wstaję. budzik nie dzwoni, on wrzeszczy
jak nauczyciel z teledysku Pink Floyd
mam czarną krew. codziennie zaburzam
percepcję kawą bez mleka i cukru
jakimś cudem trafiam bezkolizyjnie
do łazienki, gdzie odprawiam rytuał
obmywania, czesania i golenia.
czyniąc do lustra obsceniczne gesty
wracam skąd przyszedłem i odchodzę
trochę od zmysłów, paląc pierwszego
dzisiaj papierosa. idę do schodów
na klatce jest zimno, które bije w pierś
przystanek spowija dym o smaku
spalin. siadam obok jakiejś licealistki
która jest jeszcze bardziej sacrum
niż profanum. jedziemy. mam czarną
krew. nie martwię się bo czarny przecież
pasuje do wszystkiego.
Dodane przez Freewind
dnia 05.08.2024 17:38 ˇ
2 Komentarzy ·
174 Czytań ·
|