Autor |
RE: *** |
Rita2008
Użytkownik
Postów: 3
Miejscowość: Lódz
Data rejestracji: 15.09.08 |
Dodane dnia 24.01.2009 17:57 |
|
|
Gdy tak siedzę w Carlisle
tyłem do czasu teraźniejszego
czując pod skórą
łagodną chropowatość drzew
ich skrzydła spięte słoneczną obręczą
trochę mnie obraża ich obojętność
choć w chwilach nieco większej łączności
z tym cholernym światem
czuję że jestem
że bywam
ich najmniej ważnym nerwem.
Niebieska nitka nieba i czerwone liście
zielona plama traw poniżej
i ja
tak bezbarwna
jak tylko może być człowiek
a mimo to
tylko ja się tu liczę. |
|
Autor |
RE: ' ecce homo ' |
risto
Użytkownik
Postów: 3
Miejscowość: Jasień
Data rejestracji: 07.02.08 |
Dodane dnia 24.01.2009 11:03 |
|
|
Człowiek jako ten kamięń polny
na wzór bogów bez skruchy,
panem się zowie na ziemskim piedestale.
I okiem cyklopa na świat spoziera chytrze,
walcząc o coraz to nowsze łupy.
Ów hardy wielkością umysłu lecz nie ma siły wytrwania
Jak chore zwierze które po klęsce nie rząda ratunku
idzie dalej.
Lecz im dalej zajdzie .....
Tym trudniej zgiąć mu kolana |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2009) |
Tomek Kowalczyk
Użytkownik
Postów: 6
Data rejestracji: 11.05.07 |
Dodane dnia 22.01.2009 10:38 |
|
|
myśli jak niedokończone pacierze
ich pogoń za słowem okazuje się bezskuteczna
ciągle nie potrafią przypisać właściwych kodów dostępu
do znaczeń znanych tylko nielicznym
obdarzone są za to wytrwałością w wyrzucaniu
błystek z haczykami które na oślep prują toń
w poszukiwaniu łaski
przelecieć jednym tchem na tamtą stronę modlitwy
wiara trzymana na smyczy zatacza wciąż te same kręgi
ukazując zdyszaną twarz i szaleństwo w oczach
które gaśnie urwanym echem niczym odgłos ziemi
rzuconej na trumnę
otworzy szybko usta lecz nie powie
amen |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2009) |
Kuba Sajkowski
Użytkownik
Postów: 479
Miejscowość: Poznań
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 22.01.2009 10:25 |
|
|
Rewolwerowcy
Udajesz, że mnie nie widzisz, odwrócona do okna
patrzysz jak zwiększa się prędkość metra,
jak dopisują nam kolejne cyfry po przecinku
w poszukiwaniu liczby
określającej idealną drogę. Kto nam dodaje te kilometry,
czy mogę cię dotknąć, czy mogę je stąd wymazać?
Nie idź w tę stronę, przecież wiesz, że tutaj
pokrewieństwa są silniejsze niż w paszporcie naszego kraju
z niezapisanym otczestwem, z alfabetem,
którego nie zrozumieją. Odwróceni
wtopimy się w siebie, w zgiełk,
będziemy obcy i nierozerwalni
jak głosy na taśmie.
Bądźcie dla siebie uprzejmi, drodzy pasażerowie,
ustępujcie miejsca, to wasza ofiara, cegła
w tunelu, czerwona i rozgrzana jak powietrze undergroundu.
Ci poeci, ci spikerzy mają nas na muszce,
chcąc stworzyć historię jeszcze bardziej
melodramatyczną niż ich własne,
niż więzy krwi widoczne w ich oczach, nieprzespane noce,
cienkie, czerwone linie gniewu.
|
|
Autor |
RE: Prosto, ale w poprzek |
smaku
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 28.10.08 |
Dodane dnia 22.01.2009 10:13 |
|
|
stałam z boku
teraz dziurę mam w rozkroku
mówię mu otwarcie 'stary zboku'
a on na to, że mi leci z nosa glut
a ja wtedy prut
puściłam go bokiem
bo był starym zbokiem
pieściłam go swoim rozkrokiem
on odpłacił mi amokiem
...bo był starym zbokiem
za to wargi miałam w poprzek!
lecz te usta malowane
nijak mają się do wargi mej sromowej
którą miałam zawsze prosto
z góry na dół i to z krostą
napisałem dziś poezję tak żałosną,
że znów okazałem się tępakiem.
w poprzek ale prosto...
czyli zwyczajnym prostakiem...
ciszę po tym wierszu zasiejemy makiem
nasionka sypię prosto w grządki
prosto i spokojnie, ale w poprzek działki.
gdzież ja podział znów zapałki?
chciałem spalić się ze wstydu
że mój mózg wyleciał mi dziś z trybów
i napisać kazał maczkiem
tych ohydnych wersów paczkę
kilka wersów na papierze -
papier leżał na tapczanie prosto
ja pisałem me litery w poprzek.
bo nie spotkam się już z żoną
mówi mi, że jest obłożnie chorą
leży na łóżeczku prosto,
nogi trzyma w poprzek
by ktoś mógł jej zajrzeć w krocze
i zakręcić jej na myszce loczek
mówię do was prosto
myślę sobie w poprzek
więc do zobaczenia -
szepcę od niechcenia
może ktoś mnie wtrąci do więzienia
i co będzie?
będę chodził na spacery razem z współwięźniami
mam nadzieję trzymać się tam prosto
chociaż moje oczy ( strachem przerażone )
będą patrzeć ciągle w poprzek albo na skos.
tak historia kończy się konkursu -
na poezję napisaną
prostym wierszem ale w poprzek
wyrazami i kursywą |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2009) |
penelopa
Użytkownik
Postów: 20
Miejscowość: wroclaw
Data rejestracji: 08.09.07 |
Dodane dnia 20.01.2009 23:19 |
|
|
Habitus
nazywam się. jestem - przynajmniej tak mi się wydaje.
moje zachowanie przynosi mi wstyd. kogo to obchodzi,
każdy chodzi ze swoim rumieńcem i dobrze. przyznaję
jestem solidarna. potrafię płakać, wiem że to nie pomaga
więc po co? odziedziczyłam dwie różne dziury w nosie,
lekko odstające uszy i jakiś tam rozum, którym posługiwanie
nie bardzo mi wychodzi, tak naprawdę nie wiem po co on.
i tak o moim działaniu decyduje system interioryzacji,
krótko mówiąc spisek kapitałów i schematów myślowych
udających że są moje. albo taka subiektywna przemoc, działa
choć nie ma jej, nie można jej oskarzyć, ani się obronić
jedynie ból zęba służy jako skuteczna i przekonująca wymówka
by nie iść do szkoły. włączyłam telewizor.
psy szczekają - karawana idzie dalej. w przepaść.
penelopa
Edytowane przez penelopa dnia 20.01.2009 23:37 |
|
Autor |
RE: książka w popiele |
AS___
Użytkownik
Postów: 16
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 16.05.08 |
Dodane dnia 19.01.2009 18:53 |
|
|
a ty nie odwróciłeś kartki
jakbyś umarł na końcu strony, a przecież w lustrach
nie do końca umierają obrazy. zanim osiągną nieskończoność,
wygnanie,
zamieszam w popiołach za okładką
czyj on
w tych zbiorach rozłącznych, tak trwale połączonych |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2009) |
KorienKwidziński
Użytkownik
Postów: 2
Data rejestracji: 11.02.08 |
Dodane dnia 19.01.2009 17:45 |
|
|
bracia moi jeszcze gorsi
od śmierci
i brzydsi
hektarami pól ciała kołyszą
glinę soczystą czerwienią wtapiają
w język
bym pisał dojrzalej
i wznioślej pisał
tak bym krzyczał wyraźniej
jak będę się wieszał
między twarzami rodziców
pościel ręką gładził w ziemi |
|
Autor |
RE: Namiot |
magmis
Użytkownik
Postów: 40
Miejscowość: łódź
Data rejestracji: 25.10.08 |
Dodane dnia 19.01.2009 16:36 |
|
|
Namiot, czyli obrazek, który gdzieś się
zwieruszył
*
dom z trzech linii
podstawa kreski wsparte
ostrością kątów
**
kiedyś nawet to narysowałem
obolałe nogi nad zieloną miską
pamiętam poranione stopy. byliśmy
w kuchni nad ołtarzem unosił się
zapach kawy i pomarańczy. nadchodził
zimowy wieczór.psy szczekały
za oknem- jeden wył
przez cały dzień padał śnieg
nocą szukam tropów
świadomość żaby |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2009) |
Miranda Noname
Użytkownik
Postów: 10
Miejscowość: Opolszczyzna
Data rejestracji: 07.09.08 |
Dodane dnia 18.01.2009 22:57 |
|
|
sownik
nie ma nic ponad dachem, niżej też niewiele,
tylko to, co wypływa, ciężko. nie jest zwiewne,
było. teraz nasiąkło węglem, suchym drewnem.
tam na dole podłogę dokładnie wyściela
warstwa wypluwek, drobnych kości, mysich kłaczków.
gniazda wiszą na szczytach topolowych masztów,
żeby wyglądać tego, co się bieli w dali:
gołębich skrzydeł, błysków w oczach małych nornic,
dalej wzrok biegnie w górę, w ciemność, aż na koniec
czucia, zawiłość oka nagle się zamienia
w stigmę, pióra w rzęski, a małość narasta
jak zachmurzenie, grzmoty, rozmiary kropelek
przechodzących w strumienie i ginących w trzaskach
wątłych paliczków w twardych dziobach, milkną trele.
pozostaje przeciągłe zawodzenie ptactwa. |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2009) |
Katarzyna Zając - ulotna
Użytkownik
Postów: 127
Miejscowość: Ozimek
Data rejestracji: 12.08.08 |
Dodane dnia 17.01.2009 15:40 |
|
|
Dziewczynko, wstań
Wędruj brzegiem morza. Rozłóż dłonie.
Niech wiatr maluje fale aż po odległy akwamaryn.
Idź ku latarni, zostawiaj po sobie ślady. On widzi.
Nie mów o metamorfozach: słonie, które zasypiały
w palmowym gaju, pola sorgo w hibernacji i przebudzenia,
kiedy na krańcu ścieżki pojawiały się przezroczyste ważki.
Weź patyk i rysuj. Cztery przecinające się kreski tworzą dom.
Falista linia będzie dymem. Zamknij oczy. Nie myśl o tych,
którzy dotykali piersi. Dla nich chciałaś stać się czerwoną
kroplą. On jest na dnie muszli, śpiewa kołysankę.
Dotyka zagłębień wyrysowanych przypływami.
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2009) |
Danika
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: -
Data rejestracji: 09.01.09 |
Dodane dnia 17.01.2009 15:09 |
|
|
Gdzieś tam, pod powieką
nie złapała równowagi
i stoczyła się
słona, nie słona
jak ją nazwać?
zawsze czesałeś mnie
na lewą stronę
a dziś przedziałkiem
prosto, stąd łzy
________________________________________________________
Pani Daniko,
w konkursie mogą brać udział ci użytkownicy Serwisu, którzy założyli konta w Serwisie najpóźniej 31.12.2008 r. Pani wiersz nie może więc być brany pod uwagę.
moderator2
Edytowane przez moderator2 dnia 19.01.2009 10:58 |
|
Autor |
RE: Buduar |
Wierszopis
Użytkownik
Postów: 9
Miejscowość: Wrocław
Data rejestracji: 10.12.08 |
Dodane dnia 16.01.2009 11:46 |
|
|
Buduar ciszy maleńki mój
i ostry zgrzyt zębatych kół
gdy zegar rusza w rytm
bijących w niebo łun;
I nie ma smaku już błękitów
wschodzących, zachodzących słońc,
porannych modlitw, wieczornych słów
i krzątaniny wokół snów;
A w buduarze głosów głos
echo przedwczorajszych ech
do góry wznosi siwy kurz
nie ogolonych podłóg brud
W świetle siedmiu burz
w dziurawym garncu barwnych mgieł
tak biało już od zgasłych gwiazd
że ogień wzniecić by mógł
jedynie najprawdziwszy Bóg. |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2009) |
Ren
Użytkownik
Postów: 2
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 25.10.07 |
Dodane dnia 15.01.2009 19:00 |
|
|
Prosto, ale w poprzek
to proste
Prosto przed siebie
swoją drogą
z pominięciem słowa wypada
i może nam wyjść piękne 90 stopni
blisko temperatury wrzenia |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2009) |
Niewierny Tomasz
Użytkownik
Postów: 29
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 04.07.07 |
Dodane dnia 14.01.2009 18:06 |
|
|
Górski
Jeszcze śnieg leży na drugim brzegu
rzeki, która płynie tutaj tylko wiosną.
Wszystko jest umowne, poza słowami.
Wchodzę wyżej, w najgłębszy odcień.
Kiedyś już śniło się to, po drugiej stronie
oka - ślepa plamka. |
|
Autor |
RE: taki zamysł |
anulka
Użytkownik
Postów: 2
Miejscowość: wieden
Data rejestracji: 13.01.09 |
Dodane dnia 14.01.2009 13:23 |
|
|
małam napisać wiersz
myśl odeszła w manowce
szukałam wątku
w atłasowym gładkim
splocie jednostronnym
znalazłam proste czyste słowa
kryjące lewą stronę materii
- podobno niezrozumiałe
zabrakło podszycia
dla przewrotnej interpretacji
________________________________________________________
Pani anulko,
w konkursie mogą brać udział ci użytkownicy Serwisu, którzy założyli konta w Serwisie najpóźniej 31.12.2008 r. Pani wiersz nie może więc być brany pod uwagę.
moderator2
Edytowane przez moderator2 dnia 14.01.2009 15:01 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2009) |
Jan Majowski
Użytkownik
Postów: 345
Data rejestracji: 11.03.07 |
Dodane dnia 14.01.2009 12:15 |
|
|
Markotny poseł
Dwie konefki
pełno grzychu,
Gowin mruczy
niy piynć kibli,
narciorz wilcze
dota szczerzy,
za lubelski
gorki jyndzor.
Jak wykopiom
cie z Platformy,
kulej Janusz
do Pałacu,
kaczor,kaszub
mo po szpilu,
ty łostanies
Prezydentem.
Lublin,13.stycznia.2009 r.
Słowniczek
kibel-wiadro
dota-zęby
kulej-ić wolno
szpil-mecz, dogrywka wyborcza
markotny-smutny
(niy-nie) (sie-się)
Niych Gwara Ślonsko kuknie w styczniowym konkursie miesiąca A.D
.
Nie może nikogo spotkać śmierć niesprawiedliwa,nawet jeśli ją przypadkiem ktoś niesprawiedliwy zada. św. Augustyn |
|
Autor |
RE: Próżniak |
Cygarus
Użytkownik
Postów: 2
Miejscowość: Gdansk
Data rejestracji: 07.12.08 |
Dodane dnia 13.01.2009 21:13 |
|
|
Księżyc skalpelem
rozgwieżdżone niebo
rozcina
I budzi ze snu
obłąkane moje myśli
--- szepcze mi do ucha
usta jego senną melodie
przygrywają w
bezsennej kołysce
moje ciało
krew
komórki
na kamiennym sercu
młotem kowala
rozbija
wiem
nie jestem nocnym malarzem
zaś, nocnym pasterzem, co
na gwieździstej kobzie gra
obłąkaną myślą
w naczyniu osobliwym
zamkniętą
Edytowane przez Cygarus dnia 13.01.2009 21:15 |
|
Autor |
RE: wszytko po kolei |
księżycowy rower
Użytkownik
Postów: 34
Miejscowość: popołudnie warszawy
Data rejestracji: 20.03.07 |
Dodane dnia 13.01.2009 20:09 |
|
|
przecież wszystko mam po kolei
dom z archiwum na żądanie
lekko zawraca mi w przeszłości
pod kreską kurzu
gramofon na tej samej linii
czy można spieszyć się donikąd
zachody zachłanne ręce
i piasek nabrany na przyszłość
nostalgia operuje na otwartm sercu
wrogowie hartują w damasceńską stal
przyjaciele rozbrajają miny i pasjans
a Kapsel kocha mnie nad kość
przypadamy sobie trzeci już rok
mięknę jak jajko pod nożęm
na znak przymierza sól
czuję
czwartek z frezjami pod nos
wypada rodzynek z tomu trzeciego
jak mi powiesz że ciebie na ma
telefon
jedwabna rozmowa prowadzi do poduszki
co tam młotek z tendencją spadkową
wstaję z perpektywą lekkostrawnego menu
wychodzę na wiatr
licho jeszcze śpi
coś głaszcze mnie pod włos
zgaduj w czyjej jestes ręce
i dokąd orkiestra ta gra |
|
Autor |
RE: za wiedziony |
zniczek
Użytkownik
Postów: 13
Miejscowość: Polanów
Data rejestracji: 31.01.08 |
Dodane dnia 13.01.2009 15:45 |
|
|
Ty który w trójcy przy porannej kawie
dajesz i zabierasz i nic w zamian pragniesz
od złego nie zbawiaj
może być ciekawie
a od dobrego
cukier został na dnie
daj chleb powszedni
leniwym krojony
niewiernym świeżość dotykaną palcem
i rozdmuchaną w cztery świata strony
dla mnie wczorajszy
może być ze smalcem
nie zwódź mnie Panie
wschodem gorejącym
nie patrz na ręce tak rzadko składane
o której będziesz Boże Wszechmogący
teraz czy w godzinę śmierci mojej
amen |
|