żyć nie nadążam gdy chcę przystanąć
przez chwilę poczuć za czym tak gonię
może mój cel już został za mną
albo zdeptałam go gdzieś po drodze
chciałam być pierwsza zostałam w tyle
jak tutaj lekko pachnie powietrze
liście tak wolno z drzewa spadają
a wiatr je w locie popieści jeszcze
w drodze donikąd znalazłam siebie
a wy zwolnijcie bo mety nie ma
obyście kiedyś jak ja w pośpiechu
nie zagubili w sobie człowieka
a jeśli kiedyś na cienkiej linie
wśród dumnych mostów będę stać
rozwinę skrzydła nie po to by wzlecieć
lecz po to by jak najwolniej spaść
Dodane przez sugestia
dnia 13.01.2008 14:41 ˇ
10 Komentarzy ·
839 Czytań ·
|