dnia 25.03.2008 13:57
ten wiersz zawsze mną szarpał
szarpnął i tym razem
jest bezkompromisowy i mocny
pozdr. |
dnia 25.03.2008 14:45
W wyjątkowy sposób pokazujesz tyle uczuć, że rzeczywiście "targa".
Z przyjemnością poczytałam.
Pozdrawiam. |
dnia 25.03.2008 15:06
środek mi tak średnio i raczej mną nie szarpnął, ale bardzo mi się klamra spinająca wiersz |
dnia 25.03.2008 16:43
:) 45:44 Górą Nasi :) |
dnia 25.03.2008 17:53
tak roy, górą Wasi, pozostaje współczuć tylko tej reszcie, która jeszcze myśli (innymi niż kategoriami piwno-sportowymi) i życzyć im, żeby ich bezmyślność ogółu nie zjadła. Wam juz nie warto współczuć |
dnia 25.03.2008 18:28
1 3 i 5 wyliczanki co pewnie zrobiono tu celowo
mięso mnie ubawiło, nocne czytanie już było przywoływane
ogólnie nie widzę gdzie tu się targają emocje |
dnia 25.03.2008 18:40
ogólnie nie widzę gdzie tu się targają emocje
a kto powiedział że emocje się tu mają targać? to że targaja czytelnikiem to było powiedziane, ale że w wierszu maja się targać? nie, nie mają, tu nie ma miejsca już na targanie emocjami, ani miejsca ani sił, wiec jeśli nie widzisz to może dobrze widzisz. Choć nie, skoro mięso Cię bawi to nic nie widzisz, nawet wyrzyganego mięsa |
dnia 25.03.2008 20:07
poruszył mną.. jest ciekawy. Mało a jednocześnie dużo. Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 25.03.2008 21:05
mocny wiersz. pozdrawiam |
dnia 26.03.2008 08:06
szermierka słowna...(to do wyniku roya)
obiecujące |
dnia 26.03.2008 13:34
mhm, pozostaję pod wrażeniem wrażliwości niektórych czytających |
dnia 22.05.2008 11:54
pracujesz u rzeźnika:D |
dnia 22.05.2008 14:20
czytam autora. nie komentuję. zbigniew. |
dnia 22.05.2008 19:23
nudaaaaaaaaaaaaaaaaaaa |
dnia 23.05.2008 00:58
mam inną interpretację chociaż poprzednia też mi pasowała prawie i to prawie zmusiło mnie do analizy. to opis anoreksji ale mną nie targa za stary jestem żeby się pierdami przejmować a i tak znam tą chorobę tylko z mediów
z poważaniem @ psik |
dnia 24.05.2008 15:56
mocny i niepokojący Wiersz. czekam na kolejne. |
dnia 25.08.2008 21:06
mocno. boląco. |