Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2008) |
la-winda
Użytkownik
Postów: 117
Miejscowość: Warmia
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 09.02.2008 17:51 |
|
|
ważki siadają na La
dźwięk skóry jest wyjątkowo wysoki
więc tak istnieją żarnowce
kiedy się nie opuszcza lasu i nie przekracza
granic pól - myśli laleczka gryząc końcówkę
trawy by dojść do początku.
a gdyby tak dać się na brzuchu
położyć i raz nie udawać krzaków
zanim to po myśli - już kwitną
rumieńce ramiona wzruszają słońce
i znów
jestem anonimowa! :] |
|
Autor |
RE: Co po mnie |
Pogoda
Użytkownik
Postów: 4
Miejscowość: Lubin
Data rejestracji: 22.09.07 |
Dodane dnia 09.02.2008 17:46 |
|
|
"Co po mnie"
I
znasz swoją skórę najlepiej
wiesz ile ma wraków
a to tors zbyt bujny
a to włos siwiejący
i nikt nie pojmie tej prawdy
aby cię pocieszyć
chwała spękanym ustom
chwała zrogowaciałym palcom
chwała nadziei bezdennej
wibrującego jutra
piejące koguty
II
mam brodę dorodną
jak agresty wiosną
mam twarz chłodną
jak luster glazura
i jest we mnie złość
kiedy ładu szukam
w mrowiskach
III
coś się we mnie łamało i rwało
nad przepaścią zwisał strzęp mojego ciała
a oni szli stąpając po mych opuchłych dłoniach
i co po mnie pozostanie
czy tylko ciała strzęp
może spojrzenie zawisłe
na jednej ze smukłych kęp
jodeł strzelistych
marzeń mglistych
sinej dali co jak wieczność
unosić się będzie na fali pamięci
pod nowe lepsze życie
kwiatami obsiejcie zrąb
dla mnie uszyjcie lipowe sandały
w nocy snach opadam nisko
w marzeń cmentarzysko |
|
Autor |
RE: Moje... |
Jagodama
Użytkownik
Postów: 4
Miejscowość: Immingham
Data rejestracji: 29.12.07 |
Dodane dnia 08.02.2008 22:21 |
|
|
Niezbywalne
Najwierniejsze w przestrzeni i czasie
Uparte trwaniem
O litość błaga bolesnym wołaniem
W przedsennej ciszy
Szemrze miarowym pomrukiem
Umiera i ożywa
Jakkolwiek długa czasu cięciwa
Uległe rozkazom
Poddane niewolniczo temu co przeżywa
Zadziwia cudem
Istnieje i przemija z trudem
Mocarne i kruche
Wszechświat cały potrafi ogarnąć
Zaskakuje i codziennością nudzi
Nie pozwala żyć w nieśmiertelności ułudzie
I cichutko szepce
Że chce czegoś jeszcze
Moje ciało. |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2008) |
Kate
Użytkownik
Postów: 2
Miejscowość: Janki
Data rejestracji: 29.11.07 |
Dodane dnia 08.02.2008 20:27 |
|
|
W KROPLACH DESZCZU
Chcę zatańczyć w deszczu
Smakować spływające krople
Poczuć aksamit Twego ciała
By po chwili wtopić się w nie
I błądzić bez opamiętania...
Edytowane przez moderator1 dnia 09.02.2008 22:32 |
|
Autor |
RE: Drogi Panie Hilary, gdzie są moje okulary ? |
Kamil Brewiński
Użytkownik
Postów: 24
Miejscowość: Lublin
Data rejestracji: 07.09.07 |
Dodane dnia 07.02.2008 17:21 |
|
|
Kiedy boli brzuch lub głowa,
korci , żeby napisać, że przemija.
Ale to zły lek, dużo gorszy od
kelnerek. Nie czułych na moje miny,
kiedy szczerzę się w ich kierunku, po drinku -
"Przyczajony tygrys, ukryta dezaprobata".
Mniejsza o nazwę, o państwa,
miasta, rzeki, wszystkie rzeczy widzialne.
I te, które się przywidziały. Jak miłość
jednej z nich do mojego poematu.
To z nim zawsze przychodzę do klubów
o nazwach wymyślonych na obraz i podobieństwo
Pana? : Czekolada, 69, Ufo.
Poemat nazywa się " Microsoft world". Piszę go,
żeby posiadać pretekst, tak jak posiada się tiki.
O których nie można mieć pojęcia, bo pojęcie jest tutaj
niepotrzebne jak ogródki działkowe za miastem.
Liczy się grunt, czysta ziemia, a wódkę lepiej
w drinku - mniejsza o nazwę, o jeziora i góry.
Trzeba posiadać pretekst, oswoić świat, stworzyć
ciało zarządzające, które nie boli. Chociaż ma głowę,
brzuch i nie wpada w panikę, kiedy okazuje się,
że jedna z kelnerek patrzy na moje palce,
które jak patrol akademicki przemierzają czoło.
Planowo. A to miasteczko jest dzisiaj wymarłe.
Studenci, kolorowi na tyle, na ile pozwala na to Pan? -
wyszli do tych klubów : Czekolada, 69,
Ufo. Jakaś dziewczyna mówi, żeby widzieć rzeczy
przez zielone okulary, bo różowy jest taki pretensjonalny.
Zazdroszczę jej tych "szkieł", kolejnych wcieleń na drodze
do kibla - nie weszło. Nie będzie dzisiaj capoeiry.
Będą refleksje, próba rekonstrukcji dzieciństwa i wieczoru.
Będzie, że przemija.
Ale ja, proszę Pani?. Nie piszę o takich rzeczach, a tylko
drapię się w głowę.
Edytowane przez Kamil Brewiński dnia 17.02.2008 23:22 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2008) |
romanwosinski
Użytkownik
Postów: 35
Miejscowość: Kamień Pomorski
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 07.02.2008 07:49 |
|
|
niełatwa próba definicji
zbiór atomów upchanych
w dziwnie wykrojonym worku
zawiązanym na śmieszny supełek
bez reszty
wysoka technologia kosmiczna
obciążona w produkcie finalnym
wadami natury estetycznej
w przypadku infekcji wirusowej
układów scalonych urządzenie
groźne dla otoczenia niekiedy
zdolne do autodestrukcji
sformatowana karta pamięci
wielokrotnego użytku (chyba)
rejestruje świadomość bycia
rosnącą wprost proporcjonalnie
do ilości okrążen słońca
w jedną stronę
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2008) |
otulona
Użytkownik
Postów: 163
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 06.02.2008 21:12 |
|
|
Pomieszczenie
Pokój dla ciebie - we mnie. Meble zakryte płótnem,
okno z żaluzją. Osiadł kurz i leżakują jabłka.
Powietrze wilgotne, przesiąknięte nimi. Oswajam
długo. I wiem. To, co jest, było już dawno,
a to, co będzie, też już jest od dawna;
bo On przywraca. A ty, nie wejdziesz?
Słuchasz co tamto ciało mówi
przy rzece. |
|
Autor |
RE: plaża fok |
Piotr Gajda
Użytkownik
Postów: 11
Miejscowość: Tomaszów Maz.
Data rejestracji: 15.03.07 |
Dodane dnia 06.02.2008 18:01 |
|
|
upał przymierza się do chłodu, który drąży w ciele
jaskinie i groty. teraz powinno być łatwiej,
dłoń ślizga się na samoopalaczu, jej bikini
zmierza do tego, by sezon rozpocząć
w topless. przewiduje sztorm, a przynajmniej
przypływ, tymczasem jego biała skóra
pokrywa się potem zimnym jak morski prąd.
tak samo w domu, gdzie garnitury w szafach
wiszą jak ubrani na czarno wdowcy.
ze spisu pragnień chce już tylko pić. |
|
Autor |
RE: Samemu sobie epitafium |
Piotr Plichta
Użytkownik
Postów: 6
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 16.12.07 |
Dodane dnia 06.02.2008 17:43 |
|
|
Wiersz na lutowy konkurs poezji "Ciało"
Samemu sobie epitafium
Poniżej łydki -
Człowiek jest brzydki.
Chrząstki, więzadła -
Ani krzty sadła.
Zamiast tłustości -
Skóra i kości.
Wyprostowany -
Tylko piętami
Nie czując tego -
Piszesz pakt z ziemią:
Natura chroni -
Miękkie narządy,
Na łup robaków -
Ma porcję gnatów.
Chodząc po ziemi -
Wszyscy złapiemy
Późno czy szybko -
Chorobę Brzydką.
Skarpetka, bujny -
Kondom podwójny
Mrówki zniechęca
Do mego mięsa:
Nawet gdy w grobie
Me stopy obie
Bimbają sobie
Pleśń je pokrywa
Jako żywa
(Z nawyku chyba)
Prezerwatywa.
Edytowane przez Piotr Plichta dnia 10.02.2008 07:19 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2008) |
region123
Użytkownik
Postów: 7
Miejscowość: Lisia Góra
Data rejestracji: 05.12.07 |
Dodane dnia 06.02.2008 15:37 |
|
|
MOWA CIAŁA
Podczas tego gestu
znak m dałaś pewien,
a ja się starałem
również gestem
na niego odpowiedzieć,
ale czy go dobrze odczytałem
tego nie wiem.
Mam nadzieję, że deszyfracja
była prawidłowa,
bo zdarzają się pomyłki,
gdy używa się gestów
zamiast słowa.
|
|
Autor |
RE: "Romantyk" |
Smigol
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 05.02.08 |
Dodane dnia 06.02.2008 12:17 |
|
|
Zniknął nagle z Wenecji razu to pewnego,
Chłopak uchodzący za bardzo dziwnego.
Zakochał się on we śnie przy pełni księżyca,
Spoglądając duszą na najkochańszej lica.
Wyłowiono dziś w porcie ciało chłopaczyny,
Przecięte miał on serce przez wodne turbiny.
Lud krzyczał trupa widząc, że psychicznie chory,
A jemu zebrało się tylko na jamory.
________________________________________________________
Pan/Pani Smigol,
w konkursie lutowym mogą wziąć udział tylko Użytkownicy, którzy zarejestrowali się w Serwisie do 31.01.2008 roku, więc Pański wiersz nie może być brany pod uwagę.
moderator2
Edytowane przez moderator2 dnia 06.02.2008 13:56 |
|
Autor |
RE: wiersz |
ryba_zakonnik
Użytkownik
Postów: 66
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 06.02.2008 10:56 |
|
|
ciało
leżało w wózku z brajlowskim wydaniem Pynchona -
przyjrzałam mu się z bliska:
miał przytrzaśnięte palce. rozważając
swoje kłopotliwe położenie uniosłam się nad nim,
a z jego ucha wyfrunęły miriady innych ciał i zamarzły
w powietrzu wraz z całą ich projekcją - z punktu
tu i teraz. tak - oznajmił - będziesz musiała
wziąć w obronę to, czego nie widać.
a.zet -- Poznań -- |
|
Autor |
RE: Tak szliśmy |
EWA-URSZULA
Użytkownik
Postów: 5
Miejscowość: warszawa
Data rejestracji: 02.12.07 |
Dodane dnia 06.02.2008 08:43 |
|
|
Zimno było gdzieś obok
jakby nie dla mnie
nieobecne
stopy spadały
z lodowych nierównań
zapisanych w twarzy ziemi
zesztywniałe garby
wąskich alejek
nie irytowały
nie cisnęły w złość
nie były
ostatnia droga
cisza zamieniała
stukanie kroków
w stado dzwonów
nad cmentarzem
tak szliśmy
mijały nas zdobne mogiły
i światła pod nimi
wygasłe
tak szliśmy
ty w kwiatach
za tobą syn
siostry
kilkoro przyjaciół
mróz nie panował nad łzami
a przed miesiącem jeszcze
pochylałeś głowę nade mną
zamienioną w wiersze ptaki
jeszcze przed miesiącem
zaduszewnych rozmów
trwała sesja
dziś Ciebie nie ma
zamieniono Cię w popiół
w urnie znalazłeś dom
w ziemi znalazłeś dom
we mnie znalazłeś dom |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2008) |
sibi
Użytkownik
Postów: 24
Miejscowość: Tychy
Data rejestracji: 03.08.07 |
Dodane dnia 05.02.2008 21:55 |
|
|
tak blisko siebie
puch przydrożnych dmuchawców
na jego skroni |
|
Autor |
RE: Spełnienie |
Charles Monroe
Użytkownik
Postów: 15
Miejscowość: Hellywood
Data rejestracji: 10.12.07 |
Dodane dnia 05.02.2008 14:50 |
|
|
Chwilę obecną na długo wcześniej
Inaczej sobie wyobrażałem
Gdy wielokrotnie widziałem we śnie
Jak moje ciało z twym leży ciałem
Teraz, gdy usta łączą się nasze
Cały drżę niczym mury Jerycha
Z nadzieją jeszcze na pierś twą patrzę
I z coraz mniejszą błagam, oddychaj |
|
Autor |
Konkurs na wiersz w lutym 2008 |
Miron
Użytkownik
Postów: 27
Miejscowość: Jelcz-Laskowice
Data rejestracji: 30.01.08 |
Dodane dnia 05.02.2008 13:18 |
|
|
Prawiek
pochylił się
nad otwartym jak kwiat
kadłubem
sięgał głęboko
szybko
przykucnąwszy
nerwowe kęsy
wybałuszały oczy
bez ciekawości
brał co mu przypadło
w udziale
kawałki które żuł
oddalały się
przełykiem do środka
ale nawet tam
czuł jeszcze
ich surowy dotyk
tak jak wczoraj
wieczorem
mrucząc brał ją w kucki
szybko
gryząc jej stygnące
kołtuny
Edytowane przez Miron dnia 05.02.2008 13:22 |
|
Autor |
RE: Przepisana myśl |
Znachor
Użytkownik
Postów: 4
Data rejestracji: 01.08.07 |
Dodane dnia 05.02.2008 10:25 |
|
|
moje ciało jest całkiem poważnym laboratorium chemicznym
zachowujący anonimowość administrator procesu
powyznaczał wskaźniki
muszę pilnować ich poziomu
by być w pionie
choćby przybliżonym
gdy jakiegoś związku mało (lub za dużo)
zgodnie z recepturą
stosuję preparaty z certyfikatem ministerstwa
wymyślone przez noblistów
z cichym udziałem wszelkiej maści znachorów
kiedy rosną oddziały tabletek, proszków i kapsułek
jestem pod wrażeniem projektantów
od Bayera, Pfizera i z Polpharmy:
musieli studiować sztukę
kształty i kolorystyka są niepowtarzalne
jak człowiek?
z czasem następuje zasadnicza
zmiana procesu chemicznego
przestaję być uczestnikiem aktywnym
już nie łykam i zażywam
lecz wchłaniam się w tabletki i proszki
naturalnie oswajając przepisaną myśl
że jestem prochem ostatecznym
wszystkich proszków
Znachor |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2008) |
tommy jantarek
Użytkownik
Postów: 22
Miejscowość: Poznań
Data rejestracji: 11.03.07 |
Dodane dnia 05.02.2008 10:20 |
|
|
akupunktura
bawię się co dzień ością
znam każdą porę
kartograficznie
rysuję na skórze
pierwszy raz
w gardle ciszą staje
do rytmu tykam
punktuję
akumuluje siebie
w miejscu nakłucia
drga druga
jękiem
mas(k)uję wrażliwość
kłuję (do)tkliwie
krótkie spięcia
zgrzytem zębów
związane w krzyk
trzy
mam w garści
smakuję
skazuję
winna
na krzyż(u)
słodka pod (gdy klękam)
tańczy na
cztery
takty
tak tyka
tak ty ka do ty ka nia
mówię językami
na pięcie
wzrasta(m)
otwiera
się
staje
wdzięczną ością
w gardle
zasycha
bawię się nagością |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2008) |
CREE
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: szczyrk
Data rejestracji: 02.07.07 |
Dodane dnia 05.02.2008 09:24 |
|
|
Sęki w podłodze tworzą czas perwersji
na deskach tej podłogi słoje narysowane są
czasem. czasem też odbija mi się ( wybacz to prostactwo) zjedzonym
przed godziną kawałkiem tuńczyka. ravi schankar
przysiadł z boku i wycina hołubce na swojej
sitarze. marzę. ta nuta odgrywa tu rolę istotną,
a beknięcie moje jest tylko synkopą podkreślającą rytm.
nie przeczy wyobraźni , a tylko ją podkreśla.
ten kalifornijski merlot jest dzisiaj bardziej gorzki od
ragi naszego guru . spokojnie. dźwięki napełniają powieki
wzbudzając dreszcze. jeszcze nie czas. poczekajmy.
ważne jest zachowanie dystansu do
własnych lęków.
mówisz. głaszczesz słowem mój kark i drapiesz
językiem pośladki. piszesz runy na skórze łona.
kona czas. oddaje tobie wszystkie nuty.
perwersja to mistyczna przystań markiza
uczy nas subtelności bo chodzi wszak o to
by zajrzeć za zasłonę gorącego wosku.
stajemy coraz szybciej , a miejscem dłoni zaciśniętej w pięść
niekoniecznie broda wroga.
rozkosz niejedno ma imię. zamknij oczy . czuj ból.
to twój nauczyciel życia. to twój anioł
rzeczy niewidzialne budują nam dom.
rozjaśniamy go blaskiem świec. dziwna jest ta miłość
z kolczykami w sromie, gdzie szaleństwo ogranicza
granica rozsądku.
podłoga ciągle śpiewa trzaskiem mantr.
kryshnę na świadka
że dobrze nam razem
CREE 2007
,, oprócz błękitnego nieba,,
Edytowane przez CREE dnia 05.02.2008 09:26 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2008) |
Fenrir
Użytkownik
Postów: 247
Miejscowość: Dania
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 05.02.2008 00:57 |
|
|
Inne ciało?
Ma długie włosy, tak długie, że można zaplatać warkocze,
a gdyby tonęła owijać wokół ręki.
To, że w nią wszedł, po prostu
bolało. Mówił - lesby powinno się leczyć,
zamykać jak zwierzęta. Potem terapia, albo różaniec.
A kiedy niedopasowany klucz nie przekręci zamka,
można zdzierać - płat, po płacie;
skóra to podatny materiał, dobrze wygląda jako oprawa książek. |
|