dnia 02.03.2008 15:40
bez zastrzeżeń
bez zarzutu
podoba się jak "rozprawiasz" się z mitem "prawdziwego mężczyzny"
:)
pozdrawiam |
dnia 02.03.2008 15:54
Dom, drzewo, syn... Świetny wiersz.
Pozdrawiam. |
dnia 02.03.2008 15:57
oszczędnie, ale pięknie. pozdrawiam! |
dnia 02.03.2008 16:08
tak ja lubię :właśnie oszczędnie, sedno, prawdziwie
super
pozdrawiam |
dnia 02.03.2008 16:24
zrozumiałem :) co jest bardzo rzadkie w łobcowaniu z poezją współcz. i do tego nie mam wrażenia że ktoś mnie rzygnął swym bebechem, więc dodatkowy plus. myślę że jedynie tytuł mógłby byc prostszy i bliższy treści. bo z nim o jedną, dwie konotacje za dużo. pozdr |
dnia 02.03.2008 16:33
Sympatyczny wiersz, sprytnie napisany. Pozdrawiam. |
dnia 02.03.2008 16:41
wcale nie sympatycznie, poza tą bardziej ciepłą płaszczyzną jednak dochodzi, jak się wczytać, ironia znacznie bardziej gorzka i bolesna :)
najlepszy z twoich wierszy jakie czytałem.
ale również mam uwagę do tytułu - może człon "droga" jest jednak niepotrzebny? wiesz, wprowadzasz pojęcie tak ogólne że w gruncie rzeczy nic nie dodaje do treści. chyba że tytuł miał nawiązywać do dyskografii zespołu Armia :P
pozdro |
dnia 02.03.2008 16:56
Pełen ciepła, ale też śladów pokonywania trudności oraz bolesności dopasowywania się ten życiowy wiersz. I bardzo zgrabnie on zmajstrowany. Od korzeni aż po samą górę drzewa, które było najpierw. Z całości tego świetnego tekstu najbardziej podoba się piękna puenta - syn będący środowiskiem naturalnym dla cudów. Tytuł najmniej z całości porusza. Może być owszem i taki. Ale pewnie mógłby być równie świetny, jak puenta. Radziłbym Ci jedynie nad nim jeszcze pokombinować. Bo reszta bez najmniejszego zarzutu.
Pozdrawiam. |
dnia 02.03.2008 17:39
bardzo dobry wiersz. Przemyślałabym jednak jeszcze raz "zapięcie"
"Potrzebny był syn, środowisko naturalne
dla cudów.
To jest takie trochę osnajmiacko podane, choć sens ukryty w puencie - jak najbardziej. Spróbowałabym nadać temu sensowi inny ton językowo. Bo bardzo, bardzo warto. |
dnia 02.03.2008 17:51
jak najbardziej,chociaż nie bardzo pasuje mi forma pytająca w zdaniu z fundamentami.To prawda, że dzieci przyczyniają się do cudów. |
dnia 02.03.2008 18:00
Tak - bardzo mi się podoba
Pozdrawiam
:) |
dnia 02.03.2008 19:07
Cieszy mnie wiersz ów. |
dnia 02.03.2008 20:29
wow!
jak do tej pory jeszcze podejrzewałam że produkujesz poezję, tak po tym wierszu zaczynam podejrzewać że potrafisz wiersze pisać
no i co tu się rozpisywać - wiersz :))
pozdrawiam |
dnia 02.03.2008 20:56
mi też się podoba; precyzyjnie |
dnia 02.03.2008 21:09
najlepsza puenta, zdecydowanie. w pierwszej koniecznie słowo MAJSTROWALI? kojarzy się zbyt luźnie chyba. nie mam pewności, ale mi trochę chyba uwiera.
ogólnie całość bardzo dobra, z jeszcze lepszym zakończeniem. i dobrze że krótki. |
dnia 02.03.2008 21:35
Witaj Rafale, dawno Cię nie czytałem. Wiersz generalnie mi się podoba, choć nie powala :) Jakby w innym, lżejszym, bardziej czytelnym stylu niż wiele Twoich poprzednich. 'Majstrowali' wywaliłbym bezdyskusyjnie, nie przepadam za potocznościami w wierszach, a dwa - dziwnie brzmi majstrowanie przy korzeniach.
Pozdrawiam |
dnia 02.03.2008 21:50
Jestem za! świetny wiersz!!!Pozdrawiam:) |
dnia 02.03.2008 21:58
przeczytałem. Krzychu się ucieszy :) |
dnia 02.03.2008 22:06
OK!! Gratulacje |
dnia 02.03.2008 22:44
Ładnie wyheblowany :)
Pzodrawiam |
dnia 03.03.2008 09:58
majstrowali jest świetne |
dnia 03.03.2008 10:13
Taa, zaraz :) |
dnia 03.03.2008 12:49
Nareszcie można Cię poczytać! Świetny wiersz!
"majstrowali" może być choć można zamienić na "grzebali" ale to na jedno wychodzi.
Pozdrawiam cieplutko!
Aś |
dnia 03.03.2008 13:02
pozdrawiam |
dnia 03.03.2008 14:14
Pięknie Rafale.Dla mnie to "cud przyszłości".Pozdrawiam.E. |
dnia 03.03.2008 19:46
A myślałam, że coś nowego, łe. :P
<wybrzydza> |
dnia 03.03.2008 22:49
dziękuję za komentarze.
tak, postawiłem tutaj przede wszystkim na czytelność. cieszę się, że nie pojawiły się wątpliwości w związku z brakiem takowej, przynajmniej w odniesieniu do tekstu jako całości;)
jeśli chodzi o tytuł - tak, jakub, to "kompilacja" dwóch tytułów płyt Armii, z premedytacją i ze świadomością, że to jednocześnie "słowa-klucze" o, nazwijmy to, szerokim "zasięgu";) miała jeszcze tutaj pojawić się legenda, ale to już by była raczej przesada;)
jeśli chodzi o majstrować - wydaje mi się, że to tutaj najbardziej precyzyjne określenie, a przy okazji ukłon w stronę majsterkowania;) i nie widzę problemu w majstrowaniu przy korzeniach jako takim, w razie czego proszę mnie wyprowadzić z błędu;)
Mirka Szychowiak - tak, mógłbym tu jeszcze pokombinować, ale obawiam się, że bym przekombinował, przedobrzył, albo po prostu całość zepsuł;)
Marek Paprocki - znak zapytania pochodną "fundamentów" wątpliwości, ale również i młodego wieku Peela i autora;)
Krzysztof Kleszcz - jeszcze raz - proszę bardzo:)
kiane - z grzebali to byłby już inny tekst, inne fundamenty, inne wątpliwości; i nie wiem, czy ironia by pomogła;)
reteska - wszystko zgodnie z szeroko rozumianym "cyklem produkcyjnym";)
pozdrawiam. |
dnia 03.03.2008 23:22
majstrowali, może i precyzyjne, ale niekoniecznie idzie z duchem tego wierszyka. nie leży mi zupełnie. cała pierwsza jest taka średnia na jeża, moim skromnym oczywiście. druga trochę lepiej, trochę efekciarska, mam na myśli te wkopywanie w fundamenty, ale nie czepiałbym się zbytnio.
natomiast za trzecią głęboki ukłon. ostatnie zdanie mnie rozwaliło. pozytywnie oczywiście...;)
pozdr. |
dnia 04.03.2008 09:46
wszystko tu na swoim miejscu właściwym. bardzo dobry Wiersz. |
dnia 05.03.2008 11:25
Robert Shap - na majstrowanie nic tutaj nie poradzę - raczej nie zmajstruję niczego, co by mi bardziej odpowiadało w tym miejscu.
jeśli chodzi o efekciarstwo wkopywania w fundamenty - coś jest na rzeczy, środek uświęcający cel;)
co do ostatniej - cała przyjemność po mojej stronie:)
cicho - dziekuję:)
pozdrawiam. |
dnia 06.03.2008 06:58
ciekawy wiersz /// |
dnia 08.03.2008 17:30
Paweł Sito - dziękuję.
pozdrawiam. |
dnia 09.03.2008 17:58
Szczególnie:
"Kto złączył, zapytał dlaczego?
Potrzebny był syn, środowisko naturalne
dla cudów."
- zabieram ze sobą. |
dnia 11.03.2008 12:12
bardzo mi się :) pozdrawiam |
dnia 11.03.2008 22:03
promyczek - proszę bardzo:)
LittleRedRose - dziękuję:)
pozdrawiam. |
dnia 13.03.2008 23:17
Rafale - brawo.
To się czyta. I czyta się wszystkie Twoje wątpliwości. Dobrze, że się pojawiły; nie cierpiałem Twojej niegdysiejszej pewności we wszystkim, co mówisz i piszesz.
Teraz się czyta, chociaż nie byłbym sobą, gdybym się nie przyczepił do (msz) zgrzytu semantycznego : zbyt pewnie użytego rzeczownika "dom".
Ale jeszcze raz podkreślę: tylko msz.
Reszta jest strawna i nawet smakowita. I niepozakręcana, jasna - ale nie przegadana.
I puenta wbita, jak gwóźdź.
Podoba się.
Brawo! |
dnia 16.03.2008 18:16
olszyc - dziękuję. jeśli chodzi o dom => "zgrzyt semantyczny"? dom został tutaj wykorzystany praktycznie w ten sam sposób co drzewo i syn - nie widzę więc problemu. ale, w razie czego, proszę mnie wyprowadzić z błędu;)
pozdrawiam. |
dnia 30.03.2008 00:16
Temat na dluzsze rozmowy Rafale. Nie moge gladko przyjac drugiej zwrotki; zgrzyta mi straszliwie. Moze kiedys ten zgrzyt uslyszysz - tego nawet w ruskiej rozmowie sie nie da wyjasnic.
Dom - to dom. A przyslowiowa chalupa, co to ja ma prawdziwy man zbudowac - to ino dopiero poczatek.
I mi zgrzyta. I nie poradze - i Ty nie poradzisz. To znaczy - Ty poradzisz, ale jeszcze nie teraz. Kiedys poradzisz.
No to i kiedy pogadamy, dobrze?
Pozdrowienia swiateczne.... spoznione.
Ale i tak. |
dnia 31.03.2008 20:28
olszyc - dzięki za naprowadzenie, teraz już wszystko jasne - rozumiem wątpliwości na tyle, że po części je podzielam. mało który schemat myślowy, kulturowy, "pokoleniowy" (że sobie pozwolę jeszcze raz, "z grubej rury";)) od razu bezproblemowo mieści się w determinowanych przez siebie (jako schemat) granicach i to może być / jest tego rodzaju problem. problem na później, problem na dłużej;)
pozdrawiam. |
dnia 04.04.2008 11:28
Wiersz ukrywa niejawnie. + |
dnia 04.04.2008 11:29
Bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam Rafale! |
dnia 04.04.2008 11:59
pomysł świetny.brakuje mi rowziniecia.
ale styl dojrzały.
całość do przemyślenia konstrukcyjnie.dzieki |
dnia 04.04.2008 12:17
brygida - intrygujące, będę wdzięczny za rozwinięcie.
Grzegorz - dziękuję.
arekogarek - mógłbym rozwinąć, ale w tym celu musiałbym napisać następny tekst;) ten, jak już wspominałem, planowany był w obrębie pewnego ogólnego schematu.
pozdrawiam. |
dnia 04.04.2008 12:39
Nie, nie intrygujące. |
dnia 04.04.2008 22:27
brygida - tzn. co konkretnie miałaś na myśli?
pozdrawiam. |
dnia 19.04.2008 22:25
w przeciwieństwie do większości twoich tekstów, podoba mi się :) |
dnia 23.04.2008 21:40
Higashi - cała przyjemność po mojej stronie.
pozdrawiam. |
dnia 24.04.2008 08:22
uczucia mieszane. wiersz sprawny ale wg mnie wtórny. poza świetnym majsterkowaniem nie wnosi niczego do utartego schematu. co ma zrobić prawdziwy mężczyzna. najpierw zasadzic drzewo. zbudować dom i począć syna. bardzo to stereotypowe i konserwatywne myślenie. dla mnie jedynie pierwsza cząstka. bardzo dobra. inne jedynie sprawny zapis. pozdrawiam serdecznie. zbigniew. |
dnia 25.04.2008 22:28
zam - i właśnie o podtrzymanie stereotypu tutaj chodzi, wszystko "w duchu" drzewo, dom, syn Krzysztofa Kleszcza;)
pozdrawiam. |
dnia 26.04.2008 16:33
Się czeka na kolejny wiersz. |
dnia 06.05.2008 10:56
promyczek - nie ma sprawy, wklejam:) |