na miliard uderzeń przed metą
twoje tony nagle cichną
w co najmniej pięciu przyłożeniach
mojej dłoni
brakuje by objąć oddech
porozsuwać ściany
może Levine powiedziałby coś więcej
zapytał czy masz zwrotną falę
albo lubisz chodzić po górach
ja nie mam odwagi
dla mnie okna mają mleczne szyby
kostnieją im klamki
w korytarzach roi się od przewężeń
gdy zaciskasz usta
sinieją
kieszenie pełne języków
bilety które gdzieś jadą
wszystkie akty współczesne
zebrane przy łóżku
znów jesteś szkicem samego siebie
Dodane przez karolla
dnia 02.12.2007 19:24 ˇ
12 Komentarzy ·
964 Czytań ·
|