poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 28.03.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Chimeryków c.d.
playlista- niezapomn...
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Monodramy
,, limeryki"
HAIKU
poezja,org
Ostatnio dodane Wiersze
Oko
Marina z wlewek
Na początku
Przebudził się
Miniaturki na wesoło
kino objazdowe
do siebie
wielki post, wczesna...
kalki
Deadline
Bermudzkie historie: CISZE I NISZE




Kończąc kolejny rok, nie był w stanie zadowolić
Spodziewaną odpowiedzią kogoś, kto zagaił go o to, czy teraz
Zmienił mu się ogląd sytuacji. Pobłażliwie odnosił się
Do tego stylu zaczepek, a kiedy w tym dniu opuszczał
Korytarze, nie zapomniał zgasić za sobą światła i
Wlokąc się przez opadające mgły, wynurzał jak
Peryskop, narażony na liczne zasieki, miny, bramki i kontrole.
Siły nie opuszczają człowieka tak łatwo, trzeba się bowiem
Mocno starać, żeby na coś nie zdążyć, a ukryty w powłoczce
Spokoju harmider odbiera tylko ochotę, nie odbierając
Siłom szans na odnalezienie kolejnej zawieruchy.

Powiedzieliśmy sobie cześć, miejsce było niewybrane,
I na tym ucinamy sprawę? Ale przed nami
Dniała już sinawa jutrzenka kalejdoskopowych scenek i
Trzęsawisko kalendarza nakładało jej błyskotliwy szlif.
Tak może się tylko zacząć nowa epoka, a po niej blednie
Najbardziej fioletowo zapalona ostateczna podróż, kiedy
Wagony na bocznicach wbijają się ciemnymi wykuszami
W tył naszych głów. Rozjechaliśmy się kiedyś w
Dwóch, dokładnie różnych kierunkach, moja ty rosiczko,
I rozjeżdżamy się nadal, choć niekiedy nagle
Wracam w twoje mimowolne schronienie, w zdrój, gdzie
Nie podaje się już szklanek z legendarnym eliksirem nicości.

I tak, jak odbijające od spodu bąbelki, będzie się
Odbijało od licznych ścian i podłóg jeszcze
Nieskończoną ilość razy to nasze zaprzestanie. Nie siedzimy
Przypaleni stygmatem żalu, nie pożałowania więc
Godni, wreszcie jakby zwabieni kanonadą odgłosów
Zbudzonego miasta. Kiedy schodzą się, by pobyć z sobą,
Nie ma nikogo, kto szedłby za kimś jak w dym,
Owładniętego wizją pochwycenia wszystkich szmatek
Chwil wydartych minionemu czasowi. Ten żagiel
Każdy nosi w sobie zwinięty i w mało pożądanych
Momentach widzimy prześwietlone klisze zatrzymanych
W ruchu twarzy z przyszytymi światłem uśmiechami.
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 01:00 ˇ 646 Czytań · Drukuj
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 9
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 436
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: atramentowapanna

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

66805175 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005