Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
milo i ja
Użytkownik
Postów: 13
Miejscowość: Wyspa
Data rejestracji: 25.01.09 |
Dodane dnia 07.03.2009 14:53 |
|
|
Fáilte!
"... Zaśpiewaj piosenkę w czasie czuwania
uroń łzę, gdy rodzi się dziecko. "
pod ślepym kogutem niejeden dziwak
nakarmił moją ciekawość świata
taki kaprys
chwilami zerkam na swoje dzielne stopy
podśpiewując coś w najdziwniejszej mowie
przypadkowych bohaterów
powstanie wielkanocne miało genezę
pod czapką barda zaplątane w opowieściach
tętniących życiem clairseach
po północy wstaje tu i ówdzie uroczy osjan
- taki z niego pępek świata
i nie do końca skrywa emocje
mógł chodzić na te tańce ze mną
lubiłam zapadać w sen na nim
rozpływać w jego dłoniach
- najlepiej jest gdy nie mówisz głupot
chwilami "everyone's Irish" na koszulce miewa sens .
Edytowane przez milo i ja dnia 07.03.2009 14:54 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
Marek Mieczysław
Użytkownik
Postów: 5
Miejscowość: Tutaj
Data rejestracji: 02.10.08 |
Dodane dnia 07.03.2009 13:03 |
|
|
Melodia
jeśli możesz przypomnij się
odezwij cicho
bez fałszu
z tobą łatwiej
powiedzieć słowo
gołębioulotne
już za późno na wstyd
więc zanuć
tylko dla mnie
daję słowo
honoru
nie splamię
schowam cię
w siwym kłębowisku
niesłyszalnych tonów
od twojego wschodu
do mojego zachodu
powtarzaj się
utrwal w litanię |
|
Autor |
RE: Kąt |
Arkadiusz Szmyt
Użytkownik
Postów: 5
Miejscowość: poznan
Data rejestracji: 03.03.08 |
Dodane dnia 05.03.2009 23:25 |
|
|
Kąt
Ile powiedziano słów
na kąt wpisany w ścianę?
Na zwykły, prosty kąt
wysoki, cichy, niemy,
opróżniony, opuszczony...
Na kąt wpisany w ścianę
niewiele można.
Nie trzeba uosabiać
(lub tylko trochę); nie wolno:
uwznioślać, utożsamiać, utrzymywać.
Nie powinno się rozdrabniać
i przesadzać - zwiększając smutki.
Na kąt wpisany w ścianę
po prostu patrzy się
i myśli się: ot,
taki sobie kąt - brzydki,
pusty i przemija,
prawie jak...
taka sobie chwila. |
|
Autor |
RE: imbirowy |
Proudenion
Użytkownik
Postów: 10
Miejscowość: tu i tam
Data rejestracji: 26.01.09 |
Dodane dnia 05.03.2009 21:59 |
|
|
to był ten zamglony świat z bajki
pomiędzy piaskami wrzosowisk kłomińskich
a granatem zatoki biskajskiej. gdzieś tam
pireneje majaczyły wyniosłymi kształtami.
tyle się działo słów wypisanych
jednym i drugim spojrzeniem. zamknęłam
myśli w krzyku żurawi. przelatywały kluczem
wiolinowym po partyturze szaleństwa.
tam byłeś jednym długim bezdechem
wstrzymanego biegu ziemi. nie przywrócę
niewinności. pocałunki szczypią w język.
imbirowymi cukierkami zadusiłam gorycz
bycia matką. dziś mam aspiracje
do tworzenia własnej przestrzeni
duchów i cieni. nie wybierałam. |
|
Autor |
RE: |
bols
Użytkownik
Postów: 335
Miejscowość: wrocław
Data rejestracji: 26.10.08 |
Dodane dnia 05.03.2009 16:54 |
|
|
But ulicznego artysty
Kiedy Piaccentini pokazuje miasto
wygląda ono zupełnie inaczej
długie noski i wypolerowana skóra
omijają stacje metra
lazur alizarynowy na szarym bruku ulic
wygląda lepiej
nie możesz oderwać oczu
a on tym butem otwiera drzwi
Podnosisz głowę
kiedyś tu była fabryka samolotów
półmrok i drewniane wysokie stropy
teraz baletnica lata pod sufitem
biały tiul i błysk brokatu
jezioro łabędzie
wewnątrz kapelusza pełnego monet
Na końcu ulicy znajduje dla ciebie puentę
nakładasz ją i stajesz na palcach
piruet
zakręci ci w głowie
bols
Edytowane przez bols dnia 05.03.2009 16:56 |
|
Autor |
RE: Karaluchy (cz.III) |
Kamil Brewiński
Użytkownik
Postów: 24
Miejscowość: Lublin
Data rejestracji: 07.09.07 |
Dodane dnia 05.03.2009 15:50 |
|
|
Wiersz jest zakończony rozchodzimy się w lustrach
suchych i rozbitych wytykając palcami
tych którzy w nie patrzą i nie mogą zrozumieć
że wiersz zakończony niezależnie od ramy
z pozycji lotu komet podobnej do ronda
gdzie krążymy szukając początku i ulic
i tych ciężkich wersów siedmiu szczebli w drabinie
Edytowane przez Kamil Brewiński dnia 19.03.2009 13:13 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
albi
Użytkownik
Postów: 35
Miejscowość: kamienica polska
Data rejestracji: 30.04.07 |
Dodane dnia 05.03.2009 11:20 |
|
|
Zaskoczeni pełnią
Wyszywane dżinsy kwitną i prześwituje
biel w ich dziurach. Pąki przebijają się pod
bluzą, zaczynają rosnąć kiełki sutek,
mrowią oczy i podbrzusze. Wilgoć na palcach
jak wczorajsza noc zamarzła. O tej porze
była wiosną z pierwszą krwią w zawiązkach. Skrzydełka
ciągną posklejane loki chętne na podryw.
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
konto usunięte 46
Użytkownik
Postów: 133
Miejscowość: Dąbrowa Górnicza
Data rejestracji: 14.04.07 |
Dodane dnia 04.03.2009 22:27 |
|
|
Poeta
To, jak karmienie przebiegłej, kosmicznej małpki
w klatce. Nasycasz mnie słowami, rytmem, a i tak gubię je o
określonej porze. Nie mam nic na usprawiedliwienie.Oprócz
banana, chcesz trochę?
Nie znam się na strofach, tworzę zgłoskotwórcze.
Należę do tego świata, w którym i tak wszystko jest dalekie od liryki. Zdałam sobie z tego sprawę, kiedy siedziałam na ławce w parku i słuchałam, jak cykają świerszcze. Tylko dlaczego o tej porze roku. Przecież sypie śnieg.
Edytowane przez konto usunięte 46 dnia 04.03.2009 22:34 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
Kuba Sajkowski
Użytkownik
Postów: 479
Miejscowość: Poznań
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 04.03.2009 20:29 |
|
|
Krwiobieg
R.
Żaden to smok straszliwy, co najwyżej smoczek,
dlatego nie mówisz. Twój świat jest jak z gumy,
straszy i powraca na sobie właściwe miejsce,
utrwala odruch ssania w miniaturowej próżni.
Nie pamiętasz, by dawali do ust brudne rzeczy,
ty też przy mamie świństw nie wypowiadasz.
Tlen w ilościach śladowych, nie dociera
ogień, nie dociera nic,
co mogłoby niepokoić.
Reszta dzieje się tylko w twojej wyobraźni
(i to ona jest chora, to ona przenosi z ust do ust zarazki).
Kogo by zabolało, gdybyś powiedział a?
Przy dotykaniu warg najważniejszych kobiet,
w stronę przeciwną do słów, do pierwszego oddechu
zaczęłoby schodzić coś o czym nie miałeś pojęcia.
Edytowane przez Kuba Sajkowski dnia 14.03.2009 23:00 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
przemek_f
Użytkownik
Postów: 23
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 16.12.08 |
Dodane dnia 04.03.2009 09:56 |
|
|
dostrzec coś nowego za oknem
moje oczy są przechodzone
patrzę na gawrony
grymas mojej twarzy
nie jest interesującą pornografią
gawrony znikły pojawiły się gołębie
nie wiem czy to część boskiego porządku
a może zmiana aktorów w scenie granej tylko dla mnie
wypadałoby znów zadać te same pytania
na które nigdy nie znalazłem odpowiedzi
zgasiłem bursztynową lampkę i świat odczarował się
nie był zaczarowany ale dał wyżąć się z magii
w powietrzu nie ma poezji
muszę skończyć wiersz jeszcze na tym oddechu
|
|
Autor |
RE: Cicho |
anta
Użytkownik
Postów: 32
Miejscowość: Brzesko
Data rejestracji: 20.03.07 |
Dodane dnia 04.03.2009 03:52 |
|
|
Cicho, noc gździ się z gwiazdami
cykady piłują powietrze
świetlik błyśnie łukiem światła
drugi, trzeci, tak ich wiele
ludzie śpią, czas się czai w cieniu drzew
nakręca Ziemię
powoli, powoli nikną gwiazdy
szary świt wybucha świegotem ptaków
radosną modlitwą
czas rusza z kopyta |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
Dorota Bachmann
Użytkownik
Postów: 258
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 12.10.08 |
Dodane dnia 03.03.2009 22:06 |
|
|
Przestrzeń, pustka
Strzałka czasu. Nie pamiętam, co będzie.
Powierzchnia kuli maleje, choć promień
dłuższy. Narysowałam
to na kartce obok szkicu twoich lędźwi i rzutu
sześcianu w czterech wymiarach. Porządek -
życie - chaos.
Wolałabym kremację, a ty? Zanim zniknie
wszystko, będzie światłem, potem pustka.
Wyłącz lampę i chodź.
Edytowane przez Dorota Bachmann dnia 03.03.2009 22:08 |
|
Autor |
RE: konkurs na wiersz - marzec 2009 |
anakar
Użytkownik
Postów: 3
Miejscowość: Gliwice
Data rejestracji: 28.01.09 |
Dodane dnia 03.03.2009 15:08 |
|
|
Lubię
najbardziej lubię
dni poprzedzające
uroczyste gale
puste krzesła, metalowe piszczele konstrukcji
ugięte wizją ciała
i ciszę przed gwarem;
lubię być tam, gdzie jeszcze nie jestem
gościem
i stać się częścią jutra
znajomą i swojską |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
Rita2008
Użytkownik
Postów: 3
Miejscowość: Lódz
Data rejestracji: 15.09.08 |
Dodane dnia 03.03.2009 10:46 |
|
|
Moja nowa droga
To miał być piękny wiersz
ale nie pamiętam go
Wiem tylko: muszę iść
dnem kolebki czarnego
asfaltu
między skrzydłem łąki
a krawędzią lasu
za tańczącym motylem
Ten mały punkt to JA
łącząca niebo z ziemią
i z deszczem
co obmywa moją nową drogę.
Idę krok po kroku
równym rytmem oddając
wolność moim starym butom
Lecz jestem jak Anteusz
i cieszy mnie każde
źdźbło trawy, każdy motyl
każda cisza
To miał być wspaniały wiersz
lecz przestałam
pieścić go pamięcią
wiem tylko: muszę iść
szlakiem motyla
by z purpurowym świtem
wejść w nowy dzień |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
ardenick
Użytkownik
Postów: 14
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 29.12.08 |
Dodane dnia 03.03.2009 10:12 |
|
|
"Piasek na bucie"
Te konstrukcje wydają się być klockami z pewexu.
place zabaw, koparkami zmienione w budowle
pełne smutnych bohaterów, ekspedientki z makijażem
dziewczynek i chłopcy całujący się na podpisanych ławkach.
ktoś zapomniał zapytać czy się zgadzam
przemienić wspomnienia w skupiska ludzkie.
betonowe ściany pełne są kurzu, zapisu udawanych orgazmów.
windy zatrzymują się na coraz wyższych piętrach,
a pomiędzy nimi jest żal, że nie pokażę tego swoim dzieciom.
znaczki w klaserze przypominają o niewysłanych listach
do zaćpanych przyjaciół, a boisko szkolne już nie jest areną
meczów o mistrzostwo świata. ten widok wydaje się iluzją,
ziarenkiem piasku pozostałym na bucie. |
|
Autor |
RE: Przejażdżka |
Wierszopis
Użytkownik
Postów: 9
Miejscowość: Wrocław
Data rejestracji: 10.12.08 |
Dodane dnia 02.03.2009 22:56 |
|
|
Zabrano mnie na przejażdżkę,
mnogich mnogości pomnożeniem,
wozem pachnącym sianem
zbożowym zniweczeniem;
A potem były tylko
bąki brzęczące łąkowato
i ptaki latające
podniebnych piruetów akrobacją;
Ułożono mnie na leżenie
pod śmiechem pachnącą akacją,
tak w liście wystrojoną
jak sznur korali na czerwono,
z drobną tylko r11; zieloną poprawką,
I byłem może trochę,
troszeczkę bardziej sobą
i chyba wpięto w moje włosy
papugi kwiatów kolorowe,
A nawet nie zabrałem
wiecznego mego pióra,
pisałem wiersz na ziemi
kawałkiem wiatru co dookoła hulał. |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
Christos Kargas
Użytkownik
Postów: 295
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 11.09.07 |
Dodane dnia 02.03.2009 22:37 |
|
|
(nie)obycie
nie podjąłem się dalekich wypraw
moje lata miały korzenie
kruszyły kamień
pielęgnowałem je
aż obrosły w liście
zaczęły kwitnąć
żyłem w mitycznym świecie
węsząc i tropiąc
to wystarczało
moje ciało
najdalszą wycieczką
nocną i dzienną marą
studnią i powietrzem
małą ojczyzną
moi obcy żyją najbliżej
widzę ich
dotykam
mówię do nich
otwieram się
lecz każdy podróżuje sam
i w swojej obczyźnie
walczy o zasiedlenie
moi obcy
współlokatorzy
moi najbliżsi
podobni lasom
nie odkrytym wyspom
żyją i kochają z daleka
tak rośnie świat i pamięć
tam gdzie tkwimy
każdy podróżuje sam
szukając prawdy
która go oszlifuje
nie obywa się bez ofiar
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
karabin
Użytkownik
Postów: 5
Miejscowość: Niemcza
Data rejestracji: 09.01.08 |
Dodane dnia 02.03.2009 19:10 |
|
|
Szepczesz oceanem błękitem jego głębi
Przynosisz jak noc spokój jak wiatr sztorm przynosisz
Przenikasz rozum, co spokojnie Tętni
Spokojnie milcząc pyl z ziemi unosisz...
Korony drzew Twoim szeptem ukołysane
Korony tych drzew, co na jego brzegu
Wyrosły przez nikogo nie oglądane
Odejdą z czasem z końcem jego biegu...
z dedykacją dla Joanki
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
grzegorz mróz
Użytkownik
Postów: 17
Miejscowość: wrocław
Data rejestracji: 16.02.09 |
Dodane dnia 02.03.2009 18:51 |
|
|
O NIEJ
ukryłem cie w krótkim poemacie
schowałem twe serce na dnie oceanu
i trwałaś tam piękna i niezdobyta
i byłaś tylko dla mnie i
w mojej przestrzeni i trwałaś tam czekając
na to aż zanucę ci liryczną pieśń i
twe serce znów uwolnię i wtedy ty i ja połączymy się w jedną całość i będzie nam dobrze
w moim pięknym śnie
tylko o tobie o moja piękna o...
Grzegorz Mróz |
|
Autor |
RE: ze wszystkich mórz mam tylko jedno |
magda gałkowska
Użytkownik
Postów: 947
Data rejestracji: 11.03.07 |
Dodane dnia 02.03.2009 18:50 |
|
|
ze wszystkich mórz mam tylko jedno
to z niego sól zalepia usta
na wąskiej plaży znajduję muszle
kaleczą uszy zbyt głośnym szumem
zwabione ptaki rozłożą skrzydła
a potem nagle stopią się jak wosk
wszystkie myśli co znaczą brzegi
odkleją się odsłonią wyrwy
białe jak kamień trwałe jak krzyk
wykrzeszę płomień jeszcze raz
poczuję ten smak w połowie warg
wyplute ryby marzną na piasku
|
|