoli
tak pełza
że skronie pulsują
zdolność logicznego traktowania
aktualnej emocjonalnej sytuacji
zmierza ku nadirowi
zimno raczej nie pomaga
leje jak z cebra
popołudnie zimniejsze
niż uśmiech kanarka
w autobusie
nic dziwnego w sumie
że nie pamiętam wieczora
podwyższenie ciśnienia było nieodzowne
stąd krwiste oczy
policzki i w ogóle
samopoczucie
nie było innej perspektywy
przy takiej aurze |
|
Autor |
RE: Ballada pustelników |
Ptak Piwniczny
Użytkownik
Postów: 8
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 26.09.08 |
Dodane dnia 17.10.2008 20:07 |
|
|
Ballada pustelników
w mieście pełnym sklepów z pięknem
pojedynczo wśród stolików
siedzą z wzrokiem na pętelkę
ludzie w mieście pustelników
ich gołąbki niepokoju
w oczach mają tętent butów
pustelnicy w miejscu stoją
brak im słów dla własnych uczuć
czują bardzo personalnie
w samotności zwykle milczą
myślą antypopularnie
umierają pojedynczo
w swych pustelniach bez balkonów
recytują własne wiersze
jedno łóżko w takim domu
jeden nóż i jedno serce
często piszą w swych sztambuchach
pojedynczych zdań bez liku
potem taki w drzwi swe puka
mówi proszę pustelniku
czują bardzo personalnie
w samotności zwykle milczą
myślą antypopularnie
umierają pojedynczo
czasem bywa że pustelnik
weźmie sobie pustelnicę
czasem kocha ją niezmiernie
jedną tak na całe życie |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
Tomek Kowalczyk
Użytkownik
Postów: 6
Data rejestracji: 11.05.07 |
Dodane dnia 17.10.2008 19:27 |
|
|
kot ośmiokrotny
z południowej części ogrodu słychać czasem
coś jakby pojękiwanie odbijane echem
od bystrego nurtu Eufratu
to miauczy nadworny kot na niebiosach
chociaż jest dachowcem o pospolitej maści
cieszy się szczególną miłością Pana Zastępów
serafini zasiadają z nim do rozmów nad Pismem św.
(ich dysputy transmituje tutejsze radio)
i nie mogą wyjść z podziwu nad nowatorstwem
kociej interpretacji Listu do Rzymian
często widuje się go jak z książką pod pachą
przemierza korytarze biblioteki
w poszukiwaniu materiałów do traktatu o ignorancji
wyprawy kota kotów w dolinę św. Franciszka
budzą powszechne zgorszenie i niechęć
kilka razy oberwał kamieniem od arcypasterza
ale skargi na zuchwalca lądują w koszu
wezwany do ósmego życia
poszukuje uzasadnienia swojego jestestwa
w Księdze Koheleta
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
konto usunięte 15
Użytkownik
Postów: 9
Data rejestracji: 23.05.08 |
Dodane dnia 17.10.2008 18:03 |
|
|
Czeska groza
W pokoju pachniało kurzem.
Słuchaliśmy czeskich piosenek
- death-metalowcy starali się wzbudzić grozę.
Twoja matka była tego dnia blada.
Wiele razy dziwiła się, w jakim celu nosiłeś
w kieszeni kurtki łyżkę. Podobno ćpuny
podgrzewały na nich jakiś syf.
Ludzie w kolejkach znali sposoby na ćpanie,
a nie wiedzieli, że rączka od łyżki
potrafiła zastąpić żeton w budce telefonicznej.
Mdłe kolory i dziwne postacie tworzyły w bajkach
mroczną atmosferę - mogli jej zazdrościć muzycy.
Ostre riffy i posępny wokal nie pasowały
do języka Żwirka i Muchomorka.
|
|
Autor |
RE: |
mortana
Użytkownik
Postów: 2
Miejscowość: x
Data rejestracji: 27.09.08 |
Dodane dnia 17.10.2008 17:36 |
|
|
nieświadomi
nikt nie wiedział
pod filarami od wieków stała sama
ktoś pomyślał
codzienna melancholia
nie żyła, nie umierała
bezdomna
i od zawsze dwubiegunowa
afektywnie chorobowa.
Edytowane przez mortana dnia 17.10.2008 17:37 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
mironhum
Użytkownik
Postów: 4
Miejscowość: kraśnik
Data rejestracji: 14.08.08 |
Dodane dnia 17.10.2008 14:47 |
|
|
rozmowa z samym sobą
po przesłaniu pana cogito
zatrzymaj się już wystarczy
nie ma żadnej drogi i nigdy nie było
tamci szli jak im kazano
zatrzymaj się i popatrz
nie ma żadnych drogowskazów
dałeś się nabrać na obietnicę nagrody
wymyśliliśmy czas
i wmówiliśmy sobie
że mamy go mało
a desperacją zwaną odwagą
chcemy udowodnić
że godni jesteśmy ocalenia
odkryj w sobie tę myśl
że oni to ty sam
ty jesteś gniewem,pogardą i strachem
idziesz na swój własny pogrzeb
i jako komornik piszesz
swój własny życiorys
nie pogrążaj się w rozpaczy
patrząc na siebie widzisz błazna lub bohatera
umysł to wielki iluzjonista
jesteś powołany do samotności
i nic lepszego nie może cię spotkać
strzeż się iluzji widzenia
wszystko jest zmienne
nie ma dnia i nocy,wschodów i zachodów słońca
nie pogrążaj się w rozpaczy
umysł jest wielkim iluzjonistą
czuwaj - kiedy światło przestrzeni
zacznie swoją grę -
zatrzymaj się i słuchaj
jak szum przeszywa twoją głowę
szum "starych zaklęć ludzkości bajki i legendy"
szum "wielkich słów" dokonanych odkryć
szum duchowych przeżyć i mistycznych uniesień
szum pochlebstw sukcesów i spełnionych marzeń
zatrzymaj się słuchaj i patrz
bo tylko tak nie skuszą cię
bajki twoich przodków
wyrwiesz się z królestwa
zaklętego kręgu iluzji
wszechmogącego umysłu |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
Martyna Franczuk
Użytkownik
Postów: 5
Miejscowość: Sochaczew
Data rejestracji: 12.03.07 |
Dodane dnia 17.10.2008 14:36 |
|
|
WYDANIE KIESZONKOWE
Co jeśliby w niej jednak
nie zabrakło fatum ani błyskawic,
nie byłaby doszczętnie powszednia
i wszyscy dla niej zawsze łaskawi?
Nie wiem, czy powinnam się cieszyć,
że taka dozwolona i bez przeszkód
zmieściła się w jeden niecały zeszyt
i nic więcej po niej, prócz uśmieszku?
Na co jej była ta zupełna aprobata
i szczególne błogosławieństwo wszystkich?
Teraz nie ma o czym mówić po latach.
Nie ma co strugać sentymentalistki.
Nie wydarzyło się, co mogło ją wypróbować.
Ani niezgoda, ani choroba, ani pieniądz.
Nie wiadomo nawet, czy była gotowa
do wyrzeczeń we własnym imieniu.
Ciągle nieprzekonana o swojej tu,
wśród nas, którzy się spotkaliśmy, obecności.
Nie tak nagła i bezsporna jak ze snu,
ale opieszała, objawiająca się najprościej.
Nadal niegodna krzty dramatu,
jakiejkolwiek wzmianki niecnej
i tylko dlatego doskonale obojętna światu
jak na znany mi stan obecny.
Pozbawiona komplikacji wszelkich
i dość nieurodzajna w konieczne dziwy
nie wejdzie do rejestru wielkich,
a co najwyżej prawdziwych.
Quidquid facies, respice ad mortem. |
|