Wszelka niedokładność tego, co się widzi, zostaje
Przyćmiona na krótko przez drobne rzeczy
Układające się w scenerię wydarzeń i zanim czemuś będzie
Można przydać rację, przyjdzie najpierw długi okres wylęgu.
Widzimy sporo szczątków i ruin. Ale nie widzimy
Niczego poza powłoką. Nie każdemu, na szczęście, bowiem
Dane jest wyglądać tak, jakby sobie tego
Życzył, a życzenia są właśnie tymi zdarzeniami,
Na których osadza się czyjś żywot. Potem przychodzi
Niezliczony zastęp innych, być może ciekawszych,
Choć być może pomniejszych niespodzianek i z całego
Oglądania wychodzą nici, z których tka się
Jeden pejzażyk okrągły jak waza, dookoła której
Naniesiono epos o historii pogromcy smoków.
Czy mógłbym jeszcze raz zanurzyć się w strumieniu?
Wejść i wyjść, zapraszając każdego tym chętniej,
Ponieważ i tak, prędzej czy później, wszyscy spotkamy się
Pod lasem jako bohaterowie snu realnego aż do głębi,
Gdzie nikt nie będzie ani gospodarzem ani gościem.
Dodane przez admin
dnia 01.01.1970 00:00 ˇ
1224 Czytań ·
|