Autor |
RE: Płycizny |
MUTZ
Użytkownik
Postów: 181
Miejscowość: Berlin
Data rejestracji: 21.10.16 |
Dodane dnia 16.01.2017 05:55 |
|
|
Vive la'criticue & ecriture a`la abirecka. wątek PŁYCIZN «wywaliłem» na wierzch - lub mówiąc językiem bardziej kulturalnym: "wydobyłem na powierzchnię" po to, by uzmysłowić sobie i Wam żywotność pewnych problemów na pp - definiowanie cienkiej linii między tożsamością peela a tożsamością poety; to samo dotyczy negatytwnej krytyki - tzw "z grzywki" czyli bez podawania argumentów - posługującej się samymi epitetami w stylu "ewidentny gniot" - proponuję przyswojenie sobie na pp inteligentnego określenia abireckiej: "argument (wzięty) z akwarium"
CHaOS bRINGs ORder - kejez-bryngz-ode - chAos - TWorzY - PoRZĄDek... Dla porządku dodam: TRANSGRESJA jest częścią chaotycznego porządku - Hiperświadomość autora jest zapowiedzią i gwarancją katastrofy dzieła... Nadświadomość czytelnika-komentatora jest tylko dopełniem tej katastrofy |
|
Autor |
RE: Płycizny |
MUTZ
Użytkownik
Postów: 181
Miejscowość: Berlin
Data rejestracji: 21.10.16 |
Dodane dnia 11.01.2017 21:31 |
|
|
Kazimierz Dąbrowski... Odpowiedź na pyt zadane w wątku "Poezja chorych psychicznie"
CHaOS bRINGs ORder - kejez-bryngz-ode - chAos - TWorzY - PoRZĄDek... Dla porządku dodam: TRANSGRESJA jest częścią chaotycznego porządku - Hiperświadomość autora jest zapowiedzią i gwarancją katastrofy dzieła... Nadświadomość czytelnika-komentatora jest tylko dopełniem tej katastrofy |
|
Autor |
RE: Płycizny |
Cyjanek
Użytkownik
Postów: 24
Miejscowość: Legnica
Data rejestracji: 08.10.14 |
Dodane dnia 09.10.2014 22:27 |
|
|
Ja tak z dala trzymając się od intelektualnej masturbacji tu uprawianej;
podzielam opinię autorki tematu, która jest w dużej mierze słuszna.
pzdr,
Cyjanek |
|
Autor |
RE: Płycizny |
haiker
Użytkownik
Postów: 268
Data rejestracji: 12.09.08 |
Dodane dnia 06.08.2013 06:19 |
|
|
Modliszqa napisał/a:
"nadwrażliwość jest odwrotnie proporcjonalna do umiejętności" oznacza dokładnie, że im bardziej ktoś wrażliwy tym mniej umiejętności posiada ...... takie są prawa matematycznej definicji odwrotnej proporcjonalności ... niestety haiker,
sobie z wikipedii wkleić pozwolę, bo książek z liceum już nie posiadam :D coby wskanować : " zależność odwrotnie proporcjonalna oznacza, że każda z wielkości jest wprost proporcjonalna do odwrotności drugiej wielkości" czyli TAK((coś tam1) jest proporcjonalna do NIE (coś tam2)
No popatrz, ja o implikacji, ty o zależności proporcjonalnej. Istotą implikacji jest co z czego wynika, i tutaj chodzi o to, że ktoś miernie utalentowany będzie miał skłonność do (nad)wrażliwości, do nerwowego reagowania np. na uwagi dotyczącego jego twórczości itp. Implikacja nie musi opierać się wprost na zależności proporcjonalnej, choć często się tak dzieje.
Dlaczego jeśli ktoś nie umie zbudować zdania po polsku to uchodzi za niedouczonego, a jeśli ktoś nie odróżnia podstawowych pojęć logiki to nic się nie dzieje albo wręcz taka osoba uśmiecha się szeroko i tłumaczy, że ona ma umysł humanistyczny, a nie ścisły. Cała ironia polega na tym, że logikę wymyślili ludzie, więc jest na wskroś humanistyczna, a język wymyśliły zwierzęta, zatem nie jest to wyjątkowo humanistyczny aspekt człowieka.
Edytowane przez haiker dnia 06.08.2013 06:20 |
|
Autor |
RE: Płycizny |
Modliszqa
Użytkownik
Postów: 7
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 20.03.08 |
Dodane dnia 05.08.2013 19:48 |
|
|
"nadwrażliwość jest odwrotnie proporcjonalna do umiejętności" oznacza dokładnie, że im bardziej ktoś wrażliwy tym mniej umiejętności posiada ...... takie są prawa matematycznej definicji odwrotnej proporcjonalności ... niestety haiker,
sobie z wikipedii wkleić pozwolę, bo książek z liceum już nie posiadam :D coby wskanować : " zależność odwrotnie proporcjonalna oznacza, że każda z wielkości jest wprost proporcjonalna do odwrotności drugiej wielkości" czyli TAK((coś tam1) jest proporcjonalna do NIE (coś tam2)
|
|
Autor |
RE: Płycizny |
Czytelnik
Użytkownik
Postów: 51
Miejscowość: ktotowie
Data rejestracji: 30.05.13 |
Dodane dnia 11.07.2013 12:12 |
|
|
Haiker, ja naprawdę odnoszę się do wcześniejszych zapisów.
I kończę z tobą tę dyskusję (są osoby, które nie potrafią odpuścić, bo boją się, że im korona z głowy spadnie...którą nota bene sami sobie włożyli)
Proszę cię o jedno (chociaż już wątpię w twoje ludzkie odruchy) cokolwiek napiszesz jeszcze - po prostu nie dotykaj mnie...mojej osoby.
Życzę dalszej owocnej dyskusji, do swojego lustra.
Edytowane przez Czytelnik dnia 11.07.2013 12:14 |
|
Autor |
RE: Płycizny |
haiker
Użytkownik
Postów: 268
Data rejestracji: 12.09.08 |
Dodane dnia 11.07.2013 12:04 |
|
|
Czytelnik napisał/a:
Twierdzenie kategoryczne, że nim większa (nad)wrażliwość tym mniejsze umiejętności jest po prostu durne, bez względu na to, jak spróbujesz wybrnąć z tej sytuacji.
Poza tym dałam ci przykład Van Gogha - chyba, ze twierdzisz, ze nie był przykładem (nad)wrażliwca neurotyka- wiec twoje twierdzenie, ze im większa (nad)wrażliwość/drażliwość tym mniejsze umiejętności nie ma się nijak do rzeczywistości.
I nie możesz mi zarzucać błędu, że odwołuję się do nie tego znaczenia słowa, bo akurat odwołałam się (podając przykład) dokładnie do tego znaczenia słowa. Więc teraz nie wciskaj mi, że coś mieszam, bo to już jest nieuczciwe wobec mojego stanowiska.
Lepiej, gdybyś chociaż spróbował udowodnić, onus probandi, zasadność swojej tezy, że cyt. ""przecież wrażliwość jest odwrotnie proporcjonalna do umiejętności", a nie przerzucał meritum sprawy na spór o słowa.
A ja ci odpisałam, że być może to jest tylko głupota mylona z wrażliwością.
Dalsza logomachia nie ma sensu.
Dyskusja z tobą nabierze sensu, jeśli będziesz odnosić się do wcześniejszych zapisów, a nie polemizować z nieistniejącymi w moich wypowiedziach tworami.
Wspominam o tym, bo ja pisałem, że [nad]wrażliwość jest odwrotnie proporcjonalna do umiejętności, a ty sugerujesz (nie lubię słowa "imputować"), że twierdziłem, że "im większa (nad)wrażliwość tym mniejsze umiejętności". U ciebie następnik i poprzednik zamieniły się miejscami, a ja oczywiście z tym odwróconym twierdzeniem nie zgadzam się. Oznacza to także, że wbrew temu co próbowałaś przemycić, ja użyłem implikacji, a ty stosujesz narzędzie właściwie do właśnie twierdzeń kategorycznych.
Co do van Gogha - nie wiem na ile cechy, jakie przejawiał wynikały z neurotycznej osobowości, a na ile ze względu na chorobę Meniera, na którą jakoby cierpiał, przez co miał bóle głowy i zaburzenia postrzegania świata (w sensie optyki, prawdopodobnie obejmujące kolory). Skądinąd zaburzenia neurotyczne (po prostu nerwica) mogły wyniknąć z zaburzeń stricte somatycznych.
Jednak przykład z van Gogh'iem jest błędny z innego powodu. Mianowicie każdy palacz poda ci przykład dziadka znajomego, który zaczął palić gdy miał 10 lat, obecnie dobiega 90tki i nigdy nie był u lekarza, poza nieprzyjemnym epizodem wenerycznym.
Można podać kilkadziesiąt, może kilkaset takich vangoghów, ale mówimy o pewnej regularności (pojawienia się nadwrażliwości wskutek miernych umiejętności). Podane "wyjątki" (w cudzysłowie, bo to nie są w rzeczywistości wyjątki, ale przykłady innych zależności) są równie przydatne jak przytoczenie stanu pogody w dniu 13 lipca 2011 r. w Pińczowie. |
|
Autor |
RE: Płycizny |
bols
Użytkownik
Postów: 335
Miejscowość: wrocław
Data rejestracji: 26.10.08 |
Dodane dnia 11.07.2013 11:31 |
|
|
Polecam również książkę Marii Janion - "Galernicy wrażliwości".
bols |
|
Autor |
RE: Płycizny |
Czytelnik
Użytkownik
Postów: 51
Miejscowość: ktotowie
Data rejestracji: 30.05.13 |
Dodane dnia 11.07.2013 10:36 |
|
|
Posłanie do nadwrażliwych
Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za waszą czułość w nieczułości świata, za niepewność - wśród jego pewności
za to, że odczuwacie innych tak jak siebie samych zarażając się każdym bólem
za lęk przed światem, jego ślepą pewnością, która nie ma dna
za potrzebę oczyszczania rąk z niewidzialnego nawet brudu ziemi
bądźcie pozdrowieni.
Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za wasz lęk przed absurdem istnienia
i delikatność niemówienia innym tego co w nich widzicie
za niezaradność w rzeczach zwykłych i umiejętność obcowania z niezwykłością
za realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego,
za nieprzystosowanie do tego co jest a przystosowanie do tego co być powinno
za to co nieskończone - nieznane - niewypowiedziane
ukryte w was.
Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za waszą twórczość i ekstazę
za wasze zachłanne przyjaźnie, miłość i lęk
że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami.
Bądźcie pozdrowieni
za wasze uzdolnienia - nigdy nie wykorzystane -
(niedocenianie waszej wielkości nie pozwoli
poznać wielkości tych, co przyjdą po was)
za to, że chcą was zmieniać zamiast naśladować
że jesteście leczeni zamiast leczyć świat
za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę
za niezwykłość i samotność waszych dróg
bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi.
Kazimierz Dąbrowski
|
|
Autor |
RE: Płycizny |
Czytelnik
Użytkownik
Postów: 51
Miejscowość: ktotowie
Data rejestracji: 30.05.13 |
Dodane dnia 11.07.2013 10:33 |
|
|
Twierdzenie kategoryczne, że nim większa (nad)wrażliwość tym mniejsze umiejętności jest po prostu durne, bez względu na to, jak spróbujesz wybrnąć z tej sytuacji.
Poza tym dałam ci przykład Van Gogha - chyba, ze twierdzisz, ze nie był przykładem (nad)wrażliwca neurotyka- wiec twoje twierdzenie, ze im większa (nad)wrażliwość/drażliwość tym mniejsze umiejętności nie ma się nijak do rzeczywistości.
I nie możesz mi zarzucać błędu, że odwołuję się do nie tego znaczenia słowa, bo akurat odwołałam się (podając przykład) dokładnie do tego znaczenia słowa. Więc teraz nie wciskaj mi, że coś mieszam, bo to już jest nieuczciwe wobec mojego stanowiska.
Lepiej, gdybyś chociaż spróbował udowodnić, onus probandi, zasadność swojej tezy, że cyt. ""przecież wrażliwość jest odwrotnie proporcjonalna do umiejętności", a nie przerzucał meritum sprawy na spór o słowa.
A ja ci odpisałam, że być może to jest tylko głupota mylona z wrażliwością.
Dalsza logomachia nie ma sensu.
Edytowane przez Czytelnik dnia 11.07.2013 11:25 |
|
Autor |
RE: Płycizny |
haiker
Użytkownik
Postów: 268
Data rejestracji: 12.09.08 |
Dodane dnia 10.07.2013 17:53 |
|
|
Czytelnik napisał/a:
Czyli jest Pan pewien, ze (nad)wrażliwość jest odwrotnie proporcjonalna do umiejętności?
pozwolę sobie: hahahaha
:D
A Van Gogh to co? trudno o większego neurotyka.
Ponownie sugeruję analizowanie całości kontekstu. Popełniasz błąd ekwiwokacji, bo jedno znaczenie - (nad)wrażliwość, czyli łatwość irytowania się, może właśnie neurotyzm, nadmierną czułość na wszelkie krytyczne uwagi - mieszasz z drugim - wrażliwością, czyli umiejętnością dostrzeżenia piękna czy niezwykłości, dziecięcego zachwycenia się. Możliwe, że częściowo zachodzą na siebie, i niewykluczone, że ceną za wrażliwość jest (nad)wrażliwość. Lepiej zamiast terminu "nadwrażliwość" użyć słowa "drażliwość" i wówczas różnica stanie się wyraźniejsza. |
|
Autor |
RE: Płycizny |
bols
Użytkownik
Postów: 335
Miejscowość: wrocław
Data rejestracji: 26.10.08 |
Dodane dnia 10.07.2013 17:19 |
|
|
Sądzę, że mała wrażliwość osłabia możliwości działania w zawodach m.in. artystycznych. A haikerowi, jak sądzę po wierszach, nie brakuje nadwrażliwości.
bols |
|
Autor |
RE: Płycizny |
Czytelnik
Użytkownik
Postów: 51
Miejscowość: ktotowie
Data rejestracji: 30.05.13 |
Dodane dnia 10.07.2013 17:09 |
|
|
Czyli jest Pan pewien, ze (nad)wrażliwość jest odwrotnie proporcjonalna do umiejętności?
pozwolę sobie: hahahaha
:D
A Van Gogh to co? trudno o większego neurotyka. |
|
Autor |
RE: Płycizny |
haiker
Użytkownik
Postów: 268
Data rejestracji: 12.09.08 |
Dodane dnia 10.07.2013 16:59 |
|
|
Jestem, bo choć wyrwane z kontekstu korzysta nieprawidłowo z innego znaczenia słowa "wrażliwość", to czytane w całości oznacza (nad)wrażliwość, do której się odnosiłem. |
|
Autor |
RE: Płycizny |
Czytelnik
Użytkownik
Postów: 51
Miejscowość: ktotowie
Data rejestracji: 30.05.13 |
Dodane dnia 10.07.2013 15:18 |
|
|
heh
"przecież wrażliwość jest odwrotnie proporcjonalna do umiejętności."
A Pan jest pewny tego zdania?;-)
czy raczej to tylko głupota imitująca wrażliwość . |
|
Autor |
RE: Płycizny |
haiker
Użytkownik
Postów: 268
Data rejestracji: 12.09.08 |
Dodane dnia 10.07.2013 15:00 |
|
|
Z zabawy w haikera i zabawy w abirecką pozostanę przy stylu, który nazwano moim nickiem. Styl a l'abirecka przypomina mi zabawę Antoniego M., który wspominał, że ma relacje osób, które widziały, że ktoś przeżył katastrofę w Smoleńsku. Ale nie chciał podać kto widział, ani też kto przeżył.
Bez niepotrzebnego naruszania niczyich dóbr typu osobista (nad)wrażliwość? hehe, przecież wrażliwość jest odwrotnie proporcjonalna do umiejętności. Taka osoba będzie zawsze czuła się pokrzywdzona, jak, przywołany powyżej Antoni M., że nikt go nie rozumie, ale on kiedyś wszystkim pokaże. Na Bielany będzie jeździł - zresztą czy to nie tam mieszka Jaro?
Zresztą zobacz - nadwrażliwość i opaczne rozumienie prawa, i to nie w wykonaniu samego bohatera wpisu, ale jego ad hoc obrońców, i walczących o wolność waszą i naszą, a że z przetrąceniem rozumu to już inna sprawa.
http://www.poezja-polska.pl/fusion/forum/viewthread.php?forum_id=12&thread_id=701&rowstart=0
Był jeden plus tego wpisu - dyskutowany autor wpisał następny wiersz po miesiącu, potem trzy miesiące przerwy i z rok albo dwa. |
|
Autor |
RE: Płycizny |
Czytelnik
Użytkownik
Postów: 51
Miejscowość: ktotowie
Data rejestracji: 30.05.13 |
Dodane dnia 10.07.2013 14:23 |
|
|
Wiec po co zaczynać temat, że się wie, skoro nie ma się zamiaru zdradzić owej tajemniczej wiedzy? Parafrazując - I co z tego? ;-)
Po co pani wiec zaczynała ten temat?
Piszę coś od siebie w komentarzach do konkretnych wierszy. |
|
Autor |
RE: Płycizny |
abirecka
Użytkownik
Postów: 995
Miejscowość: Wieliczka
Data rejestracji: 01.06.11 |
Dodane dnia 10.07.2013 12:45 |
|
|
"Wie, i nie powie". Tak, wie. I co z tego?
A temat-rzeka. W takim razie proszę napisać coś od siebie. Teoretycznie, z zastosowaniem konkretnych przykładów, bez niepotrzebnego naruszania niczyich dóbr typu osobista (nad)wrażliwość tegoż, kto tworzy te tytułowe "Płycizny". |
|
Autor |
RE: Płycizny |
Czytelnik
Użytkownik
Postów: 51
Miejscowość: ktotowie
Data rejestracji: 30.05.13 |
Dodane dnia 10.07.2013 11:34 |
|
|
abirecka napisał/a:
Własne obserwacje nikogo nie terroryzują. Albo ktoś z nimi się zgadza, albo nie. Bo choć nie ma ludzi nieomylnych, za to są ludzie spostrzegawczy.
Pisze Pani
"Tutaj też są podobni twórcy. Umyślnie, aby nie bawiąc się w m.in. w haikera ich nie analizowałam."
Więc albo rozmawiamy konkretnie albo wcale. Inaczej powstają niezdrowe domysły, a może to dotyczy mnie, a może kogoś innego, bo szanowana "abirecka" wie ale nie powie. |
|
Autor |
RE: Płycizny |
abirecka
Użytkownik
Postów: 995
Miejscowość: Wieliczka
Data rejestracji: 01.06.11 |
Dodane dnia 10.07.2013 11:13 |
|
|
Własne obserwacje nikogo nie terroryzują. Albo ktoś z nimi się zgadza, albo nie. Bo choć nie ma ludzi nieomylnych, za to są ludzie spostrzegawczy. |
|