niezłomne aksjomaty
moc mi dały
zionę treścią
przemawia przeze mnie
Olbrzymi Karzeł
kule się chętnie kulają
kulić się nie muszą
bo są doskonale skulone
najpierw wykluła się przestrzeń
sprzężona z czasem i kuliście pęczniejąca
wśród pustki słowem nieobjętej
gdzie nie wiadomo gdzie góra gdzie dół
stworzył Pan ogień słoneczny
co się pomnożył przez nieskończoność
i zawisł w kulach wcielonych
rozsypanych jak śnieg wśród ciemności
''o mistrzu! jakie palisz?''
pierroty extra strong
dajcie ognia ...
ulepił Pan z piasku i gliny
kulę
oblekł ją niebem
i pchnął jak błękitną dynię
by uwięziona słonecznym blaskiem
krążyła posłusznie po elipsie
''mistrzu !
jesteś znany z kunsztu poetyckiego''
mam ołówek pożyczony
złotą farbką obleczony
jam za biedny na długopis
tylko jeden mam brudnopis
jeśli was ciekawość nęci
wiersze wszystkie mam w pamięci
powiem wszystkim wam w sekrecie
publikuję czasem w necie
pamiętajcie moi mili
o tym coście tu zdobyli
teraz muszę już iść spać
żeby jutro wcześnie wstać
''mistrzu ! zostań jeszcze''
kulajcie kule w srebrnej kopuleeee !
jam bam bam
''poszedł ...''
Dodane przez Radek71
dnia 30.03.2008 17:07 ˇ
5 Komentarzy ·
820 Czytań ·
|