Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
green girl
Użytkownik
Postów: 111
Miejscowość: krk/jadachy
Data rejestracji: 19.10.07 |
Dodane dnia 31.01.2008 21:58 |
|
|
okienny
północ wciąż odległa jak droga
do bliskiego miasta. kilometry
dzielą się na zaułki i kasety
odtwarzane w starym magnetofonie.
cały ten ład i porządek łamie drzewa
jak kości na ślizgawkach, dzikich
gruszach. przekrzywione horyzonty
zabarwiają szyby, kominy tną świt.
jeszcze tylko: spoglądanie wstecz
jak na paczkę zapałek.
przed wypaleniem
układam dni w ciągi zwarte. przyklejam
nowe karteczki. bo czasem
istniejemy w miejscach, do których
nie powinno się wracać.
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
gizi0
Użytkownik
Postów: 2
Miejscowość: g-d
Data rejestracji: 30.08.07 |
Dodane dnia 31.01.2008 21:11 |
|
|
na czterech kołach niemoralnie śpię
wyrastam z krzesła ku niebu chmur i burz
gdzie zamknięta, połknięta zaistniałabym w sobie;
na skraju pokoju z dala od klamki za zwiędłym kwiatkiem
ukryta przed zgiełkiem i ciekawskim wzrokiem
milczę wciąż uboga w smutnych chwilach
w mych wyschniętych ustach brak słowa pocieszenia
lecz siedzę... i obserwuję... i nic nie mówię, nie komentuję
bo na temat życia nie mam nic do powiedzenia
a oni _______ pędzą _______ tam
pędzą
w dal
a oni _______ uciekają _____ w świat
biegną ______ prędko
pod wiatr
a oni ______ w świat ______ pędzą
w świat ____ pędzą _______ oni
pędzą ______ oni _________ w świat
a anioły zasnęły gdy dłoń dotknęła szyby
i gdy doniczka spadła powstał tylko głuchy trzask
nikt nie spojrzał w górę i nikt nie widział mnie
ja dla nich nie istniałam lecz oni dla mnie tak
i też widzę siebie za oknem ubraną w wiatr
chodzę razem z ludźmi na spacery między dziećmi
goni mnie pies a w pysku ma kiełbasę
ze sklepu ze słodyczami aromat mój nos nęci
tańczę ______ z dziećmi _____ do rana
z ludźmi ______ gram _______ ospała
szczęśliwa ___ w snach ______ płaczę
w wiosennym powietrzu ________ czuję _______ smak wolności
szukam dla siebie ____________ przyjaciół _____ - tego mi brak
uśmiechu __________________ obok mnie _____ w dzisiejszy dzień
-/// proszę pomóż mi ///-
______________________________ktoś zobaczył mnie
chcę _________ obudzić się _______ za oknem
...
"Już nie czekam, nie odpowiem że sił mi brak! Wyrzuciłam żal! Osuszyłam łzy!"
"Pozwolę na naszych serc wzajemny strach
Pozwolę... byś znikł..."
Edytowane przez gizi0 dnia 31.01.2008 21:15 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
leszek kulig
Użytkownik
Postów: 3
Data rejestracji: 02.12.07 |
Dodane dnia 31.01.2008 19:15 |
|
|
Starość
Starzy ludzie w starych izbach smakują czas,
Każdy poranek jest dla nich darem niebios,
Wieczór jest zbyt odległy by o nim myśleć,
Widok z okna to cały świat,
To podróże i marzenia
Mimo, że nic się nie zmienia
Sen jest ukojeniem, w nim wszystko jest inne,
Dom rodzinny, mama właśnie robi obiad,
Nie chce się wracać, bo nie ma gdzie i po co,
Inne jest okno i widok
Znajomy, zatarty przez czas,
Ukryty głęboko gdzieś w nas,
Przebudzenie jest przykre, codzienność szara
Wraca, żeby pozostać aż do wieczora,
Kolejny sen już wie, że będzie wieczysty.
Za oknem straszna ulewa.
Edytowane przez leszek kulig dnia 31.01.2008 19:17 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
bez_lu
Użytkownik
Postów: 3
Data rejestracji: 04.10.07 |
Dodane dnia 30.01.2008 23:20 |
|
|
w dwóch czasach za tym samym oknem
pamiętasz...
po burzy w kałużach była ciepła woda
mierzyłyśmy ich głębokość
nie zdejmując sandałek
zadarte łepetynki wypatrywały tęczy
a ona brała osiedle w ramiona
sukienki ochlapane deszczówką z błotem
trudno było doprać
dzisiaj nie ma tęczy
w wodzie przegląda się zjeżdżalnia z huśtawką
wróble zażywają kąpieli
dziewczyny z chłopakami palą skręty
butelki po piwie lądują pod ligustrem
Janek z kumplami siedzi na oponie
gnijące rany na podudziach odsłoniły kości
więc znieczula się popijając z gwintu
do piaskownicy przybiegły dziewczynki
i jak my przed laty sprawdzają głębokość |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
dana2
Użytkownik
Postów: 11
Miejscowość: Chełm
Data rejestracji: 05.12.07 |
Dodane dnia 30.01.2008 22:44 |
|
|
deszcz
o piątej trzydzieści jeszcze śpisz
czy warto gdy pada
nie trzeba moczyć oczu
drżeć na całej długości ciała
stąpać po spęczniałych myślach
krople deszczu panoszą się same
ociężale ale dostojnie
stroją tarasowe poręcze
masując każde wybrzuszenie płytek
taki zabieg w gabinecie odnowy
teraz można płakać
pocić się i tupać nogami
ze szczęścia
przecież nikt nie odczyta
tego inaczej |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
diunna
Użytkownik
Postów: 5
Miejscowość: wałbrzych
Data rejestracji: 06.10.07 |
Dodane dnia 30.01.2008 22:33 |
|
|
szkice bezsenne
czarna ćma w konturach okna
nie boi się nocnego miasta
wieczorem mam japońskie sny
drżą w przyćmionym świetle lampy
czerwone wargi gotowe zakwitnąć
blada skóra zawsze pragnąca dotyku
opowiem Ci o czarnych znakach napisanych na niebie
popatrz jak piękni jesteśmy
szarzy w mroku
milczący jak koty
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
gracjana
Użytkownik
Postów: 84
Miejscowość: Kraśnik
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 30.01.2008 21:42 |
|
|
i ziemia w doniczkach
czekam na skinienie na dotyk co właściwą porą zetrze nikłe ślady
w podrytych miedzach nie zastukają już szpilki nie ukłują drzewa
w rozpostartych sieciach bez pajęczyn zamilknie moje słowo i myśl
nie przesłoni widoków dziwne zasypianie na krawędzi życia i śmierci
miasta i wsi a spróchniały żuraw skrzypieniem nie zakłóci ciszy miejsc
przedreptanych pól pokłutych szczyżnią i źródeł prawdziwej wody
plastikowe palmy nie chwytają świeżego powiewu w sztuczną pamięć
czas wtopi się gdy wrośnięta korzeniami chwycę grudę i roz-skruszę się
resztkami sił znajdę dom nad głową na razie okno szczelnie zamknięte
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
amatorka poezji
Użytkownik
Postów: 154
Miejscowość: Pyrlandia
Data rejestracji: 12.03.07 |
Dodane dnia 30.01.2008 21:28 |
|
|
kiełbie we łbie
zdeformowane poczucie rzeczywistości
oczekiwaniami rejestrowała w wyobraźni
wylewaniem oczami na policzki
roztapiała godziny
bez rozpoznawania znaczeń
przekraczała złudne granice
przezwyciężając lęki
ośmieszała wszystko zapominając o świecie
wyginała nadgarstek w niepoważnej chwili
znajdując radość i szczęście
czy uda jej się oswoić zjawy za oknem
i uciec przed siebie
A za oknem na dwa świerszcze mi gra...
zakręcona bluesem |
|
Autor |
Konkurs Mięsiąca Styczeń 2008 |
ulla
Użytkownik
Postów: 4
Miejscowość: bialystok
Data rejestracji: 07.09.07 |
Dodane dnia 30.01.2008 21:19 |
|
|
* * *
Skrzydłami palców
maluję na szybie okna obraz
Wiatru z naręczem ptaków
we włosach
Sen zielonego agrestu
Oddech milczących róż
w ogrodzie
Zmarszczoną wierzbę
przy drodze
Wianek kaczeńców
Dorosłą dziewczynkę
na huśtawce
która zagryza samotność
zapachem chleba o świcie
Edytowane przez ulla dnia 30.01.2008 21:21 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
w łodzi mierz
Użytkownik
Postów: 50
Data rejestracji: 15.10.07 |
Dodane dnia 30.01.2008 19:46 |
|
|
uśmiechnięta żona poety
kończy kolację
czeka
okno
obie strony szyby
on patrzy
i sięga
bruku
|
|
Autor |
RE: Konkurs miesiąca - okienny temat |
emba
Użytkownik
Postów: 95
Miejscowość: okolice Minier, JanElla
Data rejestracji: 18.03.07 |
Dodane dnia 30.01.2008 15:58 |
|
|
Z nocą V.v.G. w tle
znowu wieczór i cisza podchodzi pod dom
a horyzont odpływa zachodem
pomarańczą słońca jest czas
i wiruje coraz prędzej do czerni
ciemnym lotem kończy się dzień
tiulem skrzydeł przykrywa do świtu
*
siedzę sama w kuchni przy oknie
otworzyłam je szeroko jak książkę
z fotografią w palecie Van Gogha
w ramach drzew zaplątanych miłośnie
w szeptach tanga przytulonych do siebie
z braku słów do melodii milczenia
z niepokojem bo długo szukałeś
mnie w tym domu za dużym jak dla nas
siadasz przy mnie i mówisz Kochana
o tej porze codzienności i życia
co takiego wypatrujesz za oknem?
i wiem dobrze że na to pytanie
odpowiedzi szukamy
oboje
*
bierzesz w dłonie moją twarz jak owoc
błyszczy zachód daleką poświatą
mówisz jesteś mym niebem i ptakiem
jestem twoim cieniem na zawsze
mówię jesteś morzem spokojem
ja dniem twoim wiecznym zapatrzeniem
***
ciepły księżyc widzę w twoich oczach
piasek gwiazd rozsypany na skórze
noc nad nami i z nami w ramionach
nasze okno w palecie Van Gogha
wirujący granat drzew złoto komet
błękit serca
i odpowiedź poznajemy oboje
© emba 2007.12.17
i chowam po kieszeniach
drobne monety życia
centy i grosze
istnienia
-ja- |
|
Autor |
RE: Re: Konkurs |
Rafał Gawin
Użytkownik
Postów: 218
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 30.01.2008 14:09 |
|
|
CZY JESTEŚ NA TYLE SKUTECZNY, ŻEBY OBEJŚĆ SIĘ BEZ BOGA?
Wyjdę na miasto i wypiję swój kielich. Na szczęście
nie mam lustra, zamiast obrazów trzymam okna,
które otwierają się pod każdym kątem. Ile razy
chcieliśmy się przed sobą chować, znajdywać
dziecięce różańce, ciepłe zabawki? To już tradycja -
każda okazja kończy się ucieczką
przed daniem głównym. Ofiara,
taca wypełniona po brzegi. Więc można lubić te ślepe
uliczki. Szczycić się wtajemniczeniem w plany
remontów i liftingów. Utożsamiać z układami rur.
Wydrążę tunel i zakopię topór. Po zejściu z krzyża
świat przestaje być lepem na muchy, zamyka
usta niedowiarkom? To ostatnia prosta
piosenka. Z każdą nutą ziemia drży coraz bardziej,
domaga się pieszczot.
Edytowane przez Rafał Gawin dnia 30.01.2008 14:10 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
Michał Nowak
Użytkownik
Postów: 8
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 21.06.07 |
Dodane dnia 30.01.2008 10:56 |
|
|
list poetki Sally Moon do męża
moje kochanie piszę byś wiedział że w lipcu 69r17; Neil Armstrong
dotknął księżyca już przeszło 60 miesięcy wpatruję się w twoje obrazy
iskam słoneczniki i twoje pukle włosów piszę wiersze które redaktorzy
wyśmiali cytuję bym się nimi podetarła przepraszam
kochanie że nie umiem zachować cię w historii tak jak
Rembrandt Saskię
ale wróciłam wiarę i wystrój domu bo kiedy dotykał księżyca to jakby chrystus
stąpał po wodzie w pracowni znów wiszą twoje ulubione reprodukcje
rozpłatany wół lekcja anatomii doktora Tulpa
wschód w porcie w Hawrze które w szaleństwie choroby
podarłeś i te za którymi nie przepadałam Aha oe feii?
Aita tamari vahine Judith te parari skleiłam jak puzzle
a małpka Taoa jest gwiazdką ściany w pokoju dziennym
powiesiłam twoje wczesne obrazy
wieczorami moje kochanie zwinięta w naszą pierwszą pościel
z czołem przy szybie zerkam w te setki tys. km jak w pył
przeszło 60 miesięcy 60 tysięcy pestek mięśnie
przechodzące w kość ostatnie obrazy osłabły i są jak wodne owady
jutro wyjdę ożywić ogród obejrzeć słońce
którego szukałam w szczelinie pomiędzy miękkimi a
twardymi narkotykami zrzucę z siebie twoje piekło Boscha
przebiorę się w coś lżejszego jutro
30.07.1969 Wapakoneta, Ohio /
Michał Nowak |
|
Autor |
RE: za przed między /widok z okna/ |
boz
Użytkownik
Postów: 25
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 30.01.2008 01:51 |
|
|
lubimy się przenikać do trzeciego wymiaru
tyle zmienionej wody a u nas stagnacja
starzejemy się jak syjamskie akwaria
w chaosie tylko ubytek czasu zarasta powietrze
między schodzi się kolaż ciszy z ciszą
pęknięcia brak blichtru i gry pozorów
deszcze pierza z rozciętej poduszki
naszych bogów i wyborów mojego palca
gramy w odbijanego niechcianymi pionkami
uwalniamy od przeciętności autostrad
zapominamy że tam nie sypia samotność |
|
Autor |
RE: widok z okna |
Zagadka
Użytkownik
Postów: 4
Miejscowość: Wodzisław śl.
Data rejestracji: 24.05.07 |
Dodane dnia 29.01.2008 23:37 |
|
|
wizerunek boga wiszący obok okna
nie przerażał go przecież sam go stworzył
długo malował ale czas to jedyna
rzecz jakiej mu nie brakowało
postać na krzyżu w pasiastym ubraniu
patrzyła smutnym spojrzeniem
umierającej łani
rozrzucone pod krzyżem głowy
broczące krwią z drwiącym uśmiechem
złowrogie ironicznie wykrzywione
życie i śmierć
okno jak okno skrawek niebieskiego nieba
ukojenie i żal niemieszczące się w ramie
gdy podchodził bliżej wiedział co zobaczy
wysoki mur znał każdą cegłę
od tygodnia dwa wróble na trzeciej
od końca skakały i ćwierkały tak radośnie
wiedział co usłyszy warkot samochodów
pospieszne kroki rzadkich przechodniów
kochał i nienawidził te chwile
postać na krzyżu miała znajome rysy
z okna
widok na życie |
|
Autor |
RE: obraz malowany za oknem |
iwonka889
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: poznań
Data rejestracji: 18.01.08 |
Dodane dnia 29.01.2008 17:43 |
|
|
Za oknem deszcz i liście spadające z drzew .
Ten szum wiatru przynoszący chłód to codzienność .
W blasku gwiazd , gdzie płomień radości zgasł
to widok zaćmionych ulic i płaczących ludzi tęskniących
za słońcem.
Szara rzeczywistość wciąż przed mymi
oczyma brak uśmiechów brak radości
, gdzie się podziała ta przyroda tętniąca życiem
zieleń której teraz brak, kwitnących kwiatów nadających życiu blask.
W wodzie w jeziorze odbijająca się moja twarz za okna
to wszystko w jednej minucie może zmienić się bo
tak nie jest po raz pierwszy czekajmy na następny poranek
gdy słońce zaskoczy nas wychodząc za chmur dając uśmiech
na twarzy;)
______________________________________________
Pani iwonka889,
w konkursie styczniowym mogą wziąć udział tylko Użytkownicy, którzy zarejestrowali się w Serwisie do 31.12.2007 roku, więc Pański wiersz nie może być brany pod uwagę.
moderator2
Edytowane przez moderator2 dnia 29.01.2008 20:17 |
|
Autor |
RE: Okno |
Sunit
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: lodz
Data rejestracji: 04.10.07 |
Dodane dnia 29.01.2008 15:55 |
|
|
Gdyby widać z okna nic nie było,
pytań dawać by nie trzeba,
tylko właśnie..
...Co się za tym oknem stało
że nie widać na nim nieba?
Tylko chmur zatęchła stałość,
ociężałych deszczem..
groza.
Nie wie szczęściem co to śmiałość -
chyba chroni
przed opadem i upadkiem
wiara Boża.
Jednak mimo wiary,
widząc widok z okna,
smutnie pusta się przedstawia szarość,
nawet cierpkich chwil gorzka przewaga
szczelnie trzyma nas za oknem..
...by i szarość już sczerniała .
A wątpliwość nadal liże rany świata,
co zza okna kola bezradności zataczają.
Łypiąc ciężko martwe oczy widzieć chcą..
...że ten obraz nie jest stratą.
.......
lecz przez okno par miliony widzą oczy
i nie wszyscy chcą zaciskać swe powieki
każdy obraz własny tworzy
co przez okno duszy im na świat wychodzi... |
|
Autor |
RE: studium poranka |
droga
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: dubiecko
Data rejestracji: 18.07.07 |
Dodane dnia 29.01.2008 12:25 |
|
|
rano otrząsam niebo z gwiazd
ocieram oszronione czoło łąki
jesteś - jak wstążkę wplatam w trwanie
uprzątam słomę z placu księżyca
ostrzę nożyce godzin
jestem - wbijam obok zmarzniętym krokiem
nawet zima ma swój poranek |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - STYCZEŃ (2008) |
Elizja
Użytkownik
Postów: 26
Miejscowość: zielona góra
Data rejestracji: 05.10.07 |
Dodane dnia 29.01.2008 04:03 |
|
|
Magnezja
stałaś w oknie, a za plecami tylko wątłe oparcie
w krześle, trochę książek i kawałek pustej ściany,
nic ważnego, nic do zapamiętania.
całe to osiedle też było takie.
od kiedy miasto stało się makietą, w telewizji
co godzinę ostrzegali, że masz się nie wtrącać.
więc kiedy oba skrzydła siegnęły rzeki,
i po rowninie szła falanga;
to mróz zacierał widok, otwierałaś je na ościerz
śnieg wpadał do środka , sklejał rzęsy
mrugałaś niecierpliwie, więc ściekał
szybciej, żłobiąc wąskie ścieżki.
grudzień nie jest najlepszym miesiącem na wojnę.
rzeka Hermos płynęła leniwie, odsłaniając prawą stronę
kamienicy i wszystkie pogięte, śmierdzące kubły -
jak w reality show. ulice były puste i ciche, tylko drzewo żyło
czarna, ruchliwa wycinanka. z zimowym niebem w tle.
|
|
Autor |
RE: Konkurs na wiersz - styczeń 2008 |
terra incognita
Użytkownik
Postów: 2
Miejscowość: Beskidy
Data rejestracji: 25.07.07 |
Dodane dnia 29.01.2008 00:06 |
|
|
SALA 101-102
Pusta wykładowa sala, park za oknem, biel i ochra kory,
czas bezlistny jeszcze. Zostaw, nie poganiaj!
Zamiast ludzkich twarzy widać szkło, kurz strzeże
zrolowanych zasłon, na projekcję czasu brak. Więc
mów
co widzisz, czy zawsze to samo? Opowiadasz: było
kiedyś tutaj sanatorium, w strzępach życiorysów ból,
biel akcesoriów. Teraz widać: nudny, szkolny teatr
(nasze mini kino bez pop-cornu).
Pytasz mnie czy wiem co dzisiaj dają?
Pusta sala
stary park za oknem z trudem dźwiga pejzaż, nowe
wielkie szyby trwonią coś, z tamtego bólu |
|