| Autor | RE: WYSPA | 
| Jerzy Ludas Użytkownik
 
 Postów: 15
 Miejscowość: Braunschweig
 Data rejestracji: 24.01.08
 | 
| Dodane dnia 16.04.2008 08:39 |  |  | 
| Będą się bawić jak cieniem i jastrzębiem Trzymać cię blisko hipnozą i datą
 Rozcięte ciało nie będzie ich dziwić
 Bo zamknie się w nim cisza i żwirowe powietrze
 
 Tu się pożegnaj wystarczy ci słońca
 Zrodzi się w tobie dom nowy z widokiem
 Bezruch obudzisz a przypływ wyrzuci
 Drzewo na łódkę i spokój
 Edytowane przez Jerzy Ludas dnia 16.04.2008 08:44
 | 
|   | 
| Autor | RE: Zapach wiatru | 
| Jacek Samoć Użytkownik
 
 Postów: 6
 Miejscowość: Sydney
 Data rejestracji: 16.04.08
 | 
| Dodane dnia 16.04.2008 07:47 |  |  | 
| Zapach wiatru 
 Wybrzuszone firanki i przewiew
 Zapachniało wiatru jesienią
 Ty też tęsknisz, choć sama już nie wiesz
 Że nam życia już dziś nie odmienią
 Dziś chorobą się spłaca ekscesy
 Nierozumnej minionej młodości
 Nieodzowne są dziś okulary
 Ostry ból często przenika kości
 Zapłakany jak strach pięciolatka
 Pozostaję na świecie tym niemy
 Nikt już słów moich więcej nie słucha
 Tak idziemy aż w końcu dojdziemy
 Pozostaje na ścianie obrazek
 Nordyckiego Wikinga-Jezusa
 Nikt już przed nim nie klęka od dawna
 I nikogo już on tu nie wzrusza
 Wybrzuszone firanki i powiew
 Zapachniało życia jesienią
 Wszystko jedno jak dzisiaj się zowie
 To, gdzie nas na srebrniki rozmienią
 
 Jacek Samoć
 16 kwietnia 2008
 
 __________________
 Panie Jacku,
 w konkursie mogą brać udział tylko wiersze użytkowników, którzy założyli konto w Serwisie do 31.03.2008 r., więc Pana/Pani wiersz nie może być brany pod uwagę. Tym bardziej ten drugi (nieregulaminowy), który zostanie natychmiast usunięty.
 
 moderator1
 Edytowane przez moderator1 dnia 16.04.2008 10:46
 | 
|   | 
| Autor | RE: nadrzeczny szkiciarz | 
| mimowolnie Użytkownik
 
 
  
 Postów: 19
 Miejscowość: Szczecin
 Data rejestracji: 12.02.08
 | 
| Dodane dnia 15.04.2008 14:50 |  |  | 
| nadrzeczny szkiciarz 
 pierwsze najpewniej troski o kawałek cyca
 na dzień powszedni i kostki na skręcenie
 potrzebnej do wymówki wyrosły z zamętu
 otwartego szkicownika kiedy z rzeki ciągnęło
 rewolucyjną francyją w nos pana z ołówkiem
 trzeźwy smród w oczy bił
 
 nad portretem kamienicy szkicownik i szkiciarz
 żarty żartobliwe nie były żale jak najbardziej
 na miejscu prześmiewczo oplatające w żeliwne
 troski wszystkie drobnostki
 
 szkicaj pan już usłyszał z nad ramienia
 i szkicał do plecaka między kanapki i książki
 szkiciarz swój szkicownik
 
 jutro znowu się potroszczy o miejski
 kamieniczny profil - rzeka przepłynie
 obok odliczając
 
 
 "gdyby nam się jeszcze udało książkę do nabożeństwa
 zamienić na nabożeństwo do książki" - Henryk Cyganik
 | 
|   | 
| Autor | RE: wieczór z bluesem | 
| dzwonek na przerwę Użytkownik
 
 Postów: 1
 Data rejestracji: 30.03.08
 | 
| Dodane dnia 14.04.2008 19:57 |  |  | 
| schrypniętym smutkiem we mnie śpisz obudzę cię szklaneczką whisky
 z rytmicznym chrzęstem kostek lodu
 
 spleciemy wieczór w warkocz dźwięków
 z papierosowym dymem w tle
 
 już tęsknią gitarowe struny za szorstkim słowem
 i zmierzch ponagla fioletowym cieniem
 
 to czas na ...
 | 
|   | 
| Autor | RE: wiosenne porządki | 
| hermine Użytkownik
 
 
  
 Postów: 2
 Data rejestracji: 20.05.07
 | 
| Dodane dnia 14.04.2008 14:47 |  |  | 
| jeszcze w koszu resztki jego prania w łazience szczoteczka zużyta
 i pół flakonu wody po goleniu
 w sypialni poduszka z odciskiem głowy
 
 ale już mogę znowu oddychać
 
 i tańczyć bluesa
 | 
|   | 
| Autor | RE: miłość o zapachu naftaliny | 
| nightkeeper Użytkownik
 
 Postów: 5
 Data rejestracji: 10.01.08
 | 
| Dodane dnia 13.04.2008 21:53 |  |  | 
| Ten ostatni wiersz o miłości już pachnie naftaliną
 Zimowa miłość nawet bez moli się marnuje
 
 Znowu wiosna i jazz i blues
 i pop kiepski się sączy w kafejkach
 leniwych jeszcze o tej porze roku
 
 A ja się znów boję wyjść na słońce
 
 Może jednak kupię lawendę
 W międzyczasie mole mogłyby pociąć na strzępy
 moje lęki lub miłość ...tylko,
 czy strach ma większy procent wełny?
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2008) | 
| Jan Majowski Użytkownik
 
 
  
 Postów: 345
 Data rejestracji: 11.03.07
 | 
| Dodane dnia 13.04.2008 14:50 |  |  | 
| PSTROWSKI 
 Cały chodnik
 łobwiertoł
 trzoma sznajdoma,
 bo wogiel
 był mięki
 w "Jadwidze"
 jak wafla,
 wdycki Wicynt
 kajs sie uwijoł
 choćby mu
 fto na łogon
 na depnoł?
 
 Po co fedrowoł
 boroczek
 niy wiedzioł,
 niy ros
 po szczałach
 maścioł do przodka,
 a charloł w nim
 chocby tuberlok,
 za jego
 robota
 łobsrali
 go w Zabrzu.
 
 Lublin,13.kwietnia.2008 r.
 
 
 Nie może nikogo spotkać śmierć niesprawiedliwa,nawet  jeśli ją przypadkiem ktoś niesprawiedliwy  zada. św. Augustyn
 | 
|   | 
| Autor | RE: Melancholia | 
| uziel Użytkownik
 
 
  
 Postów: 62
 Data rejestracji: 13.03.07
 | 
| Dodane dnia 13.04.2008 09:33 |  |  | 
| Jesień bez Pani jakaś smutna. I niebo załzawione.
 A ja...
 Zagubiony pośród starzejących się drzew.
 
 Jesień bez Pani duszę boli.
 Wśród umarłych kwiatów, żebrzę
 o receptę na odrobinę nadziei
 i łut szczęścia.
 Jesień bez Pani - taka bezdomna.
 
 Gdzież Pani teraz?
 W długie noce przy czyim stole?
 O Pani! Wypij proszę
 za rychły powrót wiosny,
 za moje życie;
 niech gdzieś zostanie poczęte!
 
 Jesień bez Pani
 tak pełna smutnej poezji,
 która tęsknotą mnie ogrzewa.
 Taka bezsennie melancholijna
 zapatrzeniem w starą fotografię.
 
 Jesień bez Pani taka...
 jesienna.
 
 
 _____________________________________________
 blog Uziela   exhibicjonizm
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2008) | 
| Ako Użytkownik
 
 Postów: 57
 Miejscowość: Warszawa
 Data rejestracji: 04.09.07
 | 
| Dodane dnia 13.04.2008 08:31 |  |  | 
| Zmiany 
 A jeśli wszystko już było
 i nic się więcej nie zdarzy,
 to  ścieżkę życia zawiłą,
 przemierzać przyjdzie dwa razy.
 
 Składanki, wielką kobyłą,
 w śmietniku głupich kolaży,
 z przeszłości dawnej mogiłą,
 utworzą znane obrazy.
 
 Czy jutra odkryć  zawiłość
 jeszcze się uda odważyć?
 Odmienić coś? Chyba siłą.
 Lecz zawsze można pomarzyć.
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2008) | 
| Zofia255 Użytkownik
 
 Postów: 11
 Miejscowość: Warszawa
 Data rejestracji: 05.06.07
 | 
| Dodane dnia 13.04.2008 08:02 |  |  | 
| Ballada o ludzkiej naturze 
 Jest coś takiego w ludzkiej naturze,
 coś, co się staje właściwie normą:
 nie widzieć szczęścia, jeśli trwa dłużej.
 
 Brnąc wertepami poprzez kałuże
 z maluchem w wózku (co rusz go podnoś),
 to się dziwiłam ludzkiej naturze:
 
 tyle zachodu warte są róże?
 Ciężko pokonać trasę forsowną
 i nie narzekać, że trudniej, dłużej.
 
 Hitem nad hity było podwórze:
 tam, między drobiem, gospodarz konno
 w centrum stolicy. Ludzkiej naturze
 
 niełatwo pojąć stan sprzed wyburzeń.
 Często zrzędziłam na ścieżkę polną.
 Teraz jej nie ma - potrwa to dłużej,
 
 bo obwodnica - wiem, wiem, marudzę,
 ale odczuwam żałość ogromną.
 Czemu coś drzemie w ludzkiej naturze,
 by gardzić szczęściem, kiedy trwa dłużej?
 
 .
 Edytowane przez Zofia255 dnia 13.04.2008 08:04
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2008) | 
| ampm Użytkownik
 
 
  
 Postów: 40
 Data rejestracji: 10.03.07
 | 
| Dodane dnia 12.04.2008 14:11 |  |  | 
| bluza 
 to ja zebrałam bawełnę
 ja zebrałam bawełnę i uszyłam bluzę
 
 to ja uszyłam bluzę
 ja ją uszyłam i wysłałam do magazynu
 
 to ja wysłałam bluzę
 ja ją wysłałam i urodziłam do niej wkład
 
 ja go urodziłam
 urodziłam go to tej bluzy
 
 a teraz ją wyprałam
 wyprałam i ceruję
 ceruję te małe dziury
 przez które wsiąkał w ziemię
 
 | 
|     | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2008) | 
| zam Użytkownik
 
 Postów: 102
 Miejscowość: Warszawa
 Data rejestracji: 10.03.07
 | 
| Dodane dnia 11.04.2008 07:54 |  |  | 
| błękitnieje 
 im więcej drogi
 tym mniej mnie
 na jej początku
 
 dziewczynka
 w tłumie zabawek
 stwierdza życie
 ładniejsze niż sen
 odkrywa że Bóg
 myli się czasem
 
 w planach
 
 buduje przez łzy
 własne
 niebo kołysze
 
 | 
|   | 
| Autor | RE: We have a map of the piano. | 
| Kamil Brewiński Użytkownik
 
 Postów: 24
 Miejscowość: Lublin
 Data rejestracji: 07.09.07
 | 
| Dodane dnia 10.04.2008 22:15 |  |  | 
| My, to znaczy kto ? Bo wczoraj w monopolowym, minąłem się z klientem w identycznej kurtce.
 I pewnie zepsułem wieczór jego dziewczynie.
 Myślę, że taki trójkącik mógłby coś zmienić
 w moim pisaniu. Tymczasem znowu liczę do
 trzynastu, a oni wiadomo : dobre wino,
 jakiś plener. Już przyszła wiosna, czekaliśmy.
 Bo kiedy żyje się w fortepianie - pod klapą,
 pośród strun, które poruszone nie chcą zadrżeć.
 Chociaż mamy nasz mały świat, o długich, smukłych
 palcach. I mapę tej melodii, zasłyszanej,
 gdzieś na festynie, u ciotki, w małym miasteczku -
 Trzeba czekać, rezonując każdy ślad tamtej
 naiwnej niewinności, kiedy serpentyny
 i świnie i pola chmielu, a nawet puzon
 pijanego grajka, miały coś z umierania.
 Właściwie to ze śmierci, chyba brak zagadek.
 
 My, to znaczy kto ? Bo wczoraj w monopolowym,
 minąłem się z klientem w identycznej kurtce
 i tylko jego dziewczyna poczuła się tak
 obco, jakby świat był pełnym waty pianinem,
 
 fortepianem ?
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2008) | 
| Fenrir Użytkownik
 
 
  
 Postów: 247
 Miejscowość: Dania
 Data rejestracji: 10.03.07
 | 
| Dodane dnia 10.04.2008 21:04 |  |  | 
| Blues dla ciebie 
 Hej, posłuchaj, blues´a mi trzeba i brzegu
 stołu ze śląską kiełbasą, garści majeranku,
 szast-prast żurku. Tylko pomylony tęskni
 do skarbca wszystkich nieszczęść. Piszę
 nieprzemakalne wersy. Pająki zaszywają się
 i przędą dom dla muchy.
 
 Hej, posłuchaj, blues´a nam trzeba, wina i snu
 skacowanego nad ranem. Gęby wypchanej pieczonym
 kartoflem, jak węglem. Nasi ojcowie zaszczepili
 wietrzną  wiosnę, podarowali magiczne tik-taki
 do muru zniszczenia.
 
 Więc, nie wiem, kto z nas, kiedyś pójdzie do nieba;
 hej, napijmy się, bez blues´a jeszcze większa bieda!
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ KWIECIEN(2008) | 
| Pan_Millo Użytkownik
 
 Postów: 2
 Miejscowość: Zamość
 Data rejestracji: 31.03.08
 | 
| Dodane dnia 10.04.2008 17:53 |  |  | 
| Józio harmonijkarz 
 Czy to on?
 Czy to może być On
 Rozprzestrzenia się dźwiękiem w klubie !0-tka,
 w Zamościu, tuż przy starówce?
 Tak, to musi być On
 Słyszę jego spazmatyczne nutki
 tak charakterystyczne dla schizofreników
 
 Pamiętam jak kiedyś wyręczył trębacza
 grając pod schodami hejnał punkt dwunasta
 No kto by pomyślał?!
 Józio z powykręcaną w amoku twarzą,
 ze wzrokiem mordercy - gwałciciela
 Zawsze z barów wyrzucany
 teraz jest jego królem
 Przynajmniej na moment
 "I jakiś pieniądz z tego będzie"
 Edytowane przez Pan_Millo dnia 12.04.2008 15:55
 | 
|   | 
| Autor | RE: Mordo ty moja | 
| Dino Użytkownik
 
 Postów: 22
 Data rejestracji: 11.03.07
 | 
| Dodane dnia 09.04.2008 17:57 |  |  | 
| wspaniale jest żyć gdy można odpowiedzieć
 tak niby niechcący
 - rycz sobie rycz
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2008) | 
| Off Użytkownik
 
 Postów: 7
 Miejscowość: Częstochowa
 Data rejestracji: 06.04.08
 | 
| Dodane dnia 08.04.2008 10:44 |  |  | 
| Blues w tle czarny jedwab otula
 nagą skórę
 
 
 _________________________________
 Pan/Pani Off,
 w konkursie mogą brać udział tylko wiersze użytkowników, którzy założyli konto w Serwisie do 31.03.2008 r., więc Pana/Pani wiersz nie może być brany pod uwagę.
 
 moderator2
 Edytowane przez moderator2 dnia 08.04.2008 11:19
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2008) | 
| romanwosinski Użytkownik
 
 
  
 Postów: 35
 Miejscowość: Kamień Pomorski
 Data rejestracji: 10.03.07
 | 
| Dodane dnia 08.04.2008 09:01 |  |  | 
| interferencja 
 
 monotonne cykanie logu.
 nie ma brzegu, na którym można
 czekać w pijackim amoku
 na łaskawość przypływu.
 
 jakiś liniowiec na trawersie
 potwierdza regułę pustki
 na powierzchni.
 
 poniżej śpiew hubaków.
 głęboki sens.
 blues.
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2008) | 
| Henryk Owsianko Użytkownik
 
 Postów: 156
 Miejscowość: Gent(Gandawa)
 Data rejestracji: 29.05.07
 | 
| Dodane dnia 07.04.2008 19:07 |  |  | 
| BLUS 
 Może i kilku "czuje blusa",
 a reszta trafi "do lamusa".
 
 
 Prawda i kłamstwo różnią się tylko biegunami.
 | 
|       | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2008) | 
| michalok Użytkownik
 
 Postów: 10
 Miejscowość: NYC
 Data rejestracji: 23.03.08
 | 
| Dodane dnia 07.04.2008 01:50 |  |  | 
| Poezjep 
 Nie zamierzam
 pierzchać przed ciężkim
 na kupę
 gnoju
 zarastanie przymaszynie
 marskość  morskość
 przyniewieżę
 przepraszamość mnogość
 gasną gasność
 mniejszopojęcie trzepodruku
 utrata braku
 Edytowane przez michalok dnia 17.04.2008 20:56
 | 
|   |