|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: WRZESIEŃ |
|
|
Częściej marzną ręce, nie rozgrzewa nawet
mój kolor paznokci, choć wybieram czerwień,
może zacznie parzyć. Albo ogień nagle
odbije się w skórze. Dłoń pamięta ciepło,
mocny uścisk, słowa; zapominam uśmiech,
rozmywam kształt twarzy. Pamięć stroi żarty
i mocno uderza w miejsce, które jeszcze
ciągle nie chce zasnąć. Znów wybieram czerwień
i śni mi się przyszłość: warkocze, buciki,
płaszczyk z guzikami. Miraż, taka bańka,
która szybko gaśnie; obraz, jakby w nocy
ktoś otwierał okna: czuję, choć nie widzę,
spodziewam się tylko. Częściej marzną ręce,
zwłaszcza wieczorami. Udaję, że znikam,
pod poduszką głowa; jeżeli nie widzę,
nie możesz mnie zranić. Unikam patrzenia
w jednakową stronę. Gdziekolwiek się schowam,
nie możesz też znaleźć.
Dodane przez reteska
dnia 12.11.2007 22:20 ˇ
27 Komentarzy ·
1269 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 12.11.2007 22:51
eee tam. znudzony jestem.
takim pisaniem.
no wybacz, autorko jedna z ulubionych moich, w tym życia nie ma...
tak, tak. każdemu czasem marzną rączki, i spodziewamy się.. |
dnia 12.11.2007 22:58
nie leży mi zupełnie "jednakowa strona" oraz "bańka, która gaśnie" (gaśnięcie nie jest tu dla mnie czynnością odpowiednią).
tym razem nie kamuflujesz za bardzo dwunastki. :) gdzieniegdzie widać szwy, na przykład w spójnikach na otwarciu wersów bądź rozwleczeniu pierwszej strofy, gdzie krótka wzmianka o ognistym kolorze zupełnie by wystarczyła, zamiast poświęcania jej prawie trzech linijek. "spodziewam się tylko" brzmi lekko sztucznie, zmieniłbym szyk na "tylko się spodziewam". ale ja jestem foremkowym amatorem, to się za bardzo nie rzucam. ;)
pozdrawiam. |
dnia 13.11.2007 05:44
skończyłbym na "gdziekolwiek" bo reszta zbytnio dopowiada... reszta ok. Pozdrawiam i ukłony :) |
dnia 13.11.2007 08:13
całość się czyta, jednak bez większych, uwaga - jak ozon |
dnia 13.11.2007 09:01
nie podoba mi się tego typu wersyfikacja- czasami wręcz wprowadza w błąd...przeczytałem po raz drugi "prozowato"- podoba mi się w tej konwencji zapis, ale wiersz widziałbym w innej wersyfikacji i z mniejszą iloscia słów...
serdecznie pozdrawiam |
dnia 13.11.2007 09:08
męczący tekst, tak w reści jak i w formie; męczennik J.S |
dnia 13.11.2007 10:42
Limak - a policz sobie sylaby. :) |
dnia 13.11.2007 11:41
A ja bym skończyła na :
nie można mnie zranić,
Następne wersy robią z wiersza dłużyznę, , a tak kończy lekko zaskakując , bo zmienia nastrój:P, ale to ja, może się nie znam.Pozdrawiam
Ładnie płynie:)) |
dnia 13.11.2007 11:46
Całość jest ok, ale końcówka mogłaby być zdecydowanie lepsza. Wybrałaś chyba najprostszy wariant. Niezły jest początek, choć za bardzo dopowiedziany (np. kolor czerwony i że parzy; po co?). Pozdrawiam! |
dnia 13.11.2007 13:01
51fu, a co to ma do rzeczy - nie działam w "w rymowancu"...każdą prozę jestem wstanie tak poszatkować na wersosylaby iż bedzie równiutko jak na szklanej tafli - nawet "Potop" :)
pzdr |
dnia 13.11.2007 13:35
podoba się :) pozdr. |
dnia 13.11.2007 16:44
LIMAK - rozumiem, że melodia i teoria dwunastozgłoskowca jest Panu nieznana, wobec tego proszę sobie nie robić obciachu. ja już skończyłem, żegnam.
Retesko - sorry za prywatę. |
dnia 13.11.2007 18:13
ciekawy:) i obrazowy :) |
dnia 13.11.2007 18:39
Bardzo dziękuję za wszystkie uwagi, trochę zmian po przemyśleniu komentarzy. Gdyby słówko, czy warto zmieniać, wdzięczna byłabym przeogromnie. :)
WRZESIEŃ
Częściej marzną ręce, nie rozgrzewa nawet
mój kolor paznokci. Żeby chociaż ogień
chciał odbić się w skórze. Dłoń pamięta ciepło,
mocny uścisk, słowa; zapominam uśmiech,
rozmywam kształt twarzy. Pamięć stroi żarty,
tak mocno uderza w miejsce, które jeszcze
ciągle nie chce zasnąć. Znów wybieram czerwień
i śni mi się przyszłość: warkocze, buciki,
płaszczyk z guzikami. Miraż, taka bańka,
która szybko pryśnie; obraz, jakby w nocy
ktoś otwierał okna: czuję, choć nie widzę,
tylko się spodziewam. Częściej marzną ręce,
zwłaszcza wieczorami. Udaję, że znikam,
pod poduszką głowa. Jeżeli nie widzę,
nie możesz mnie zranić. Nie możesz też znaleźć,
gdziekolwiek się schowam. |
dnia 13.11.2007 19:20
oczywiście, warto. od razu lepiej. :) |
dnia 14.11.2007 06:16
51fu, ???- no to podaj Drogi Panie namiary na tą teorię- chętnie poczytam i sie doszkolę...
co do melodii? a mozna wiedziec gdzie ja tu Pan widzi! ja odczuwam tutaj tylko dziarganie, lub niesprawnie działający motor np:
"Częściej marzną ręce, nie rozgrzewa nawet"
niech mi szanowny Pan powie jak mam ten wers poprowadzić podczas głosnego czytania?
a moze np ten:
"może zacznie parzyć. Albo ogień nagle"
Ja tez skończyłam i takze zegnam
ps ja reteska nie przepraszam za prywate , bo moja dyskusja ciagle dotyka wiersza |
dnia 14.11.2007 08:31
jest nieżle |
dnia 14.11.2007 08:32
ino września tu mi brakuje.i radości życia |
dnia 14.11.2007 12:34
Dobre. Nie, żeby jakaś rewelacja, ale czyta się. |
dnia 14.11.2007 17:20
ja zostawię tutaj tylko mój obraz z całości wydobyty, bez czepiania się przecinków, szwów, słów poszczególnych, bo już czcigodniejsi ode mnie tej operacji na wierszu dokonać raczyli ;)
a więc:
patrząc na wiersz od końca, od odwrócenia całej sytuacji w tekście, widzę tu opis tego, czego być nie może, nie może zaistnieć gdzieś tam pomiędzy. choć przecież próba nastąpiła, bo pamięć, bo kolor czerwony z całym jego zapasem bezbrzeżnym skojarzeń, bo ślad spotkania.
a potem sny (znów widzieć to śnić), to znaczy wyczekiwanie, wbrew temu chowaniu się, to znaczy nie-znikanie tak naprawdę.
to widzę w wierszu.
a co w dniach prawdziwych?
pewnie ani peelka, ani Autorka nie wie.
są przecież inne miesiące, a każdy z nich z kwiatem z godziną z kolorem.
pozdrawiam serdecznie
l. od t. |
dnia 14.11.2007 17:56
Teraz ładniej, moje ucho słyszy melodię i dobrze sie czyta na głos:)) |
dnia 14.11.2007 18:24
retes, fajnie mi się to czyta, sprawność, rytm, melodia, w miarę ciekawa treść. ogólnie na plus, ale chwilami mam wrażenie: ja to już wiem i nie raz w wierszach reteski widziałem. nie przyszpila tak, jak umieją wiersze reteski czasem. no ogólnie to reteskowa II liga :) pozdro. |
dnia 14.11.2007 18:25
:)) |
dnia 14.11.2007 20:04
Dłoń pamięta ciepło,
mocny uścisk, słowa; zapominam uśmiech
śni mi się przyszłość: warkocze, buciki,
płaszczyk z guzikami.
Jeżeli nie widzę,
nie możesz mnie zranić.
- są tu takie m. in. prawdy fundamentalne wymieszane dosyć przewidywalnie z tym czymś reteskowym co chwyta za serce
- retesko - prawie pięknie, ale to jeszcze nie Maciek - peb...(chociaż nie wiem czy pamiętasz)
pozdrawiam :) |
dnia 14.11.2007 20:04
Ręce zmarznięte a wiersz nimi napisany taki ciepły wyszedł :) Podoba się. Zwłaszcza w wersji poprawionej. Puenta ładna, ale jednak ta zaproponowana przez El-rosę mocniejszym - w moim odczuciu - akordem kończyłaby ten ciekawy i udany utwór.
Pozdrawiam :) |
dnia 16.11.2007 07:39
Niezuś, cholerka, żebym ja umiała zawsze złapać to "reteskowe, co chwyta za serce". :)
Nitjerze, sama mam wątpliwości, w sumie ten tekst napisał się we wrześniu i leżał sobie, ulegał zmianom. Może jeszcze musi odleżeć. :)
Jeszcze raz Wszystkim Państwu podziękowania za wstąpienie. :) |
dnia 26.11.2007 12:54
"mój kolor paznokci" - tak nad tym się zastanawiam, czy musi być 'mój' - ale jak nie czytam ' mój' to znowu mi czegoś brakuje...tak sobie dumam.
"i mocno uderza w miejsce, które jeszcze
ciągle nie chce zasnąć. " zaschnąć? - nie mogłam się powstrzymać, ot luźna propozycja ( tak w kontekście paznokci jeszcze).
"nie możesz też znaleźć" - a tu się zastanawiam czy to "też" tak bardzo potrzebne. Bez zyskuje na wieloznaczności - tak mi się przynajmniej wydaje. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 34
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|