Po ulicach brudnego miasta przemyka wiatr,
porywa kurz z brudnych chodników, by po chwili
sypnąć nim komuś w twarz... irytujący żartowniś!
Mi także dokuczył, zmuszając do zamknięcia oczu,
przez to nie zauważyłem jak odjechał mój autobus.
Przegapiłem swoją szansę... co za pech!
Nie mam pojęcia kiedy będzie następny,
bo jakiś bandzior zniszczył rozkład jazdy.
Co za idiota mógł to zrobić... niech go szlag!
Obca kobieta sie do mnie uśmiecha,
podchodzi, wręcza mi ksero rozkładu.
Teraz już nie przegapię... durnego autobusu.
Szkoda, że nikt nie ma dla mnie rozkładu życia,
z czymś takim nie przegapił bym tamtych szans,
szans na odrobinę szczęścia... które już zmarnowałem!
Dodane przez Stiven
dnia 23.04.2008 21:21 ˇ
9 Komentarzy ·
676 Czytań ·
|