poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMWtorek, 23.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Wieczór autorski alb...
Inferno
przesłanie bez przes...
Deszcz
w tym domu
więzień
kiedy mówię że cię k...
Bez limitu
W kapsule
Kiedy jestem za oknem
Bermudzkie historie: POJEDYNKI



Z tego, co nie słychać, widać że pójdzie nam
Już nie tak gładko, jak to sobie założyliśmy
Na początku sezonu, tej kosmicznie czarnej dziury.

Z białych stron szczerzą do ciebie
Swoje czarne, pieńkowate zęby rozsądni
Nieudacznicy. Kobiety są coraz milsze
I zachowują na ostatni moment
Granat, który wyplują jak pestkę.

Wyjeżdżam jakbym miał stawić się w wyznaczonym
Miejscu pojedynku. W pojedynkę można być
Bardziej skutecznym niż z sekundantem. Takim
Relacjom chcieliśmy zawsze sprostać i w najśmielszych
Marzeniach pokonywaliśmy niezmierzone zaułki
Szemranych spojrzeń, odbierając nieczytelne obrazki
Jako jeszcze jeden powód do kpin. Nie porównując się z niczym,
Zakładasz że jest to możliwe, nic nie porównuje się z tobą,
I tak to się kisi, wzajemnie wytrąca i
Krzepnie. W domu nie panuje atmosfera żalu.
Straty szybko wyrównywane są niezbędnymi zakupami.
Rozmawiamy długo i prawie już sennie o
Nadciągającej ulewie, wciąż powracając do momentu
Narodzin, momentu, jak każdy, trwającego wiecznie.

Byliśmy naraz w podziemiach, na chodniku i
Na piętrze, świecono nam pod nogi,
Wyjadano oczy, szum wentylacji zlewał się z szumem
Przelotowej ulicy i coraz bardziej zapominałem o rocznej zwłoce
Zawiązanej z kimś, kto nie odwlekał niczego, tylko
Szedł niesiony z prądem. I nawet wtedy, gdy
Wybraliśmy się na dłuższy spacer, płynęliśmy
Osobnymi strumieniami, a ja patrzyłem rześko na spadzisty
Okap niedzielnego nieba. Nieodparcie zbliżając się
Do martwego morza ran wyławianych szwem uśmiechu, nagle
Znaleźliśmy się w chwili, kiedy pierwsze miało zmylić drugiego.
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 01:00 ˇ 663 Czytań · Drukuj
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 2
Użytkownicy Online: antydesperant

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67051247 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005