|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: *** |
|
|
Jakby celując w twarz, nisko gołębie
kołują. Oto wielka tajemnica
chwili: błysk światła przy nawrocie, zliczam
sekundy, czekam, kiedy w blasku legnie
czerń i zmieni się w srebro, wtedy lepiej
widać krąg ptaków. Zawraca - i słychać
szum skrzydeł. Stado, zamknięte w granicach
srebra i czerni, spada coraz głębiej
w niebo. To już nie gołębie, lecz chóry
piór, sny, marzenia o ciszy, samotnej
podróży do gniazd niewidzialnych. Z góry
już tylko błękit, droga w bezpowrotne
przepaście, które ktoś pchnął i obalił
do góry dnem. Wzlot do ciebie z otchłani.
Dodane przez wojtu
dnia 30.04.2008 07:16 ˇ
17 Komentarzy ·
1111 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 30.04.2008 08:01
Od strony formalnej mamy utrzymany 11-zgłoskowiec z rymami nie najgorszymi, ale też niezbyt wysokich lotów, w sumie mogą byż, lecz jest problem z rytmizacją. Tekst jest sylabiczny, ale z pewnością nie sylabotoniczny, co w połączeniu z konsekwentnym rymowaniem utrudnia czytanie, szczególnie, że autor stosuje technikę przerzutni. Wydaje mi się, że warto posiedzieć troszkę jeszcze nad dopracowaniem tego i owego w formie.
Ponieważ często obserwowałem godzinami kołujące gołębie, nie dziwię się peelowi wrażeń, zawsze po zachwycie budziły się we mnie metafizyczne niepokoje. Tylko ten końcowy: "Wzlot do ciebie z otchłani." budzi m oje wątpliwości semantyczne, ale i estetyczne. Nie jestem pewien, co chce mi ten fragment powiedzieć, ani też, co jest zrozumiałe e tej sytuacji, czy mówi mi to odpowiednimi środkami wyrazu. |
dnia 30.04.2008 08:12
muszę docenić trud tej poetyki i efekt końcowy, nieziemską atmosferę, ruch i wznoszenie się, opadanie, światła,
pozdrowienia |
dnia 30.04.2008 09:02
Tak,to dobry wiersz,można powiedzieć,iż ma same zalety dla miłośników gatunku.
Zaliczam się do tego grona.
Prawie wszystko pasuje mi w tym wierszu.
Lubię taką poetykę.
Pozdrawiam. |
dnia 30.04.2008 10:34
Lubię się zatrzymać pod DOBRYm wierszem
piękny klimat stworzyłeś, można z tych słów namalować obraz
pozdrawiam serdecznie |
dnia 30.04.2008 11:08
i ja też na tak, ech te ptaki... |
dnia 30.04.2008 13:39
gdyby nie ten patos, dałoby się czytac |
dnia 30.04.2008 13:45
podoba mi się ten wiersz:) nie ma to jak profesjonaliści:) pozdrawiam |
dnia 30.04.2008 14:17
chkargas - a gdybym "Ciebie" napisał z dużej, byłoby może bardziej zrozumiałe?
black parade - mała dawka patosu jest OK (próbuję sobie wyobrazić zakaz patosu - ile by wtedy literatury zniknęło...), niemniej rozumiem wątpliwość
wszyscy - dzięki piękne, kłaniam sie nisko |
dnia 30.04.2008 16:01
Z tym nie mam problemu, wprowadzenie dużej litery nie jest potrzebne chyba, że autor chce wyrazić szacunek. Natomiast wątpliwości moje płyną z tych momentów:
Najpierw "droga w bezpowrotne/przepaście," co jest w pełni zrozumiałe, a potem: "Wzlot do ciebie z otchłani." Czyli że peel jest "w otchłani" i dąży "do przepaścir1;, w której/ych znajduje się On? Zdaje mi się to przeszarżowane i dawka patosu nieco ponad miarę. Być może jednak się mylę i czegoś nie dostrzegam, dlatego wpierw zapytałem. |
dnia 30.04.2008 16:45
Choć wiem, że komplementy pana peszą to ja kolejny raz powiem- pięknie. Najbardziej spodobało mi się:
"To już nie gołębie, lecz chóry
piór, sny, marzenia o ciszy, samotnej
podróży do gniazd niewidzialnych."
Czytam, czytam i ciągle mi mało. Pozostaje mi czekać na kolejne pana cudeńka. Pozdrawiam. |
dnia 30.04.2008 16:59
chkargas - czuję się zmuszony do przemyśleń, przy czym zwracam uwagę, że są to przepaście do góry dnem (Bóg jako otchłań czy przepaść znajdzie się u niektórych mistyków, np. Dionizy, Eriugena czy Grzegorz z Nazjanzu) (przyznaję zresztą, że pomysł oryginalny nie jest, choć na początku tak mi się zdawało, Przyboś w "Notre-Dame" pisze o katedrze: "kto pomyślał tę przepaść i odrzucił ją w górę", a z kolei Herbert odwrotnie, o Wielkim Kanionie pisze, że jest jak tysiąc odwróconych katedr (ot, dygresja)). Będę jeszcze myślał, trudno przewidzieć, z jakim rezultatem.
Dzięki dzięki :) |
dnia 30.04.2008 16:59
:))...Mój Dziadek miał gołębie, które bujał...Dziękuję za wywołanie wspomnienia.Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 30.04.2008 17:00
Jakby celując w twarz, nisko gołębie kołują.
Czekam, kiedy w blasku legnie
czerń i zmieni się w srebro.
Stado spada coraz głębiej w niebo.
Chóry piór, sny, marzenia o ciszy, samotnej podróży.
Droga w bezpowrotne przepaście.
Wzlot do ciebie z otchłani.
Panie wojtu, ja bardzo przepraszam, że tak "poałmałam" Pana wiersz, ale te fragmenty najbardziej przypadły mi do gustu. Nie uwłaczając oczywiście reszcie.
Pozdrawiam ciepło :) |
dnia 30.04.2008 17:10
poałmała Pani ? Faktycznie :)
Też ciepło :) |
dnia 01.05.2008 20:43
Jest ok.
Pozdrawiam |
dnia 09.05.2008 12:58
Bardzo piękny. Konceptualny Podwójne dno. Gratuluje, Ross |
dnia 22.03.2014 20:39
Tak, przepaść w dół dla materii, w górę dla ducha
odwieczny spór, nie dziwi, kto wieszczów słucha
i niech w każdym wiersz ten sprawi
aby ku otchłani ucho nadstawił
usłyszał gołębich skrzydeł szept
i odpowiedział na ten wolności zew |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 8
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|