Wiedź mnie
Gdzie zmysły dochodzą do fizyczności
Że aż intuicyjnie
Gdzie wdycham jej spojrzenia
Jak spaliny nocy krążącej miłością po mieście
I myślą po głowie że rano szansa przeminie
A dzień mi spojrzy na ręce i zadecyduje:
Do pracy
Czy od razu do piachu
Dlatego tam muszę - na peron
Zegarek ostrzem ostrzega
A upływający czas gilotyną spada
Spieszno mi
Wiem
Tylko ptaki kluczem serce otworzyć potrafią
Nawet gdy wytrychem złamane
Migracja daleka
Dodane przez Papirus
dnia 11.02.2008 15:39 ˇ
9 Komentarzy ·
839 Czytań ·
|