Chwyciłem dłuto, by kuć w skale
Postument dla potomnych wiekuisty
Tak doskonały, nieskazitelnie czysty,
By opiewać nim tryumfy i chwałę
Kalecząc kamień, wydzierając znamię
W nieboskłon, iskier buchając obłoki
Rozpostarłem formę i styl wysoki
Z kamienną figurą stając ramię w ramię
Kimże jesteś, obcy duszy tytanie
Co oskard w ciemność wznosisz
W czym służy mi twe samotne trwanie?
Czyś ty jednak nie marny kamień,
Co swą dłonią żem kształtował
Byś ostał się w pamięci samotny jak palec?
Dodane przez Aviator
dnia 26.10.2007 14:19 ˇ
14 Komentarzy ·
538 Czytań ·
|