poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 26.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Oczekiwać złota od p...
GENEZA BUNTU
Od ust do ust...
walkwoman
taki spokój jest prz...
Bermudzkie historie: OGNIK NIE MIESZCZĄCY SIĘ W OCZACH




W których momentach buzowało najjaśniejsze
Światło, kiedy na wszystko inne mieliśmy wilczy apetyt,
Ukradkiem biorąc jak najwięcej z ułożonej kupki
Źdźbeł i patyczków, żeby ogień mógł wschodzić wyżej,
Niż zatrzymany czubkiem sosny księżyc?

Wciąż zmieniały się pary na kwadracie przestronnego pokoju,
Stoły zepchnięte w kąty wychodziły z roli mebli i
Zbliżywszy się do schodów, zapraszały na górę. To są
Byłe chwile. Czy coś jeszcze z tego pamiętasz? Albowiem
Prowadzę aktywny tryb życia, co jest chyba dość
Jasne, bo aktywnie siedzę i patrzę na rozpaloną ulicę wiecznie
Spadającą poza ostatni jej zakręt, rozwiązując przy tym
Po raz setny rebus z pustych kratek. Cóż, w tym, co idzie
Ciągle za mną, nie ma co prawda słów, ale kształtny
Cień mówi bieglej niż odpowiedź na nie odbytą rozmowę.

Komu więc płoniesz, ogniu podany? Wszyscy, jak tu
Siedzimy, palimy i ty wciąż pojawiasz się w każdym,
Choć nikogo nie spalasz. Wydobyć z siebie
Wszelką nostalgię miejsca, oznaczało by teraz, że wybór
Okazuje się niemożliwie trafnym posunięciem, ponieważ
Żadna łódź nie przeniesie nas na drugi brzeg,
Jeśli wciąż zmierzamy do pierwszego, zakurzeni i zbici z tropu
Jak w podmiejskim barze, gdzie pierwszeństwo nie jest
Sprawą kolejności. Pociągały mnie różne sznurki,
Nawijałem różnokolorowe szpulki, niektóre okazje wypuszczałem
Jak złapane muchy, dzięki czemu prawie już byłem pewny,
Że liczy się dzień, w którym jest rzecz nie do zatrzymania.
Zamieniło się kilku miejscami, odjeżdżają w jednym kierunku.
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 01:00 ˇ 629 Czytań · Drukuj
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 12
Użytkownicy Online: Kazimiera Szczykutowicz

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67081359 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005