Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
miecio6
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: Piłatowszczyzna
Data rejestracji: 07.05.08 |
Dodane dnia 17.10.2008 14:18 |
|
|
sen
śniły się mi
dzieci Afryki
zeschnięte ich dłonie
w nich zeschnięty chleb
spragnione muchy
zaglądały im w oczy
czyhając
na ostatnią kroplę
łez
nagle trzepot skrzydeł Aniołów
unieśli ich
rydwanem milości
do Nieba
nikt nie uronił łzy...
tylko podmuch
gorącego piasku
gryzł w oczy
obudziłem się.... |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
region123
Użytkownik
Postów: 7
Miejscowość: Lisia Góra
Data rejestracji: 05.12.07 |
Dodane dnia 17.10.2008 11:25 |
|
|
Zbiegi
Niektóre zdarzenia
powodowane są
poprzez osiem zbiegów...
okoliczności...
... albo i więcej |
|
Autor |
RE: *** |
lukaszmatyja
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: makowiska
Data rejestracji: 06.07.08 |
Dodane dnia 17.10.2008 10:03 |
|
|
ona czyta wiersze i tańczy
a wiersz pejzażem słów zapisuje ją
krok po kroku w tomach poezji jak nuty
na pięciolini i pozwala przenosic sie w czasie
właśnie wróciła z dalekiej podrózy
pewna ze kocha frezje i skrzypce
to motyl-mówi- usiadł na kwiatku
i skrzydłami porusza struny
Edytowane przez lukaszmatyja dnia 17.10.2008 13:33 |
|
Autor |
RE: moje średniowiecze |
Ewa Wrońska
Użytkownik
Postów: 4
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 31.08.07 |
Dodane dnia 17.10.2008 09:00 |
|
|
podobno po trzydziestce
rozważnia intelektualna
i większe moce przerobowe
mus to mus
więc dzieciom rosną skrzydła
a mnie przybywa
nie rozlewam się jeszcze
ale formuję kanony
średniowiecznego piękna
jedna połowa za mną
najlepsza przed
wystarczy
by sięgnąć po więcej
Edytowane przez Ewa Wrońska dnia 18.10.2008 09:34 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
TOBIASZ MICHALAK CYTRUSIŃSKI
Użytkownik
Postów: 2
Miejscowość: Świdnik
Data rejestracji: 16.04.08 |
Dodane dnia 16.10.2008 22:57 |
|
|
PRZYSZŁO NAM CZEKAĆ
razem z nową wódką
przyjdzie nowe jutro
i oddychac bedzie nie jak dzis
kiedy trzeba Nam pić starą
jakby zbieg okoliczności
że Stara niby się stara
ale jak na żonę przystało
w tej patologii niemowląt
czytam poetów?
zginie
zarżnięta a zbieg w okoliczności
zbiegnie
niepoczytalności
powtórnie uda że to go nie dotyczy
a my
będziemy pić starą wódkę
i czekać na nową wódkę
i nie zmieni się nic
zupełnie nic
pęknie tylko
kolejna szyjka nadziei
przyszło Nam czekać
na nową wódkę ? |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
albi
Użytkownik
Postów: 35
Miejscowość: kamienica polska
Data rejestracji: 30.04.07 |
Dodane dnia 16.10.2008 21:36 |
|
|
już nie te czasy rzuciło się serce
na wątrobę napisała list musisz
do kardiologa nie zostanę lekiem
twoim hormonem na wewnętrzne szumy
uderzyło do głowy chcesz to róbmy
sprowadzając tę miłość do łańcucha
reakcji bo to chemia żadne tu my
cierpimy więc jej odpisałem ruda
pomiędzy nami nic nie może się udać
nawet w pamięci skreślić pozytywnie
nie mamy szansy koniec złudzeń i brak
dopaminy na przyjemność wystygłem
już hormony nie wyzwalają wierszy
i nie działają na sen seks apetyt
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
Messalin Nagietka
Użytkownik
Postów: 241
Miejscowość: Ciechanów
Data rejestracji: 18.03.07 |
Dodane dnia 16.10.2008 21:10 |
|
|
ballada drastyczna o świcie
człek, co kształtne miał idee,
antidotum życia mierzył,
- live is brutal - rzekł do siebie,
pistoletem w skroń przymierzył,
huk obudził świt struchlały
i człeczynę gdzieś na drodze,
co wywalił na wierzch gały
- wiwatować o tej porze ?
człowieczyna niepojęty
wpadł do rowu z nieuwagi,
proste w życiu są pointy -
rnie przeżyjesz bez rozwagi",
lecz się na tym nie skończyło,
człek co z okna patrzył na to,
z ciekawości wypadł z ramek,
bo wychylił się aż nadto,
leciał z piętra na człowieka,
co przechadzał się pod domem,
i już mamy czterech trupów,
na co starczył jeden moment,
łańcuch zdarzeń wiąże ludzi,
nic nie dzieje się z przypadku,
niby nic a to możliwe,
stos wypadków po wypadku,
człowiek, który stał pod domem,
zrobił unik i z odskoku
trącił kogoś, co szedł tędy,
wprost na jezdnię pod samochód,
i tak dalej trup po trupie,
świt rozmieniał śmierć na drobne,
aby przeżył ktoś w tym tekście
do niczego nie podobne,
aby do mnie więc nie doszła
sfora zdarzeń i przypadków,
muszę skończyć tekst w tej chwili,
by się nie stać miarą faktu,
tak też myślał autor tekstu
oby koniec dobry wyszedł
kiedy naraz szlak go trafił
i się dźgnął swym długopisem.
Messalin Nagietka
http://www.poezja-polska.pl/stary/new/debiuty.php?users_id=5593
Edytowane przez Messalin Nagietka dnia 02.11.2008 20:09 |
|
Autor |
RE: Bez drugiej próby |
Zoe
Użytkownik
Postów: 2
Miejscowość: żary
Data rejestracji: 10.09.08 |
Dodane dnia 16.10.2008 21:04 |
|
|
Mogło tłumaczyć cię wszystko
wiatr za oknem późna pora
nieaktualny rozkład wspomnień
Spokojnie parzę mocną herbatę
kolacji nie będzie - wybacz
musisz zdążyć na ostatni pociąg
Łagodnie odgarniam kosmyk z czoła
patrzę odważnie w twoją twarz
jesteś zdziwiony zmianą pogody
Tak! mogę ci oddać za darmo
sen w którym na krótkiej smyczy
lęku prowadzasz mnie na spacer |
|
Autor |
RE: Ziarno |
sofim
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 28.02.08 |
Dodane dnia 16.10.2008 20:56 |
|
|
Ziarno
Faust prześladuje mnie,
a to nie ja jestem Małgorzatą
i on nie jest Faustem.
To alter ego opętane czarą liter i wersów.
Mefisto przychodzi do każdego z nas.
Rzuca ziarno Małgorzaty,
które raz kiełkuje młodą dziewczyną,
a raz krzepkim mężczyzną.
Ronąc z niesłychaną mocą, zachłannie
wciska się w każdy por skóry,
w każda żyłę, w każdy mięsień.
Wtedy nie wiesz, czy jesteś
Ofelią, Desdemoną?
Hamletem czy Otellem?
Pióro unoszone wiatrem
ma większą siłę od nas,
kiedy pytamy...
Edytowane przez sofim dnia 26.10.2008 20:04 |
|
Autor |
RE: list dziewięciolatki |
mimoza
Użytkownik
Postów: 5
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 08.04.08 |
Dodane dnia 16.10.2008 18:22 |
|
|
Mamusiu
piszę do ciebie z Domu dziecka,
nie lubią mnie bo jestem nowa,
a ja ich się boję.
Ciocia ma zielone oczy,
dała mi cukierka. Mają tu psa,
nazywa się puszek jak nasz tylko
nie ma oka.
Daję mu swoje jedzenie.
Tulimy się i jest nam ciepło.
Chłopak z nie mojej grupy nasypał mi soli do herbaty.
W niedzielę mamy jechać nad wodę,
ale ja nie chcę.
Mamo,
już będę dobra i polubię wujka |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
pisiman50
Użytkownik
Postów: 11
Miejscowość: Stalowa Wola
Data rejestracji: 17.03.07 |
Dodane dnia 16.10.2008 18:17 |
|
|
SAMARYTANIN
Miał być cudowny spacer
Mimo że padał deszcz
Miałem ci w oczy patrzeć
I mówić kocham cię
Lecz na poboczu drogi
Leżał w kałuży krwi
Nieprzytomny człowiek
Cały czar randki prysł
W gangu i pod krawatem
Ulicą pełną aut
Gnałem załatwić pracę
Los w końcu szansę dał
Ale kobieta z dzieckiem
Nie mogła otworzyć drzwi
Ja tylko pomóc chciałem
Autobus uciekł mi
Bo o mnie mówią frajer
Nad biednym schla się
No bo ja nie potrafię
Obok nieszczęścia przejść
Zamiast podłożyć nogę
Gdy komuś wiedzie się
Upadłym podam rękę
By mogli więcej przejść
Mnie cieszy czyjeś szczęcie
Radością dzielę się
Życzliwość sieję wszędzie
Do ludzi uśmiech ślę
Stalowa Wola kwiecień 2006r PiSi
PioSik |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
Off
Użytkownik
Postów: 7
Miejscowość: Częstochowa
Data rejestracji: 06.04.08 |
Dodane dnia 16.10.2008 18:03 |
|
|
UZASADNIENIE
Parę faktów
w koniecznym skrócie
W piątek
kroki obcej kobiety rozsadzały
przytuloną słuchawkę
W sobotę nad rzeką
chłód poleciał na łeb i szyję
na kilka sekund
Następnego dnia o dziesiątej rano
noc zamajaczyła spękana niczym pustynia
tak to zaprzyjaźniła się na kilka lat
z nienawiścią |
|
Autor |
RE: list dziewięciolatki |
mimoza
Użytkownik
Postów: 5
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 08.04.08 |
Dodane dnia 16.10.2008 17:40 |
|
|
Mamusiu
piszę do ciebie z Domu dziecka,
nie lubią mnie bo jestem nowa,
a ja ich się boję.
Ciocia ma zielone oczy,
dała mi cukierka. Mają tu psa,
nazywa się puszek jak nasz tylko
nie ma oka.
Daję mu swoje jedzenie.
Tulimy się i jest nam ciepło.
Chłopak z nie mojej grupy nasypał mi soli do herbaty.
W niedzielę mamy jechać nad wodę,
ale ja nie chcę.
Mamo,
już będę dobra i polubię wujka. |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
relay
Użytkownik
Postów: 6
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 22.03.07 |
Dodane dnia 16.10.2008 17:24 |
|
|
ramy czasowe.
bez przymusu żadnego
nie będę produkował satyrycznych nieścisłości
komukolwiek one jak szkodą są
tak bardzo ja szkodzę sobie i wam
nawzajem wszystkim
pełnoetatowo się opierniczam z tego tytułu
i liczę chmury na suficie
filozof by powiedział
że aktywnie coś rozważam
bardzo zabawne
sugeruję nawet iż jestem
bezproduktywny
niegenialnie mam!
tak w głowie poprzewracane
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
Pablo
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: Katowice
Data rejestracji: 26.05.08 |
Dodane dnia 16.10.2008 16:58 |
|
|
Za wcześnie
zakapturzony posłaniec
krąży pomiędzy tragediami
zostawia rdzawe plamy
na świętym papierze
trudno się bronić
ma wiele twarzy
niektóre złudnie piękne
i zachęcające
nie dotykaj
nie ułatwiaj
zabierze
lepiej później
niż
Muzyka r12; to jest wyłom, przez który dusza, jak więzień z więzienia leci czasem w regiony wolności. Muzyka r12; to córa wszystkich muz.
Stefan Żeromski |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
konto usunięte 6
Użytkownik
Postów: 2
Data rejestracji: 20.03.08 |
Dodane dnia 16.10.2008 16:32 |
|
|
twarze
kubek jest zielony a ty wmawiasz mi
że to nie ten kolor
twierdzę że słychać telefon
ty znowu że to domofon dzwoni
zamieszkała w tobie względność
pojęć i sytuacji
choć prawda jest jedna
obracasz ją w półcienie
niczym Światowid
Edytowane przez konto usunięte 6 dnia 16.10.2008 16:36 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
Anathema62
Użytkownik
Postów: 3
Data rejestracji: 22.07.08 |
Dodane dnia 16.10.2008 15:47 |
|
|
Raj
w moim raju nie ma czkawki
po zjedzonym życiu
ani sraczki
po ołowianej sałacie
w moim raju Chrystus przechadza się boso
i mówi do mnie
hej przyjacielu
chodźmy poszukać kobiety
mój raj jest miejscem dla odrzuconych kamieni
nie nadających się do budowy murów
chodzę tutaj zawsze nocą
i wcale nie lubię mówić dzień dobry
gdy trzeba stąd wyjść
...oprócz błękitnego nieba... |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
nie zrozumiecie
Użytkownik
Postów: 1
Data rejestracji: 27.05.07 |
Dodane dnia 16.10.2008 14:57 |
|
|
nie wszystko da się przełożyć, a później przeebane
bredzę w go rączce
ryczę z jeleniami
syk opona flak
i nie mogłem spotkać
się z panną młodą
|
|
Autor |
RE: pieśń banderowca |
kozienski8
Użytkownik
Postów: 250
Miejscowość: Obidza
Data rejestracji: 03.07.08 |
Dodane dnia 16.10.2008 14:42 |
|
|
dziś zapadł wyrok lasów bieszczadzkich
tysiąc kubików stanie mielerzem
ile to sotni będzie powstańczych
gdy każdą sztukę liczyć żołnierzem
dwa razy drewno ogniem się spali
nim się obróci w proch jak powstańcy
swym dymem dziurę w niebo wypali
lecz czy się zmieszczą przez nią pohańcy
czy pamięć o nich wraz z lasem zginie?
jak wypalony popiół z mielerzy
gdy będziesz kiedyś na Połoninie
pozdrów Bieszczady wspomnij żołnierzy
odchodzi tryzub dziś w zapomnienie
zaś Walterowi nikt się nie kłania
drzewa zostawią suche korzenie
zdrastwuj Bieszczady- czy da,swidania
sł.-mielerz jest to stos drewna przygotowany na wypał węgla
Edytowane przez kozienski8 dnia 17.10.2008 04:28 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK |
bazyl71
Użytkownik
Postów: 5
Miejscowość: Bełchatów
Data rejestracji: 12.05.07 |
Dodane dnia 16.10.2008 14:23 |
|
|
Prawda jest taka, że ...
poeta też człowiek i szlag mu się przytrafi
czy to w pocie tramwaju czy na małej kawie
czy na piwie się zezłości pięścią w stół uderzając
obudzi następne nożyce lub kupon odetnie
do raju którąś z dróg pomyli przypadkiem
i flaszkę wypije z jakimś żulem
pochrzani dyrdymały w wielkim stylu niby
wygłosi oratorium kopnie drapnie splunie
zapali zielone cygaro lub popłynie za dywidendy
w rejs na koniec świata albo w przydrożnej spelunie
zacznie szukać weny tudzież muchy łapać
położy się na łące i obłoki liczy
wzdycha ocha acha a potem w kajecie
kleci wers za wersem bzdurne metafory
jakieś porównania i oksymorony
w dziką pasję popadnie albo otępienie
kopie gryzie przeklina kocha tuli całuje
ryczy jak bóbr jak krokodyl łzy rzęsiste leje
śmieje się bawi wariuje schizofrenicznie zaczyna
w trans niczym szaman popadać
szukając wskazówek w nieznanym
by wierszem życie jak puzzle poskładać ... |
|