Autor |
RE: Jak się ma poezja do życia? |
Werbia Stanisławska
Użytkownik
Postów: 45
Data rejestracji: 03.09.07 |
Dodane dnia 16.08.2010 15:09 |
|
|
Kiedy życie tak rąbnie,
że zabraknie i jednego słowa,
można je tylko wersami cerować.
|
|
Autor |
RE: Jak się ma poezja do życia? |
Artur Miścicki
Użytkownik
Postów: 17
Miejscowość: Miedzyrzec Podlaski/Elbląg
Data rejestracji: 29.07.10 |
Dodane dnia 15.08.2010 21:07 |
|
|
He, he... Droga Koleżanko - jeżeli chciałaś mnie zachęcić bym właśnie od deski do deski przeczytał - to nie było lepszego sposobu:) Biorąc jednak po uwagę fakt, że czytam wszystko co mi w łapy wpadnie... . No, jak już zmuszę się by kupić; nie poprzestaję na biernym czytaniu. Wiem, że pozycja ciekawa. Może zmienię zdanie na parę tematów pod wpływem właśnie tych esejów. Naprawdę zapowiadają się interesująco.
Masz rację; sztuką jest pisać obiektywnie o czymś, co nie przypada do gustu. Z tym jest czasem jak z prawdą trudną do przyjęcia.
artur |
|
Autor |
RE: Jak się ma poezja do życia? |
konto usunięte 35
Użytkownik
Postów: 149
Data rejestracji: 15.07.09 |
Dodane dnia 15.08.2010 20:34 |
|
|
Ależ Kolego! To zbiór esejów, a więc nie trzeba czytać wszystkich i zastanawiać się, czy jakiegoś autora lubię czy nie. Plecam także pozycję "Przez znaki do człowieka". Jest to praca zbiorowa pod redakcją Barbary Sienkiewicz, o przeróżnej tematyce, np. Piotra Łuszczykiewicza "Tadeusz Różewicz na fotelu dentystycznym". Rzecz raczej w tym, jak pisać o takiej literaturze, która nie przypadła do gustu - a to już nielada sztuka. Tak właśnie czyni Franaszek - obiektywnie, bez animozji, bez zbędnych emocji.
|
|
Autor |
RE: Jak się ma poezja do życia? |
Artur Miścicki
Użytkownik
Postów: 17
Miejscowość: Miedzyrzec Podlaski/Elbląg
Data rejestracji: 29.07.10 |
Dodane dnia 15.08.2010 20:14 |
|
|
Książka kosztuje 44,91 zł. Tj. dwie godziny pracy. Albo parę piw mniej:))) Zależy jak kto przelicza. Poczytałem o niej na kilku portalach. Wymieniono tam paru autorów, o których w niej mowa (i których nie trawię). Jestem bardzo ciekaw tych rozważań. Niemniej nie na zasadzie przekory zamówiłem. Czasem mam takie przeczucia co obowiązkowych pozycji:)))
Pozdrawiam.
artur |
|
Autor |
RE: Jak się ma poezja do życia? |
konto usunięte 35
Użytkownik
Postów: 149
Data rejestracji: 15.07.09 |
Dodane dnia 15.08.2010 19:59 |
|
|
Witam! Cieszę sie, że chociaż kogoś zainteresowałam propozycją przeczytania książki Andrzeja Franaszka " Przepustka z piekła". Co prawda książka ta nie jest zbyt tania, ale naprawdę warta uwagi. Tak jak ważna jest dyskusja nad współczesną literaturą. Oczywiście, nigdy nie było tak i nie będzie, aby ktoś dał jednoznaczną odpowiedź na nurtujące nas pytania. Niemniej polemiki tego typu pozwalają poszerzać horyzonty, wymieniać się doświadczeniami, prowadzić dyskurs w obrębie rzeczy dla nas istotnych. Wiadomo - w tej kwestii nie da się znaleźć lekarstwa na wszystkie dylematy dotyczące poezji. Wiem jedno - należy dyskutować, polemizować, wyrażać własne opinie, ale pozostać wiernym własnemu stylowi; własnemu postrzeganiu i odbieraniu świata; i wreszcie własnej intuicji. I jeszcze bogacić słownictwo, a potem "ubierać je" w odpowiednie szaty.
Pozdrawiam. |
|
Autor |
RE: Jak się ma poezja do życia? |
Artur Miścicki
Użytkownik
Postów: 17
Miejscowość: Miedzyrzec Podlaski/Elbląg
Data rejestracji: 29.07.10 |
Dodane dnia 12.08.2010 19:34 |
|
|
Znalazłem na stronie "Znaku". Zamówiłem. Przeczytam i wypowiem się.
Również za Bernadetką będę drążył temat. Wydaje mi się głębszy niż to na pierwszy rzut oka wygląda. Rzecz jednak wymaga przemyślenia, ponieważ pisanie niejako "na żywo" - będzie tylko pisaniem "ad hoc".
Pojawia się bowiem wiele pytań: o miejsce poezji w dzisiejszym życiu, o jej miejsce w plątaninie kultur. Jak dzisiejszy stan poezji; umiejscowienie w świadomości przeciętnego człowieka, oddziaływanie i komunikacja wpłynie na przyszłość sztuki słowa. Czy elitarność poezji decyduje o formie, zasięgu, o akceptacji. Wreszcie wracając do meritum sprawy - czy poezja usiłuje dogonić życie; czy to życie usiłuje odnaleźć poezję. A może... "cichym ścigają się lotem"?
artur |
|
Autor |
RE: Jak się ma poezja do życia? |
konto usunięte 35
Użytkownik
Postów: 149
Data rejestracji: 15.07.09 |
Dodane dnia 12.08.2010 11:56 |
|
|
No właśnie! Wystarczy przeczytać dwa powyższe wpisy, by ponowić pytania: Krytyka czy krytykanctwo? Krytyk czy krytykant? A może jeszcze coś innego?
Ostanio, kiedy byłam u znajomych, wpadła mi w ręce bardzo ciekawa pozycja Andrzeja Franaszka "Przepustka z piekła". Jest to zbiór esejów poświęcony rodzimej literaturze. Inaczej mówiąc krytyka literacka z prawdziwego zdarzenia. Autor wnika w twórczość bardzo różnych pisarzy, jednak w esejach tych nie znajdziemy próby wystawienia "ocen", nachalnego krytykanctwa. Autor nie narzuca czytelnikowi swojej interpretacji, lecz próbuje wskazać drogę lektury poprzez życiorysy twórców, ich dorobek ujęty z szerokiej perspektywy.
Dlaczego o tym piszę własnie tutaj? Ano dlatego, że A. Franaszek nie ogranicza się tylko do prozaików; swoją uwagę poświęca również poetom. Penetruje przy tym tak odmienne motywy, jak alkohol, boskość, miłość czy śmierć.
Pozdrawiam. |
|
Autor |
RE: Jak się ma poezja do życia? |
kabekadze
Użytkownik
Postów: 33
Miejscowość: warszawa
Data rejestracji: 14.02.09 |
Dodane dnia 11.08.2010 23:28 |
|
|
A do UŻYCIA? |
|
Autor |
RE: Jak się ma poezja do życia? |
uziel
Użytkownik
Postów: 62
Data rejestracji: 13.03.07 |
Dodane dnia 06.08.2010 15:11 |
|
|
wcale się nie ma ,)
_____________________________________________
blog Uziela exhibicjonizm |
|
Autor |
RE: Jak się ma poezja do życia? |
Artur Miścicki
Użytkownik
Postów: 17
Miejscowość: Miedzyrzec Podlaski/Elbląg
Data rejestracji: 29.07.10 |
Dodane dnia 31.07.2010 06:56 |
|
|
bernadetka33 napisał/a:
Chyba tak samo, jak życie do poezji.
Jednak wydaje się, że nie.
Jakiś czas temu przeczytałem (chyba w sopockim "Toposie): "...dziś nikt już nie zaprzęga się do powozów wielkich tenorów, nikt nie stawia pomników poetom..." - lub coś podobnego. Nie pamiętam.
Poezja moim zdaniem nadąża za życiem. Odwrotnie już nie. Tworzymy ponieważ odczuwamy potrzebę uzewnętrznienia naszych uczyć. Nasza poezja jest niemym krzykiem, radością, płaczem, wyrazem miłości. Przeżywaniem rzeczy. Świat nie przeżywa. Prze naprzód, łykając w biegu kolejnego hamburgera. Ludzi, którzy czytają poezję tak naprawdę nie jest wielu. Najczęściej tylko prześlizgują się wzrokiem nie zagłębiając się w treść wersów. Liczy się wersyfikacja, sylabotonika, rodzaj metafory. Podobnie jest w muzyce gdzie ważna jest melodia i rytmika. Tekst pozostaje na uboczu. Przesłanie jeżeli występuje - jest odrzucane jako zbyt trudne. Prasa kusi kolorowymi okładkami. W środku plastykowe treści. Po drugiej stronie barykady stoją (m.in.) rzeszowska "Nowa okolica poetów", wspomniany, sopocki "Topos" czy białostockie "Kartki". O ich miejscu w życiu świadczy wysokość nakładu.
Na szczęście poezja do życia ma się dobrze. Jest na bieżąco. Nie ma w niej tematów tabu, nie pomija codzienności. Nie jest też istotne czy jest to "wielka poezja", czy rymowanka. Czy pijesz sonet, czy "częstochowiankę" człowieku. W sklepie musi być zróżnicowany cenowo towar. Inaczej niewielu go odwiedzi.
artur |
|
Autor |
RE: Jak się ma poezja do życia? |
zoja
Użytkownik
Postów: 91
Data rejestracji: 16.10.07 |
Dodane dnia 23.07.2010 21:32 |
|
|
Hmm.... |
|
Autor |
RE: Jak się ma poezja do życia? |
konto usunięte 35
Użytkownik
Postów: 149
Data rejestracji: 15.07.09 |
Dodane dnia 20.07.2010 21:06 |
|
|
I tu się z Panią zgadzam - jego poezja nie wymaga komentarzy - ona broni się sama. Nawet ta mniej udana. A jeśli chodzi o legendę, to nadmieniam, że tytuł " Legenda Baczyńskiego" jest przewrotny. Naprawdę polecam tę pozycję.
Pozdrawiam. |
|
Autor |
RE: Jak się ma poezja do życia? |
sykomora
Użytkownik
Postów: 128
Data rejestracji: 17.11.07 |
Dodane dnia 20.07.2010 21:00 |
|
|
Naprawdę nie widzi Pani różnicy? Chodzi o sposób zapisywania wierszy.
Zresztą, mniejsza;)
Baczyński był świadomy swej poetyki. Pani pisze o "zaczytywaniu się", a ja myślę o poszukiwaniu i czerpaniu swoistego widzenia i rozumienia
języka poezji.
Sądzę, że warto by uwolnić Baczyńskiego - nie tyle od wpływów, ile od legend. Niech pozostaną dla uczniów:) A do czytania - niechaj służą
Baczyńskiego wiersze. Glosy nie wydają się potrzebne tej poezji. |
|
Autor |
RE: Jak się ma poezja do życia? |
konto usunięte 35
Użytkownik
Postów: 149
Data rejestracji: 15.07.09 |
Dodane dnia 20.07.2010 20:26 |
|
|
Oczwiście, że się nie odżegnywał, bo zaczytywał się zarówno w Słowackim, jak i Norwidzie. Tyle tylko, że na pewno nie zastanawiał się, pisząc dany tekst, do jakiego nurtu zostanie zakwalifikowany przez potomnych lub jemu współczesnych.
Wskazałam przecież dwie pozycje lekturowe. Mogę także polecić tomik poezji z recenzją " Pół mnie a pół Bogu". Dlaczego akurat ten? To już proszę sobie przeczytać.
Pozdrawiam. |
|
Autor |
RE: Jak się ma poezja do życia? |
sykomora
Użytkownik
Postów: 128
Data rejestracji: 17.11.07 |
Dodane dnia 20.07.2010 20:13 |
|
|
Będę wdzięczna, jeśli wskaże mi Pani źródło informacji o pisaniu na mankietach i na serwetkach - w przeczuciu powstańczego losu.
No i sądzę, że profesor Wyka wiedział, co mówi, postrzegając w Baczyńskim spadkobiercę Słowackiego:) Sam Baczyński zresztą się nie odżegnywał od tego rodzaju związków. To tak gwoli historii literatury:) |
|
Autor |
RE: Jak się ma poezja do życia? |
konto usunięte 35
Użytkownik
Postów: 149
Data rejestracji: 15.07.09 |
Dodane dnia 20.07.2010 19:14 |
|
|
I jeszcze coś. Nie znam się na wszystkim i wszystkiego nie wiem, bo to jest niemożliwe. Ale jeśli chodzi o Baczyńskiego, to wiem naprawdę dużo. A to za sprawą tego, ze szkoła, w której pracuję, nosi jego imię. I to ja w głównej mierze przyczyniłam się do nadania jej takiego właśnie imienia. Promowałam go wcześniej wśród uczniów, nauczycieli, władz. Miałam również przyjemność, wraz z nauczycielką muzyki, przygotowywać i prezentować widowisko na okoliczność nadania szkole imienia. Tak więc naprawdę wiem bardzo dużo o tym poecie, i nie tylko poecie - także rysowniku, grafiku, prozaiku.
To tak k'woli wyjaśnienia.
Pozdrawiam. |
|
Autor |
RE: Jak się ma poezja do życia? |
konto usunięte 35
Użytkownik
Postów: 149
Data rejestracji: 15.07.09 |
Dodane dnia 20.07.2010 18:58 |
|
|
Historyjki? Na pewno? To proszę przeczytać chociażby dwie pozycje biograficzne: " Żołnierz, poeta czasu kurz" oraz " Legenda Baczyńskiego"
|
|
Autor |
RE: Jak się ma poezja do życia? |
sykomora
Użytkownik
Postów: 128
Data rejestracji: 17.11.07 |
Dodane dnia 20.07.2010 18:10 |
|
|
Taaaa... Baczyński na mankietach i seretkach;)))
A serwetki - pewnie z Ziemiańskiej.
Pani Bernadetko, nieco umiaru w historyjkach. |
|
Autor |
RE: Jak się ma poezja do życia? |
konto usunięte 35
Użytkownik
Postów: 149
Data rejestracji: 15.07.09 |
Dodane dnia 20.07.2010 15:10 |
|
|
Zacznę może od tego, że żałuję, iż wcześniej nie zajrzałam do tekstów Pana Wołoszyna - zrobiły na mnie wrażenie i to niemałe. Może dlatego, że jest to poezja, jaką lubię. Symboliczna, z wieloma, czasami pozornie prostym, czasami trudnymi w odbiorze tropami; czasami oszczędna w słowach; innym razem rozbudowana. "Notatki na marginesie listu do barbarzyńców" to jeden z ciekawszych utworów, w ktorym także poruszony został problem współczesnego wierszopisania.
Przeczytałam wszystkie utwory z części "Zawsze słowo" i "Wiersze rozproszone" Nie będę powtarzać słów krytka, Jana Pieszczachowicza tylko je zacytuję we fragmencie: " W czasach, kiedy - jak twierdzą niektórzy - wszystko jest poezją lub może nią być..., poczucie, że coś jest poezją nie dlatego, że należy do owego "wszystkiego", ale ponieważ stanowi zjawisko samoswoje, wewnętrznie spójne, przyjmuję z ulgą..." Zgadzam się w pełni z tymi słowami.
Jeśli natomiast chodzi o wiersz "Poezja Współczesna" tegoż autora, to wspomnę jeszcze o nawiązaniu w nim do Bierezina i Baczyńskiego. Otym pierwszym niewiele wiem, ale nie omieszkam zajrzeć. Natomiast w przypadku twórczości Baczyńskiego rzecz ma się dużo lepiej. I tutaj warto znów poruszyć problem nurtów - jego utwory rónież próbowano szufladkować, doszukiwano się nawiązań do Słowackiego, Norwida. Czy aby słusznie? Kto zna choc trochę biografię tegoż autora, to wie, że Baczyński pisał swoje wiersze w pośpiech, tak, jakby przeczuwał własną śmierć i chciał napisać jak najwięcej. Czynił to zatem w różnych miejscach, na różny sposób - nawet na mankietch, serwetkch. Wobec tego, chyba nie zastanawiał się, jakim stylem teraz napisze i do jakiego nurtu się odwoła. co to znaczy? Ano znaczy to, że prawdziwy twórca pisze intuicyjnie, przelewan na papier myśli, które w danym momencie wydają mu się warte zanotowania. Nie zastanawia się nad nurtem. Może tylko nad formą, jaką powinien przyjąć wiersz o danej tematyce. Może go nieco wygładza. I tyle.
A co czyni go poczytnym? Moda? Trendy? Indywidualizm? A może właśnie to coś, co trudno zdefiniować, a co jednak wyczuwa się w utworze?
Wydaje mi się, że poezję można porównać do człowieka i jego poszukiwań tzw. drugiej połówki. Dlaczego właśnie ta czy ten? Bo ma to coś - dla każdgo będące czymś innym.
Pozdrawiam.
|
|
Autor |
RE: Jak się ma poezja do życia? |
leosia
Użytkownik
Postów: 63
Miejscowość: wrocław
Data rejestracji: 30.04.09 |
Dodane dnia 21.05.2010 15:02 |
|
|
Witam, Pini bernadetka33!
Jest pani w błędzie, nadal piszę z błędami, nie ma ludzi nieomylnych :)
Pozdrawiam:)
(Nadejszła) wiekopomna chwila.
Jaśku!!! Na co nam nowych wrogów szukać. |
|