poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 24.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Po prostu miłość
Delikatny śnieg
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Wiersz - tytuł: trzecia zmiana
1.
krzemień, zippo. przełom w skrócie. ładny kawałek drogi,
myśli pochylając głowę nad świeżą frotą. rozpędza się
w wizjach: ta skarpetka zwiedzi więcej świata niż ona z mężem
przez 30 lat znikania palców w ustach maszyny.

to czułe włókna, nie dotykać - chyba że umyjesz mydłem
oczy. znów obłażę z farby. ten stukot, wypadanie z rytmu
wiąże się z wypadaniem włosów. pękają struny, coraz częściej
hałasują karetki (ktoś ciągnie za sobą innych?).

wietrzenie mieszkań.

pojechałabym za skarpetką, po nitkach.
wyłom w murze, kawałek drogi. z powrotem po krzemień.


2.
mąka, masło, maślanka - musi wystarczyć,
zanim ono wywierci jej dziurę w brzu hu.


Dodane przez Michał Murowaniecki dnia 22.01.2008 17:24 ˇ 27 Komentarzy · 1531 Czytań · Drukuj
Komentarze
la-winda dnia 22.01.2008 17:32
te palce w maszynie, to mi strasznie toporowsko kojarząsię
tak jakoś samsarą podejrzanie mi nasiąka. i wełnianym strachem przed garbatym zwyczajniejstwem umierania. proces starzenia rozpoczęty. witajcie w cyrku produkcyjnym :)
na koniec narodzinowo/strachliwie

dziwny. ale mu nie rzekłam, ze nie fajny. obawiam się, że wrócę doń jeszcze. zwykle, kiedy mi się zdaje, to wracam :)

czułki
Traveller dnia 22.01.2008 17:43
dość enigmatycznie. jak dla mnie to zbyt. nie potrafię choćby zajrzeć przez okno tego wiersza - jawi mi się jako zamknięta na cztery spusty twierdza a to co widzę na murach specjalnie mnie nie zachęca bym chciał się wdzierać do środka.
henpust dnia 22.01.2008 17:47
To takie dziewiarskie egzystencjalne doświadczenia. Na serio. Tylko nie jestem pewien czy w naszym "mieście włókiennym" są jakiejś miejsca, w których się jeszcze pracuje na trzecią zmianę. Jest pomysł. Pozdrawiam. henryk
Robert Miniak - Wierszofan dnia 22.01.2008 17:58
Zauważyłem Michale w Twoich ostatnich pojawiające się elementy neofuturyzmu. W połączeniu z poetyzacją banalnych przedmiotów ("skarpetka", która urasta do rangi fragmentarycznego peela) daje to dość ciekawy sposób opisywania świata. Wiersz jest sprawnie napisany aczkolwiek brakuje mi w nim takiego "błysku" jak kapitalne miejsca w których nie ma już miejsc (we fragmencie o cmentarzu z innego wiersza). Niemniej zmuszasz do myślenia, pisanie o prostych ludziach i zwykłych emocjach ma zawsze dla mnie sens i dobrze, że to robisz. Niemniej jednak dla mnie puenta jeszcze do przewalczenia. W takiej formie jest jedynie zabawą w wywiercanie dziury w wyrazie wygłosowym. Całość ogólnie zatrzymuje. Pozdrawiam. R
ozon dnia 22.01.2008 18:01
to, dobry wiersz... i podoba mi się nawiązanie Wierszofana do neofuturyzmu. Pozdro.
Michał Murowaniecki dnia 22.01.2008 18:09
la: wróć, wróć po topora. :)

Traveller: jasne, rzeczywiście solidnie murowane. nie ma sprawy. dzięki.

henpust: chyba raczej nie, ale lubię czasem stnąć w tzw. pozycji. dziękuję.

wierszofan: kłaniam się za rzetelny komentarz. elementy wspomniane zjawiają się tu "gościnnie", na usługach tematu. w każdym razie, by wygłosowa dziura nie odwracała uwagi, są w drugiej części jeszcze inne ślady, które prowadzą do odwiecznych motywów/koncepcji i metod odczytu. ale pogadamy jeszcze o tym.

ozon: neofuturystycznie się odkłonię. :)
la-winda dnia 22.01.2008 18:27
inna płaszczyzna inter: technicko-rozwojowa

historycka para: krzemień-zippo, jakby kamień wiązał etapy rozwoju.
'przełom' mnie wtedy ciągnie w wiek maszyny.
podróż na różne sposoby- w czasie, przestrzeni nam znanej, po własnych nitkach głowy, po strukturach kultur
Julia Szychowiak dnia 22.01.2008 20:05
Bywało lepiej.
Michał Murowaniecki dnia 22.01.2008 20:40
la: bardzo elegancko to sobie poukładałaś, dzięki, dzięki.

Julia Sz.: gorzej też.
Rafał Gawin dnia 22.01.2008 21:36
wszystko na swoim miejscu, dopieszczone w najmniejszych szczegółach, klamrach i dziurach (;)) => puenta jak trzeba, konsekwentnie i z premedytacją - zabawa jest tu tylko pewnym punktem wyjścia (w moim komentarzu rozumianym, oczywiście, co najmniej na dwa sposoby;)), w związku z tym, co dzieje się wcześniej między krzemieniami; więc z niczym bym już tutaj nie walczył.

pozdrawiam.

PS: henpust - pracuje się, nie tylko w branży, nazwijmy to, ochroniarskiej;)
Wojciech Roszkowski dnia 22.01.2008 22:37
ja to kupuję, dobre. pzdr :)
rena dnia 23.01.2008 06:09
część pierwsza z drobnym "odrzutem"

pojechałabym za skarpetką, po nitkach. to jak dla mnie zbyteczne. tym bardziej, że fajnie mi się przechodzi z wietrzenia na wyłom. jakoś tak mocniej brzmi.
część druga niekoniecznie.

pozdr:)
promyczek dnia 23.01.2008 09:25
Zobaczyłam Twój wiersz i pomyślałam czemu muszę się tak spieszyć;-((((( kurcze....jeszcze tu wrócę, a zostawię tylko pierwsze impresje skojarzeniowe
- szkoda że ta skarpetka nie jest antypoślizgowa
- tak ostatnio czytam o raku to teraz wszystko mi się z nim kojarzy, nie wiem czy to dobry trop
- w ogóle niby z pozoru to prosty wiersz, ale jak się wchodzi głębiej i głębiej to kluczy zaczyna mi brakować.
hiroaki dnia 23.01.2008 09:29
wczoraj zupełnie mi się wymknął ten wiersz, a dziś czytam bardziej :)
czytam sobie medytacje nad pralką, i podróż w nostalgie i pragnienia
wzruszający tekst
magda gałkowska dnia 23.01.2008 09:45
ja na razie nie wpasowałam się w koleiny i zjeżdżam na boki, ale to na razie, wrócę
Michał Murowaniecki dnia 23.01.2008 11:49
wierszofil: no wreszcie. :)

roy: nie ma sprawy, numer konta podam przez pw.

rena: bez tego fragmentu kursywą pół tekstu traci jakikolwiek sens. mocniej jak mocniej, ale nie da się tego po prostu uciąć, by logicznie powiązać następne wersy z wietrzeniem mieszkań - to zupełnie inna myśl. natomiast cząstka druga jest nieuchronnym następstwem pierwszej, konotacją motywów i (w pewnym sensie) zakończeniem historii, ergo: drugą zmianą.

promyczek: nie, do wyjścia nie dojdziesz rakiem. aczkolwiek masz rację: jest tu kilka "tuneli", że się tak wyrażę. co do skarpetki, fakt, łatwo się na niej przejechać. ;)

hiroaki: mogę tylko powiedzieć, że wyjątkowo cieszy mnie taki komentarz. dzięki.

parade: ależ co tam wyboje! wróć, jak zechcesz, pewnie.
green girl dnia 23.01.2008 15:13
urzeka mnie w nim coś. wrócę jeszcze :)
pozdrawiam ciepło
Rafał Gawin dnia 23.01.2008 16:34
bo przecież ile można dopieszczać jeden tekst;)

w każdym razie - jakby się uprzeć, można by się jeszcze poczepiać, np. takich drobiazgów jak "trzydzieści" napisane cyframi;) ale bez przesady.

pozdrawiam.
Michał Murowaniecki dnia 23.01.2008 16:47
green girl: rety, wszyscy chcą wracać. czyli chyba wyszło mi coś jak Chałupy. :)

wierszofil: właśnie. ale co do 30 - zobacz, jak się indentycznie ułożyły dwie pierwsze strofki, teraz to widzę. :)
Piotr Gajda dnia 23.01.2008 18:01
Michał, nie rozumiem tego wersu: "...ta skarpetka zwiedzi więcej świata niż ona z mężem przez 30 lat znikania palców w ustach maszyny. ? i puenta. trochę to zbyt zamknięte w znaczeniu. zdyscyplinowałbym ten tekst, bo jest co musztrować. pozdrawiam!
Merlyn dnia 23.01.2008 18:38
Bełkot.Pozdrawiam
Michał Murowaniecki dnia 23.01.2008 22:06
Piotr: zdyscyplinowany to jest, słowo. udowodnię to w 4 oczy. :)

Merlyn: nie. serio. ale niech Ci będzie.
green girl dnia 24.01.2008 13:24
heh, lepiej Chałupy niż Sahara ;)

kurde, czytam go już nawet nie wiem, który raz. miałam przedtem jakieś wątpliwości, ale już nie. jak dla mnie świetny. do niczego się nie przyczepiam. i przyznam, że mam trochę jak hiroaki - mnie też wzrusza.
pozdrawiam :)
cicho dnia 24.01.2008 13:50
odczytuję sobie to jak wiersz z Goryczą w środku, z chęcią bycia w jakimś tam nieokreślonym zamiast w tu zwyczajnym i takim codziennym.

tak. wzrusza ten wiersz.

ps. puenta bardzo. tak, jak jest, jest w sam raz i bardziej.
el-rosa dnia 24.01.2008 16:29
Tak za Reną powtórzę iż bez tego wersu ze skarpetką byłoby zgrabniej w skojarzeniach. Mam w domu czterech mężczyzn i wietrzenie mieszkań plus skarpetki. Bez tego fajnie obrazowo przechodzi się do następnego fragmentu i dobrze brzmi:)Pozdrawiam
Michał Murowaniecki dnia 24.01.2008 17:01
green girl: pięknie dziękuję. za wrażenia i drążenie wierszyka. cieszą, cieszą takie słowa. pozdrawiam również.

cicho: bardzo miło słyszeć/czytać. fakt, goryczy tu sporo. fajnie, że parę osób odczytało tekst tak, jak bym sobie tego życzył. dzięki wielkie.

el-rosa: z całym szacunkiem, ale ten fragment jest zupełnie o czymś innym. wietrzenie dotyczy czyjegoś umierania (patrz: w. 7-8), a nie skarpetek. :) poza tym później nitki skarpetki nabierają nowego znaczenia (o tym wcześniej la-winda). dziękuję za wizytę.
promyczek dnia 11.02.2008 14:15
Obiecałam, że wrócę...więc jestem. Trochę pogrzebię, a bardziej adekwatne słowo to spróbuję.
Krzemień, zippo - to zapalniczka? - i dlatego przełom/ewolucja.
"nie dotykać - chyba że umyjesz mydłem
oczy" - mocny kawałek.Z jednej strony przeciwstawny a z drugiej wymowny.
Dobra...wiele jest mocnych momentów/refleksyjnych..."coraz częściej
hałasują karetki (ktoś ciągnie za sobą innych?)."
"z powrotem po krzemień." - po początek?
No i na koniec majstersztyk. Czy można szukać aluzji do "Ono" Terakowskiej....tak pytam, żeby iść właściwą drogą. Mam tendecję do zbyt wybujałych interpretacji hi hi i wolę na wszelki wypadek móc się czegoś trzymać. "brzu hu" - słowo, które tworzy słowo, ale i tak ciągle czegoś brakuje... bo czytelnik może dopowiedzieć?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 23
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71944274 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005