z chorym gardłem. twoja nabożna
dusza niski dekolt pełen obaw. żebyśmy tu
i tam. wszystko nieustanne czyste
a szczególnie fotografie.
kiedy wyjeżdżaliśmy z Pont Champlain
?
nazwy zapomniane przedtem. znakomite
myśli zamiast papieru
rozmiękłe na deszczu. wygłodniałe oczy
krzywe kąty najgorsze z odległych. twarze
staropanieńskie bajki o hotelach
przyjemności o sobie. w żadnym przypadku
o pomnikach et cetera. wino w ogrodach nudności
w konfesjonale. świetny słony smak. podkreślam
gdy wypełniasz mnie
bym przymknął oczy. pomiędzy
pończochy
i
pocałunek
bym stracił głos. bardziej niż już najwyższy czas.
Dodane przez Ewan_McTeagle
dnia 05.05.2008 22:15 ˇ
2 Komentarzy ·
665 Czytań ·
|