dnia 23.05.2008 05:55
ech...:( |
dnia 23.05.2008 06:01
Jaśniej :To są poodrywane słowa pozornie połączone nie do końca jasną myślą. Dla mnie to rodzaj pisma automatycznego a nie żadna poezja :)
Sen czy tubka czy wierzysz,
maja pustka, w głębi
rysujesz okręgi i
misa...:(
Można też pisać takie coś łącząc ze sobą przypadkowe wyrazy czerpane na przykład ze słownika ortograficznego.Można, tylko po co? Co aż tak wielkiego mówi czytelnikowi ten peel?Pozdrawiam niechętnie:). |
dnia 23.05.2008 07:05
Nie zgadzam się, tekst podlega ocenom ogólnym. Ten tekst nie ma o niczym mówić (jeśli czytelnik nic nie odnajduje) , a treść jest wyczerpana z motywu literackiego i komuś może nic nie mówić a innym razem może...
Nie zależy mi na " zobaczeniu" tekstu, jak wynika z wyżej wymienionego komentarza. Raczej innego "się szuka".
graba |
dnia 23.05.2008 08:19
wiersz scigany przez wlasny cien, drepcacy w jednym miejscu. |
dnia 23.05.2008 08:26
kompletna bzdura... błędy popraw. Pozdro. |
dnia 23.05.2008 08:38
[---] Nie mogę czytać waszych komentarzy. Poezji nie da się zdefiniować, jest indywidualna i jedyna w swoim rodzaju, jak linie papilarne. Doradztwo widzę się szerzy , wszak z amatora krótka droga do profesjonalizmu. Można jedynie ocenić : Podoba mi się , lub nie podoba.......Trafia do mnie lub nie trafia......
Widokówka z życia - trafia do mnie. |
dnia 23.05.2008 09:07
Nie zgadzam się, tekst podlega ocenom ogólnym. > Co to niby znaczy? Przecież to nielogiczne:)
Ten tekst nie ma o niczym mówić > to rozumiem. Czyli formułując inaczej, Autorka zgadza się z tym, że jest on bzdurą nad bzdurami:):). Tylko po co toto umieszczać na PP? W końcu każdy w domku ma jakiś zbiorek wyrazów. Jakiś słowniczek i może sobie z niego w dowolny sposób poczytać
Serdeczności. |
dnia 23.05.2008 09:09
Cieszę się jednak, że trafiło Typowego:), Więc może nie jest to takie całkiem bez sensu...?:):) ( pytanie retoryczne!:) |
dnia 23.05.2008 09:16
Wiersz z cyklu - wziąć parę wyrazów i napisać w dowolnej kolejności.
Może znajdzie się ktoś komu się coś skojarzy. |
dnia 23.05.2008 11:04
maja - czy chodziło ci o zwodniczą iluzję świata zmysłowego?
Mnie się podoba, całość! |
dnia 23.05.2008 12:19
Dzięki za uwagi i komentarze, samo zło, samo dobro.
pozdrowienia |
dnia 23.05.2008 12:22
Ućko że też nie przyszło mi do głowy aby czerpać wenę ze słownika ortograficznego, może skorzystam ;) |
dnia 23.05.2008 12:25
Ładnie brygido, że cienie schną, reszta niestety stracona.
Nie zgadzam się z Polakiem. Ja na przykład urodziłem siem wieszczem i nie muszem żadnej drogi przebywać, bo jestem nią i trwam pośród chodzących nią. |
dnia 23.05.2008 12:27
No czarcie byle dalej i do celu :))) |
dnia 23.05.2008 12:34
Zgadzam się z Tobą(Typowy Polak)
Wszyscy Ci którzy chą pouczać innych jak mają pisać niech odnoszą się tylko do warsztatu a nie do intencji czy sensu danego wiersza.
Do Ako- to że nie rozumiesz tego wiersza nie znaczy że jest on zły. Może warto spojrzeć w drugą stronę- nie rozumiem bo mam za mało środków by to pojąć.
Nie mówię że mi się ten wiersz podoba czy nie, jednak chodzi o coś innego, autor ma prawo i pisać wedle tego jak czuje a nie utartymi szlakami starać się wam przypodobać. Jedyne co możecie zrobić to dawać wskazówki i rady co do warsztatu-każdy ma prawo do własnych odczuć i jeśli komuś ten wiersz wydaje sie być nie logiczny ty jest to tylko jego problem a nie autora.
pozdrawiam |
dnia 23.05.2008 12:46
Wszyscy Ci którzy chą pouczać innych jak mają pisać niech odnoszą się tylko do warsztatu a nie do intencji czy sensu danego wierszaJedyne co możecie zrobić to dawać wskazówki i rady co do warsztatu
aaa, to juz nie mozna wyrazic aproBaty lub jej braku na temat danego wiersza?? czy to nowy punkt regulaminu? czy Maciej Waclaw kandyduje na Moderatora?
zenada!! |
dnia 23.05.2008 12:58
Ale oczywiście że można, tylko z tego co tu widzę to wam się to nie podoba z tego względu że tego nie rozumiecie i piszecie że jest to zły wiersz bo autor poskładał sobie parę wyrazów ułożył w ciąg znaków i tak powstał wiersz. Jak nie rozumiesz to znaczy że wiersz do Ciebie nie trafił a nie znaczy że jest to zły wiersz. Dlatego pisze że można a nawet należy pisać dawać rady warsztatowe a nie że autor źle myśli czy jego uczucia i odczuwanie świata jest błędne. Tyle ile jest ludzi tyle jest uczuć i należy to zaakceptować a nie stawać się strażnikiem mówiąc tak można myśleć a tak nie. Trochę pokory, pozdrwaiam. To co napisałaś to naprawdę żenada. |
dnia 23.05.2008 14:48
Nikt tu nie pisze Wacławie, że to zły wiersz, nawet nie zauważyłem słowa banalny ale jest kusy, postrzępiony, pocięty i nie byłoby w tym niż zdrożnego, gdyby autorka pozostawiła te fragmenty odrzucone lub nie wypatrzone nigdy jeszcze - ale tak się nie stało. Tu energia nie tężeje aby wybuchnąć w czytelniku, tu rude słowo nie biegnie po pniu, gdzie pęka z trzaskiem kora, nie wybiega na czubek aby stanąć na wysokości zdania. A jeśli nawet gdyby była to i tak nie zauważysz, powtarzając katechizm nawet ten współczesny, chodząc po okręgu jaki tworzą otwierające się strony księgi mamrocząc jednostajnie: bardzo dobry wiersz, bardzo dobry.
Poza tym Wacławie nie napisałeś o tekście Brigidy nic, rzuciłeś się od razu w walkę z komentującymi.
Nie sikaj typowo na ścieżkę po której chodzisz, bo tym nie wprawisz w zachwyt tutejsze Laszki, a jedynie możesz się poślizgnąć na zmiękczonym podłożu. |
dnia 23.05.2008 14:48
Kiedyś moja córeczka będąc bardzo małą wpychając trójkąt w miejsce kwardratu w zabaweczce z supermarketu też mówiła , że jest to zły klocek. Dopiero pózniej zrozumiała , że klocek był dobry, tylko miejsce było złe. Wiersz jako klocek . miejsce jako my............ |
dnia 23.05.2008 14:56
Czy to tak trudno zrozumieć........? |
dnia 23.05.2008 14:58
Tylko że ten klocek stworzono do odpowiedniego miejsca, którego zobowiązani jesteśmy szukać, nie odwrotnie.
Z czasem wkładany gdzie popadnie kształt szlifuje się w doskonały diament pożądany w każdym miejscu. |
dnia 23.05.2008 15:10
mnie zatrzymało -maja pustka, w głębi
rysujesz okręgi
pozdrawiam |
dnia 23.05.2008 15:13
misa że wpadasz i drżysz:) |
dnia 23.05.2008 15:24
Drogi czarcie ................gniot? |
dnia 23.05.2008 15:26
"Dla mnie to rodzaj pisma automatycznego a nie żadna poezja :)",
"wiersz scigany przez wlasny cien, drepcacy w jednym miejscu",
"kompletna bzdura... błędy popraw. Pozdro",-jeśli to nie są negatywy, opinie złe na temat tego wiersza to chyba jesteśmy w dwóch różnych miejscach.
czart-typowe odbicie od bandy, tylko że bandą nie jest moja osoba tylko hipokryzja która wyrasta na Twoje prawdziwe ja.
Skoro tacy wszyscy jesteście świetni a my mamy się dostosowywać do waszych reguł pisania to czemu dajecie upust swojej złość na portalu a nie np. w książkach których nikt wam nie chce wydać. Jesteście świetni ale tylko inkognioto. |
dnia 23.05.2008 15:28
prawdziwy geniusz potrafi dopasować kwadratowy klocek do trójkątnego otworu. Liczą się chęci i marzenia a tych nie zdołacie odebrać poetom którzy nie mieszczą się w waszych schematycznych ramach. |
dnia 23.05.2008 15:30
Czart [---] |
dnia 23.05.2008 15:31
Maciej Wacław...zgadzam się w każdym calu Twej wypowiedzi. |
dnia 23.05.2008 15:35
dzięki za wsparcie.
fajnie że jest więcej ludzi którzy nie boją się zejść z utartego szlaku by zobaczyć szczyt z innej perspektywy. Pozdrawiam gorąco. |
dnia 23.05.2008 15:42
Panowie zdaje się rozprawiają o wbijaniu gwoździa zdechłą kawką , no można, czemu nie:):), ale dlaczego tutaj a nie w jakimś wątku na forum? Pozdrawiam walczących z logiką :).Serdeczności. |
dnia 23.05.2008 15:44
Zachęcam więc do forumowania. Może być niezła zabawa:):) |
dnia 23.05.2008 15:48
Życzę wszystkim wszystkiego dobrego :) |
dnia 23.05.2008 15:48
ok |
dnia 23.05.2008 16:15
jak na razie to widzę was dwóch i możecie być posądzeni tak jak Tinki Winki o noszenie torebek, które jak sądzę macie już ganatowe.
brygido, gdy to piszę, to przypominają mi się stare dobre czasy na PP, które doprowadzały mnie do szczerej radochy, więc wybacz mi, autorko wiersza pod ktrym to wszystko się odbyło ale z drugiej strony spójrz na ilość komentarzy ;-)) |
dnia 23.05.2008 16:45
Czarcie to jest niczym burza, trzeba mieć pewną złość aby jeden raz iść, zapierać się i nie. ;) |
dnia 23.05.2008 16:57
złość mówisz, może ale najpotężniejszą burzą jest cisza, a odnaleźć ją to tak jak odszukać ułamek ciepła w chłodnym powietrzu.
pasma ciszy, gdzie bez przeszkód, gdy tylko zechcemy odnajdujemy ławkę i na niej z przekory jeszcze nie siądziemy, chodząc spokojnie i malując, tworząc skinieniami obrazy, nie landszafty na które kiedyś zasłużymy aby tylko patrzeć i siedzieć. |
dnia 23.05.2008 17:59
Pozdrawiam i ciszą krzyczę. |
dnia 23.05.2008 18:15
Mam zastrzeżenia do budowy zdań, chyba idą za bardzo na skróty, chociażby tu:
dotykasz życie jak pachnie
Co znaczy to zdanie: dotykasz życia, gdy pachnie? Kiedy pachnie? Jeżeli pachnie? No i czasownik "dotykać" łączy się z dopełniaczem, a nie z biernikiem. Dotykać "kogo, czego" - życia.
maja pustka
Czy to literówka czy nawiązanie do obrazów Goyi? czy do znaczenia słowa "maja"? Brakuje mi tu jednak "kropeczki".
Najbardziej pasuje mi ten kawałek, łącznie z tym, co zrobiłaś z przerzutnią, to bardzo fajne:
rysujesz okręgi i
misa, wpadasz i drżysz.
Deszcz - kapiące krople oleju
a cienie schną, trwają, matowieją.
Czyli - pół na pół, powiedziałabym. Tytuł na nie. :) |
dnia 23.05.2008 18:48
Nie jest źle |
dnia 23.05.2008 18:52
Retesko moja droga.............mam zastrzerzenia co do bicia serca Twego, przestań......Serce Reteski , bić przestań |
dnia 23.05.2008 19:24
Bardzo bym prosiła, żeby Pan "Typowy Polak" (nomen omen) zajął się komentowaniem tekstów, a nie przytykami do komentatorów. Oraz przeczytał regulamin. |
dnia 23.05.2008 20:09
Retesko "maja" odnosi się w tekście do filozofii Wschodu, tam zjawisko mai pojmowane jest jako projekcja życia i koniec- śmierć. W dalszej części jest metafora misa z wodą oznacza właśnie przeżycie własnego życia. Maja kończy się, zostaje pustka, w której nie ma już emocji cierpienia ale także miłości.Zostaje milczenie. Bardzo dobrze obrazuje to powieść Hessego Gra szklanych paciorków |
dnia 23.05.2008 20:21
Klękajcie narody, eh...........ogień |
dnia 23.05.2008 20:33
I właśnie tego tutaj wschodu zabrakło brygido, tej cisznej burzy r11; o nowe słowo wyszło :)))
Panie Polak piszesz dyrdymały, a pisze się przeważnie dyrdymały przed i po, zwłaszcza po - do czasu gdy stanie się znowu w trakcie, bo później typowo się milczy aby znów zacząć mówić. Ilość wspomnianych cykli występuje w zależności od osobnika.
Więc po co było w nocy ganiać po dachu kotkę, a tak teraz ześlizgnąwszy się wisisz wbity zębami w rynnę i całkiem z bliska widzisz jak wszystko co miałeś spływa po niej na dół, gdzie resztki i to co nie zdołało się roztrzaskać zjadają dzikie koty. czas się puścić i albo rozlecieć w kawałki albo nauczyć się latać. |
dnia 23.05.2008 20:37
Panie czarcie , bardzo proszę [---] Spać idę... |
dnia 24.05.2008 05:36
Brygido. Ja tylko o tekście ! " Widok zostaje". Reszta, niestety ( jak dla mnie ) na NIE ! Poszarpane, pogmatwane, bez wyraźnego przesłania. Pracuj i poczytaj innych ( uznanych ) jak oni pracują nad tekstem poetyckim!!!! Pozdrawiam - PP |
dnia 24.05.2008 07:14
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...
Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze
Na próżno czekały na słońca oblicze...
W dal poszły przez chmurną pustynię piaszczystą,
W dal ciemną, bezkresną, w dal szarą i mglistą...
Odziane w łachmany szat czarnej żałoby
Szukają ustronia na ciche swe groby,
A smutek cień kładzie na licu ich miodem...
Powolnym i długim wśród dżdżu korowodem
W dal idą na smutek i życie tułacze,
A z oczu im lecą łzy... Rozpacz tak płacze...
To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Ktoś umarł... Kto? Próżno w pamięci swej grzebię...
Ktoś drogi... wszak byłem na jakimś pogrzebie...
Tak... Szczęście przyjść chciało, lecz mroków się zlękło.
Ktoś chciał mnie ukochać, lecz serce mu pękło,
Gdy poznał, że we mnie skrę roztlić chce próżno...
Zmarł nędzarz, nim ludzie go wsparli jałmużną...
Gdzieś pożar spopielił zagrodę wieśniaczą...
Spaliły się dzieci... Jak ludzie w krąg płaczą...
To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...
Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie
I zmienił go w straszną, okropną pustelnię...
Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem
I kwiaty kwitnące przysypał popiołem,
Trawniki zarzucił bryłami kamienia
I posiał szał trwogi i śmierć przerażenia...
Aż, strwożon swym dziełem, brzemieniem ołowiu
Położył się na tym kamiennym pustkowiu,
By w piersi łkające przytłumić rozpacze,
I smutków potwornych płomienne łzy płacze...
To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... |
dnia 24.05.2008 15:32
tylko to mnie zaintrygowalo:
(...) cienie schną, trwają, matowieją.
Widok zostaje. |
dnia 24.05.2008 18:44
Cicho dziękuję za zajrzenie i pozdrawiam :) |
dnia 24.05.2008 21:45
Zaskoczyła i zaintrygowała mnie ta miniaturka.
Pozdrawiam. |