poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 23.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Po prostu miłość
Delikatny śnieg
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Wiersz - tytuł: homo compensator
Często prosił mnie o radę. Kilka lat temu, kiedy musiał
albo zgładzić nas doszczętnie, albo spowodować tsunami
w okolicach oceanu indyjskiego, to ja miałem zdecydować.
Po tym incydencje zaczęliśmy z kolegami planować dywersję -
kim on był w ogóle, by nas sądzić - to raczej my winniśmy
go zgładzić!

Uważał się za mędrca. Żył w sposób zrównoważony znając
kompromis. Dobro i zło pozostają w równowadze prawił,
jedno drugie kompensuje. Tam gdzie bilans wypada
negatywnie, trzeba go poprawić postępowym działaniem.
Wbrew złu istnieją dobra, dzięki niemu one powstają.
Siebie miał za wynik radosnego grzechu ludzkiego,
który wydał na świat jego; na chwałę.

Postanowiliśmy ustanowić proces, jako oskarżyciele,
z nim w roli absolutnego genius malignus. Uwolnić go
od roli stwórcy i uratować dobro przez odrealnienie.
Należałoby zasugerować światu jego nigdy niebycie.
Jakim prawem w sumie istniał, zamiast raczej nie
i dlaczego był takim, a nie innym?

Odtąd rzeczywistość miała być dziełem stworzenia,
którego człowiek może dokonać sam i sam miał już
wyznaczać granice własnej samoprzyczynowości.

Dokonałem tego własnoręcznie i stało się: usiedliśmy
nagle na ławach sądzeni z powodu zła na świecie
przed nieustającym trybunałem złożonym z samych siebie.
Absolutne oskarżenie nie przewiduje łaski, gdyż zabrakło
absolutu i poddajemy się totalnej presji tłumaczenia
siebie oraz totalnemu przymusowi legitymizacji -
przez co wolimy raczej pozostawać anonimowymi.

Pod koniec procesu to ja, poeta stanę się podręcznym,
łatwym w praniu i nie mnącym się kozłem ofiarnym
do wszystkiego.
Dodane przez Christos Kargas dnia 25.04.2008 22:18 ˇ 16 Komentarzy · 947 Czytań · Drukuj
Komentarze
wojtu dnia 25.04.2008 23:00
Teodyceę, rozumianą jako proces wytoczony Bogu przez człowieka w przedmiocie zła w świecie, wymyślił G. Leibniz (i faktycznie ten sam Leibniz zadał też pytanie takie, jak tu pada w trzeciej zwrotce). Sytuację skomplikował wiek XIX, ogłosiwszy śmierć Boga i ustanowiwszy człowieka stwórcą i zbawicielem ludzkiego świata - w tym momencie oprócz roli oskarżyciela człowiek musiał też wziąć na siebie rolę oskarżonego w tym procesie. I na tym stadium rozprawy wiersz poprzestaje (dodając fajną puentę).
Dodać by jednak należało (co jeszcze bardziej by wiersz wydłużyło), że w wieku XX panowie J. Derrida i M. Foucault ogłosili śmierć człowieka - w związku z czym z teodycei zostało się samo zło.
Wiersz w warstwie dyskursywnej i anegdotycznej w porządku, ale jeżeli autor o nim - jako o wierszu - myśli poważnie, to musi jeszcze sporo powygładzać, słów podobierać, popracować.
Pozdrawiam :)
arekogarek dnia 26.04.2008 08:41
duży wkład pracy.szacunek.esej poetycki
Christos Kargas dnia 26.04.2008 08:42
wojtu: Dziękuję za wnikliwy i jakże trafny komentarz, widać, że nieobce są ci te zagadnienia. Oczywiście to jedna warstwa przekazu nie określająca do końca relacje peel/owie narrator iin. Jeżli chodzi o XX wiek, koło wiedeńskie, (de)konstruktywystó" i "hermeneutyków (vide "zielenina sf"), egzystencjalistów wszelakiej maści, w ogóle wszystkie współczesne przypisy do oraz odejścia od Platona, całą niesystematyczną filozofię od Hideggera po Tugedatha i kogo jeszcze nie mogli oni zmieścić się w niniejszym tekście z powodów "wyższych", po prostu funkcjonują w innym paradygmacie, alternatywny świat opisany w nim należy w całości do Popperowskiego świata C, a więc jest dla nich bełkotem, nieistniejącym i niepotrzebnym tworem. Poza tym tekst nie ogranicza się historycznego faktograficznego opisu jest kreacją i jako taką należy na nią spoglądać.
Czy ja traktuję ten (raczej skończony, prócz być może drobnostek formalnych) tekst poważnie pod względem literackim? Myślę, że by dostać odpowiedź na to pytanie dobrze byłoby zajrzeć do moich dwóch poprzednich tekstów ("zielenina" sf. i "pitu-pitu") z którymi wiąże się pod wieloma względami i potem rzucić okiem do niektórych poprzednich, wtedy będziesz wiedział o wiele więcej :)
zoja dnia 26.04.2008 10:25
cóż, nie mogę niestety pochwalić się znajomością tego wszystkiego o czym pisał wojtu i Ty chkargas'ie, ale jako przeciętny czytelnik mogę stwierdzić, że jest to ciekawy tekst, poruszający temat, który frapuje wiele osób, nie tylko poetów, choć ich z pewnością szczególnie. Ponad to interesująco napisany.
Pozdrawiam:)
Wojciech Roszkowski dnia 26.04.2008 10:48
Kawał dobrej roboty.
Pozdrawiam
henpust dnia 26.04.2008 11:10
Poezja nie jest służką filozofii. Jeśli już mamy tu dyskutować o problemach teodycei, to wolałbym o koncepcjach bliższego mi A. Plantingi. Byłoby to wszak obok tekstu. Tekst zaś interesujący, znaczeniowo gęsty. Pozdrawiam serdecznie. Henryk
komaj dnia 26.04.2008 11:16
Wiersz bardzo trafił w mój gust czytelniczy. Nie będę żałować Ci Christos pochwał, bowiem wiersz niesamowity! Trafność spostrzeżeń, precyzja, wnikliwość mogą tylko świadczyć o Twej inteligencji:). Myślę sobie, że wiersz sięga nawet głębiej niż teodycea, filozofia G. Leibniza lub Arystotelesa, bo któż pierwszy podważył dobroć Boga i Jego mądrość? Właśnie ten, którego prosił o radę. I choć na ławie oskarżonych zasiada rdobro i złor1; to istotnie rkozłem ofiarnym jest "poeta" właśnie! Poetę odbieram tutaj symbolicznie jako zbiór wszystkich ludzi poświęconych wyższej sprawie.
Wiersz jest raczej prozą, ale tylko tak można było, jakże celnie przekazać to, co przekazałeś.
Całość bardzo zrozumiała i przejrzysta, płynie sobie łagodnie i orzeźwia mój umysł.
Jedynie moje wątpliwości wzbudził fragment: rSiebie miał za wynik radosnego grzechu ludzkiego,
który wydał na świat jego; na chwałęr1;. Tutaj jest nieco zagmatwane, nie bardzo wiem kto kogo wydał na chwałę? Poza tym co miałeś na myśli piszącr1; radosny grzech ludzkir1;?
Słowo "mnący" na końcu także mi lekko zgrzyta, nie lepiej ruginającymr1;?
Podkreślę jeszcze raz, rewelacyjny wiersz, dołączam go do jednego z moich ulubionych pod Twoim Imieniem.
Pozdrawiam ukontentowana lekturą:)
komaj dnia 26.04.2008 13:48
A tak swoją drogą mogliby tu wpaść kolaboranci:) byłoby interesująco.
kazlin dnia 26.04.2008 16:43
Podoba mi się ten wiersz. Nie będę sę "mądrzyć" - dla mnie jest dobrze i tyle.
Z przyjemnościa zauważam, że znikła gdzieś złośliwość w komentarzach. Aż miło się czyta, nawet przy tych słabszych. Tego oczekiwałem - życziwości, szczerości. Za to serdecznie wszystkim dziękuję.
kazlin dnia 26.04.2008 16:45
Przepraszam za "literówki", kawiatura mi połyka, nie wszystko zauważyłem.
baribal dnia 27.04.2008 08:36
Panie chkargas,powtarzam to wszystko,co wyraziła Komaj-tekst jest niesamowity.
Od siebie dodam tylko to,że posiada pan dużą wiedzę z wielu dziedzin życia.
Ja tak obszernej wiedzy nie posiadam i z tego powodu nie potrafię pisać,tak genialnych wierszy.
Pozdrawiam.
Christos Kargas dnia 27.04.2008 12:18
zoja: to dla mnie bardzo ważne, staram się pisać dla nie wiadomo jak wymagającego intelektualnie czytelnika. z drugiej strony próbuję też wyjść poza zwykłym odzwierciedleniem, zwielokrotniać, brać pod lupę i kiedy moja pisanina jest odebrana, jako "interesująca" jestem bardzo zadowolony.
roy: cieszy mnie docenienie mojej pracy z twojej strony.
hempust: owszem, masz rację poezja "nie jest służką filozofii", filozofia tym bardziej nie jest służką poezji. Czy jednak poeta nie może czerpać inspiracje z filozoficznych aporii? Jeśli wiersz zachęci do zastanowienia sie nad zagadnieniem to cel zostaje osiągnięty, bowiem przecież w żadnym wypadku nie aspiruje on do opisu nawet wszystkich zagadnień związanych z tematem, co dopiero do głębszej analizy. Musiałbym napisać poemat o co najmniej 33333 wersów, by liznąć temat ze wszystkich stron :)
komaj: Bardzo trafne spostrzeżenia dotyczące przekazu. Można też zastanowić się nad relacją narrator/bohater liryczny, bo sytuacja nie jest jednoznaczna, ktoś kiedy napisał o interpetację poprzez pryzmat "szaleńca", lub "ofiary sekty", a jedna i druga perspektywa jest równie prawomocna, jak i wersja "angelologiczna", albo "antropocentryczna" na zasadzie "Bóg jako zjawisko psychologiczne". Po prostu starałem się stworzyć tekst, na który można spojrzeć z różnych stron i z pozycji różnych paradygmatów nawet. Mam nadzieję, że choć po części mi się to udało.
PS. Co do kolaborantów, mieli wczoraj inny, nie mniej interesujący wiersz, na celowniku :)
kazlin: Jest mi super miło. O co chodzi jednak z tym komentowaniem i "nawet przy tych słabszych"? Czy to konstatacja ogólno-PP?
baribal: Wiedza nie jest aż tak konieczna do napisania świetnego wiersza, a sam potrafisz swoimi tekstami zainteresować nie mniej, czego wyrazem są komentarze pod twoimi wierszami. Cieszę się, że mój tekst tak ci przypadł do gustu :)
komaj dnia 27.04.2008 13:46
Oczywiście zgadzam się z Tobą, że wiersz można odczytywać na wielu płaszczyznach: filozoficznej, religijnej, psychologicznej, moralnej czy etycznej, jak kto chce. Zawsze znajdzie dla siebie coś mądrego.
Powyżej przedstawiłam swoją interpretację, ściągniętą jakby od razu, z patelni, rna gorącor1;.
Czytam wiersz już któryś raz i widzę w nim mnóstwo ciekawych elementów, które dają się układać jak kostka rubika, na wiele mądrych sposobów. Raz wydaje mi się, że wiersz jest strategiczną komploracją, a innym razem adhortacją i tak prawie w nieskończoność.
Jestem tylko niepocieszona, że nie udzieliłeś mi odpowiedzi na moje wątpliwości?? Dlaczego tak?
Nie odpuszczę, bom ciekawa bardzo:)

Pozdrawiam serdecznie.
Christos Kargas dnia 27.04.2008 16:06
Ech, gorąco przepraszam. Wpadam na portal robiąc krótkie partyzanckie podchody z powodu braku czasu i zapomniałem napisać.
"Siebie miał za wynik radosnego grzechu ludzkiego,
który wydał na świat jego; na chwałę."
Oczywiście "siebie" i "jego" w tym przypadku dotyczy w obu przypadkach bohatera lirycznego. Jeśli chodzi o "grzech", myślę, że gdyby nie był "kuszący" nie stanowiłby problem. Natomiast grzech, który wydal na świat "jego" musiałby wręcz "radosny". Na czym polega jednak ten "grzech"? Mogę odpowiedzieć na to pytanie jedynie z mojego punktu widzenia, bo odpowiedź zależy zawsze od wierzeń. Wydaje mi się, że tym grzechem jest próba uniknięcia odpowiedzialności za swoje czyny. Łatwiej jest zrzucić odpowiedzialność na kogoś innego, łatwiej jest być sumieniem niż mieć sumienie, łatwiej powiedzieć rto on odpowiada za całe zło na świecier1; niż rto ja...r1;. Tylko mnie nie zapytaj na czym polega ten grzech w sensie praktycznym ;) rna chwałęr1; natomiast zarówno rjegor1;, jak i człowieka, dlatego zapis tu jest celowo niejednoznaczny. Zastanowię się nad zapisem w tym miejscu, może istotnie jest troszkę zagmatwany, być może postaram się jakoś to wyklarować.
Jeśli chodzi o rnie mnącym sięr1; mi jakoś nie zgrzyta ;) chciałem mieć podwójne skojarzenie rpranie-kozioł ofiarny-ubrania-brydyr1;/r1;poeta-papierr1;, a ruginającyr1; nie pasuje ani do ubrań, ani do papieru, rgniecienie sięr1; bardziej, ale rnie gniotący sięr1; w ogóle mi nie brzmi :)
komaj dnia 28.04.2008 11:10
"radosny grzech"-fajne to."mnący"-istotnie wywołuje dużo ciekawych skojarzeń.Natomiast przy niezrozumiałym fragmencie nadal upieram się, że jest niezrozumiały.Nie tak jak przed Twoim tłumaczeniem ale jednak.Nie wiem co na to inni czytelnicy?

Pozdrawiam.
Christos Kargas dnia 28.04.2008 19:46
OK. przyjmuję do wiadomości i postaram się coś z tym zrobić, to jednak potrwa, bo nie łatwo oddać inaczej dokladnie tego samego, a na ustepstwa semantyczne nie zgodzę się ze sobą ;)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 31
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71925572 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005