Znam ten ból
przejmujący ból tęsknoty i czekania
przenikliwy chłód niekochania
Każdym przymknięciem powiek
przychodzisz do mnie wymodlona tęsknotą
pragnieniem omdlałym jak dzika rzeka mną płyniesz
i zawładasz moimi myślami
Ty jesteś jedyna śliczna i jedyna ładna
w twoim spojrzeniu rozpłakane bólem
zostawiam moje oczy
na chwilę ciebie nie ma
lecz niezmiennie nowym powracasz cierpieniem
Wtedy rozrywasz mnie na strzępy
i jak piorun ogniem błyskawic krzyczę w chmury nieba
-ty! ty teraz albo już żadna
ty! jak ta łąka
pod niebem moich łez stoisz skapana
każdym grzmotem wchodzę w twoje ciało
wonne jak kwiaty i gęste trawy
Czekałem ciebie u wrót rozkoszy
poszukaj miłosci w błyskawicy tchnienia
pozostań pięknem przeładnym
Bądż mi krwawą linią nieba
bądż przerosłym demonem burzy
bądż ogniem myśli ciskającym piołuny
tylko bądż ze mną
bądż i pozostań
Dodane przez kszaki6
dnia 03.12.2007 18:11 ˇ
13 Komentarzy ·
874 Czytań ·
|