dnia 04.02.2008 21:10
jak dla mnie, będzie naprawdę, naprawdę ładny i mądry tekst, jak wyrzucisz ten łzawy przedostatni wers. buziaki. |
dnia 04.02.2008 21:15
heh, no ale tytuł taki że jakby go nie było ;) |
dnia 04.02.2008 21:19
not o wyrzucam ostatni wers ;D
a tytuł faktycznie jest taki trochę z "dupy" [za przeproszeniem] strony, bo tak się zapisało próbnie i się posłało. nie wiem sama, co o tym tekście myśleć, bo on jest dzisiejszy i pluję se w twarz, że co mie podkusiło, by go tu wrzucać |
dnia 04.02.2008 21:22
*przedostatni wers :D |
dnia 04.02.2008 21:26
tytuł fe, do wymiany ;P
a w wierszu czytam dobre, liryczne momenty, ale też słabsze żyłki, które tym dobrym zaszkadzają - przedostatni wers i jeszcze:
coraz ciszej kręgi rozchodzą się
wodą, zbożem, deszczem. - nie przekonuje mnie. |
dnia 04.02.2008 21:27
hihih
a jednak miałam czuja że tytuł fe, jakbym wiedziała skąd go wyciągnęłaś :P :P :P |
dnia 04.02.2008 22:09
poruszające ,przejmujące niesamowicie- obgadane, nic nowego w ujęciu tematu i stalo sie....wbilam swoj pierwszy kolek ;) |
dnia 04.02.2008 22:14
to nie mój styl pisania, ale podoba mi się ten obraz. Pozdro |
dnia 04.02.2008 22:16
hiro: dzięki, się wywali, hihih :) na pewno wiele pozmieniam, bo jakie to jest każdy widzi ;D
itamonika: no i? wiem ;D trzeba było go lepiej naostrzyć, hihihi :)))
dziękuję wszystkim i pozdrawiam ciepło :) |
dnia 04.02.2008 22:17
hiroaki ma rację, kręgi mogą rozchodzić się wodą - ale nie deszczem (deszcz jest prosty a nie okrągły). Zbożem też nie bardzo.
"Kość dowodem" też by można jakoś poprawić (nie są zbyt szczęśliwe takie narzędniki).
Mechanizmy zataczają koło?
Mimo wszystko wiersz ładny, prawdziwy. |
dnia 04.02.2008 22:18
zoja: :)))) bardzo się cieszę, dziekuję! |
dnia 04.02.2008 22:19
wojtu: bo mi się z kręgami na zbożu skojarzyło :) on zbyt spontanicznie pisany był i pewnie mi się jeszcze za niego oberwie po uszach, ale mimo wszystko cieszę się, że coś w nim tkwi :) dziękuję, pozdrawiam ciepło! |
dnia 04.02.2008 22:33
temat stary jak świat, brak spójności, mam wrażenie, że coś wyschło, przepadło. wyciągasz dłonie. nie sięgasz. nie wiem po co ten środek skoro taka puenta, do czego zmierzasz? |
dnia 04.02.2008 22:36
zrośnięta krzywo kość
najlepszym dowodem - nie ma powrotów
dokładnych i gładkich w miejsca uwięzione
w pamięci.
Ten fragment IMO najlepszy. Dopracowałabym te kręgi, bo faktycznie widać że bazują na pierwszych (i niezbyt trafnych) skojarzeniach. Pozdrawiam |
dnia 04.02.2008 22:40
idawer: do tego, że można sobie chcieć, ale figa z tego i tak jest :) wiem, że temat stary jak świat, ale świat jest cały czas i nikt mu nie zarzuca, że stary jest, bo i tak sobie będzie ;)))
fabula rasa: dziękuję :) się dopracuje :D/mam nadzieję, że się uda :)
pozdrawiam! |
dnia 04.02.2008 22:46
a dla mnie miejsca uwięzione w pamięci to jeden z najsłabszych momentów tekstu. co jeszcze? no nic - wszystko już wiesz: pospieszyłaś się zbyt. dla mnie to zaledwie szkic - i to taki gdzie niektóre kontury należałoby zamienić w inne a parę miejsc wręcz wymazać. |
dnia 05.02.2008 09:24
mogę? mogę. (taki remiks).
___________________________
z wychodzenia poza pozostaną odkryte
ramiona i pieprzyk nad obojczykiem.
w tym miejscu wszystkie mechanizmy
zataczają koło. zrośnięta krzywo kość
jest dowodem - nie ma powrotów dokładnych
w miejsca uwięzione w pamięci.
coraz ciszej kręgi rozchodzą się
wodą, zbożem, deszczem. jak wtedy,
gdy rzucaliśmy kamienie, karmiliśmy ryby.
teraz wyciągasz dłonie i nie sięgasz.
(tytuł, oj, do wymiany). |
dnia 05.02.2008 10:13
całkiem. całkiem. do ryb podoba się. koda. wg mnie nie trafiona. pozdrawiam serdecznie. zbigniew. |
dnia 05.02.2008 10:44
Traveller: ano, wiem. już nawet mam "kandydatów" do usunięcia w tymże tekście ;))
Michał Murowaniecki: tytuł bankowo do wymiany, to wiedziałam, hihih.i zawsze można, dobrze, że wiedziałeś ;) wezmę pod uwagę i przemyślę. tekst na pewno czeka rewolucja :)
zam: dobre i to, od kody się zaczęło :D
dziękuję bardzo wszystkim, pozdrawiam ciepło :))) |
dnia 05.02.2008 11:05
Kurcze, naprawdę niezłe. Autorka rozwija się i rozwija :) |
dnia 05.02.2008 12:36
chihiro i jakobsen powiedzieli dość, ja jak zwykle wpadłam za późno ;) |
dnia 05.02.2008 12:58
ok |
dnia 05.02.2008 14:40
Interesujacy wiersz, ale te manieryczne przerzutnie i zadziwiajaca gramatyka np "kręgi rozchodzą się wodą", oslabiaja wrazenie. W sumie bardzo amnieryczne. Dobre jest samo zakonczenie. |
dnia 05.02.2008 14:42
Mialo byc "manieryczne". Pozdrawiam. |
dnia 05.02.2008 16:29
rewolucja - i dobrze, jak najbardziej się tutaj przyda:)
wersję Michała M. potraktowałbym jako punkt wyjścia (wywalił większość wypełniaczy, "wyprostował" większość nieścisłości), ale:
- odbanalizowałbym całość - poszukałbym tropu, obrazu, choćby jednej frazy, która spróbowałaby odejść od konwencji, wtórności i powierzchowności w ujęciu tego odwiecznego tematu.
- zrobiłbym coś, żeby pierwszowersowe poza było bardziej sprecyzowane w tekście. może pomoże tutaj tytuł?
- pomyślałbym jeszcze nad karkołomnym nie ma powrotów dokładnych / w miejsca uwięzione w pamięci.
- wywaliłbym jeszcze zbożem i deszczem - w konfrontacji z wodą robi się nieprecyzyjnie i dziwnie abstrakcyjnie.
- i zamiast przecinka w wersie z rybami, a także kropka zamiast i w ostatnim wersie mogą pozostać.
pozdrawiam. |
dnia 05.02.2008 19:09
nie ma powrotów dokładnych - oj to się bardzo podoba, nie wywalać wody i deszczu - to ładny obraz, dotkliwy przez tę swoją wilgotność, miejsca uwięzione w pamięci ...hm to nie bardzo, wszystko co w pamięci - nie bardzo(taki mój fiś) ;)
może tam zostawić tylko miejsca uwięzione ? ale to drobiazgi, bo ogólnie fajny wiersz, dotkliwy i czyta się.
pozdrawiam |
dnia 05.02.2008 19:09
A mnie poza tytułem reszta podoba się. Bardziej nawet w wersji Autorki niż tej okrojonej, zmixowanej. Uważam, że czasem i nawet sentymentalne dopowiedzenia mają swój urok. Dlatego opowiadam się za pozostawieniem przedostatniego wersu.
Pozdrawiam :) |
dnia 06.02.2008 07:26
rafał b: thx, miło to słyszeć :)
ejcz: :)) lepiej późno, niż wcale.
arekogarek: ok :)
zenon63: grunt, że coś jest dobre, o.
wierszofil: dzięki śliczne, postaram się trzymać wskazówek, przydadzą się, z pewnością :))))
nieza: tak to jest z tymi drobiazgami - coś z nimi trzeba będzie zrobić, dzięki. fajnie, że się podoba,
nitjer: hihih, dzięki, bardzo mi miło. o tytule już mówić nie będę, ale powiem tylko, że fajnie więc.
dzięki śliczne. buziaki ! :) |
dnia 06.02.2008 12:08
Zajrzałam i się zachwyciłam, podoba mi się też poukładana wersja Marcina.Tytuł nie zachęca, zajrzałam dla nicku.Pomyśl czy tytułu nie zmienić.Bardzo ładny:)Pozdrawiam |
dnia 11.02.2008 17:38
bardzo dobry wiersz -takie lubie- cos sie dzieje na wyobrażnię...wszystko w tym wierszu jest na swoim miejscu pozdr. |
dnia 13.02.2008 14:00
podpisuje sie pod Idawer
pozdrawiam:) |
dnia 13.02.2008 18:24
Przyjemnie, koniecznie bez tytułu. Wiersz lekki i ciepły.
Pozdrawiam |