Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
Piotruś
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: Kutno
Data rejestracji: 28.02.09 |
Dodane dnia 31.03.2009 20:17 |
|
|
od słowa do słowa
biegnie mrówka
śpieszy się
wieczność już minęła
a ona wciąż w drodze
jest zmęczona potyka się
zawadza łebkiem o kamień
przewraca sie na plecy
porusza łapkami
nieruchomieje
słowo dotyka słowa
w powietrzu czuć poezją |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
Senesino
Użytkownik
Postów: 19
Data rejestracji: 17.10.08 |
Dodane dnia 31.03.2009 17:55 |
|
|
Niby-rapsodia
Teraz już wiem. Zawsze wiedziałem:
to szumią we mnie drzewa,
śpiewają zaciszne trawki, na których leżę
w słońcu popołudni. Sierpień, ciepło.
Jest jezioro w sam raz, żeby nie cierpieć już,
popływać. Pobrodzę pośród rogoży, pochodzę
dookoła, poniucham. A nuż zobaczę coś.
O, chmura, jak wielka mucha;
i maleńki Bóg z gołą pupką umyka mamie,
nagle zamienia się w kamień filozoficzny,
a tym kamieniem swoje milczenie przeistacza
w złoto natury. Chmury, niebo, dzikie gołębie,
pierścienie Saturna i nietrwała urna ciała,
co trochę mnie przechowa. A potem owa
powłoka pęknie i odda mnie ziemi, może
temu jezioru, w którym odrodzę się rybą,
albo z którego może jakimś cudem wyparuję
i spadnę gdzieś deszczem. Gdzie popadnie. |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
Łucja d
Użytkownik
Postów: 123
Miejscowość: Poznań
Data rejestracji: 29.10.08 |
Dodane dnia 31.03.2009 16:56 |
|
|
Nasza wyprawa
Lubiłam ten spokój na fali, był przejrzysty
jak górskie powietrze. Obiecywałeś zabrać
(ty albo Gałczyński) na Wyspy Szczęśliwe.
Odchudzam kalendarz na ścianie, gdy wciąż malujesz
obrazy bez ramy - kiedyś trzeba będzie nas wpasować.
Mimochodem spada moneta. Brzdęk,
dźwięczy i dręczy - orzeł czy reszka ?
Wiem, każda tajemnica skrywa cierpki smak,
tak jak skradzione jeszcze niedojrzałe owoce.
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
Jakint
Użytkownik
Postów: 2
Miejscowość: Tychy
Data rejestracji: 23.02.09 |
Dodane dnia 31.03.2009 13:19 |
|
|
NIEWCZAS
najtańszy jest bilet do miasta gdzie na hakach
wiszą powstańcy niestyczniowi łapiący kaszel
listopad szyje palto z waciaka na strome zejście
w tonacji zbyt mocno przekrwionych podniebień
wiszą powstańcy niestyczniowi łapiący kaszel
na kartkach papieru w rubrykach o dobrą pracę
w tonacji zbyt mocno przekrwionych podniebień
krępują akordy pustego echa smakowych kubków
na kartkach papieru w rubrykach o dobrą pracę
znaki zapytania huśtają się (nawiasem mówiąc)
krępują akordy pustego echa smakowych kubków
i tylko czarne słońca śpią tuż za kołnierzem
znaki zapytania huśtają się (nawiasem mówiąc)
bo czasem ze schodów trzeba zepchnąć szczęście
i tylko czarne słońca śpią tuż za kołnierzem
bez przeprosin za usterki w ciasnej przymierzalni
bo czasem ze schodów trzeba zepchnąć szczęście
najtańszy jest bilet do miasta gdzie na hakach
bez przeprosin za usterki w ciasnej przymierzalni
listopad szyje palto z waciaka na strome zejście |
|
Autor |
RE: RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
creo
Użytkownik
Postów: 7
Miejscowość: Katowice
Data rejestracji: 24.02.08 |
Dodane dnia 31.03.2009 09:40 |
|
|
perwersje na papierowych samolotoach
gdzie będziesz dzisiaj spał. to będą szkockie góry, pomiędzy
niebem z ognia, a delikatnym skrzypieniem planet i pociągów
jadących tuż nad głową . z tego wyrośnie miasto, może Kraków,
zero żartów, albańskie morze i przejmujący smutek. dalej tylko
spisane czyny, daty, rozmowy telefoniczne.
gdzie będziesz dzisiaj spał. w ostatnich dwudziestu minutach
epoki, na Pacyfiku, w pogańskich zaklęciach, w hipokampie,
który wiążą tlen w małe kokardki, powtarzam - krew jest
jak cienie na ścianach i pod podłogą. można to tylko opisać
z zewnątrz. jak miejsca w których tajemnica przechodzi w
skórę, a orgazm w ciszę.
gdzie będziesz dzisiaj spał. w zamrożonych oknach, w trzaskaniu
powietrza o powietrze, wiesz to gwałtowny przypływ
energii, żakiet Marilyn Monroe, a może tylko mi smutno |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
Robert Miniak - Wierszofan
Użytkownik
Postów: 56
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 16.03.07 |
Dodane dnia 30.03.2009 19:45 |
|
|
lizawka
na strychu palta i piórka, a nam po babce zostały
druty - parasolka na zatrzask. deszcz zwinięty
w rulon, gdzieś na dnie walizki; wietrzeje
i tęchnie, wsiąka w starą dermę
od środka. osmoza? lepiej nazwać: przenikaniem
soli. zaciek zwiększa zasięg, pełznie z tego miejsca,
gdzie w butelce po soku wije się pijawka - ostatnia,
z tych, co kiedyś miały babkę we krwi.
pod stołem dzieciaki wywołują duchy.
najmłodsze dłubie w ścianie, zjada grudki wapna.
Edytowane przez Robert Miniak - Wierszofan dnia 30.03.2009 20:14 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
Bladawiec
Użytkownik
Postów: 9
Data rejestracji: 26.11.08 |
Dodane dnia 30.03.2009 18:46 |
|
|
Miasto
Umysł to miasto moje - w nim się urodziłem
i aż do śmierci przemierzał będę jego ulice.
Znam na pamięć plan: każdą alejkę i zaułek,
jednak, co dnia na nowo, wyruszam szukać,
choć wiem, że nie znajdę, bo nie ma nigdzie
dworca, z którego wiodłyby gdziekolwiek
drogi: żelazne, asfaltowe, wodne, powietrzne.
Wracam tą samą trasą do szarej kamienicy,
wyciągam z kufra stare, pożółkłe widokówki,
z czasów gdy dochodziła tu jeszcze poczta,
i patrzę na panoramy odległych mi miast. |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
Z wyglądu waniliowy
Użytkownik
Postów: 4
Miejscowość: Sochaczew
Data rejestracji: 07.10.08 |
Dodane dnia 30.03.2009 17:18 |
|
|
Niebo napełnia kieliszki
zanosi się ze wszystkich stron
szklany kelner uważa
żeby niczego nie trącić
nie ukruszyć się między stolikami
wysoki z lekko zgiętą szyją
jak rurka w szklance
potrafi czekać przy barze
żeby wyciągnąć obrazy z dna
podpieram brodę luźniej
wtedy łokieć odjeżdża
przybliżając dawne myśli do stołu
a gdybyś do mnie przyszła
w błękitnej zwiewnej sukience
po słońcu po chmurach po latach
burza traci cierpliwość
opuszczam kawiarniany ogródek
nie pozbieram deszczu
z lasu z ulicy z ciebie
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
zdrodowska
Użytkownik
Postów: 29
Miejscowość: Piesunia@web.de
Data rejestracji: 06.11.08 |
Dodane dnia 29.03.2009 22:23 |
|
|
tamta miłość
i zieleń jak moja obchodzona osiemnastka
na świetlicy w internacie
szał tańca przy gramofonie
ktoś śpiewał o misiu i jesiennym liściu
fruwały kloszowe spódnice dziewczyn
lata i parasole
woda sodowa z sokiem malinowym
pachniała lasem i jeziorem
włosy obcięte modnie
warkocz u fryzjera został w oknie
pierwsze damskie spodnie na które gorszyła się
sąsiadka
wyzwalała się miłość dzika
jak nimfomanka z USA zabroniona
przez Rząd i Partię
pierwszy raz w radio o seksie
Wisłocka
podawana pod szkolną ławką
z tajemniczym uśmiechem
dzieci kwiaty zasuszone w pamiętniku
babci
skrzydła do lotu na wieszakach
odpoczywają póki co
miłość ma srebrną aureolę i ten sam w oczach
znak zapytania |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
lu marta
Użytkownik
Postów: 17
Miejscowość: Wrocław
Data rejestracji: 13.03.07 |
Dodane dnia 29.03.2009 19:40 |
|
|
powracam w moje dokładnie dopasowane ciało
noc. dym mokrych włosów wypełnił przestrzeń. w haftowanej
ptasim kluczem ciszy oddycham wilgotnym powietrzem pokoju.
on rozsiadł się tuż, cierpliwie czeka aż wpiszę w niego drżenie,
barwę i smak uśmiechu. kreślę szkic. czas w śnie i w bez śnie.
w krokach prowadzących do miejsc dawno zarezerwowanych
na rozmowę z muzyką o dowolnym odcieniu sukienki. szukam
muszli i kamieni na naszych wewnętrznych plażach. łączę się
na innych poziomach. zwodnicze dotknięcia, łaskotanie wnętrza
dłoni. tworzę kolor i cienie. układam historię, którą strzec będzie
niemy świadek, zielony kamień zamknięty w sobie. czym głębiej,
tym obraz staje się bardziej pastelowy. przez nieuchwytne szkło
powietrza zakrada się smuga światła. drzwi ciszy zostają otwarte.
pół na pół... |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
kwiatlotosu
Użytkownik
Postów: 2
Data rejestracji: 22.11.08 |
Dodane dnia 29.03.2009 17:31 |
|
|
"gdy oddycham przez skórę"
Ktoś wołał coś
Niczego nikt.
Na tej plus minus Atlantydzie.
przestrzeń -
- w centymetrze druku
pospolicie niebanalnie
jedno słowo milion znaczeń
milion liter jeden sens
Bóg wszechświat wieczność
wierzę nie wierzę
w nieskończoność
wierzę nie wierzę
ułomnymi palcami św. Tomasza
szkiełkiem i okiem
zbadam granicę
|an-g|<ε
ludzkiej niewiary
stojącej pod Krzyżem
Ziemia walczy z Niebem
Niebo walczy z Ziemią
Noc zabija Dzień
Dzień zabija Noc
wojna trwa nieprzerwanie
polem bitwy jest horyzont |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
ovoc_ziemii
Użytkownik
Postów: 66
Miejscowość: warszawa
Data rejestracji: 02.02.08 |
Dodane dnia 29.03.2009 16:22 |
|
|
b.c.
tyle ciebie tutaj ile razy wypowiem cię ze wstydem
co to za paradoks nie urodziwszy się dostać nieśmiertelność
zza szkła patrzeć na duże duże oczy długie długie palce
tyle ciebie tutaj ile razy zapomnę że istniejesz
pod nakrętką oddychając silikonem wmieszany w ewolucję
plastynacji tkanek
chodź mały zgotuję ci raj tam na górze schodami
ruchomymi pojedziemy do blue city dla wszystkich
starczy miejsca pod wielkim dachem nieba
chodź chodź w uterus wtłoczony powszednio cudownie
zachowany w słoiku utrwalony w świecie artyzmu bez tabu
znaczysz tyle co swoja łza żywiczna szczerze polimerowa
marzec 2009
|
|
Autor |
RE: Niezasiedleni |
sykomora
Użytkownik
Postów: 128
Data rejestracji: 17.11.07 |
Dodane dnia 28.03.2009 21:21 |
|
|
Ściany robią co mogą z wiatru słońca drzewa,
więc zostawiamy je bez ram, a gdy wieczorem
marzną, gasimy górne światło, rozpalamy
ogień w starych lampkach, które z nagości czynią
arcydzieło i w okna też się nie wtrącamy,
niech pory roku urządzają po swojemu.
Pusto tu u nas, gdy porównać z katalogiem,
jakby zginęło w drodze kilka kartonowych
pudeł, ale ty szukasz tylko mięty i tymianku
zasuszonych w lipcu , niezbędnych do obiadu,
a ja staję w progu kuchni , żeby zdążyć
przed twoim uśmiechem do szklanego słoika. |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
Fart
Użytkownik
Postów: 26
Miejscowość: wielkopolska
Data rejestracji: 03.10.08 |
Dodane dnia 28.03.2009 19:52 |
|
|
co za szczęście
staruszka jak herkules,
dzierży w dłoniach wiadra,
w nich niebo, oczekuje,
by choć pies przyplątał się jesienią.
fartuch poplamiony drogami,
w rozwidleniu krzyż,
codzienna modlitwa, pod płotem
ślepe zaufanie z iskrą w oku.
podwójny sens słów, przysłów i nieszczęść
chodzących parami, noga za nogą. |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
nieza
Użytkownik
Postów: 212
Miejscowość: Śląsk
Data rejestracji: 11.03.07 |
Dodane dnia 28.03.2009 11:54 |
|
|
po drodze mi do niej
bo jest taki Bóg, pozwalający grzeszyć do woli
przez tę swoją skorość do przebaczenia*
teraz wiem że tam była
kiedy mówiłeś jest pięknie
cały las zatonął w asfalcie
koła mknęły w zawrotnym tempie
a my schodziliśmy z tego świata
powoli i mocno
teraz
rozsiała się bezkarnie krążyła
tętnicami upychając nadmiar
z każdym oddechem większy
jeziorami pełnymi po brzegi
bram zielonej i złotej długim pobrzeżem
by się odnaleźć najdalej
wracałam w tę samą ziemię
ciągle wzruszoną zapachem
wyrwanej mandragory
* Julian Kawalec "Przepłyniesz rzekę"
Edytowane przez nieza dnia 28.03.2009 12:32 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
eitheror
Użytkownik
Postów: 61
Miejscowość: Bydgoszcz
Data rejestracji: 01.12.08 |
Dodane dnia 27.03.2009 20:15 |
|
|
wiersz z wyjaśnieniem
śleboda
śleboda, śleboda
śleboda, śleboda, śleboda
ślepota
wyjaśnienie: zbyt dużo ślebody prowadzi do ślepoty
|
|
Autor |
RE: KONKURS |
stani
Użytkownik
Postów: 47
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 17.03.07 |
Dodane dnia 27.03.2009 19:09 |
|
|
.
zośka
opuszczając wzrok
chwytała za serce
.
Edytowane przez stani dnia 28.03.2009 14:41 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
magmis
Użytkownik
Postów: 40
Miejscowość: łódź
Data rejestracji: 25.10.08 |
Dodane dnia 27.03.2009 12:44 |
|
|
Ikar
*
wbrew pozorom
sprawa nie była prosta
pokój jest pusty
**
jestem w środku
ściany
i Merlin
nie powieszona
tak zwodzić uśmiechem
myślę
***
jestem
w środku
obrazu
kompozycja powinna być otwarta
od początku
który trudno nazwać
początkiem
wszystkiego
mówisz
nauczyć można się
pisać, pić
skakać
można nauczyć się latać
z tym jest jednak trudniej
wierzyć
w ramy
zbite
na krzyż
skrzydła
świadomość żaby |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - MARZEC (2009) |
Wojciech Roszkowski
Użytkownik
Postów: 466
Miejscowość: Tykocin
Data rejestracji: 22.12.07 |
Dodane dnia 26.03.2009 17:46 |
|
|
rewers
pamięci camille claudel
popatrz, za muchówkami zniżają lot jaskółki,
zupełnie jak wtedy.
*
dni były dłuższe. fale rzeźbiły linię, gdy pozowałaś rodinowi.
wdzierały się w brzeg, a nocą obumierało w tobie dziecko.
niebawem przełamią klif, który pochyli się nad zatoką,
wraz z nim topiel skryje marmurowe postacie;
to, co stało się obce. i tylko ostatni
listek koniczyny, starty na proszek, odpływ uniesie w sen,
przez bramy psychiatryka w montfavet.
*
odpocznij, camille. ognie świętego elma podobno
przynoszą żeglarzom szczęście, oznaczają maszty.
Edytowane przez Wojciech Roszkowski dnia 27.03.2009 13:21 |
|
Autor |
mim |
stanley
Użytkownik
Postów: 65
Miejscowość: świętokrzyskie-jędrzejów
Data rejestracji: 19.09.08 |
Dodane dnia 26.03.2009 16:37 |
|
|
fertyczny uśmiech
zwiewne pocałunki
liryczna poza klauna ostatnia maska ma służyć
zebranym rozproszyć ośmieszyć powagę chwili
uciszyć obawy przed aktem który traktuje
z humorem - przyprawia gębę upupia
kpi z uznanych świętości wzniosłych gestów
kurtyna - słyszy oklaski wołanie o powtórkę
płonącą świecę dzierży twardo nie zamierza
ograniczyć się
w tej farsie do roli statysty
Edytowane przez stanley dnia 30.03.2009 08:01 |
|