poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 23.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Po prostu miłość
Delikatny śnieg
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Zobacz Temat
poezja polska - serwis internetowy | POEZJA I OKOLICE | O POEZJI
Autor RE: Jest jeszcze inny rodzaj poezji
Anastazya
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 50
Miejscowość: gdzieś z bieszczad
Data rejestracji: 27.02.11
Dodane dnia 09.09.2013 13:28
Najbardziej polubiłam "Akwarium" i "Czas Powrotu", zwłaszcza ostatnia strofka, uroczo smutna. Takie lubię, sama piszę smutek.
Gratuluję Autorce o nicku Moja Wyspa.

Pozdrawiam.


"Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na przyszłość."

W. Allen

czesława mileszko

http://anastazya.bloog.pl/
http://anastazya.bloog.pl/ Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor Jest jeszcze inny rodzaj poezji
abirecka
Użytkownik

Postów: 995
Miejscowość: Wieliczka
Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 07.09.2013 18:30
Rec. jednego wirtualnego tomiku autorstwa Pani ukrywającej się pod pseudonimem MojaWyspa zatytułowanego Barwy słów (Łańcut 2012):

Motto: O użytkowniku -

SZUKAM - szukam dla moich wierszy miejsca, gdzie się przytulić, ukryć mogą - może spojrzenia, może serca a może pójdę swoją drogą milcząc, sekretów nie zdradzając i tym się nie przejmując wcale, że gdy znudzone psy szczekają - słów karawana idzie dalej.
Bardzo mnie (i nie tylko mnie) brakuje na Portalach Jej cudownych, mądrych, ciepłych strofek. Ostatni raz na Forum [PubliXo.com.] zameldowała się w pierwszy dzień zimy 2012 roku; w maju bieżącego roku przesłała mi na prywatny mail część pierwszą swojego wirtualnego tomu pt. Odcienie chwil.

Danusia, czyli MojaWyspa, obok Leopolda Staffa (par.: Wysokie drzewa i Barwa miodu), Beaty Obertyńskiej (np.: Klonowe motyle, Miód i piołun czy Grudki kadzidła) i Marii Czerkawskiej (Gusła, Zielony cień) jest mistrzynią liryki krajobrazu swoich rodzinnych stron.

Bo to rzeczywiście trzeba mieć zapisany w genach swoistego rodzaju praktycyzm oraz poetyczność; kresowy zaśpiew w melodyce wierszy i muzykę w mowie potocznej; labilność nastrojów; zapatrzenie się i na rzeczywistość, i w niebo: ten ustawiczny spektakl światła w jego różnorodnych błękitach, blaskach oraz chmurach.

Z ofiarowanego mi zbioru wybrałam, zachowując chronologię Autorki, piętnaście krótkich wierszy, tworzących swoistą mini antologię. Zresztą nader cenną kolekcję przepięknych liryków, jakich nie powstydziłaby się któraś z prestiżowych oficyn wydawniczych:

TA WIOSNA
mam czasu dość i dosyć siebie
nie mam się po co
dokąd
spieszyć
więc patrzę tylko
i nie czekam
a wokół tańczy pył słoneczny

AKWARIUM

pływam pomiędzy biurkiem a ścianą
przejrzystość szyb mnie nie ukryje
pływam
wśród wodorostów spojrzeń
w łusce uprzejmych słów
po szyję


21 maja, świt

mgła się za słońcem ciągnie
jak poły szlafroka
na posadzce nieba ani śladu chmur
pełno tych różowości
tak miłych dla oka
dzień otwiera
ptaków niewidzialny chór

21.05.2012


CZARODZIEJKI

spotkały się wraz
czarodziejki
malują
dwa światy w jeden
barwy zmieszane ze światłem
śpiewają a capella

CÓŻ JEST?

cóż jest piękniejszego, niż brzozy na wietrze
zanurzone w nurcie płynących obłoków,
gdy niebo zmęczone błękit słońcem przetrze
one dzień kołyszą od świtu do zmroku

08.06.2012


GORZKI MIÓD

moja głowa
cichy senny ul
tyle w nim ciągle brzęczy
złotoskrzydłych słów
teraz śpią jeszcze

wcześnie dla nich
lecieć na swobodę

plamią
puste kartki
wiersza gorzkim miodem

05.06.2012


DOKĄD

droga jak strumień: chłodny i głęboki;
krąg drzew milczeniem jej spokój otacza
wysoko nad nią schylone obłoki,
wiatr tu granice szelestem wyznacza

przysiada słońce na przydrożnym drzewie,
ptaki od blasku śpiewem oczy chronią;
dokąd prowadzi? sama tego nie wiem
a ludzie ciągle pytają mnie o nią

26.05.2012



O CZWARTEJ

dopiero czwarta
już nie śpię
rozmyślam
jak unieść świat na barkach
i przewlec nitkę czasu
przez cienkie źdźbło
tygodnia

04.06.2012


PIÓRA

na niebie
rosną pióra
buszuje w chmurach
wiatr

błękitem drży powietrze
w chłód zamieniony
blask


PRZEMIJA

czas na gałęziach stygnie
wysycha cień
wietrzeje zapach
przechodzi lato
po krawędzi
przewróconego świata

28.08.2011



ŻAR

słońce ścieka brzęczeniem
z białego urwiska
skwierczy południe
w rozpalonych oczach;
topola klaszcze cieniem,
na lęk się zanosi -
za mało dnia
do jutra,
by czekać spokojnie

2011


NIEPOTRZEBNIE

wiem: niepotrzebnie się szarpię
niemal na każdym kroku,
kiedyś mnie w końcu ogarnie
ta moja strefa mroku

09.07.2011


NA CHWILĘ

nagle
zamyślę się tobą
zakrztuszę
zachłysnę jak winem

popłynę
wprost do nieba
błękitną milą

w ramion twych
nagi drżeniem
bluszcz

18.03.2012


CZAS POWROTU

tyle nadziei zeschło, zblakło -
lato pakuje dni walizki,
w pokojach drga słoneczne światło
przesiane przez żaluzje liści

tyle wydarzeń się nie stało,
tyle czekania nadaremnie
gdzieś pogubiłam, czasu mało,
jesień obejdzie się beze mnie

wynoszę życie do lamusa
i w ogień wrzucam wszystkie myśli,
choć piecze wstyd, nie boli dusza;
będzie przestronniej, jaśniej, czyściej

dla wszystkich, którzy będą po mnie
a ja? cóż ja, ot, plamka cienia:
łatwo przeoczyć i zapomnieć
jak wszystko, czego nigdzie nie ma

2011


mam tylko słowa

(dla Neli)

to moje bogactwo
mogę rozesłać
ku tobie, na wiatr

popełnię wobec czasu
świętokradztwo:
oddam ci
któreś
z mych ostatnich lat

01.03.2012


Sama nazwała siebie chwastem, a przecież te pozornie bezużyteczne roślinki podtrzymują biocenozę naszych ogrodów, łąk, pól oraz lasów. Poniżej prezentuję przekopiowane z mojej (byłej niestety, za to aż w 11 odsłonach Kafejki krytycznoliterackiej egzystującej na jednym z literackich portali [Poeto.pl], żywotem której Czytelnicy owego Forum nie byli jakoś specjalnie zainteresowani) swoje uwagi na temat poetyckiego fenomenu tej niby prowincjonalnej, pani, jaką jest MojaWyspa.
O dobroczynno niepotrzebnym [bo chwasty] ich działaniu napisał niejeden zielarz jak chociażby św. Hildegarda z Bingen czy prawie powszechnie znana niemiecka fitoterapeutka Maria Treben.
Weźmy np. taki perz rozłogowy: uporczywe dziadostwo, rozłazi się na boki, wystrzela pylącymi wiechami, zagłuszając swym zielskiem grzędy oraz grządki.
A tymczasem ten sam perz, to jeden z niezbędnych komponentów mieszanek ziołowych w schorzeniach nerek i pęcherza, składnik m. in. pasty Fitolizyna. Analogicznie doń: nawłoć [rodzima mimoza].
Czyści krew rozkrzewiona pokrzywa [korzeń i parzące liście] pomagając zarazem w schorzeniach reumatycznych, żółty niczym ludzka zawiść: wrotycz z kolei doskonały na pasożyty.
Szafirowy bławatek [chwast, a jakże] niezbędny w chorobach oczu, nawet biblijnie nieprzydatny, przysłowiowy kąkol, to na Podlasiu bywa używany [nasiona] do uspokajania uporczywego kaszlu. A co powiedzieć o takim, z Sylimarolem kojarzonym ostem?
Chwasty, prócz tego, iż użyteczne, są również bardzo piękne. Koniczyny, przeloty, lucerny, łódeczkowate komocnice, gorczyce, zwane dziką malwą, łopiany czy wreszcie rozmaici uciekinierzy z ogrodów botanicznych: perskie przetaczniki, kosmosy-ponętki, lebiodki-oregano, dzikie majeranki, lawendy i lawendyny, mydlnice, szałwie, melisy etc. etc.
Z wierszami jest podobnie: wysiane, rozsiane, rozplenione. Piękne urodą ugoru i niekoszonej łąki. Czarujące w wirydarzach nieplewionych.
W związku z tym, nader spokojna jestem o losy poezji MojejWyspy, która, dzień w dzień, tylko w innym ujęciu, pod innym kątem oświetlenia, (pół)mroku, cienia oraz półcienia obraca, przybliża, oddala, przesuwa, odsuwa, przysuwa niejednokrotnie wciąż ten sam motyw róży, chmury, smutku, uśmiechu, ptaka (w locie, na gałęzi, parapecie, na dachu samochodu, na telewizyjnej antenie, na kiwającej, spróchniałej sztachecie, czy innych obiektach (nie)ożywionych) bowiem pisząc dla siebie oraz dla określonej grupki sprawia analogiczną radość niczym owe kwitnące chwasty: namolne, wybuchające krzykiem kolorów i zapachów, dlatego więc żadną nie jest prawdą Jej gorzkawo cierpkawa konstatacja, że: i choćbym nie wiem jak kusiła / barwami wierszy, słów odblaskiem / jestem skazana na niepamięć, / bo ciągle jestem tylko chwastem.

Czyżby?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Skocz do Forum:
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 32
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71927219 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005