Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - GRUDZIEŃ (2008) |
Franko
Użytkownik
Postów: 35
Miejscowość: tudzież
Data rejestracji: 20.07.07 |
Dodane dnia 10.12.2008 19:13 |
|
|
Ściana nośna
Śniłaś mi się tej nocy. Nie, nic
z tych rzeczy. Ja tylko mówiłem
wszystkie swoje prawdy - i było to
podobieństwo absolutów. Abstrakcje
pozostawiłem powiekom - kobiecie
łatwiej zrozumieć bezbronność,
kiedy pryska cały ten blask
zapałki. Wtedy chyba jest sen? Siarczysty
deszcz uderzył tej nocy, ale tylko w jedno
z okien. Przepadła świadomość następnego.
http://ie.youtube.com/watch?v=7-NOZU2iPA8 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - GRUDZIEŃ (2008) |
pierwszy
Użytkownik
Postów: 2
Miejscowość: Stargard Szczeciński
Data rejestracji: 29.05.07 |
Dodane dnia 10.12.2008 16:49 |
|
|
2 in 1 poranki
Kiedy się zejdą dwa w jednym poranki
- nie mów mi nigdy, że to niemożliwe.
Świat będzie inny.
Przebudzenie.
(live)
Modlitwa jak echo aż Bogu do śmiechu,
gdy proszą dwa razy - więc dane.
O żywot łaskawy,
śmietanę do kawy,
i żonę zbyt skorą.
Do grzechu.
Dwa razy całować aż nosek się schowa,
dzieciny pod ciepłą kołderką.
I myśleć, i myśleć.
Dwa razy - więc ścislej.
Co spotka człowieka?
Poczekać.
Wyjść z domu jak co dzień,
z nadzieją na bodziec
i ciałem spragnionym udręki. |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - GRUDZIEŃ (2008) |
Justi
Użytkownik
Postów: 4
Miejscowość: Pruszcz Gdański
Data rejestracji: 08.12.08 |
Dodane dnia 10.12.2008 11:05 |
|
|
Dzień jak codzień
Wstałam rano,
dzień jak codzień zapowiadał się.
Kubek kawy, trochę sławy w internecie,
Twój telefon i od razu uśmiechnęłam się.
Reszta dnia. tak jak ja
unosiła w niebie się.
Na obłoku u twym boku, rozmażyłam się.
Wszystko to za twą sprawą dzieje się.
Nie rób nic, byleś przy mnie tylko był.
Razem śnił, ze mną żył,
rano obok budził się.
Po mym niebie chodził wciąż,
jako mąż i nie mąż...
Szary dzień, dzeszczu cień
zapowiadał smutny czas.
Ciepły koc, książki moc a Ty nagle zjawiasz się.
Smutny dzień w kolorowy jarmark zmienił się.
Szalona karuzela, złota niedziela
Twa dłoń, ciepla woń otulił mnie.
Ciebie chcę, zakochałam się.
Wszystko to za twą sprawą dzieje się.
Nie rób nic, byleś przy mnie tylko był.
Razem śnił. ze mną żył,
rano obok budził się.
Po mym niebie chodził wciąż
Jako mąż i nie mąż...
Siedzę wieczorem
Walcze z humorem
Popijam piwo
Mysli mam żniwo
Jak dalej żyć
Jak teraz śnić
Po co i gdzie
Wieczorem chce
Oglądać słońce
Purpurowe gorące
Patrzeć na horyzont
Mew na nim rząd
Morze wzburzone
Mysli ukojone
To dzięki Tobie
Twoim sposobie
Na moje marzenia
Czas ich spełnienia
Na nocne życie
Poranku odkrycie.
Humor mój wrócił
Czas go zawrócił.
__________________________
Szanowna Pani,
udział w konkursie może wziąć każdy użytkownik serwisu, który założył swoje konto najpóźniej do dnia 30 listopada 2008 roku. Pani wiersz nie może więc zostać uwzględniony.
moderator2
Edytowane przez moderator2 dnia 11.12.2008 15:04 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - GRUDZIEŃ (2008) |
dobry czas
Użytkownik
Postów: 7
Miejscowość: lublin
Data rejestracji: 07.07.07 |
Dodane dnia 09.12.2008 16:05 |
|
|
Przepraszam ale umieściłem dwa razy ten sam wiersz
Edytowane przez dobry czas dnia 09.12.2008 16:08 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - GRUDZIEŃ (2008) |
dobry czas
Użytkownik
Postów: 7
Miejscowość: lublin
Data rejestracji: 07.07.07 |
Dodane dnia 09.12.2008 16:03 |
|
|
konkurs na miesiąc grudzień
-------------------------------------------------
Zaburzenia nastroju
Delikatnie by chłód nie zdmuchnął ochoty
Zabierając zmysłom drżącą nagość ciała
By w przeciągu stojąc nie odkryć miernoty
Magmy rozpalonej co skałą została
Lub na odwrót ciepłu pozwolić by grzało
Płomiennym językiem topiąc sople z dachu
Niech kropelki wody spadające na dół
Siłą wodospadu drążą studnie w piachu
Jak w kalejdoskopie różnorodność wszelka
Temperatur wachlarz zmienia wszystko wokół
W jednej chwili adwent by za chwile święta
Afektywny biegun kilka razy w roku
|
|
Autor |
RE: (***) |
edikruger65
Użytkownik
Postów: 4
Miejscowość: Raszyn
Data rejestracji: 29.08.07 |
Dodane dnia 07.12.2008 23:33 |
|
|
wyszedł rano
smakować owoce życia
gdy wrócił wieczorem
strzepnął kurz z barków
zmęczony spojrzał przez ramię
w pomarszczonym lustrze stał ktoś inny |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - GRUDZIEŃ (2008) |
amber
Użytkownik
Postów: 8
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 07.12.2008 23:22 |
|
|
matczyne łzy
jak twarda gruda ziemi
kamień zamiast poduszki pod głową
w bezsenną noc
złe słowa kogoś tak bardzo bliskiego
bardziej bolą
ich znaczenie potrafi zabić
ale ty możesz tylko słuchać i płakać
nie obronisz się
zostałaś oskarżona
bez prawa obrony
dziecko matkę słowem poniewiera
świt codziennie wstaje
jak gdyby nic |
|
Autor |
RE: Spacerując wieczorem, patrząc południem |
konto usunięte 56
Użytkownik
Postów: 291
Miejscowość: Hrubieszów
Data rejestracji: 24.03.07 |
Dodane dnia 07.12.2008 21:57 |
|
|
Wieczorem drogi otwarte,
wieczorem oczy przetarte
od zmęczenia i znoju
utrudzenia dnia.
Jaspisy dwa
w Twej złotej koronie.
Połączone dłonie
na kolanach spoczywają
one historie mają
i skarby swe trzymają.
"Powierz swe dzieło Panu,
a nie przepadnie..."
Salomon |
|
Autor |
RE: Ballada o świecie co prysnął |
Ptak Piwniczny
Użytkownik
Postów: 8
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 26.09.08 |
Dodane dnia 07.12.2008 15:48 |
|
|
młoda cyganka i siwy hipis
jechali metrem wzdłuż Wisły
cicho dzwoniły złote kolczyki
jak świat co dawno już prysnął
cyganie pierzchli z zachodem słońca
hipisom kwiatki wyblakły
tylko tych dwoje czeka do końca
bo przecież zostać jest łatwiej
wczoraj oddali ostatnią stację
ludziom co spieszyć się muszą
pomyślał - system jednak ma rację
hipis z cygańską swą duszą
położył na język płatek co budzi
i ludziom skrzydła przyprawia
gość z tamburinem tańczy wśród ludzi
lecz ludzie biorą go w nawias
cyganka siedzi z cygańską miną
w spódnicę otula starca
a starzec myśli o tych dziewczynach
nie chciały nic oprócz tańca
metro minęło stację końcową
i pędzi dalej ku słońcu
hipis opuścił bezwolną głowę
nie czuje jego gorąca
cyganka znikła jak kożuch w mleku
gdy go łyżeczką przyduszą
widać nie była zwykłym człowiekiem
lecz zwykłą hipisa duszą
bo takie cuda w metrze nad Wisłą
zdarzają się w kraju cudów
ludzie to pewnie jednak uściślą
żem wycudował go z nudów |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - GRUDZIEŃ (2008) |
krissokol
Użytkownik
Postów: 12
Miejscowość: kielce
Data rejestracji: 21.11.07 |
Dodane dnia 07.12.2008 07:42 |
|
|
Rozmyślasz,zaczynasz drogę ze słońcem.
Okno.Pogoda.Czy spotkasz szczęście?
A jak je spotkasz,co z nim zrobisz?
Ciężko począć,ale brniesz.
Wysilasz się,pot wylewasz.
Jeśli zechcesz,zostawisz ślad.
Czy zapamiętają?.Może potępią?.
W ciemnych chmurach zauważasz jednak gołębie.
Oczekujesz pochwały,nie doczekałeś.
Zbierasz każdą cząstkę siebie,kilka boli jak cierń.
Uzdrowią się ,gdy zapadniesz w sen.
Sen, o tak śnić.
Zanurzasz się w nim i zostawiasz świat
poza swojowatością. |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - GRUDZIEŃ (2008) |
gracjana
Użytkownik
Postów: 84
Miejscowość: Kraśnik
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 06.12.2008 21:57 |
|
|
***
Modlitwy nie zmieniają świata,
ale odmieniają ludzi, a ludzie zmieniają świat.
(Albert Schweitzer)
mglisto. szaro. pod powiekami piach usypuje kopczyk pośród
krzyży świt całkiem wcześnie dziś wstał jakby chciał pogodzić
dzień z nocą jasność z ciemnością dłonią ubraną w białą
chryzantemę jakby chciał mogiłę zrosić deszczem myśli
niewypowiedzianych pokorą pochyleniem głowy na chwilę
przed upadkiem płyną wzruszenia od wschodu po zachód
myśli słowa gesty z ziemi w niebo z nieba w ziemię od bólu
pierwszego oddechu po postawienie przed-ostatniego kroku
30.XI.2008
Edytowane przez gracjana dnia 06.12.2008 22:01 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - GRUDZIEŃ (2008) |
Daniel Jeżow
Użytkownik
Postów: 97
Miejscowość: Stargard Szczeciński
Data rejestracji: 29.09.08 |
Dodane dnia 06.12.2008 19:37 |
|
|
wzwody i zachody
horyzont spina świat
żeby się nie rozlał
bokami, gdzie wędrują dłonie
statki, kołyszące się na biodrach
sterczącymi masztami mieszają niebo
popędzają nabrzmiałe chmury
do deszczu |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - GRUDZIEŃ (2008) |
zoja
Użytkownik
Postów: 91
Data rejestracji: 16.10.07 |
Dodane dnia 06.12.2008 09:03 |
|
|
Wieczór jak każdy
szary zmierzch.
Noc taka sama jak i dzień.
Swiatło i granat
złoty blask
czerwień rozlana
błękitu brzask.
Ranek w purpurze
południe w słońcu.
Wieczór jak każdy
i noc już w końcu.
I znowu dzień...
I znowu noc... |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - GRUDZIEŃ (2008) |
Bladawiec
Użytkownik
Postów: 9
Data rejestracji: 26.11.08 |
Dodane dnia 05.12.2008 20:01 |
|
|
samobójstwo
wiersz zaczyna się rozpaczliwie pretensjonalnie
jego bohater liryczny właśnie podcina sobie żyły
(fatalny wybór - jak dowodzą statystyki
najskuteczniejszym sposobem jest powieszenie)
motywy jego postępowania pozostaną do końca
nieznane nam obserwatorom jego uczynków
bohater przezornie milczy nie sposób stworzyć
w danej chwili jego portretu psychologicznego
wygląda na to że jesteśmy przez resztę wiersza
skazani na widok krwi płynącej z otwartej rany
aż do spóźnionej puenty w której wreszcie skona
ta zaś wciąż odwleka się w czasie - krew płynie
nieprzerwanym strumieniem tworzy kałużę
jej poziom sięga kostek bohatera później kolan
wypełnia pokój wylewa się przez okna domu
tworzy rzekę z nurtem której płynie nasz bohater
gdybyśmy mogli mu towarzyszyć wiedzielibyśmy
czy za oceanem do którego uchodzą te rzeki
istnieje jakiś ląd do którego kiedyś dopłynie
nie możemy przekonujemy więc siebie że utonął |
|
Autor |
RE: Wykreśl niepotrzebne |
przemek
Użytkownik
Postów: 10
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 10.08.08 |
Dodane dnia 04.12.2008 14:49 |
|
|
niebo jest sumienne
odmienia siebie
przez wszystkie
odcienie błękitu
a resztę ma w/na ziemi |
|
Autor |
RE: Szmaragdowi |
krwawygrzes
Użytkownik
Postów: 4
Miejscowość: Lublin
Data rejestracji: 21.10.08 |
Dodane dnia 04.12.2008 11:51 |
|
|
czytając Bazylewskiego w "Europie", idąc w inną stronę
1
Na granicy śmietnik zapełnia się
istnieniami.
One okazjonalnie odwiedzają krawędź,
nie planują zostać,
raczej rzucić się w przepaść
lub wrócić.
Ale cisza i wieczny świt z jednej
i wieczny zmierzch
z drugiej strony
zamienia ich w gargulce o szarych płaszczach
i kapturach
zastygłe na parapetach w równych
rzędach
jak figury szachowe dotykające się
tylko
w chwilach zbicia.
2
Nie łudź się!
znają wielu Afirmatorów,
i niezliczone Negacje,
- nie nakarmią się ich ustami.
Bar "Le Monde" będzie tylko bazą wypadową
na dworzec pociągów jadących w jedną stronę.
Tam siedząc na ławce,
w lodowate ręce łapiąc
oddech,
będą szukać patowej sytuacji,
Bergmanowskiej plaży
chcąc choć na chwilę
poczuć się rycerzami
gdy kolejny transport
odjeżdża
A Ona w płaszczu i kapturze
stoi za białą ostrzegawczą linią.
Edytowane przez krwawygrzes dnia 04.12.2008 11:56 |
|
Autor |
RE: OD WSCHODU DO ZACHODU SŁOŃCA |
Werbia Stanisławska
Użytkownik
Postów: 45
Data rejestracji: 03.09.07 |
Dodane dnia 04.12.2008 09:46 |
|
|
Forma
Ty przecież wiesz, iść trzeba i w słońce, i w deszcz.
Trzeba kołysać światło na skórze, wchodzić w drogę
kroplom i kałużom.
Po ulewnym deszczu jest czyste powietrze
i dzieci bawią się w błocie, budują fortece,
wydają przyjęcia, lepią foremne kotlety, babki
i torty. A potem zbierają ochrzan
za brudne spodnie, swetry i kurtki.
Przed snem myją dokładnie ręce, i w nocy
znów bawią się w błocie. - A ziemia
na okrągło kołysze światło na skórze.
Piszę, bo tego powiedzieć nie umiem,
ale Ty przecież wiesz, o czym jest ten wiersz. |
|
Autor |
RE: czas dla człowieka |
Budzix
Użytkownik
Postów: 4
Miejscowość: Poznań
Data rejestracji: 13.06.08 |
Dodane dnia 03.12.2008 20:25 |
|
|
czas poza proporcją odczucia
czas zalęgnięcia się myśli
czas uderzenia serca
czas ruchu ręką
czas wyboru
czasem
jest
człowieka |
|
Autor |
RE: wyrok |
zniczek
Użytkownik
Postów: 13
Miejscowość: Polanów
Data rejestracji: 31.01.08 |
Dodane dnia 02.12.2008 20:12 |
|
|
sny nie kończą się zdrowo
zaspane kurewskie śniadanie
kawa i trzy papierosy
wasze niedoczekanie
wplątane szczotką we włosy
dni nie są zbyt mądre
plączą się po wsi judasze
w zamęcie pełnych śmietników
niedoczekanie wasze
ukryte w niedoszłym chodniku
wieczory wręcz nieciekawe
wiersze jak drobnoustroje
próbują ośrodki wybielić
niedoczekanie moje
zaklęte w miękkości pościeli
mimo to nie wszystko
prześliczna pani onkolog
odkrywczym uśmiechem
komplementuje
coś w tobie jest
mój drogi |
|
Autor |
RE: +++ |
Sławomir Stefan Czarnecki
Użytkownik
Postów: 5
Miejscowość: Gdańsk
Data rejestracji: 28.04.08 |
Dodane dnia 02.12.2008 12:17 |
|
|
w prawej trzymam szkaplerz
lewą ściskam Twoją rękę
NA KRZYŻ
są moje
- Sławek z Gdańska |
|