Autor |
RE: Deszcz |
motyl
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: Wrocław
Data rejestracji: 13.07.07 |
Dodane dnia 05.01.2008 19:50 |
|
|
Cicho szepce deszcz
O upale dnia
Z nieba kapie niebo
Uciszając czas
Głaszcze tramwaj tłumiąc jęk
Wdzięczy się w kałuży zazdrosny o parasol
Opowiada o spokoju
Cieple lampy
I malinach w herbacie pod kocem
Gra myślom do tańca
Mokrymi nutami pobrzmiewa w mej głowie
Allegro, adagio, allegretto, prestissimo
Samotnie stuka swój rytm
Na brukowanych klawiszach
I szumi swoją melodię wsród zieleni wdzięcznych drzew
Kryształy kropli ze stali nieba
Dzielą się sobą na drobne, drobniejsze
Łączą się w nici
Diamentem wyszywając codzienny krajobraz. |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
mastermood
Użytkownik
Postów: 275
Miejscowość: Bydgoszcz
Data rejestracji: 26.07.07 |
Dodane dnia 05.01.2008 17:38 |
|
|
MOJE OKNO
mój fotel naprzeciwko okna
szklanka z rubinowo-czerwonym pryzmatem
moim trzecim okiem
czekam może zdarzy się słowo
skromny znak po którym poznam
czy wolne jeszcze jakieś twoje zmysły
krzyknąć czy błękitny akord uderzyć
podobno zbytnia klarowność
szybę zgruchotać potrafi
może warto zasnąć
i wtedy się odważysz ukradkiem
przez uchylone okno posłuchać
czekam
i muzyki grać nie przestanę
bo zdarzyć się w końcu może
iż o szybę czoło znużone wsparłszy
odlecieć zapomnisz w nieznane
i zostaniesz
za oknem ciemno
więc może być już albo jeszcze
na parapecie okruchy stukają rytmicznie...
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
captain howdy
Użytkownik
Postów: 304
Miejscowość: Betelgeza
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 05.01.2008 14:39 |
|
|
MURMAŃSK
już lepiej nie mieć domu, w którym zewsząd patrzą,
trzymają blisko spłonki, bo po to są okna.
wiedzą wszystko o planach, przeprowadzkach, o tym,
że w dwa tysiące szóstym wystawiłem Lilkę.
to już lepiej zamknąć, zejść w dół bezdomnie.
do dzielnicy portowej, w silny zapach trocin,
przy molo rzeźbią chodnik i pewnie klną pod nosem.
kobieta w krynolinie owija dłoń chusteczką.
nic tutaj nie jest mi już bliskie, to dobrze.
zamieniam widok na trzaśnięcie drzwiami,
na pokład. można się zapuścić. wymknąć na biegun.
w zapadniętym domu kurz i puste echo.
nie przestrzelą okien.
I will never go back home
Edytowane przez captain howdy dnia 06.01.2008 10:23 |
|
Autor |
RE: o każdej porze |
trebor
Użytkownik
Postów: 9
Miejscowość: Kielce
Data rejestracji: 11.03.07 |
Dodane dnia 05.01.2008 14:15 |
|
|
moje okno wychodzi na północ. obrasta mchem
podobnie jak całe miasto. mieszkam tu sam. jem jagody,
piszę listy, palę stare mapy. wieczorami podchodzą szczury,
gram im starego rocka.
moje okno wychodzi na północ. patrzę na gwiazdę,
przewodniczkę odkrywców. dziś złudnie bliska,
wycięta z promocyjnej folii spożywczej. wrzucasz do piekarnika
i jest nowy kontynent.
moje okno wychodzi na północ. nie ma żadnej drogi.
inni samotni lepią czaszki z gliny, do śródręcza z blachy
dokładają drewniane paliczki. lub udają, że cienie
są dwa.
moje okno wychodzi na północ. południe nie istnieje,
obiad i kolacja smakują tak samo. zostanie tylko
nie zmieszać się z piaskiem, nie wtopić w glinę i nie zatruć studni.
obrosnąć mchem.
trebor
Edytowane przez trebor dnia 05.01.2008 14:16 |
|
Autor |
RE: *** |
kazlin
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: St. Wola
Data rejestracji: 15.03.07 |
Dodane dnia 05.01.2008 12:47 |
|
|
krople deszczu
pukają do okna
zmarzły i chcą się ogrzać
w mojej pościeli
albo zatęskniły za wilgocią
moich oczu |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ, STYCZEN (2008) |
Mgielka
Użytkownik
Postów: 10
Miejscowość: Stockholm
Data rejestracji: 12.03.07 |
Dodane dnia 05.01.2008 12:36 |
|
|
Z okna
czyżbym była ptakiem czy to marzenie
wyciągam ręce odbijam się od ziemi
dłonie zamieniają się w skrzydła
pod stopami migocze wiatr
w ramach kwadratowego horyzontu
rozmiarem błękitu tężeje niebo
krzykiem rozbijam iluzje |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
mnezja
Użytkownik
Postów: 2
Miejscowość: Przemyśl
Data rejestracji: 22.09.07 |
Dodane dnia 05.01.2008 11:06 |
|
|
Śnieżna rapsodia (widok z okna)
Płatki spadają
Jeden po drugim
Jeszcze można je oddzielić wzrokiem
Podnieś głowę
To preludium
Muzyka utkana ze śniegu
Sypnęła orkiestrą
Miniatura
Na fortepian i skrzypce
Rozświetla krajobraz
By po paru płatkach
Na kontrabas
Flażoletem wyciszyć
Recital wiatru zaczęty
Gałęzie skrzypią skrzypcami
Na bębny dmie zawierucha
Znowu uderza
Orkiestrą w okno
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
Zocha
Użytkownik
Postów: 3
Miejscowość: Mieczewo
Data rejestracji: 19.12.07 |
Dodane dnia 05.01.2008 10:37 |
|
|
widok na rodowód
z mojego okna
widzę samych kosmitów
niekoniecznie zielonych
dwie kobyły
a sierść każdej z nich inaczej załamuje światło
na kasztanowo i biało
gdy podchodzą pod drzwi tarasu
czasem nocą podglądam wujka Saturna
gdy mam szczęście
widzę Przerwę Cassiniego między jego pierścieniami
pas Oriona naszpikowany Mintaką Alnilamem i Alnitakiem
zimą przez gołe okno
bezpardonowo pakuje mi się do snów
może kiedyś uda mi się wypatrzyć rozbłysk agonii
jakieś supernowej
mojej prababci
w której wodorowym brzuchu
zostały wypalone wszystkie nasze atomy
niezniszczalne
co to dla nich ogień krematorium
w moich żyłach płynie
czerwony pył kosmiczny
z gwiazd powstałam
i w gwiazdę się obrócę |
|
Autor |
RE: okno |
ligustr
Użytkownik
Postów: 10
Miejscowość: wieliczka
Data rejestracji: 21.11.07 |
Dodane dnia 04.01.2008 23:21 |
|
|
okno
odkąd wycięli nasze Rozpaczliwe Drzewo
nie ma komu podnosić
rachitycznych kikutów
by się modlić i
czasem naurągać Bogu -
przestrzeń stała się sina
lekka niby piórko
określona
zamknięta pętlą martwych domów
teraz noc drwi inaczej -
cienie psów ostrożniej
wyją gdy
lunatycy wpisani w lunarność ulicy
piętami
rozgniatają ostatnie pestki snu
na wyciągnięcie ręki
wełna -
włochata mgła a skręconą
pępowiną kabla
biegnącego od okna
odpływa w czerń tożsamość
i wszelka świadomość
Edytowane przez moderator1 dnia 15.01.2008 19:36 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
itamonika
Użytkownik
Postów: 2
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 15.12.07 |
Dodane dnia 04.01.2008 22:37 |
|
|
-Szara Łódź-
W szarej bramie- Wasza Łódź
Nie chcesz Łodzi -jednak wróć
Niedzielami-, kiedy wstaję
Z okna widzę mur - jest gajem
W mojej Łodzi -cudna Łódź
Jest i słońce -proszę wróć
Stań przy oknie- nad mym gajem
Zawsze rano-, kiedy wstaję
Widzę mój fabryczny mur
Nad nim gdzieś wśród bieli chmur
Ku marzeniom biegną myśli
Bo w tym mieście sen się ziścił
Obiecaną jest ta ziemia
Wśród kominów, bram- Cię nie ma
Odnajdź łódzkich murów gaj
Taki prosty życia raj
______________________________________
itamonika
i
Edytowane przez itamonika dnia 04.01.2008 22:40 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
klakson
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: lublin
Data rejestracji: 20.03.07 |
Dodane dnia 04.01.2008 20:32 |
|
|
Kłótnia
Zimno gościło
w jej oczach
pielęgnowane bólem
zranionego serca
patrzyła w okno
osaczając nienawiścią
postać mężczyzny
odchodzącego ulicą
ptaki
świadome smutku
głaszczącego szyby
omijały jej parapet
koślawym lotem
głodnych skrzydeł
jesień tego związku
pękła nagle
rozerwana ostatnią
małą kroplą
zwykłej złośliwości
w szarym bloku
pewnego osiedla
nie jedno mieszkanie
pachniało kłótnią
|
|
Autor |
RE: konkurs miesiąca |
cosac
Użytkownik
Postów: 6
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 09.06.07 |
Dodane dnia 04.01.2008 17:03 |
|
|
wykusz
zwykle parapet chrząka wgniatany w strukturę budynku.
tworzy się różnica między światem a światem, światem a
betonem. przeszycia, wgłębiania, rurki cieni w niszach.
korytarz karnisza, siejący obraz w przesmykach firanki.
jest okno. przestrzeń stoi otworem, raczej układa się w fałdy materii.
w załamaniach szyby kluczą niepewne przebłyski, plamki dnia, tiki.
głowa. twarda kopuła poryta nerwami potrafi wychylić się
w przepaść. półobrotów jaskółek już nikt tego lata nie zliczy. |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
paweł
Użytkownik
Postów: 216
Data rejestracji: 11.03.07 |
Dodane dnia 04.01.2008 15:06 |
|
|
Piosenka o wojnie światów
dedykowane Orsonowi Wellesowi, Spielbergowi
i wszystkim ludziom z wyobraźnią
od rana majaczą transmisje w okolicy, nocą spadły kule
zagłębiły się w lejkach, tam gdzie ogródki działkowe
jest teraz wojna światów, jeszcze nie wszyscy o niej wiedzą
kilku miejscowych wizjonerów zamilkło
śledzą sprzeczne doniesienia
w długi weekend nie zapowiedziano ewakuacji
spiker pochyla się nad lejkiem, zasłania go dym
wczesnym rankiem z okna autobusu
zobaczysz jasno pole akcji
odkręcane żelazo, wysuwające się wypustki, oczy
mój język miłości
tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem
ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie
powiada przewiązując pomidory:
innej wojny światów nie będzie
innej wojny światów nie będzie |
|
Autor |
RE: Tłumiony stan |
Bartosz S
Użytkownik
Postów: 14
Miejscowość: Kożuchów
Data rejestracji: 09.11.07 |
Dodane dnia 04.01.2008 14:28 |
|
|
Tłumiony stan
Widzę. Widzę jak łodygi kwiatów
Wynurzają się z gruntu tuż po stopniałym śniegu,
Jak słońce pokrywa coraz to cieplejszą ziemię.
W oddali gromady bocianów klekoczą,
A z boku bazie kotki tańcują na krzewie.
Już pąki na drzew kończynach spacerują,
A zieloniutkie listki powiewane lekkim pachnącym
Wiatrem nadają wypełnienie.
Wypełnienie tworzące barwy, bez których potężne
Posągi straciłyby swych kształtów uroki.
Widzę. Widzę to wszystko, co daje mi natury piękno.
Napawam się przestrzenią tych cudności
Tworzących stan wywołujący odprężenie
Wirujące w całym moim ciele.
Ucieczka, w stronę przeciwną do czarności
Codziennej umysłów zasyfionych,
W krainę drugiego ciała, przejrzystego.
Jestem i chcę zostać, lecz nie mogę.
Rzeczywistość mnie wyrzuca kajdanami
Przykuwając w świecie moralnego brudu,
Skażonym karmiąc pożywieniem.
Lata miną odpowiednie i podążę bezpowrotnie.
Wyrzucając szkielet krwisty przybierając duszy lico
Stanę u bram z bieli zamku wejdę i zamieszkam.
Edytowane przez admin dnia 04.01.2008 20:04 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
konto usunięte 7
Użytkownik
Postów: 156
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 04.01.2008 13:37 |
|
|
w moim oknie
świat który się skurczył
o czym szumią wierzby do przytulenia
w nim tańczy firanka
jak panna młoda
lub anioł zaplątany w sieci
tego wieczora
zarezerwowałam smutek
pytaj...dojrzałam do odpowiedzi
albo razem pomilczmy
zanim bruzdami dłoni
światło przecieknie
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
albi
Użytkownik
Postów: 35
Miejscowość: kamienica polska
Data rejestracji: 30.04.07 |
Dodane dnia 04.01.2008 12:54 |
|
|
skrzydlate sznyty
można dalej zza sceny trzymać
za sznurki, modelować kukiełki?
mówiła- masz piórko, możesz
modelować ptaka do teatrzyku
lub napisać jak płacze dla ciebie,
innych. szukam- brak piórka.
brak sensu. za oknem samoloty
tną niebo ostrymi nitkami.
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
zoja
Użytkownik
Postów: 91
Data rejestracji: 16.10.07 |
Dodane dnia 04.01.2008 12:49 |
|
|
Za oknem...
Wieczór jak każdy
szary zmierzch.
Noc taka sama jak i dzień.
Światło i granat
złoty blask
czerwień rozlana
błękitu brzask.
Ranek w purpurze
południe w słońcu.
Wieczór jak każdy
i noc już w końcu.
I znowu dzień...
I znowu noc... |
|
Autor |
RE: Aliterracja bywa nie do zniesienia |
Charles Monroe
Użytkownik
Postów: 15
Miejscowość: Hellywood
Data rejestracji: 10.12.07 |
Dodane dnia 04.01.2008 10:43 |
|
|
Nie wiesz, o co tyle krzyku
Póki losu nie znasz ofiar
Zanim zgłębię ów artykuł
Wpierw poranna fizjolofia
Żaden proces w moim ciele
Nie przebiega bez powodu
Tę muzyczną soap operę
Zdobi nieraz gama O-dór
Film o pierdach purpurowych
Czyż w polsacie się nie nada?
W takim zgiełku nie ma mowy
By coś mogło odpowiadać
Wyją suki z psami w środku
Coś się dzieje, ale to nic
Chaos nawet jest w porządku
Tak brzmi motto tych okolic
Za szkłem widzę twarz nalaną
I choć mnie też mina rzednie
Śmiech mam we krwi, jak co rano
Jucha cha cha, chlew powszedni
Edytowane przez moderator1 dnia 03.02.2008 12:40 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
balkazek1
Użytkownik
Postów: 8
Data rejestracji: 11.11.07 |
Dodane dnia 04.01.2008 09:57 |
|
|
poeci zawsze czekają
lekki śnieg za oknem
oczy wodzą
po mosiężnej klamce
nic jednak
się nie zmienia
puenty nie ma |
|
Autor |
RE: Budziło mi się niebo |
Maria Mardo
Użytkownik
Postów: 5
Data rejestracji: 04.06.07 |
Dodane dnia 04.01.2008 07:53 |
|
|
budziło mi się niebo
budyniem waniliowym
a dziś zwyczajnym świtem
zaczynam nowy dzień
ktoś zmazał moje tęcze
narysowane słowem
a tam, gdzie siedział anioł
pozostał tylko cień
wiatr marzeń już nie wieje
co szczęściem porwać zdołał
a chwile kolorowe
przywdziały blady strój
i ten się tylko śmieje
kto serca chwytać umie
a wiersz potrafi złożyć
z najprostszych nawet słów |
|