Piszę do Ciebie kilka słów
z podróży
dźwigane w siatkach
są jak bagaż
na długą drogę
trzy kromki z serem
i jajko na twardo
Pamiętasz?!?
Babcia czeka głaszcząc
sobotnie przedpołudnie
wyprawa do zielonego przylądka
autem
z fasonem
cztery spojrzenia
pięć uśmiechów
nie-udawana niesforność pomidora
z ogródka
dziś już nie ma takich
ubaw po pachy
bezdrzewne miejsce za skrzyżowaniem
daleko za połową drogi
zapach igliwia
z goździkiem spalin
Głośne oddechy
Nieregulowanych silników
Dwusuwy?
odłamki skorupek na
rozłożonej mapie
lustro koca w kratkę
I dwie zabłąkane mrówki
na pasku dziecinnego sandałka
Kilka twarzy które minęły
Nic nie wypatrzysz w ciemnym oknie
No... pora na nas
jeszcze kawałek
Tuż za las...
Dodane przez viva villon
dnia 12.03.2008 11:33 ˇ
4 Komentarzy ·
699 Czytań ·
|